Kaczyński: jeśli przegramy przyszłoroczne wybory, to zrezygnuję z funkcji prezesa
Przyszłoroczne wybory to dla lidera PiS walka o polityczne życie. Jak pisze "Newsweek", w przemówieniu na komitecie politycznym Prawa i Sprawiedliwości Kaczyński zapowiedział, że jeśli przegra wybory parlamentarne, to zamierza ustąpić z pełnionej funkcji prezesa.
Stawką najbliższych wyborów parlamentarnych jest polityczne być albo nie być Jarosława Kaczyńskiego, jednak w partii nie czuć bojowego ducha. Ludzie z otoczenia prezesa nie wierzą, że PiS mogłoby wygrać zdecydowaną przewagą i utworzyć samodzielny rząd - nie widzą także możliwości stworzenia koalicji z innym ugrupowaniem. Zamiast wspierać Kaczyńskiego, zachowują się tak, jakby koniec kariery politycznej lidera był już przesądzony. Prezes dostrzega to i stara się mobilizować partyjnych kolegów, jednak sam za wiele nie może zdziała.
Na ostatnim posiedzeniu wygłosił motywujące przemówienie, którym chciał pobudzić do walki swoją partię. Zapewniał, że jedyne co go interesuje to zwycięstwo i osiągnięcie takie wyniku, które da mu samodzielną większość.
Całe swoje wystąpienie zakończył słowami "jeśli przegramy przyszłoroczne wybory, to ustąpię ze stanowiska", co w odczuciu wielu uczestników - zabrzmiało jak zapowiedź własnej emerytury.
Podczas posiedzenia zapowiedział, że partia rezygnuje z organizowania prawyborów prezydenckich. - Nie będzie żadnych prawyborów, kandydata wyłonimy zaraz po wyborach samorządowych - powiedział prezes.
Wśród potencjalnych kandydatów znaleźli się: prof. Andrzej Nowak, prof. Piotr Gliński, europosłowie Andrzej Duda i Ryszard Czarnecki, senator Grzegorz Bierecki.