Rosjanie wysadzili most. Boją się ukraińskiej kontrofensywy? [RELACJA NA ŻYWO]
Sobota to 969. dzień wojny w Ukrainie. Rosjanie postawili w gotowości jednostki wojskowe na granicy okupowanej części obwodu chersońskiego. Ściągnęli tam też dodatkowo ok. tysiąca żołnierzy - informuje ukraińsko-tatarski ruch oporu Atesz. Ponadto w piątek rano wysadzili most na rzece Konka w pobliżu miejscowości Oleszki. Według agenta ruchu oporu w rosyjskiej armii, wysadzenie tego ważnego strategicznie mostu ma związek z doniesieniami wywiadu o szykowanej ukraińskiej kontrofensywie. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
- - Im więcej ukraińskich żołnierzy przeżyje, tym lepiej będzie chroniona wschodnia flanka Europy. Mamy jedną z największych armii, do tego zaprawioną w walce. Możemy chronić kraje bałtyckie zamiast Niemców i Amerykanów. Jedyne, co musi zrobić Zachód, to wesprzeć plan zwycięstwa Ukrainy - mówi Ołeksandr Khara, ukraiński dyplomata i ekspert ds. bezpieczeństwa.
- - Rosja słabnie - powiedział w piątek premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Odniósł się w ten sposób do planów udziału żołnierzy z Korei Płn. w wojnie przeciwko Ukrainie.
- Południowokoreańska agencja wywiadowcza potwierdziła w piątek, że Korea Północna podjęła decyzję o wysłaniu około 10 tys. żołnierzy, aby wesprzeć Rosję w wojnie z Ukrainą. Rozmieszczanie sił już się rozpoczęło - wynika z ich danych.
- Rosyjski portal śledczy The Insider opublikował nagranie, które ma przedstawiać szkolenie północnokoreańskich żołnierzy na poligonie w Rosji. Wcześniej południowokoreańska agencja wywiadu podała, że Korea Północna zdecydowała się wysłać na wojnę w Ukrainie nawet ponad 10 tys. żołnierzy, w tym jednostkę sił specjalnych.
- Rosyjskie MSZ we Władywostoku "zareagowało" na doniesienia opublikowane przez agencję Yonhap, która - powołując się na południowokoreański wywiad - przekazała, że ok. 12 tys. żołnierzy Północy ma trafić do Rosji, a następnie na ukraiński front. "Przerażające?" - brzmiał komentarz placówki MSZ. Wpis został już usunięty.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
Przywódca Chin Xi Jinping podczas inspekcji w jednej z brygad w prowincji Anhui wezwał wojska rakietowe do wzmocnienia zdolności bojowych i potencjału odstraszania - podały w sobotę lokalne media. W siłach rakietowych, które dysponują m.in. bronią atomową, doszło ostatnio do zmian personalnych.
Aktywność lotnictwa taktycznego na północno-wschodnim odcinku - alarmują siły powietrzne. Tymczasem alarm ogłoszono w obwodzie sumskim i mikołajowskim.
Po chwili przerwy w Ukrainie znów zawyły syreny. "Zagrożenie atakiem dronów w obwodzie odeskim" - informują siły powietrzne.
Ministrowie obrony państw G7, obradujący w sobotę w Neapolu, zapewnili o niewzruszonym poparciu dla Ukrainy i, jak napisali we wspólnej deklaracji, dla jej "nieodwracalnej drogi do pełnej euroatlantyckiej integracji, włącznie z członkostwem w NATO".
"Ponawiamy nasze niewzruszone poparcie dla Ukrainy, która prawie od trzech lat broni się przed brutalną i nielegalną agresją na pełną skalę ze strony Rosji. Potępiamy Rosję, która zajęła konfrontacyjne, destabilizujące stanowisko w wymiarze globalnym, prowadząc także wojnę hybrydową i nieodpowiedzialnie stosując retorykę nuklearną" - napisali szefowie resortów obrony USA, Kanady, Japonii, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch w dokumencie ogłoszonym w sobotę. Zapowiedzieli dalsze udzielanie pomocy Ukrainie, także militarnej.
Wyrazili przekonanie, że "G7 razem z innymi międzynarodowymi partnerami może odegrać kluczową rolę w procesie zmierzającym do osiągnięcia pełnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju, zgodnie z prawem międzynarodowym, przy poszanowaniu suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy". "Jest to niemożliwe bez stałych działań na rzecz jak największego poparcia dla Ukrainy" - zaznaczono w 10-stronicowym komunikacie.
Uczestnicy obrad napisali też o swoim zaniepokojeniu ostatnimi wydarzeniami w Libanie i ryzykiem dalszej eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie.
"Wyrażamy niepokój z powodu wszystkich zagrożeń dla bezpieczeństwa UNIFIL" - dodali odnosząc się do niedawnych izraelskich ataków na bazy misji pokojowej ONZ w Libanie. Ministrowie obrony podkreślili, że bezpieczeństwo żołnierzy misji pokojowej jest "obowiązkiem wszystkich stron konfliktu".
Zaapelowali także o natychmiastowe zawieszenie broni w Strefie Gazy, uwolnienie wszystkich zakładników oraz znaczący wzrost pomocy humanitarnej dla Gazy.
