Wojna Iran-Izrael. Najwyższy przywódca Iranu zabrał głos. Padły groźby [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna na Bliskim Wschodzie trwa. Najwyższy przywódca Iranu przerwał milczenie. Według irańskich mediów ajatollah Ali Chamenei wygłosił oświadczenie, w którym powiedział, że Izrael popełnił "wielki błąd" atakując Iran. Chamenei zagroził, że Izrael "zostanie ukarany" oraz zapowiedział, że "Iran się nie podda". "Ludzie nie zapomną krwi męczenników i ataku na ich terytorium" - dodał. Ajatollah ostrzegł ponadto, że "każda interwencja wojskowa Stanów Zjednoczonych spowoduje nieodwracalne szkody". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Izraelskie ataki na irańskie obiekty nuklearne nie zniszczyły krajowego programu jądrowego. Zadane przez izraelskie lotnictwo szkody mogą zostać naprawione w ciągu kilku miesięcy. Brytyjski dziennik "The Guardian" wskazuje ponadto, że atak może podsycić w irańskim społeczeństwie chęć posiadania broni jądrowej, która dałaby realną możliwość odstraszania.
- Prezydent USA Donald Trump stoi przed kluczowym wyborem: czy postawić na dyplomację z Iranem, czy zdecydować się na działania militarne - pisze ABC News. "Najbliższe godziny mogą być decydujące" - czytamy.
- W konflikcie z Izraelem Iran nie ma szans na rosyjską pomoc - ocenia ekspertka Karolina Hird z Instytutu Studiów nad Wojną. Jedyne wsparcie, jakie może Kreml zapewnić Teheranowi, sojuszniczemu krajowi, który mierzy się z izraelskim atakiem, ma niematerialny wymiar.
- Konflikt izraelsko-irański to jeden z najważniejszych i najtrwalszych punktów zapalnych na Bliskim Wschodzie. Choć jego początki sięgają drugiej połowy XX wieku, współczesna eskalacja przybrała bezprecedensowe rozmiary - czego przykładem są wydarzenia z kwietnia 2024 i czerwca 2025 roku.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną na Bliskim Wschodzie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
"Około 25 myśliwców zaatakowało dziś rano ponad 40 elementów infrastruktury rakietowej skierowanej w stronę Izraela, w tym składowiska rakiet i agentów wojskowych irańskiego reżimu. Zaatakowana została również gotowa do odpalenia wyrzutnia rakiet Emad" - podała izraelska armia.
Rośnie presja na prezydenta USA Donalda Trumpa, by zdecydował, czy użyć w Iranie potężnej bomby GBU-57, jedynej zdolnej do zniszczenia znajdujących się głęboko pod górą irańskich zakładów wzbogacania uranu w Fordo - poinformował w środę dziennik "New York Times".
"Jeśli Trump się na to zgodzi, Stany Zjednoczone staną się bezpośrednim uczestnikiem nowego konfliktu na Bliskim Wschodzie i będą prowadzić w Iranie dokładnie taki rodzaj wojny, jakiej Trump w obu kampaniach obiecywał unikać" - pisze "NYT".
Jeszcze do niedawna Donald Trump skrupulatnie budował swój wizerunek przywódcy, który zaprowadzi pokój na całym bez mała świecie. Tak miało być nawet w kwestii Iranu. Prezydent USA jednak dość szybko zmienił zdanie, i to o niemal 180 stopni - pisze dla Wirtualnej Polski Marek Magierowski. Więcej w materiale WP.
Tysiące osób ucieka z Teheranu. To efekt izraelskich ataków oraz słów Donalda Trumpa, który we wtorek wezwał do natychmiastowego opuszczenia stolicy Iranu.
Irańskie media donoszą o dużym natężeniu ruchu na trasach wylotowych z miasta.
Najwyższy przywódca Iranu ostrzegł, że "każda interwencja wojskowa Stanów Zjednoczonych spowoduje nieodwracalne szkody".
Zapowiedział, że "Iran się nie podda".
Według irańskich mediów ajatollah Ali Chamenei wygłosił, oświadczenie. Najwyższy Przywódca powiedział, że Izrael popełnił "wielki błąd" atakując Iran. Chamenei zagroził również, że Izrael "zostanie ukarany". Jak dodał, "ludzie nie zapomną krwi męczenników i ataku na ich terytorium"
Według irańskich mediów państwowych, wkrótce ma zostać wyemitowane telewizyjne wystąpienie najwyższego przywódcy Iranu, ajatollaha Ali’ego Chamenei’ego.
