Ranni w ostrzałach. Jest ofiara śmiertelna [RELACJA NA ŻYWO]
21.08.2023 | aktual.: 22.08.2023 21:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wojna w Ukrainie trwa. Wtorek to 545. dzień rosyjskiej inwazji. Rosjanie kontynuują ostrzały. We wtorek rosyjscy najeźdźcy ostrzelali ze swojego terytorium tereny obwodu sumskiego. Użyli moździerza i granatnika. Cztery osoby zostały ranne. Okupanci ostrzelali również miejscowość Mikołajówka w obwodzie chersońskim. Jak podała tamtejsza administracja wojskowa, ranny został 66-letni mężczyzna. Po wybuchu miny stwierdzono u niego uraz ręki. Mężczyzna trafił do szpitala. Wcześniej Rosjanie ostrzelali wieś Komiszany również w obwodzie chersońskim. W ostrzale zginęła 71-letnia kobieta, a 55-letni mężczyzna został ranny. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- - Zobaczycie za kilka dni - powiedział szef wywiadu wojskowego Ukrainy generał Kyryło Budanow. To zapowiedź kolejnych ataków na okupowany Krym. Budanow podkreślił, że na półwyspie jest wielu ludzi, którzy "czekają na wyzwolenie". - Musimy dać im pewność, że ich nadzieje nie pójdą na marne. Dlatego musimy organizować wydarzenia takie "wydarzenia", powiedzmy, z ruchem oporu na tymczasowo okupowanych terytoriach. Po prostu zniszczyć okupantów na naszym Krymie. Co w zasadzie widzicie i zobaczycie znowu za kilka dni - powiedział.
- Nasze bezpieczeństwo, dużo bardziej niż do tej pory, zależy od siły i stabilności regionu bałtyckiego. Zmienia się sytuacja Bałtów i Polski. Można się spodziewać, że Łotwa będzie traktowana przez Rosję jako najsłabsze ogniwo bałtyckiego łańcucha i to ona stanie się obiektem prowokacji i nacisków - pisze dla WP Jerzy Marek Nowakowski.
- Po zamknięciu przez Litwę dwóch przejść granicznych z Białorusią także Stany Zjednoczone zaalarmowały swoich obywateli i zaapelowały, by jak najszybciej opuścili kraj rządzony przez Łukaszenkę.
- Niedobór uzbrojenia i sprzętu wojskowego, a także niski poziom morale pozostają głównymi problemami rosyjskich sił inwazyjnych walczących w Ukrainie.
- W moskiewskiej dzielnicy Strogino i mieście Krasnogorsk w obwodzie moskiewskim doszło do silnych eksplozji. Jak relacjonują lokalne źródła, drony ponownie zaatakowały stolicę Rosji.
- Dmitrij Miedwiediew znów straszy Europę. Tym razem zareagował na słowa niemieckiej minister spraw zagranicznych. Do gróźb dołączył zdjęcie zestrzelonego niemieckiego samolotu.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
Odniósł się w ten sposób do frustracji odnośnie ukraińskiej ofensywy wyrażanej w prasie przez anonimowych przedstawicieli administracji USA, krytykujących Ukraińców m.in. za zbytnią zachowawczość czy rozproszenie sił na kilku odcinkach frontu.
Sullivan stwierdził, że istnieje ogromna różnica między planami kreślonymi na papierze i rzeczywistością na polu bitwy, a "władze USA powinny podchodzić do spraw zachowania na polu bitwy z odpowiednim poziomem pokory".
Dodał, że sam nie stara się przewidywać rozwoju wypadków i przeszkadzać w ukraińskiej ofensywie.
- Rady, które dawali Ukrainie partnerzy koalicyjni, w tym Stany Zjednoczone, skupiały się wokół manewrów z połączeniem różnych sił. Właśnie temu miały służyć zachodnie czołgi i bojowe wozy piechoty. Ukraińcy wdrożyli swoją własną strategię radzenia sobie z polami minowymi, bazując na własnych doświadczeniach, realiach walki, które są inne od planów walki - powiedział Sullivan podczas briefingu prasowego online.
Ukraińcy przyjęli nową strategię radzenia sobie z polami minowymi, opierając się na własnych doświadczeniach - powiedział we wtorek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan. Stwierdził przy tym, że oficjele z USA powinni podchodzić do ofensywy z pokorą, a nie anonimowo krytykować ją w prasie.
Podczas nieudanej próby puczu najemników z Grupy Wagnera (23-24 czerwca) gen. Surowikin nagrał apel, w którym wzywał wagnerowców do zatrzymania się. Od tamtej pory nie pojawiał się publicznie. W lipcu "The Wall Street Journal" informował o konsekwencjach dla kilkunasty wysokich rangą wojskowych, w tym gen. Surowikina, w związku z próbą puczu najemników, którymi dowodził Jewgienij Prigożyn.
