NA ŻYWO

Kolejne miejsce zagrożone. "Wtłacza się kulminacyjna fala" [RELACJA NA ŻYWO]

Odra w Cigacicach w poniedziałek wieczorem miała już 630 cm
Odra w Cigacicach w poniedziałek wieczorem miała już 630 cm
Źródło zdjęć: © Burmistrz Sulechowa, IMGW
Paweł Buczkowski

23.09.2024 20:22, aktual.: 24.09.2024 05:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Powódź 2024. Przybywa wody w Odrze w Cigacicach. - Wtłacza się tam kulminacyjna fala powodziowa - relacjonuje mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. "Zakończyliśmy etap przygotowania i wchodzimy w fazę reagowania" - podsumował Wojciech Sołtys, burmistrz gminy Sulechów, na terenie której znajdują się Cigacice. "Została wykonana wręcz heroiczna praca za którą wszystkim zaangażowanym bardzo dziękuję" - dodał. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał we wtorek rano w komunikacie, że stan alarmowy był przekroczony na 21 stacjach hydrologicznych w dorzeczu Odry.

Służby monitorują sytuację na Odrze. Odra w rejonie Cigacic ma 644 cm wysokości przy stanie alarmowym 400 cm. W 1997 Odra tam miała 682 cm.

Poziom Odry w Nowej Soli cały czas wysoki i wynosi 644 cm. W Nietkowie sięga 638 cm. W Białej Górze 484 cm. W Słubicach 412 cm. Przybywa wody w Połęcku. Tam jej poziom sięga 515 cm

Fala kulminacyjna przechodzi przez okolice Cigacic w woj. lubuskim. "Kolejne miasta na drodze to Krosno Odrzańskie i Słubice" – powiedział PAP m. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.

Fala kulminacyjna w rejonie Cigacic ma 643 cm wysokości. Stan alarmowy to 400 cm. "Rzeka jest pod stałą obserwacją służb" – podał mł. bryg. Kaniak. Wrażliwe miejsca w Cigacicach oraz w rejonie zostały zabezpieczone przez służby i mieszkańców.

Aktualny stan wód w Polsce.

Obraz
© Licencjodawca

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że trakcie powodzi również dochodzi do zatrzymań ws. aktów sabotażu i dezinformacji. W niedzielę Wojska Obrony Cyberprzestrzeni alarmowały ws. dezinformacji, wskazując na Rosję.

W Czechach po powodzi nadal zostaje pięć ofiar śmiertelnych i ośmioro zaginionych - poinformował w poniedziałek czeski minister spraw wewnętrznych Vit Rakuszan po ostatnim posiedzeniu Centralnego sztabu Kryzysowego. Podczas powodzi ewakuowano 21,5 tysiąca osób; ponad półtora tysiąca uratowano przed wodą.

Po ostatnim posiedzeniu Centralnego Sztabu Kryzysowego Rakuszan stwierdził, że wciąż są szacowane szkody wyrządzone przez powódź. Odbudowa będzie wymagała pieniędzy od gmin, regionów i państwa. Możliwe będzie również wykorzystanie dotacji europejskich, i to w bardziej liberalnym trybie. Rząd przewiduje, że deficyt budżetu w 2024 roku wzrośnie o 30 miliardów koron, czyli o 1,2 mld euro. Wydatki budżetu państwa w 2025 roku także mają uwzględniać wydatki na straty powodziowe w wysokości 10 mld koron.

Poszczególne regiony raportując o stratach powodziowych, podkreślają, że nie sposób jest przybliżyć szacunków strat. Np. wciąż nie wiadomo, ile budynków na terenach zalanych przez powódź będzie musiało zostać zburzonych, a ilu wystarczy osuszenie i renowacja. Szacunek zburzenia 22 przepraw mostowych i budowa w tych miejscach prowizorycznych, wojskowych mostów jest także bardzo wstępny.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał w komunikacie, że w poniedziałek wieczorem stan alarmowy był przekroczony na 22 stacjach hydrologicznych w dorzeczu Odry, a stan ostrzegawczy na dwóch stacjach w dorzeczu Wisły i 13 stacjach w dorzeczu Odry.

W poniedziałek wieczorem - jak zaznaczył Instytut - kulminacja fali wezbraniowej przeszła przez profil wodowskazowy Nowa Sól. "Maksymalny poziom wody wyniósł 648 cm a aktualnie wynosi 645 cm, tj. prawie 2 m powyżej stanu alarmowego" - podano w komunikacie.