Dwa irańskie ośrodki produkujące części do wirówek uranu zostały trafione w wyniku ostrzałów - poinformowała w środę Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA). Chodzi o budynki w Teheranie oraz Karadżu.
"Zadaliśmy znaczące ciosy reżimowi irańskiemu i jako taki został on zepchnięty z powrotem do środkowego Iranu. Obecnie skupiają swoje wysiłki na prowadzeniu ognia rakietowego z rejonu Isfahanu. Naszym celem są cele wojskowe, oni atakują domy cywilów" - oświadczył w środę rzecznik armii generał Effie Defrin.
Izraelskie samoloty zbombardowały pięć irańskich helikopterów AH-1 w bazie lotniczej Kermanshah.
Izraelskie ataki na irańskie obiekty nuklearne nie zniszczyły krajowego programu jądrowego. Zadane przez izraelskie lotnictwo szkody mogą zostać naprawione w ciągu kilku miesięcy.
Brytyjski dziennik "The Guardian" wskazuje ponadto, że atak może podsycić w irańskim społeczeństwie chęć posiadania broni jądrowej, która dałaby realną możliwość odstraszania.
- W czwartek planowana jest ewakuacja kolejnych 65 osób z Izraela. Tym razem to będą tylko obywatele polscy; samolot zabierze ich z Ammanu - poinformowała w środę wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys.
- Prawie 800 obywateli Chin zostało ewakuowanych z Iranu do bezpiecznych obszarów -powiedział w środę rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
- Do tej pory, dzięki organizacji i koordynacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz chińskich ambasad i konsulatów w Iranie, a także przy aktywnym wsparciu sąsiednich krajów, 791 obywateli Chin zostało przeniesionych z Iranu do bezpiecznych obszarów, a ponad tysiąc kolejnych jest obecnie w trakcie ewakuacji - powiedział rzecznik
- Zbudowanie bomby atomowej zajęłoby (Iranowi-red.) może pół roku, może nawet mniej. Mają wystarczająco materiału, by stworzyć dziewięć bomb atomowych, więc nie można czekać, ten problem powinien być rozwiązany już teraz - powiedział w wywiadzie z telewizją Fox Business szef izraelskiego MSZ Gideon Sa’ar.
- Myślę, że także dla prezydenta Trumpa jest jasne, że teraz jest czas, aby rozwiązać ten problem raz na zawsze - oświadczył.
Szef izraelskiego Gideon Sa’ar wysłał list do Rady Bezpieczeństwa ONZ, w którym stwierdził, że Iran ma "plan strategiczny" wyeliminowania jego kraju, a" Izrael jest zdeterminowany, aby się bronić".
"Iran ma strategiczny plan wyeliminowania Izraela. Izrael nie może i nie zaakceptuje groźby eksterminacji!" - napisał dyplomata. Podkreślił, że atak na Iran "został rozpoczęty w następstwie krytycznego rozwoju irańskiego programu broni nuklearnego". Minister zaznaczył, że atak był "ostatecznością".
Izraelowi kończą się zapasy pocisków Arrow, które są kluczowe dla obrony przed irańskimi rakietami balistycznymi - donosi dziennik "Wall Street Journal". Coraz mniejszym arsenałem pocisków dysponuje również Iran.
Były wysoki przedstawiciel izraelskiego wywiadu Danny Citrinowicz ocenił w rozmowie z portalem Iran International, że reżimowi w Teheranie kończą się rakiety balistyczne.
Według niego na początku wojny szacunki wywiadu wskazywały, że Iran ma około 2 tys. pocisków rakietowych. W wyniku działań wojennych, a także izraelskich ataków na wyrzutnie rakiet i zakłady produkcyjne obecnie ma ich jeszcze ok. 1,2 tys.
Uniwersytet im. Imama Hosejna w Teheranie został ostrzelany w izraelskim nalocie w środę nad ranem - podał Reuters. Uczelnia zarządzana przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej jest objęta sankcjami m.in. przez USA za powiązania z terroryzmem.
W nocy z wtorku na środę Iran przeprowadził kolejne ataki rakietowe na Izrael, wystrzeliwując ok. 25 pocisków. W tym samym czasie izraelskie lotnictwo zaatakowało Teheran. Eksplozje było słychać nie tylko w irańskiej stolicy, ale także w sąsiednim mieście Karadż - podały irańskie media.