Wojna w Ukrainie. Klęska szturmu Rosji. Ukraina: ich straty są znaczne [RELACJA NA ŻYWO]
RELACJA ZAKOŃCZONA

Wojna w Ukrainie. Klęska szturmu Rosji. Ukraina: ich straty są znaczne [RELACJA NA ŻYWO]

Ukraińscy żołnierze odparli ataki Rosjan w trzech miastach w Donbasie
Ukraińscy żołnierze odparli ataki Rosjan w trzech miastach w Donbasie
Źródło zdjęć: © PAP | The Presidential Office of Ukrai
Rafał MrowickiVioletta Baran
06.08.2022 00:39, aktualizacja: 06.08.2022 20:57

Sobota to 164. dzień wojny w Ukrainie. Siły ukraińskie odparły ataki wojsk rosyjskich w Donbasie na trzech kierunkach: Bachmutu, Awdijiwki i Słowiańska - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w wieczornym komunikacie w sobotę. Na kierunku Słowiańska wojska rosyjskie atakowały na zachód od miejscowości Bohorodyczne i w obliczu niepowodzenia wycofały się - podał sztab. Na tym odcinku frontu Rosjanie prowadzili ostrzały z artylerii lufowej i rakietowej. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy za śledzenie sobotniej relacji Wirtualnej Polski. Aktualna relacja dostępna jest tutaj.

Ukraina należy do największych eksporterów zbóż na świecie. Jednym z celów porozumienia dotyczącego eksportu zboża z Ukrainy jest złagodzenie globalnego kryzysu żywnościowego i obniżenie cen towarów spożywczych, które wzrosły z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 


Według Międzynarodowej Organizacji Morskiej po 24 lutego w ukraińskich portach utknęło ok. 80 jednostek.

W ramach porozumienia w poniedziałek z Odessy wypłynął pierwszy statek, transportujący 26 tys. ton kukurydzy. Jednostka przepłynęła przez cieśniny tureckie, by udać się do libańskiego Trypolisu. 


Kolejne trzy statki wypłynęły z Czarnomorska w piątek. Jeden z nich, Navi Star pod banderą Panamy, jest już na wodach na północ od Stambułu; rozpoczęto jego inspekcję.

Wywóz zboża z portów Ukrainy został zablokowany z powodu rozpoczętej 24 lutego inwazji rosyjskiej na ten kraj. 22 lipca zawarto porozumienie o odblokowaniu eksportu zbóż z portów ukraińskich. 


Ukraina i Rosja w osobnych umowach podpisanych z Turcją i ONZ zobowiązały się do zapewnienia bezpiecznych korytarzy morskich z trzech portów.

Według serwisu MarineTrafiic, śledzącego ruch statków, Fulmar S zmierzał do Czarnomorska. Ten port wymienia także Reuters, powołując się na Kubrakowa. Ukraiński deputowany Ołeksij Honczarenko wymienił zaś inny port w obwodzie odeskim nad Morzem Czarnym - Piwdennyj.

Ukraina chciałaby, by w jej portach w obwodzie odeskim przeładunek sięgnął 3 mln ton produkcji rolnej w ciągu miesiąca - dodał Kubrakow. 


Zapewnił, że władze w Kijowie robią wszystko, co możliwe, by porty ukraińskie mogły przyjmować i obsługiwać jak najwięcej statków. Władze planują, że za dwa tygodnie porty będą w stanie przyjmować co najmniej trzy do pięciu jednostek w ciągu doby.

"Dzięki wysiłkom prezydenta Ukrainy, sił zbrojnych, ministerstwa infrastruktury i naszych partnerów, ONZ i Turcji, zadziałał 'korytarz zbożowy' z portów Ukrainy w obu kierunkach (wywozu i wwozu-PAP)" - oświadczył minister. Jednostką, która przybyła na Ukrainę jest masowiec Fulmar S pod banderą Barbadosu.

Do ukraińskiego portu wpłynął pierwszy od początku rosyjskiej inwazji statek w celu załadunku - poinformował w sobotę minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow. 


