Cios w rosyjski przemysł. USA ogłaszają najpoważniejsze dotąd sankcje [RELACJA NA ŻYWO]
Sobota to 1052. dzień wojny w Ukrainie. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby uważa, że "ani Rosja, ani Ukraina nie są gotowe do negocjacji w sprawie zakończenia wojny". Zaprzeczył również, że nowe sankcje wobec Rosji zostały wprowadzone jako karta przetargowa w negocjacjach. Wcześniej USA ogłosiły najpoważniejsze dotąd sankcje przeciwko rosyjskiemu sektorowi energetycznemu. Wśród nich są dwie z największych firm naftowych, Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz, lecz nie największy producent ropy, Rosnieft. Na listę trafiły też 183 statki stanowiące część "floty cieni". Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
- Donald Trump ogłosił, że przygotowuje spotkanie z Władimirem Putinem i jednocześnie zmienia swoje wyborcze zobowiązanie zakończenia wojny na Ukrainie. Już nie "24 godziny", ale sześć miesięcy lub około 100 dni. - Kreml nie będzie rwał się do spotkania. Oni najpierw to wykorzystają i powiedzą: prezydencie, poproś o spotkanie. Zechcą pokazać, kto tu jest górą - ocenia Jerzy Marek Nowakowski, były dyplomata, ambasador RP na Łotwie i w Armenii.
- Rosyjskie media państwowe odnotowały znaczący spadek liczby odbiorców w 2024 roku. Jak podaje serwis 'We Can Explain', popularność takich tytułów jak 'Komsomolskaja Prawda' czy kanałów telewizyjnych drastycznie zmalała.
- Władimir Putin jest bardzo podejrzliwy i nieustannie szuka sposobów, aby zastraszyć otoczenie – stwierdził dyrektor CIA William Burns. - Dlatego nie można okazywać wobec niego słabości - uważa urzędnik, który współpracował z rosyjskim dyktatorem przez co najmniej 20 lat.
- Rosyjski serwis BBC, wspólnie z Mediazoną, potwierdził śmierć ponad 6 tys. żołnierzy elitarnych rosyjskich formacji w Ukrainie. Dane te obejmują straty od początku wojny, a liczba ofiar stale rośnie.
Rosyjskie kanały monitorujące i informacyjne informują o co najmniej kilkudziesięciu ukraińskich dronach latających nad anektowanym Krymem, Krajem Krasnodarskim i obwodem rostowskim.
Nie ma jeszcze potwierdzonych informacji o liczbie dronów ani o konsekwencjach nalotu.
W ciągu ostatniej doby na froncie wojny Rosji z Ukrainą doszło do 198 starć bojowych - poinformowało w piątek ukraińskie dowództwo. Najwięcej walk odnotowano na kierunkach pokrowskim (61), łymańskim (39), kramatorskim (32), kurskim (23) i kupiańskim (11), czyli głównie w obwodzie donieckim.
Zełenski podziękował w piątek za te działania administracji USA we wpisie na platformie X. "Te działania zadają poważny cios fundamentom finansowym rosyjskiej machiny wojennej, zakłócając cały jej łańcuch dostaw: kluczowych rosyjskich producentów, firmy ubezpieczeniowe, dostawców usług w przemyśle naftowym i gazowym, 184 tankowce 'floty cieni', obiekty logistyczne i firmy z krajów trzecich" - napisał ukraiński prezydent. Dodał, że szczególnie godne uwagi są sankcje na podmioty takie jak Surgutnieftiegaz, "kluczowy portfel Putina".
"Takie działania wysyłają jasny komunikat: przestępcy muszą zapłacić za swoje zbrodnie. Im mniej dochodów Rosja uzyska z ropy naftowej i innych zasobów energetycznych, tym szybciej zostanie przywrócony pokój" - zaznaczył.
