Jarosław Kaczyński: oto testament mojego brata
W pierwszą rocznicę pochowania pary prezydenckiej na Wawelu, Jarosław Kaczyński na stronach portalu pis.org.pl opublikował obszerny "Testament polityczny prezydenta". Zapowiedział jednocześnie, że zamierza kontynuować myślenie o Polsce, które charakteryzowało jego brata.
Czytaj także: wywiad WP z Jarosławem Kaczyńskim
"Polska 10 kwietnia 2010 r. straciła prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Jako Polacy straciliśmy człowieka, który, głęboko w to wierzę, będzie przez potomnych określany jako mąż stanu i jako obrońca polskiej racji stanu. A ja straciłem też ukochanego Brata i Bratową, najbliższą obok mojej mamy rodzinę" - pisze we wstępie Jarosław Kaczyński.
Wyjaśnia, że postanowił napisać o testamencie politycznym swojego brata, gdyż "zostały po nim ideały i idee, które wypracowywał, by stały się polską rzeczywistością i polską przyszłością". Kaczyński podkreśla, że dla jego brata - jako człowieka, obywatela, jako Polaka, polskość była wartością. "Obaj znaliśmy powiedzenie powtarzane od dawna w naszej Ojczyźnie, że "skoro urodziliśmy się Polakami - to umrzemy też jako Polacy". Ale słowa te oznaczają też, że polskość jest darem, który przyjmujemy, ale też wzbogacamy naszym życiem - pisze Kaczyński.
Polityka międzynarodowa
Jarosław Kaczyński przypomniał także "aktywną politykę międzynarodową, którą prowadził jego brat". "Przez niemal pięć lat prezydentury wszystkie działania Brata podporządkowane były takiej wizji Polski na arenie międzynarodowej, gdzie Rzeczpospolita jest punktem odniesienia, więcej: naturalnym liderem krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej, i szerzej: również państw powstałych na gruzach dawnego Związku Sowieckiego. To nie kwestia wskrzeszenia snu dynastii Jagiellonów, lecz zwykły pragmatyzm: albo nasze państwo będzie kreować blok krajów ściśle z nami współpracujących, albo będzie narażone na próby podporządkowania czy przynajmniej wciągnięcia w rosyjską strefę wpływów politycznych i gospodarczych. To gra o sumie 0:1 - zauważa Jarosław Kaczyński.
Prawda historyczna
Według Jarosława Kaczyńskiego, "podstawową sprawą i drogowskazem" dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego była prawda historyczna. "Pod tym mianem tak naprawdę kryje się przywracanie pamięci o polskiej walce o wolność w ostatnim 70-leciu, a także uczczenie często już zapomnianych bohaterów tej walki. Tę misję przywracania szacunku dla narodowych zmagań o niepodległość zapoczątkował mój śp. Brat" - wyjaśnia Jarosław Kaczyński.
Zapowiedział, także będzie kontynuował myślenie o Polsce, które charakteryzowało jego brata. "Mój śp. Brat, szanując dumną, polską przeszłość, myślał cały czas o zapewnieniu Polsce i Polakom dobrej przyszłości. Chciał, aby dziś, jutro i pojutrze, aby zawsze Polska była dobrą matką dla wszystkich swoich dzieci: tych żyjących w kraju, i tych, których losy rzuciły, może czasowo, może i na stałe, na obczyznę. Tych bogatych i tych biednych. Tych silnych i tych słabszych. Zdrowych i zmagających się z chorobą. Młodych i starszych. Takie właśnie myślenie o Polsce, które charakteryzowało życie mojego Brata, zamierzam kontynuować" - zapewnił Jarosław Kaczyński.