Liczą na maksymalne ustępstwa. Jasny sygnał Putina dla Zachodu [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie trwa. Niedziela to 564. dzień rosyjskiej inwazji. Kreml nie zamierza ustępować Zachodowi ws. inicjatywy zbożowej. Liczy na to, że jego żądania zostaną spełnione - twierdzą eksperci cytowany przez Instytut Badań nad Wojną. Kreml chce m.in. podłączenia do międzynarodowego systemu płatności SWIFT Rosyjskiego Banku Rolnego. Jeśli niektóre państwa będą za, Rosja może zyskać kartę przetargową przy renegocjowaniu umowy. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Amerykański generał Mark Milley oświadczył, że spodziewał się, że wojna w Ukrainie "będzie długa, powolna i trudna". Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA zabrał też głos ws. kontrofensywy obrońców.
- - Genialna operacja Sił Zbrojnych. Nasi bojownicy zajęli część wsi Opytne i zdołali tam zdobyć przyczółek, w samej wiosce walki toczą się dalej - powiedział szef obwodowej administracji wojskowej Witalij Barabasz. Dużą rolę odegrała ukraińska flaga wypuszczona w niebo.
- - Ukraińcy systematycznie demolują rosyjską logistykę, uderzając w konwoje oraz składy amunicji i pali. Rosjanie mają problem z logistyką i rytmicznymi dostawami, co obniża ich zdolności bojowe. To klucz do zwycięstwa Ukraińców na odcinku zaporoskim - mówił w programie "Newsroom WP" gen. Waldemar Skrzypczak.
- W ramach trwającej pół roku operacji specjalnej, Ukrainie udało się zdobyć śmigłowiec Mi-8AMTSz-NW Terminator, należący do Specnazu. Dezercja rosyjskiego pilota nie tylko dała Kijowowi cenną maszynę, ale przede wszystkim pozwoliła upokorzyć kremlowskich wojskowych.
- Ponad 30 bezzałogowców zostało wysłanych przez Rosję na Ukrainę. Do ataku doszło nocą. Większość z nich zestrzelono nad Kijowem i w okolicach. Jedna osoba została ranna.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
- Władze rosyjskie nie wysłały dotychczas swoim żołnierzom i dowództwu wojskowemu dyrektywy informującej ich, że tortury oraz tego rodzaju zatrzymania i przesłuchania są niedopuszczalne - stwierdziła.
Świadkowie przedstawili wiarygodne zeznania - stwierdziła Alice Jill Edwards, specjalna sprawozdawczyni ONZ ds. tortur. Zeznania potwierdziły spójny schemat stosowania tortur, w tym gwałtów i pobić, w różnych ośrodkach zatrzymań pod okupacją rosyjską oraz wśród ukraińskich żołnierzy pojmanych przez siły rosyjskie.
- To nie jest przypadkowe, odbiegające od normy zachowanie - stwierdziła Edwards. - Jest to zorganizowane w ramach polityki państwa mającej na celu zastraszanie, wzbudzanie strachu lub karanie w celu wydobycia informacji i zeznań.
Jej komentarze były jednym z najostrzejszych potępień, jakie niezależny ekspert potępił rosyjskie przywództwo od czasu rosyjskiej inwazji na pełną skalę w zeszłym roku. Powiedziała, że od czasu otrzymania mandatu rok temu co najmniej siedem razy kontaktowała się z władzami rosyjskimi, zwracając uwagę na zachowanie żołnierzy i personelu w ośrodkach detencyjnych, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Moskwa zaprzeczyła, jakoby stosowała tortury, stwierdziła, ale jej odmowa zajęcia się tą kwestią i narastającą liczbą przypadków są równoznaczne z milczącą zgodą na ich stosowanie.
Tortury stosowane przez rosyjskich oficerów wobec ukraińskiej ludności cywilnej i jeńców wojennych osiągnęły taki poziom, że wyraźnie jest to polityka systematyczna, popierana przez państwo, stwierdziła ekspertka ONZ ds. tortur.
Alerty we wschodnich obwodach.
Jednoczesnie ukraińskie kanały Telegram piszą o tzw. "bawełnie". Oznacza to, że atak na okupowane terytoria mogły przeprowadzić Zbrojne Siły Ukrainy.
Media informują, że w mieście słychać było do 15 o 20 eksplozji.
Eksplozje w Doniecku.
Kibice z Litwy i Łotwy spotkali się na mistrzostwach koszykówki w Indonezji.
