Zmasowany atak rakietowy Rosji. Zestrzelili aż 36 pocisków [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie trwa. Środa to 518. dzień rosyjskiej inwazji. W środę po południu Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Odpalili pociski manewrujące z łodzi podwodnej na Morzu Czarnym, a także z bombowców Tu-95SM lecących znad Morza Kaspijskiego. Wygląda na to, że żaden z nich nie trafił celu. Dowódca Sił Powietrznych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk poinformował wieczorem, że "atak został odparty". Podano, że zestrzelono łącznie 36 rosyjskich rakiet. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Obecnie grupa Wagnera prowadzi szkolenia dla białoruskiej armii, ale jednocześnie rekrutuje nowych najemników. Szczegóły tej kampanii, o których donosi ukraińskie Centrum Narodowego Oporu, mogą budzić niepokój Warszawy i Wilna.
- - Wydaje się, że Ukraina nie liczy na szybkie przełamanie rosyjskich linii. Może być tak, że ofensywa zakończy się znikomym sukcesem - uważa płk Piotr Lewandowski, weteran misji w Iraku i Afganistanie. U analityków wydarzeń na froncie wojny w Ukrainie jest coraz więcej wątpliwości.
- W środę rano na okupowanym przez Rosjan Krymie słychać było silne wybuchy. Z pojawiających się na Telegramie informacji wynika, że eksplozje słyszane były w Sewastopolu i Krasnoperekopsku.
- Ukraińskie dowództwo swoimi decyzjami marnuje potencjał jednostek wyszkolonych na Zachodzie specjalnie na kontrofensywę, czego efektem jest jej powolne tempo - twierdzą eksperci Bundeswehry w tajnym dokumencie, do którego dotarł "Bild".
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
Mimo, że w środę rzecznik Wschodniego Zgrupowania SZU Serhij Czerewaty utrzymywał, że “taktyczna linia frontu” w obwodzie ługańskim się “niewiele zmieniła” to ukraińskie i rosyjskie źródła nieoficjalne wskazują, że rosyjskie natarcia odniosły pewien sukces.
W swojej środowej aktualizacji sytuacji na froncie analitycy ukraińskiego serwisu Espreso podają, że około tydzień temu Rosjanom udało się znaleźć wyłom w ukraińskich liniach na wysokości wsi Karmazyniwka (obwód ługański) i przekroczyć rzekę Żerebiec. Od tamtej pory, jak twierdzi analityk militarny Serhij Zgurec, udało się im rozszerzyć przyczółek na jej zachodnim brzegu. Obecnie sięga on 4,5 km w głąb linii ukraińskich i jest szeroki na 6 km.
“Wróg używa jednostek czołgów, by przebijać się przez naszą obronę. Już pojawiają się doniesienia o wzmocnieniu naszych jednostek dodatkowymi siłami w celu powstrzymania wroga” - czytamy w analizie Zgurca.
“Sytuacja w tym rejonie frontu jest trudna” - podsumował.
To rosyjskie natarcie się kompletnie nie powiodło. Ukraińcy już na nich czekali.
Podczas dzisiejszego rosyjskiego ataku rakietowego ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 36 pocisków manewrujących: 33 pociski typu Ch-101/555 oraz trzy rakiety Kalibr.
Siły ukraińskie odparły w środę zmasowany rosyjski atak rakietowy - poinformował dowódca Sił Powietrznych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk na Telegramie. Wcześniej podawano, że Rosjanie zaatakowali Ukrainę m.in. rakietami manewrującymi.
"Mieliśmy niełatwy dzień, ale dzięki kolektywnym działaniom wszystkich obrońców nieba odparliśmy ten atak! Wszystkim dziękuję!" - napisał Ołeszczuk.
Na zdobytych rosyjskich pozycjach znaleziono pociski 120-milimetrowe pociski artyleryjskie sprowadzone z Mjanmy (Birmy). Po puczu wojskowym w tym kraju, rządząca nią junta znalazła się w międzynarodowej izolacji. Rosja jest jednym z kilku krajów, które utrzymują z nią relacje.
Resztki zestrzelonej rosyjskiej rakiety spadły na zabudowania w obwodzie dniepropietrowskim. Nikt nie zginął.