Jak przekazał IMGW, na Odrze powyżej Głogowa przeważają spadki przy nadal przekroczonych stanach alarmowych. Lokalnie obserwowane są spadki wody poniżej stanów alarmowych (Krzyżanowice, Racibórz, Krapkowice), a nawet ostrzegawczych (Chałupki, Olza, Koźle, Opole-Groszowice). Z kolei we Wrocławiu (Trestno) stan wody wynosi 488 cm i stopniowo opada - przy przekroczonym stanie alarmowym.

Według komunikatu, na odcinku Odry od Głogowa do Połęcka przeważają wzrosty powyżej stanów alarmowych. Ok. północy w poniedziałek prognozowano przekroczenie stanu alarmowego w Białej Górze, gdzie stan wody zaczął dynamicznie rosnąć. Z kolei w Słubicach występuje stabilizacja stanu wody w strefie około alarmowej. Na odcinku Odry od Słubic do stacji hydrologicznej Widuchowa obserwowane są wzrosty w strefie wody wysokiej, punktowo średniej. Natomiast na odcinku Odry od Słubic do stacji hydrologicznej Widuchowa obserwowane są wzrosty w strefie wody wysokiej, punktowo średniej. Od Widuchowej do ujścia nieznaczne wzrosty w strefie średniej.

Straty po powodzi w infrastrukturze wodnej wynoszą 3,5 mld zł, a dodatkowe 1,5 mld zł to koszt naprawy dróg i mostów zarządzanych przez PKP i GDDKiA - przekazał w poniedziałek wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka. Ocenił również, że koszty związane z odbudową dróg samorządowych i lokalnych mogą wynieść analogicznie drugie tyle.

"Wspólnymi siłami zakończyliśmy etap przygotowania i wchodzimy w fazę reagowania. Zakończyliśmy prace związane z zabezpieczeniem i umacnianiem wałów, a od teraz nasze siły i środki skupiamy na wykrywaniu ewentualnych zagrożeń i niezwłocznym reagowaniu. Został wykonany ogrom pracy, przy wsparciu mieszkańców i wolontariuszy z różnych miejscowości. Wszystkim Państwu i każdemu z osobna serdecznie dziękujemy" - poinformowała Gmina Sulechów.

"Zgodnie z przewidywaniami Odra będzie wzrastać jeszcze przez najbliższe kilka godzin, by dziś w nocy osiągnąć ok. 640 cm" - dodano.

W kolejnym dniu powodzi fala na Odrze zbliżyła się do Cigacic w woj. lubuskim. W poniedziałek zaczęła się operacja odbudowy terenów powodziowych - Feniks. We wtorek rząd zajmie się tzw. specustawą powodziową.

W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów w poniedziałek wieczorem został opublikowany projekt tzw. specustawy powodziowej. "Ogrom strat wymaga podjęcia dodatkowych działań wspierających osoby poszkodowane" – zaznaczyło MSWiA w opisie projektu.

W porządku wtorkowego posiedzenia rządu figuruje m.in. raport o sytuacji powodziowej oraz projekt, który ma znowelizować ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem jej skutków. Kolejne zmiany ustawowe związane z odbudową po klęsce mają zostać przedstawione tego dnia później we Wrocławiu.

Kulminacyjna fala powodziowa na Odrze powoli zbliża się do Cigacic – powiedział PAP w poniedziałek wieczorem mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Stan Odry w Cigacicach wynosi 630 cm i rośnie, przy stanie alarmowym 400 cm.

Najnowsza prognoza IMGW.

Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Kędzierzyna-Koźla pomagała w szpitalu powiatowym w Nysie. "Działania polegały na likwidacji zagrożenia biologicznego pochodzącego z zalanej pracowni mikrobiologii, wyniesieniu wyposażenia i jego dekontaminacji, a następnie na oddzieleniu próbek z materiałem zakaźnym i odpowiednie zabezpieczenie. Wszystkie pomieszczenia umyto, zdezynfekowano przy użyciu urządzenia defcon, a następnie całość fumigowano" - czytamy w poście.

Ważne

"W Bytomiu Odrzańskim na wysokości tzw. kierownicy (zakole Odry) rozszczelnił się wał. Woda wlewa się na poldery" - poinformował w poniedziałek wieczorem portal Tygodnik Regionalna. Opublikował też nagranie z miejsca zdarzenia.

Strażacy z Nowej Soli jednak uspokajają, że sytuacja nie stanowi zagrożenia.

- To jest teren zalewowy. W 2010 roku było podobnie, woda tamtędy płynie, ale jest to proces kontrolowany, nie ma żadnego zagrożenia - powiedział Wirtualnej Polsce oficer dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowej Soli.

