Część mieszkańców Augustowa nie chce obwodnicy

Według Greenpeace Polska, pod listem podpisały się 44 osoby (rodziny) zrzeszone w komitecie społecznym "Augustowianie za obwodnicą zgody", które chcą pozostać anonimowe.

Jak powiedział rzecznik Greenpeace Polska Jacek Winiarski, chodzi o obawy przed reakcją tych augustowian, którzy chcą jak najszybszej budowy obwodnicy miasta w wariancie wytyczonym przez drogowców. Zapewnił, że Greenpeace ma oryginalne listy z podpisami poparcia.

"Domagamy się poprowadzenia obwodnicy w innym miejscu, nie naruszając jej (doliny Rospudy)
walorów przyrodniczych, np. łącząc obwodnicę Suwałk i Augustowa w okolicy Raczek" - napisali mieszkańcy w liście, udostępnionym mediom w niedzielę przez Greenpeace.

Powołują się też na analizy przeprowadzone przez jedną ze znanych międzynarodowych firm konsultingowych na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, z których wynika, że trasa z krajów nadbałtyckich w kierunku centrum Polski powinna przebiegać m.in. przez Suwałki i Łomżę, omijając Białystok i Augustów.

Uważają też, że planując inwestycje drogowe na tej trasie, trzeba brać pod uwagę prognozowany wzrost ruchu, co w ich opinii wymusi potrzebę rozbudowy drogi do standardów autostrady.

"Liczymy, że Państwa resorty spojrzą na sprawę przebiegu Via Balticy nie z perspektywy planów sprzed 15 lat, ale z perspektywy potrzeb naszego kraju i regionu za 20-30 lat" - czytamy w liście.

GDDKiA podpisała już umowę na budowę obwodnicy Augustowa w wariancie, przeciwko któremu protestują ekolodzy; prace powinny rozpocząć się za miesiąc. Działacze i sympatycy Greenpeace od tygodnia obozują w Dolinie Rospudy i zapowiadają, że będą bronić drzew przed wycinką w miejscu, gdzie ma przebiegać obwodnica.

W poniedziałek na ulice Augustowa wyjdą mieszkańcy popierający plany drogowców, by domagać się jak najszybszego rozpoczęcia budowy.