Jak podkreślił, oznacza to pełnowartościowe funkcjonowanie korytarza eksportu zboża z Ukrainy.

Koncern przekazał w sobotę, że trwa likwidacja skutków ostrzałów. Dodano, że Rosjanie zajęli wszystkie piwnice. Ukraiński personel nie ma dostępu do tych miejsc, więc w razie ostrzałów nie może ukryć się pod ziemią. 

Wojska rosyjskie w piątek dwukrotnie ostrzelały teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Jak powiadomił ukraiński koncern Enerhoatom, doszło do uszkodzenia stacji azotowo-tlenowej, co grozi wyciekiem wodoru i uwolnieniem do atmosfery substancji promieniotwórczych. Jeden z bloków energetycznych jest odłączony od systemu.

Konieczne jest przywrócenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej "statusu obiektu cywilnego, którym była do czasu inwazji rosyjskiej" - podkreślił ukraiński koncern. 


Wezwał, by zagwarantować bezpieczeństwo siłowni i uniemożliwić katastrofę nuklearną. 

W komunikacie opublikowanym na Telegramie koncern prognozuje, że nastąpią dalsze ostrzały. Zaapelował następnie: 


"Mogą temu zapobiec skoordynowane działania organizacji zajmujących się bezpieczeństwem, w szczególności ONZ, Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i Światowego Stowarzyszenia Operatorów Elektrowni Atomowych (ang. WANO - World Association of Nuclear Operators)". 


Potrzebna jest też - jak dodano - "stała presja na Rosję ze strony wspólnoty międzynarodowej, by wycofała wojskowych z największego w Europie obiektu jądrowego".

"Akty terroryzmu jądrowego na Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, jej ostrzały artyleryjskie, mają na celu zniszczenie infrastruktury elektrowni, uszkodzenie wszystkich linii przesyłowych, przez które energia elektryczna jest przekazywana do systemu energetycznego Ukrainy, przerwanie dopływu prądu na południe kraju" - oświadczył Enerhoatom.

Ukraiński koncern Enerhoatom oświadczył w sobotę, że celem dokonanych w piątek przez wojska rosyjskie ostrzałów na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej jest odłączenie siłowni od systemu energetycznego kraju i pozbawienie południa Ukrainy elektryczności.

Koncern przekazał w sobotę, że trwa likwidacja skutków ostrzałów. Dodano, że Rosjanie zajęli wszystkie piwnice. Ukraiński personel nie ma dostępu do tych miejsc, więc w razie ostrzałów nie może ukryć się pod ziemią.

W piątek wojska rosyjskie dwukrotnie ostrzelały teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Jak powiadomił ukraiński koncern Enerhoatom, doszło do uszkodzenia stacji azotowo-tlenowej, co grozi ryzykiem wycieku wodoru i uwolnienia do atmosfery substancji promieniotwórczych. Jeden z bloków energetycznych jest odłączony od systemu.

"Jestem nadzwyczaj zaniepokojony wczorajszym ostrzałem w największej europejskiej elektrowni nuklearnej, który unaocznia realne ryzyko katastrofy nuklearnej" - powiedział Grossi. Zaapelował do wszystkich stron konfliktu o "maksymalną powściągliwość".

Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi powiedział w sobotę, że ostrzał terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze na Ukrainie wywołuje ogromne zaniepokojenie i unaocznia ryzyko katastrofy jądrowej. Elektrownia jest zajęta przez wojska rosyjskie.

Jak zapewniono, Agencja monitoruje sytuację radiacyjną w kraju i nie odnotowała żadnych niepokojących wyników aparatury pomiarowej.

"Brak zagrożeń radiologicznych dla Polski w związku z ostrzałem terenu w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w dniu 5 sierpnia br." - podano na Twitterze Państwowej Agencji Atomistyki.

Źródło: PAP, Reuters, Ukraińska Prawda, Radio Svoboda, TASS, CNN, Ria Novosti, Kanał 24, Suspilne

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także