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany w poniedziałek wieczorem w Polsat News o działania związane z powodzią i usuwaniem jej skutków. - Analiza ostateczna pokaże, czy wszystko zostało wykonane dobrze. Warto, aby powstał raport - ocenił wicepremier.

Zaznaczył, że "wszystko podlegać będzie rozstrzygnięciu nie politycznemu, ale zupełnie merytorycznemu". Podkreślił również, że - jeśli analiza wykaże, iż w związku z powodzią doszło do zaniedbań - "trzeba będzie wyciągnąć wnioski".

Wicepremier podkreślił, że sytuacja od początku była bardzo poważna. "Samo zaangażowanie najważniejszych osób w państwie, na czele z premierem, o tym świadczy" - ocenił. Dodał, że wojewodowie byli w gotowości od kilkunastu dni.

Kosiniak-Kamysz pytany był też o zaplanowane na wtorek posiedzenie rządu. Zgodnie z porządkiem obrad ministrowie zajmą się m.in. raportem o sytuacji powodziowej oraz projektem nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem jej skutków. Kolejne zmiany ustawowe związane z odbudową po klęsce mają zostać przedstawione później tego dnia we Wrocławiu.

- To będzie bardzo ważne posiedzenie rządu dotyczące specustawy. Będzie omawiany wkład poszczególnych resortów - powiedział Kosiniak-Kamysz. Wymienił resort edukacji, którego szefowa Barbara Nowacka chce organizacji zielonych szkół dla dzieci z terenów powodziowych; Ministerstwo Rozwoju i Technologii, którego szef Krzysztof Paszyk chce wsparcia dla branży budowlanej. Przedmiotem obrad ma być też - według Kosiniaka-Kamysza - pomoc w spłacie kredytów dla tych, którzy ucierpieli w powodzi.

Ważne

Straty po powodzi w infrastrukturze wodnej to 3,5 mld zł; drogi i mosty w zarządzie PKP i GDDKiA to kolejne 1,5 mld zł - poinformował w poniedziałek wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka. Ocenił, że koszt naprawy zniszczeń dróg samorządowych i lokalnych może wynieść drugie tyle.

- Dane z wczoraj pokazują, że tylko i wyłącznie w infrastrukturze wodnej to jest prawie 3,5 mld zł - poinformował w poniedziałek w TVP Info wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka. Dodał, że straty w infrastrukturze drogowej w postaci dróg i mostów pozostających w zarządzie PKP i GDDKiA to kolejne ok. 1,5 mld zł.

- Oczywiście w to nie wchodzą zniszczenia, które są na drogach samorządowych, drogach lokalnych. Myślę, że one spokojnie mogą być oszacowane na drugie tyle, więc jestem przekonany, że przed nami wielki czas odbudowy i znalezienia środków finansowych na to, żeby po prostu przywrócić świetność tamtym miejscom - powiedział również Marchewka. Zaznaczył przy tym, że skala zniszczeń wciąż może wzrosnąć, bo woda "cały czas płynie i w niektórych miejscach niszczy dalej, chociażby te urządzenia, które służą właśnie gospodarce wodą".

Ważne

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że konieczne są zmiany w budżecie w związku z powodzią. Podkreślił, że zapewnione przez rząd 2 mld zł na usuwanie skutków powodzi to "akcja ratunkowa" przede wszystkim na wypłaty pomocy bezpośredniej.

Kosiniak-Kamysz był w poniedziałek wieczorem pytany w Polsat News o to, ile pieniędzy rząd przeznaczy na odbudowę po powodzi, bo dotychczas informował o zabezpieczonych 2 mld zł na usuwanie skutków powodzi.

- 2 mld to jest akcja ratunkowa, przede wszystkim wypłaty pomocy bezpośredniej - powiedział wicepremier. Podkreślił, że "jest otwarty na różne scenariusze, które będzie trzeba zmieniać".

- Jest 20 mld zł z polityki spójności przesunięte na pomoc w odbudowie, szczególnie infrastruktury - przypomniał. Nawiązał w ten sposób do zapowiedzi szefowej KE Ursuli von der Leyen, która kilka dni temu przekazała we Wrocławiu, że na wsparcie krajów dotkniętych powodzią zostanie przeznaczone 10 mld euro z polityki spójności. Premier Donald Tusk poinformował później, że 5 mld euro z kwoty zapowiedzianej przez szefową KE ma być dostępne dla Polski.

Od 24 września przywrócone zostaną wszystkie połączenia Kolei Dolnośląskich realizowane przed powodzią, która nawiedziła Dolny Śląsk - poinformował Bartłomiej Rodak z KD. Niektóre połączenia są realizowane przez autobusy zastępcze. Od wtorku pasażerowie dotrą tak m.in. do Stronia Śląskiego.