W deklaracji mowa jest też o poparciu dla podjęcia drogi na rzecz rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego w formule dwóch państw.
Na obrady do Neapolu przybyli również między innymi nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Alarmujące doniesienia grupy monitorującej ruchy rosyjskich samolotów i dronów. "Spodziewamy się grup uderzeniowych dronów z południa i północnego wschodu w ciągu najbliższych trzech godzin" - czytamy w najnowszym wpisie na kanale Monitor.
Liczba ofiar rosyjskiego nalotu na Zaporoże wzrosła do czterech.
Podczas ostatniego ataku na Zaporoże ranne zostały trzy osoby - poinformował szef zaporoskiej administracji wojskowej Iwan Fiedorow. Rosyjskie bomby manewrujące uderzyły w centrum miasta. Zniszczonych zostało kilka budynków.
Do godziny 16 na froncie w Ukrainie doszło łącznie do 71 starć - poinformował ukraiński sztab generalny. Najwięcej, bo aż 25 ataków Rosjan nastąpiło w kierunku Kurachowa.
Alerty powietrzne w Ukrainie zostały odwołane. Obowiązują nadal jedynie w obwodzie sumskim i zaporoskim. Nie wiadomo, co stało się z niezidentyfikowanym dronem, który nagle pojawił się nad Ukrainą.
Nad obwodem wołyńskim odkryto niezidentyfikowany cel, który szybko przemieszcza się kierunku obwodu tarnopolskiego - poinformowały siły powietrzne. Chwilę później poinformowano, że spostrzeżono nieznanego drona, który z obwodu tarnopolskiego leci w kierunku południowym.
W Ukrainie znów wyją alarmy. Tym razem mają one związek z aktywnością rosyjskiego lotnictwa w obwodzie kurskim i woroneskim. Siły powietrzne ostrzegają o zagrożeniu rakietowym.
Jeden z zestrzelonych dzisiejszej nocy rosyjskich dronów.
W Mołdawii są ludzie, którzy "patrzą w stronę Rosji" i są podatni na rosyjskie narracje, ale kluczowe zagrożenie dla uczciwych wyborów stanowią nielegalne pieniądze, które trafiają do kraju z Rosji – mówią PAP mołdawscy eksperci.
"To pieniądze, które nielegalnie trafiają do kraju, grają główną rolę. Ludzie są opłacani za głosowanie przeciwko UE i demonstrowanie prorosyjskich poglądów. Ja bym to nazwał pragmatycznym sowietyzmem" – mówi PAP Andrei Curararu z fundacji Watchdog.md.
W sobotę o poranku Petersburg został zaatakowany przez ukraińskiego drona - poinformowały rosyjskie media. Miał on zostać zestrzelony przez obronę powietrzną. Ponoć szczątki drona, które spadły na ziemię, nie spowodowały żadnych uszkodzeń. Tymczasem, w tym samym czasie, w północnej części miasta nagle zgasły światła. Prądu nadal nie ma w setkach domów.
Oficjalnie władze przekonują, że problemy z energią elektryczną są wynikiem wypadku w jednej z podstacji elektrycznych.
W piątek rano - jak informuje Atesz, ukraińsko-tatarski ruch oporu działający w Rosji, a także na Krymie i innych terytoriach Ukrainy pod rosyjską okupacją - Rosjanie wysadzili most na rzece Konka w Oleszkach. Agent ruchu oporu, który jest żołnierzem 61. Brygady Morskiej Sił Zbrojnych Rosji donosi, że most zniszczono prawdopodobnie z obawy przed ukraińską ofensywą w obwodzie chersońskim.
"Żołnierze wspomnianej brygady wielokrotnie otrzymywali informacje wywiadowcze o możliwej ofensywie sił ukraińskich. Poinformowano również, że wszystkie rosyjskie jednostki do 15 km w głąb okupowanej części obwodu chersońskiego zostały postawione w stan pełnej gotowości bojowej. Potwierdza to również informacje naszych agentów z obwodu chersońskiego o przemieszczaniu się około 1000 rosyjskich żołnierzy w kierunku Dniepru" - wyjaśnił Atesz.
Rój rosyjskich dronów zarejestrowany w sobotę rano nad obwodem połtawskim.
Rosyjski kanał Astra poinformował, że 17 października w obwodzie biełgorodzkim, w pobliżu miejscowości Chotmyżsk spadła rosyjska rakieta manewrująca Ch-69. "Nie było ofiar ani uszkodzeń" - informuje kanał.
W nocy ukraińskie drony zaatakowały fabrykę Kremnij EL w Briańsku - podają rosyjskie niezależne media, powołując się na lokalnych mieszkańców. Kremnij EL produkuje m. in elementy używane w systemach Pancyr i Iskander. Resort obrony Rosji nie potwierdził ataku na przedsiębiorstwo. Władze Briańska przekazały jednak, że w związku z likwidacją skutków pożaru, który powstał po ataku drona, zablokowano ruch w pobliżu ulicy Krasnoarmejskiej. W tym samym miejscu znajduje się fabryka.
Alarm w obwodzie sumskim.