Kibole napadli na... Biedronkę. Dantejskie sceny w dyskoncie
Kibice Śląska Wrocław napadli na sklep sieci Biedronka w Horodnianach. Do zdarzenia doszło po meczu wrocławskiej drużyny w Białymstoku, przeciwko tamtejszej Jagielloni.
Frustracja, instynkt stadny a może zwykła nuda? Trudno powiedzieć, co skłoniło grupę kibiców z Wrocławia do zaatakowania... Biedronki w Horodnianach. Do zdarzenia doszło w trakcie powrotu "kiboli" z niedzielnego, wyjazdowego spotkania ich klubu z białostocką Jagiellonią (4:1 dla gospodarzy).
Podczas przejazdu kibiców na dworzec kolejowy zepsuł się jeden z autobusów. Drugi zatrzymał się za nim. Z obu wysiadła grupa sympatyków Śląska Wrocław i rozpoczęła szturm na Bogu ducha winny dyskont. Podczas harców w Biedronce najwyraźniej doszli do wniosku, że płacenie za towar to kapitalistyczny, zachodni wynalazek. W związku z tym doniosłym odkryciem postanowili opuścić sklep bez płacenia.
Świadek zdarzenia kiboli określił mianem "stada dzikich bestii". Na szczęście szybko zostali utemperowani przez oddział policji. Zatrzymano 15 osób, których rola w rabunku jest ustalana przez śledczych.