Śmiertelne zagrożenie dla Rosjan. Ukraińcy otrzymali nową broń [RELACJA NA ŻYWO]
Sobota to 738. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. "Dowództwo Lotnictwa Wschód potwierdziło w sobotę po południu zestrzelenie kolejnego rosyjskiego Su-34" - poinformował na Telegramie dowódca Sił Powietrznych Ukrainy gen. broni Mykoła Ołeszczuk. Rosjanie zaatakowali ukraińskie pozycje z wykorzystaniem Su-34 i Su-35. Zestrzelenie maszyn może mieć związek z nową bronią przekazaną Ukrainie, o której w sobotę mówił rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurji Ignat. - Siły Powietrzne otrzymały dodatkowe narzędzia. Jest ich jednak bardzo, bardzo mało, jak na ogromny obszar działań - zaznaczył. Tylko od początku lutego Ukraińcy zestrzelili 13 Su-34. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- "Nieznany dron przeleciał 900 km i wywołał zamieszanie w Petersburgu" - piszą niezależne rosyjskie media. Bezzałogowiec nad ranem uderzył w blok, doprowadzając do ogromnych zniszczeń. Nikt nie zginał, ale rannych zostało sześć osób. W sieci pojawiło się nagranie z momentu ataku, a władze wprowadziły stan nadzwyczajny.
- "Losza, dziękuję ci za 26 lat absolutnego szczęścia. Tak, nawet za ostatnie trzy lata szczęścia. Nie wiem, jak żyć bez ciebie, ale się postaram, żebyś ty tam - na górze - cieszył się i był dumny ze mnie. Kocham cię na wieki. Spoczywaj w pokoju" - napisała Julia Nawalna. Na ulicach Moskwy tłumy Rosjan żegnały w piątek zmarłego opozycjonistę.
- Francuskie Mirage 2000 przechwyciły w czwartek parę rosyjskich SU-30-M. Na tym jednak nie koniec. Myśliwce NATO przechwyciły także rosyjski samolot transportowy AN-72 lecący "w międzynarodowej przestrzeni powietrznej na północ od Polski" - poinformował w piątek Sojusz Północnoatlantycki.
Wołodymyr Zełenski odniósł się także do ataku drona na Odessę, w którym zginęło co najmniej siedem osób, a osiem kolejnych zostało rannych.
- Świat wie, że terroryzmowi można się przeciwstawić. Na świecie jest wystarczająco dużo systemów obrony powietrznej, systemów ochrony przed Shahedami i rakietami. A opóźnienia w dostawach broni dla Ukrainy, systemów obrony powietrznej dla ochrony naszego narodu prowadzą niestety do takich strat, do tego, że lista dzieci, którym Rosja odbiera życie, stale rośnie. Ukraina nie prosiła o nic więcej, niż było to konieczne dla ochrony życia. A kiedy ginie życie, a u partnerów po prostu toczą się wewnętrzne rozgrywki polityczne lub spory, które ograniczają naszą obronę, nie da się tego zrozumieć. Nie sposób się z tym zgodzić. I nie da się o tym zapomnieć - świat to zapamięta - powiedział ukraiński prezydent.
Fiński minister obrony Antti Häkkiänen wezwał w sobotę kraje zachodnie do wzmocnienia wsparcia dla Ukrainy.
Republika Czeska zgłosiła już wcześniej odkrycie 800 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej w krajach spoza UE. Praga zwróciła się do innych państw członkowskich UE i NATO z prośbą o pomoc w sfinansowaniu zakupów.
Szacunkowa wartość odkrytej amunicji wynosi około 1,3 miliarda euro, jednak decyzja o finansowaniu nie została jeszcze podjęta.
- Należy natychmiast znaleźć pieniądze na wsparcie broni na Ukrainie - powiedział Häkkiänen, cytowany przez fińskiego nadawcę publicznego Yle.
- Opóźnienia w dostawach broni na Ukrainę i obronie powietrznej w celu ochrony naszych ludzi prowadzą do ofiar śmiertelnych - powiedzial w codziennym wystąpieniu prezydent Zełenski.
Głównodowodzący ukraińskimi siłami gen. Syrski ma wolną rękę na zmiany personalne w armii, w sztabie, jakiekolwiek - powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.
- Na początku tygodnia oczekuję szczegółowego raportu i konkretnych propozycji dalszych zmian i naszych działań - dodał.
Gen. Pekka Toveri skomentował w serwisie X doniesienia dot. wstrzymania dostaw amunicji z Korei Północnej do Rosji. "Powodów może być wiele. Rosyjscy żołnierze nie są zadowoleni z jakości koreańskiej amunicji. Jednak rzadko pyta się ich o zdanie. Innym powodem mogą być trudności produkcyjne w Korei Północnej. Najwyraźniej chodzi o wyzwania związane z pozyskiwaniem materiałów do produkcji" - twierdzi.
Moment wystrzelenia pocisków Kh-25 w stronę rosyjskich pozycji.
