Alarmujący raport: Rosjanie od lat ćwiczą swe wojska ofensywne
Raport amerykańskiego ośrodka Centre for European Policy Analysis w sprawie najnowszych rosyjskich manewrów, przeprowadzonych w marcu, wskazuje na ofensywny charakter ćwiczeń. Opublikowany w Londynie dokument podkreśla, że podobny charakter miały i inne rosyjskie manewry minionych kilku lat. Przeprowadzono między innymi symulację ataku nuklearnego na Warszawę.
Zdaniem autora studium, wiceprezesa CEPA Edwarda Lucasa, ostatnie ćwiczenia miały na celu opanowanie akwenu Bałtyku i odizolowanie Estonii, Łotwy i Litwy od pomocy ze strony NATO. 33-tysięczne siły rosyjskie symulowały desanty na należące do Finlandii Wyspy Alandzkie, szwedzką Gotlandię i duński Bornholm. Osobne siły ćwiczyły też okupację północnej Norwegii.
Jednocześnie - nie ujawniając Zachodowi celu swych ćwiczeń - Moskwa gniewnie zareagowała na zawarte w kwietniu porozumienie obronne państw nordyckich. Zawarli je trzej członkowie NATO: Dania, Norwegia i Islandia, która nie posiada armii oraz neutralne Szwecja i Finlandia. Raport Edwarda
Lucasa wymienia też inne rosyjskie ofensywne manewry z minionych lat, jak zbrojne zajęcie arktycznych pól naftowych, okupację Estonii i tłumienie wywołanego przez Polaków powstania na Białorusi. Raport ujawnia, że w ramach tych ćwiczeń symulowano między innymi ataki nuklearne na Warszawę oraz na Bornholm - w czerwcu, kiedy zbiera się tam co roku cała polityczna elita Danii.