Zełenski powiedział też, że złożył Bidenowi kondolencje w związku z pożarami w Los Angeles oraz omówił sytuację na froncie, w tym potrzebę zwiększenia zdolności obrony powietrznej Ukrainy, by chronić ją przed rosyjskimi ostrzałami rakietowymi.
Prezydent USA Joe Biden rozmawiał w piątek telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Biden zadzwonił do ukraińskiego prezydenta, bo zamierzał się z nim spotkać w Rzymie. Prezydent USA odwołał swoją ostatnią podróż zagraniczną ze względu na szalejące pożary w Kalifornii.
Rzeczniczka poinformowała, że wśród omawianych tematów były nałożone w piątek przez USA sankcje na ponad 400 podmiotów z rosyjskiego sektora energetycznego, w tym na dwa z największych koncernów naftowych.
Każde porozumienie w relacjach pomiędzy Ukrainą i Polską jest ciosem w Rosję - oświadczył szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha w związku z informacją przekazaną przez premiera Donalda Tuska o decyzji w sprawie pierwszych ekshumacji polskich ofiar UPA w Ukrainie.
"Szanujemy się nawzajem i razem stawiamy czoła rosyjskiemu imperializmowi. Każde porozumienie w stosunkach UA-PL (ukraińsko-polskich) to cios w Moskwę" - napisał minister na platformie X.
Biden w rozmowie telefonicznej z Zełenskim zapowiedział dalsze wsparcie USA dla Ukrainy.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby uważa, że "ani Rosja, ani Ukraina nie są gotowe do negocjacji w sprawie zakończenia wojny". Zaprzeczył również, że nowe sankcje wobec Rosji zostały wprowadzone jako karta przetargowa w negocjacjach. Wcześniej USA ogłosiły najpoważniejsze dotąd sankcje przeciwko rosyjskiemu sektorowi energetycznemu.
Przedstawiciele administracji USA podkreślają, że są to najostrzejsze sankcje nałożone do tej pory i mają przynosić Rosji straty rzędu miliardów dolarów miesięcznie.
Wśród objętych sankcjami podmiotów są dwie z największych firm naftowych, Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz, lecz nie największy producent ropy, Rosnieft. Na listę trafiły też 183 statki stanowiące część "floty cieni" zaangażowanych w eksport rosyjskiej ropy, jak również instytucje finansowe i ubezpieczeniowe zaangażowane w obsługę transakcji dotyczących ropy i gazu. Restrykcje mają uniemożliwić kupno rosyjskiej ropy i gazu od największych firm za dolary. Sankcje wprowadzono w koordynacji z Wielką Brytanią, która również ukarała Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz.
Stany Zjednoczone podejmują szeroko zakrojone działania przeciwko głównemu źródłu dochodów Rosji na finansowanie jej brutalnej i nielegalnej wojny z Ukrainą (...). Dzisiejsze działania zwiększają ryzyko sankcyjne związane z handlem ropą z Rosją, w tym transportem i operacjami finansowymi na rzecz eksportu ropy z Rosji - oznajmiła szefowa resortu finansów Janet Yellen.
Swoje sankcje ogłosił również Departament Stanu, blokując dwa aktywne projekty LNG oraz podmioty z państw trzecich wspierające eksport energii z Rosji.
Jak mówili podczas konferencji prasowej poprzedzającej publikację sankcji przedstawiciele administracji USA, nowe restrykcje mają być najdotkliwszymi, jakie dotychczas wprowadzono w obszarze energetyki i mają kosztować Rosję "miliardy dolarów każdego miesiąca".
Przedstawiciele Białego Domu stwierdzili, że sankcje te nie zostały nałożone wcześniej z uwagi na obawy o zwiększenie cen ropy, co ostatecznie mogłoby tylko pomóc rosyjskiemu budżetowi. Teraz - jak twierdzi administracja - warunki są inne, podaż ropy jest większa, a konkurenci Rosji na rynku są w stanie wypełnić ewentualne luki na rynku. Przewidują też, że sankcje przyspieszą też pogarszanie się sytuacji gospodarczej Rosji.