Jak przypomina Ukraińska Pravda, gen. Siergiej Surowikin stał na czele dowództwa rosyjskich Sił Powietrznych i Kosmicznych od 31 października 2017 r. Od października 2022 r. do stycznia 2023 r. dowodził grupą rosyjskich wojsk walczących w Ukrainie. Od 11 stycznia pełnił funkcję zastępcy dowódcy.
Według niezależnych wschodnich mediów Władimir Putin miał odwołać ze stanowiska generała Siergieja Surowikina - dowódcę Sił Powietrznych i Kosmicznych Federacji Rosyjskiej. Wojskowy nie był widziany publicznie od czasu nieudanej próby puczu najemników z Grupy Wagnera.
Jak powiedział dziennikarzom dyrektor muzeum Ołeh Pohorilec, fala uderzeniowa uszkodziła m.in. dach Baszty Rycerskiej. Stan dachu mają jeszcze zbadać fachowcy. Fala uderzeniowa uszkodziła też drzwi budynków na terenie twierdzy, a z niektórych okien wyleciały szyby. Na ścianie pomieszczeń, w których mieści się Muzeum Wielkiego Głodu na Ukrainie z lat 30. XX w., pojawiło się pęknięcie.
W ataku dronów rosyjskich na obwód chmielnicki ucierpiały budynki twierdzy w Międzybożu pochodzącej z XVI wieku - podał we wtorek portal Ukraińska Prawda. Dzieje zamku związane są z rodami magnackimi dawnej Rzeczypospolitej, m.in. Sieniawskich i Czartoryskich.
W obwodzie mikołajowskim obrona powietrzna Ukrainy zniszczyła dwa drony rozpoznawcze rosyjskich najeźdźców - podaje Ukrinform.
Dania rozpoczęła szkolenie ośmiu ukraińskich pilotów do pilotowania myśliwców F-16 - podał Reuters.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan uda się do Rosji, aby spotkać się z Władimirem Putinem. Celem spotkania będzie omówienie Inicjatywy Zbożowej Morza Czarnego, choć wcześniej mówiono, że to rosyjski dyktator może odwiedzić Turcję. Taką informację podał turecki serwis Yeni Safak.
W obwodzie chersońskim wojsko rosyjskie ostrzeliło osadę Mikołajówka, raniąc 66-letniego mieszkańca. Informację podała tamtejsza administracja wojskowa.
W wyniku kolejnego ostrzału obwodu sumskiego z terytorium Federacji Rosyjskiej cztery osoby zostały ranne - podaje ukraińska Prokuratura Generalna cytowana przez agen cję Ukrinform.
Wyższy Sąd Antykorupcyjny Ukrainy skonfiskował mienie należące do Ministerstwa Obrony Białorusi, a konkretnie elementy systemu startowego samolotu elektrycznego.
Jak donosi Ukrinform, Ukraina inicjuje tworzenie mieszanych komisji lekarskich do wymiany więźniów.
W ostatnich dniach liczba jeńców po stronie ukraińskiej powiększyła się o ponad dwustu rosyjskich żołnierzy. Co piąty z nich poddał się dobrowolnie.
Ukraiński Rzecznik Praw Obywatelskich Dmytro Lubiniec podaje, że do Ukrainy wróciło już 2598 jeńców.
- Na dzień dzisiejszy strona rosyjska przekazała nam już dwanaście ciał naszych więźniów, które zostały wcześniej potwierdzone przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża jako przetrzymywane w Rosji. Jednocześnie z Rosji nie było żadnych doniesień ani o pogorszeniu ich stanu zdrowia, ani o ciężkim stanie - powiedział Jurij Taraniuk cytowany przez agencję Ukrinform.
Rosja zwróciła ciała 12 ukraińskich obrońców, których uznano za jeńców wojennych.
Poinformował o tym szef Sztabu Koordynacyjnego ds. leczenia jeńców wojennych Jurij Taraniuk podczas odprawy w Wojskowym Centrum Mediów.
Pojawiają się pytania dotyczące pracy komisji lekarskich w Federacji Rosyjskiej.
W mieście Wielkie Łuki, w obwodzie pskowskim w północno-zachodniej Rosji, odsłonięty został pomnik Stalina, za rządów którego ofiarami represji politycznych padły miliony ludzi - podało Radio Swoboda w ubiegłą środę. Pomnik stanął przed zakładami Mikron, produkującymi regały do sklepów, magazynów i składów.
Ośmiometrowy pomnik odsłonięto przy wsparciu władz lokalnych. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele fundacji o nazwie Ruski Witeź (ros. Russkij Witiaź). Wiceszef tej fundacji Władimir Parszykow oznajmił, że pomysł wzniesienia pomnika Stalina poparli robotnicy zakładów Mikron.
W ubiegłym tygodniu w mieście Wielkie Łuki, w północno-zachodniej Rosji, odsłonięty został pomnik sowieckiego dyktatora i zbrodniarza Józefa Stalina.
- To tylko pokazuje, jakim krajem jest Rosja - oświadczył we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik ds. zagranicznych Komisji Europejskiej Peter Stano.