Rosyjskie wyrzutnie Grad ostrzeliwane przez ukraińską artylerię. Nagranie jednostki Kraken.
Jurij Ignat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych, powiedział, że celem rosyjskiego ataku rakietowego było m. in. lotnisko wojskowe w Starokonstantynowie w obwodzie chmielnickim.
Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy poinformował, że obrona powietrzna strąciła rosyjskie pociski manewrujące nad obwodami kijowskim, dniepropietrowski i charkowskim.
NATO i sojusznicy wzmacniają nadzór i wywiad w regionie Morza Czarnego, m.in. przy użyciu samolotów patrolu morskiego oraz dronów, ze względu na działania Rosji – poinformował w środę Sojusz w komunikacie po posiedzeniu Rady NATO-Ukraina.
"Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za swe niebezpieczne, eskalacyjne działania w regionie Morza Czarnego (…). Działania Rosji stanowią też istotne zagrożenie dla stabilności regonu Morza Czarnego, który ma strategiczne znaczenie dla NATO. Sojusznicy wzmacniają wsparcie dla Ukrainy i zwiększają czujność" – zacytowano w komunikacie sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego Jensa Stoltenberga.
Rada NATO-Ukraina zdecydowanie potępiła jednostronne wyjście Rosji z umowy zbożowej dotyczącej transportu przez Morze Czarne i „umyślne próby zatrzymania eksportu rolnego Ukrainy, od którego zależą setki milionów ludzi na świecie”.
Potępiono też ostatnie rosyjskie ataki rakietowe na Odessę, Mikołajów i inne miasta portowe, w tym „cyniczny atak dronami na magazyny zbożowe w naddunajskim porcie Reni” przy granicy rumuńskiej.
Eksplozje słychać również w Starokonstantynowie w obwodzie chmielnickim.
Eksplozje słychać było również w obwodzie kijowskim i sumskim.
Rosyjskie pociski manewrujące pojawiły się nad obwodem lwowskim. Są informacje o eksplozjach. Póki co nie znamy szczegółów.
Rosyjski pocisk manewrujący Ch-101 nad Ukrainą.
Osiemnastu deputowanych Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu Rosji, zostało skazanych zaocznie na karę więzienia z artykułu o zamachu na integralność terytorialną Ukrainy, a materiały dotyczące 73 kolejnych skierowano do sądu – poinformowała w środę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy na Telegramie.
- Zniszczenie Mostu Krymskiego jest jednym z naszych osiągnięć - powiedział szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Maluk podczas prezentacji znaczka, uhonorowującego pracę służb specjalnych.
Trwa alarm powietrzny na obszarze całej Ukrainy w związku z rosyjskim atakiem rakietowym.
W ciągu zaledwie 500 dni wojny ostrzelano 266 miejscowości na terytorium Rosji – wynika z obliczeń niezależnego rosyjskiego serwisu “Werstka”.
Do grudnia 2022 r. ukraińskie ataki ograniczały się do pięciu regionów przygranicznych (Kraj Krasnodarski, obwody rostowski, białogrodzki, kurski i briański), obwodów kałuskiego i orłowskiego, a także anektowanego Krymu. Jednak od grudnia zaczęły się one znacznie rozszerzać o np. Moskwę.
Na 22 lata pozbawienia wolności w kolonii karnej skazał rosyjski sąd wojskowy obywatela Rosji i Ukrainy za dywersję na kolei przy granicy z Białorusią – poinformowało w środę Radio Swoboda.
W czerwcu zeszłego roku Serhij Beławin przyjechał do Rosji, przygotował zdalnie odpalany ładunek wybuchowy i podłożył go w graniczącym z Ukrainą obwodzie briańskim. Ładunek zdetonował w momencie, gdy torami jechał pociąg towarowy z Białorusi. Załoga lokomotywy nie została poszkodowana, uszkodzone zostały natomiast wagony i brezent. Na dłuższy czas wstrzymano ruch.
Belawina zatrzymano i oskarżono o akt terrorystyczny, nielegalne przechowywanie substancji wybuchowych oraz nielegalne przygotowanie urządzenia wybuchowego.