Część linii kolejowych uległa uszkodzeniu, dlatego do niektórych miejsc jeżdżą autobusy zastępcze - np. ze Strzelina przez Ziębice i Ząbkowice Śląskie do Kłodzka i dalej do Kudowy-Zdrój i Bystrzycy Kłodzkiej. Od wtorku przywrócone zostaną ostatnie połączenia.

"24 września wracają autobusy za pociągi do stacji Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie. Autobusy będą kursować według rozkładów jazdy sprzed powodzi" - przekazał rzecznik Kolei Dolnośląskich Bartłomiej Rodak.

Pociągi nie pojadą też na razie przez Głogów, gdyż tamtejsza stacja została podtopiona. Jak przekazał Rodak, komunikacja zastępcza dla odcinka Rudna Gwizdanów - Głogów obowiązywać będzie do odwołania.

"Wedle aktualnych prognoz ten stan utrzyma się co najmniej do środy, 25 września. W związku z wydłużonym czasem przejazdu autobusów mogą wystąpić opóźnienia i ewentualne problemy ze skomunikowaniem niektórych połączeń" - przekazał rzecznik KD.

Ważne

Aktualna sytuacja na Odrze w Krośnie Odrzańskim.

"Według najnowszych pomiarów z wodowskazu w Krośnie Odrzańskim (niemodelowanych w IMGW) z godz. 20:00, poziom wody w Odrze wynosi 492 cm" - informuje gmina Krosno Odrzańskie.

"Prosimy o rozwagę i śledzenie oficjalnych komunikatów! Gminny Sztab Kryzysowy cały czas monitoruje sytuację i jest w stałym kontakcie ze wszystkimi służbami" - dodano.

Ważne

Ruszyła wypłata pomocy doraźnej dla powodzian; wypłacono już prawie 100 mln zł, które trafiły na konta 20 tys. gospodarstw domowych - poinformowała w poniedziałek ministra rodziny pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Dziemianowicz-Bąk przekazała w Radiu Zet, że wypłaconych zostało już prawie 100 mln zł, które trafiły na konta 20 tys. gospodarstw domowych dotkniętych powodzią, a kolejne 4 tys. czeka na ich wypłacenie. "To się wydarzy w ciągu najbliższych godzin, dni" - zapewniła.

Przypomniała, że bezzwrotna pomoc doraźna to 8 tys. zł wypłacane przez pomoc społeczną i 2 tys. zł jako zasiłek powodziowy. Dodała, że zasiłek powodziowy powinien być wypłacany bez zbędnych formalności w ciągu dwóch dni od złożenia wniosku.

Ponadto - przypomniała Dziemianowicz-Bąk - osoby poszkodowane mogą wnioskować o wypłacenie zasiłku na odbudowę domu, mieszkania lub budynku gospodarczego - w zależności od szkód do 100 lub do 200 tys. zł. - Te wnioski także już można składać; już są zbierane i gromadzone - zastrzegła.

Do operacji "Feniks" wydzielono 26 tys. żołnierzy; zaangażowanych w nią będzie codziennie co najmniej 5 tys. z nich - przekazał wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak poinformował, operacja ma trwać do końca roku, a jej koszt oszacowano na około 175 mln zł.

Szef MON przypomniał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że – zgodnie z zapowiedziami – w poniedziałek na terenach popowodziowych rozpoczęła się operacja "Feniks". Ma się koncentrować się na trzech zadaniach: odbudowie infrastruktury, ograniczeniu ryzyka przyszłych powodzi oraz wsparciu ludności cywilnej.

- Operacja "Feniks" dotyczy zaangażowania wojska w odbudowę zalanych terenów, zabezpieczenia przesiąkniętych wałów po przejściu fali, która przemieszcza się do kolejnych województw, a obecnie przechodzi przez woj. lubuskie - podkreślił wicepremier. Przekazał, że do operacji w czterech województwach dotkniętych powodzią wydzielonych jest 25 706 żołnierzy, a bezpośrednio w akcji bierze udział 19 603 żołnierzy.

Ważne

"Zakończyliśmy etap przygotowania i wchodzimy w fazę reagowania. Dzisiaj kończymy prace związane z workowaniem, a nasze siły i środki skupiamy na wykrywaniu ewentualnych zagrożeń i niezwłocznym reagowaniu. Została wykonana wręcz heroiczna praca za którą wszystkim zaangażowanym bardzo dziękuję" - napisał w poniedziałek wieczorem burmistrz Sulechowa Wojciech Sołtys, na terenie której znajduje się miejscowość Cigacice.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także