W celu przemieszczenia na Krym rezerw – ludzi i sprzętu wojskowego – siły rosyjskie wykorzystują Most Kerczeński, łączący Rosję z okupowanym Krymem – oznajmiła Humeniuk.
Jej zdaniem fakt, że Rosja musi przerzucać rezerwy na południe Ukrainy, świadczy o skuteczności Sił Zbrojnych Ukrainy. Podkreśliła przy tym, że żołnierze rosyjscy kierowani do obwodu zaporoskiego i chersońskiego nie znają geografii tej strefy operacyjnej.
Rosja usiłuje przerzucać swoje rezerwy z okupowanego Krymu do obwodów zaporoskiego i chersońskiego na południu Ukrainy – poinformowała w niedzielę rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk w telewizji.
Federacja Rosyjska rozpoczęła budowę swoich baz wojskowych w mieście Pietrozawodsk i wsi Alakurrti, które znajdują się w pobliżu granicy z Finlandią. Eksperci i Minister Obrony zapewniają, że Helsinkom nie zagraża obecnie żadne zagrożenie – podaje Yle.
Wyrazy żalu w związku ze śmiercią wolonatriuszy i uznania dla ich "zaangażowania, odwagi i altruizmu" wyrazili m.in. hiszpańska minister obrony Margarita Robles, minister pracy Yolanda Diaz oraz lider centroprawicowej Partii Ludowej Alberto Nunez Feijoo.
Mawick i Thyr, oboje z ciężkimi poparzeniami, zostali przewiezieni do szpitala z dala od miejsca zdarzenia, ich stan jest stabilny.
Road to Relief została utworzona w 2022 r., by nieść pomoc ludności cywilnej Ukrainy dotkniętej rosyjską inwazją. "Działamy w obwodach donieckim i chersonskim, obsługując 112 wsi, które zamieszkuje ponad 30 tys. mieszkańców" - informuje organizacja.
Samochód, którym jechali działacze humanitarni został uderzony rosyjskim pociskiem artyleryjskim, przewrócił się i zapalił. Wolontariusze jechali ze Słowiańska w stronę Bachmutu, by ocenić potrzeby humanitarne cywilów, auto znalazło się pod rosyjskim ostrzałem w okolicach miejscowości Czasiw Jar.
Oprócz Emmy Igual zginął kanadyjski pracownik humanitarny Anthony "Tonko" Ihnat, a dwie inne osoby - niemiecki lekarz Ruben Mawick oraz szwedzki wolontariusz Johan Mathias Thyr zostały ciężko ranne. Do ataku na konwój doszło w sobotę rano - przekazała organizacji na Instagramie.
Hiszpańska wolontariuszka kierująca organizacją pomocową Road to Relief, 32-letnia Emma Igual zginęła na wschodzie Ukrainy, w rejonie Bachmutu, kiedy konwój humanitarny którym jechała został ostrzelany przez rosyjską artylerię - poinformował w niedzielę minister spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Albares. Dodał, że Igual była pierwszą hiszpańską ofiarą śmiertelną wojny na Ukrainie.
Szef wywiadu wojskowego (HUR) Ukrainy, generał Kyryło Budanow powiedział w sobotę, że kontrofensywa sił ukraińskich będzie kontynuowana także po nadejściu chłodów. „Działania bojowe będą się toczyły tak czy inaczej” – zapewnił.
- Mówiłem na samym początku tej (wojny), że to będzie długa, powolna i obfitująca w ofiary śmiertelne walka, i tak też jest – oznajmił Milley.
W tym samym programie BBC dowódca brytyjskich sił zbrojnych admirał Tony Radakin oświadczył, że „Ukraina wygrywa, a Rosja przegrywa”. - Celem Rosji było podporządkowanie sobie Ukrainy i przejęcie nad nią kontroli. To się nie stało i nigdy się nie stanie, dlatego Ukraina wygrywa – powiedział.
Milley powiedział, że chłody utrudnią siłom ukraińskim manewrowanie, ale „wciąż jest sporo czasu, zapewne około 30 do 45 dni pogody umożliwiającej walkę, więc Ukraińcy jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa”.
Przyznał, że ukraińska kontrofensywa postępuje wolniej, niż się spodziewano. Podkreślił jednak, że nadal trwają ciężkie walki, a Ukraińcy stale postępują do przodu.
źródło: PAP / CNN / BBC/ Ukraińska Prawda / Interfax-Ukraina / RBC-Ukraina