Wręczył "książkę" Morawieckiemu. "Nie może pan wrócić z niczym" [RELACJA NA ŻYWO]
22.05.2024 | aktual.: 22.05.2024 17:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trwa przesłuchanie Mateusza Morawieckiego przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. - Słuchając pana dzisiaj mam takie wrażenie, że nie zdaje sobie pan sprawy z odpowiedzialności, która na panu spoczywa, jako na premierze, który wydał decyzję bez podstawy prawnej, wydał pan też pieniądze na wybory, które się nie odbyły... - powiedział Dariusz Joński. - Przyszedł pan na posiedzenie komisji z książką, to nie może pan wrócić z niczym. Ja też mam dla pana książkę. Kodeks karny. I polecam. Artykuł 29. Rozdział 29. - dodał. Na jego słowa zareagował b. premier. - Artykuł 171 kodeksu postępowania karnego... - zaczął. - Będzie miał pan całą noc. Mam nadzieję, że pan przeczyta o odpowiedzialności urzędniczej - zripostował szef komisji. Najważniejsze informacje znajdziecie w relacji na żywo Wirtualnej Polski.
- Podczas posiedzenia Sejmu została przedstawiona informacja Ministra Obrony Narodowej w sprawie stanu bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej.
- Trwa przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego przez sejmową komisję śledczą ds. wyborów kopertowych.
- Szymon Hołownia dopuszcza możliwość, by zawarta między KO, Trzecią Drogą i Lewicą umowa koalicyjna była renegocjowana. - Umowa koalicyjna to nie jest Pismo Święte - mówił. Dodał, że jak na razie nie było rozmów np. nad wydłużeniem jego kadencji jako marszałka Sejmu.
- Prezydent Andrzej Duda wyraził, że ma pewien "niedosyt" z wystąpienia szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza w Sejmie. Wskazał, że nie poruszył on tematu Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Eksperci wojskowi podkreślają, jak bardzo ważne byłoby to wielkie lotnisko dla strategicznego bezpieczeństwa Polski - mówił Duda.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji na żywo.
Dariusz Joński zamknął posiedzenie komisji. Kolejne obrady odbędą się w piątek.
- Mogę mieć różne opinie na temat prezydentury pana Andrzeja Dudy, ale cieszę się, że został wybrany w wyborach, co do których nie ma wątpliwości prawnych, że były legalne - powiedział Karnowski. Morawiecki stwierdził wówczas, że "wybory korespondencyjne też byłyby legalne".
- Stan nadzwyczajny wprowadziliśmy na obszarze przygranicznym, bo poseł Sterczewski, poseł Joński, Szczerba biegali tam z pizzą, może nawet z wieprzowiną do uchodźców - stwierdził Morawiecki.
Pytania zadaje Jacek Karnowski.
- Słuchając pana dzisiaj mam takie wrażenie, że nie zdaje sobie pan sprawy z odpowiedzialności, która na panu spoczywa, jako na premierze, który wydał decyzję bez podstawy prawnej i wydał pan pieniądze na wybory, które się nie odbyły... Przyszedł pan na posiedzenie komisji z książką, to nie może pan wrócić z niczym. Ja też mam dla pana książkę. Kodeks karny. I polecam. Artykuł 29. Rozdział 29. - powiedział Joński.
- Artykuł 171 kodeksu postępowania karnego... - zaczął Morawiecki. - Będzie miał pan całą noc. Mam nadzieję, że pan przeczyta o odpowiedzialności urzędniczej - zripostował szef komisji.
- Panie przewodniczący, ja zaczynam zdanie... (...) Niech obowiązują tu jakiekolwiek elementarne zasady. Niech pan się odważy, wysłucha jakiejś wypowiedzi od początku do końca - powiedział Morawiecki do Jońskiego.
Joński zapytał, kto podjął decyzję o zawarciu porozumienia przedstawicieli PiS i Porozumienia. - Decyzję w tej sprawie - tylko proszę zrozumieć to jako pewnego rodzaju metaforę - Senat, który dokonywał obstrukcji - oznajmił Morawiecki. - Ponieważ pan kłamie, to muszę panu przerwać - powiedział Joński.
B. premier pokazał sondaż z 2020 roku dot. wyborów prezydenckich. - Wasza kandydatka, pani KIdawa-Błońska... - zaczął, a szef komisji wyłączył mu mikrofon.
Joński zacytował wypowiedź b. ministra zdrowia nt. wyborów korespondencyjnych. - To jest niedopuszczalne - powiedział Morawiecki. - Niedopuszczalne to było przeprowadzenie wyborów - skwitował Joński.
Kolejna seria pytań. - Mamy drugą turę pytań - powiedział Joński. - Czemu tylko drugą? Trzecią zróbcie, koniecznie - zakpił Morawiecki.
Przemysław Czarnek w pewnej chwili stwierdził, że posiedzenie komisji to "cyrk". Magdalena Filiks złożyła wniosek formalny o wykluczenie polityka PiS z obrad. Wniosek przegłosowano, były szef MEiN i Michał Wójcik opuścili salę.
- Ukrzyżowalibyście mnie tutaj 666 razy, gdybym wprowadził stan nadzwyczajny - powiedział Morawiecki pytany o przyczyny jego niewprowadzenia.
- Krzyczelibyście, że upadła gospodarka, że są ograniczone prawa obywatelskie - dodał.
Pytania zadaje Witold Tumanowicz.
Michał Wójcik oznajmił, że nie ma pytań do świadka. - Dziękuję całemu rządowi za to, co zrobił, gdy walczyliśmy z COVID-em - powiedział. - Ta komisja to jest cyrk. My już wszystko wiemy, obywatele wiedzą wszystko. Dziękuję - dodał.
Czarnek zapytał, czy Morawiecki pamięta, na jakiej podstawie wprowadzono stan epidemii. - To była ustawa z 2008 r. przyjęta jeszcze przez większość PO-PSL - powiedział b. premier.
Jacek Karnowski złożył wniosek o uchylenie pytania Przemysława Czarnka dot. działań Najwyższej Izby Kontroli.
- Panie prezydencie, patrzy na pana cała Polska - powiedział Czarnek. - Zadaje pan sugerujące pytania i od razu daje pan w nich odpowiedź - odpowiedział Karnowski.
- Opinia publiczna dokładnie widzi. Nie będzie mi pan dyktował, jakie pytania mam zadawać - stwierdził oburzony Czarnek.
Czarnek zapytał Morawieckiego, czy "minister Kamiński i Sasin zakomunikowali mu, że nie podpiszą umowy z Pocztą Polską lub PWPW". - Nie przypominam sobie takich rozmów - odpowiedział b. premier.
Pytania zadaje Przemysław Czarnek. - Dosyć już tych monologów, wygłupów - zaczął. - Rozumiem, że o fakty będzie pan pytał - oznajmił szef komisji. - To jest bardzo śmiała teza. Ja będę próbował zadawać pytania. Kiedy będą one trudne dla członków komisji, to będzie wyłączany mikrofon - odpowiedział polityk PiS.