Potwierdzenie zestrzelenia kolejnego Su-34.
Obrona przeciwlotnicza w Petersburgu aktywowana - podają źródła na Telegramie.
"Ukraińskie siły zbrojne zestrzeliły dwa Su-34 jednego dnia" - podaje Nexta.
- Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy właśnie zaatakowały rakietami przeciwlotniczymi dwa kolejne rosyjskie myśliwce Su-34 i Su-35 w kierunku wschodnim - przekazał generał broni Mykoła Oleszczuk.
- Czekamy na potwierdzenie pożądanego rezultatu - przekazał.
Według szefa regionalnego Państwowego Pogotowia Ratunkowego pod gruzami odnaleziono ciała matki z 3-miesięcznym dzieckiem, a liczba ofiar wzrosła do 7 osób.
Liczba zabitych w ataku drona na Odessę wzrosła do 6. 8 osób zostało rannych.
Europa boryka się z brakami prochu strzelniczego do produkcji amunicji - podaje francuska telewizja BFM
Ukraińcy zestrzelili używanego przez Rosjan irańskiego drona.
Niemcy przekazali Ukrainie dwa kompletne systemy Patriot, dwie dodatkowe wyrzutnie, trzy dodatkowe radary i 220 pocisków.
"Samochody z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi muszą opuścić Litwę do 11 marca, w przeciwnym razie zostaną skonfiskowane" - podaje Nexta.
"Wyjątkiem będą samochody jadące tranzytem do i z Królewca; będą one mogły pozostać na Litwie przez 24 godziny" - czytamy.
Za wybuchy w obiektach infrastruktury w Rosji, w szczególności w podstacji elektrycznej w Jekaterynburgu, odpowiedzialne są władze rosyjskie. Poinformował o tym przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Andrij Jusow.
- Nadal degradują swoją infrastrukturę. Za eksplozję w Rosji odpowiadają władze rosyjskie - powiedział oficer wywiadu
- Na terytorium Rosji są naprawdę troskliwi obywatele, którzy nie mogą znieść dyktatury Putina i robią wszystko, co w ich mocy, aby jak najszybciej w jedyny legalny sposób uwolnić swoje terytorium i kraj od krwawego reżimu Putina - dodał Jusow.
- Wróg przechodzi na inną taktykę wykorzystania lotnictwa taktycznego z Morza Czarnego i Azowskiego. Próbuje użyć rakiet lotniczych i w ten sposób wywrzeć presję na inne regiony nie w pobliżu frontu, ale nieco głębiej z dystansu - mówi Szefowa Wspólnego Centrum Prasowego Koordynacji Południowych Sił Obronnych Natalia Humeniuk.
Informacja odnosi się do uziemienia floty maszyn A-50. Samoloty te od 6 dni nie patrolują obszaru Morza Czarnego w związku z zestrzeleniem kolejnej tego typu maszyny przez Ukraińców.
Ujawnione przez Rosjan nagranie niemieckich oficerów jest autentyczne.
Nagranie trwa 38 minut - Ministerstwo Obrony potwierdziło stacji ARD, że doszło do podsłuchu. - Według naszej oceny została przechwycona rozmowa w Siłach Powietrznych. Nie możemy obecnie z całą pewnością stwierdzić, czy dokonano zmian w wersji nagranej, czy pisemnej, która krąży w mediach społecznościowych - powiedział ARD rzecznik MON.
Kanclerz Olaf Scholz Scholz, który tego ranka odbył prywatną audiencję u papieża w Rzymie, wyraził zaniepokojenie po ujawnieniu sprawy o szpiegostwo: To bardzo poważna sprawa. Polityk zapowiedział jednocześnie wyjaśnienie sprawy.
Internetowa konferencja wysokich rangą oficerów sił powietrznych, która najwyraźniej została podsłuchana przez Rosjan 19 lutego, dotyczyła przygotowania 30-minutowej odprawy dla ministra obrony Borisa Pistoriusa (SPD) na temat ewentualnego przekazania Taurusów Ukrainie.
Oficerowie otwarcie mówią m.in. o tym, że na Ukrainie działa amerykański i brytyjski personel wojskowy oraz omawiają możliwości przeszkolenia ukraińskiego personelu w Niemczech na potrzeby misji "Taurus". Kolejnym tematem jest użycie tej broni, np. przeciwko mostowi Kerczeńskiemu, łączącemu kontynent rosyjski z Krymem.
Eksperci mówią o katastrofie dla Bundeswehry. Ogólnie rzecz biorąc, zdziwienie budzi również to, jak najwyraźniej beztrosko sztab dowodzenia Bundeswehry przekazuje i omawia bardzo wrażliwe treści na niechronionych liniach. - Ten incydent jest dość poważny. Z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa jest to niemal katastrofa, ponieważ stało się kilka rzeczy, które jednoznacznie przemawiają na korzyść Moskwy - mówi reporter śledczy WDR Florian Flade.