RELACJA ZAKOŃCZONA

Alarm w Kijowie. Na niebie kula ognia, zestrzelili rosyjskiego drona [RELACJA NA ŻYWO]

Alarm w Kijowie. Na niebie kula ognia, zestrzelili rosyjskiego drona
Alarm w Kijowie. Na niebie kula ognia, zestrzelili rosyjskiego drona
Źródło zdjęć: © Telegram
Marek MikołajczykMaciej Szefer

03.05.2023 | aktual.: 04.05.2023 20:15

Czwartek to 435. dzień wojny w Ukrainie. Wieczorem ogłoszono alarm lotniczy w obwodzie kijowskim. Jak donoszą ukraińskie media, mieszkańcy Kijowa słyszą liczne eksplozje w powietrzu. W mediach społecznościowych władze miasta poinformowały, że "system obrony przeciwlotniczej działa". "Eksplozje głośniejsze niż kiedykolwiek tym razem w Kijowie. Drony zestrzelone w centrum miasta. Niezbyt przyjemna ścieżka dźwiękowa, której dawno nie słyszałam" - przekazała ukraińska posłanka Łesia Wasyłenko. W sieci pojawiło się nagranie z zestrzelenia drona nad miastem. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy za śledzenie czwartkowej relacji Wirtualnej Polski. Aktualna relacja dostępna jest tutaj.

Według doniesień ukraińskiego wojska Moskwa ponownie ma problem z niskimi morale wśród swoich żołnierzy. Kreml skupia się na propagandowych działaniach, aby podtrzymać ich gotowość do walki przed nadchodzącą ukraińską kontrofensywą.

Władze stolicy Ukrainy poinformowały, że zestrzelony został jeden bezzałogowiec. Eksplozje, które rozległy się m.in. nad siedzibą placówki PAP, trwały nieprzerwanie przez około 15 minut. Alarm powietrzny, który ogłoszono o godzinie 20. (19. w Polsce), po 30 minutach został odwołany.

Ludzie w centrum Kijowa, z którymi rozmawiała PAP tuż po alarmie, byli zdziwieni liczbą wystrzałów tego wieczora. - W centrum zazwyczaj nie słychać tylu eksplozji, bo rosyjskie rakiety są strącane na przedmieściach - powiedziała pracownica salonu kosmetycznego.

- Myślałam, że skończy się jak zwykle - jednym albo dwoma wybuchami, ale ich było tyle, że naprawdę się przestraszyłam - dodała jej koleżanka.

"Oczywiście, jeśli był to lot zwiadowczy mający na celu zmapowanie ukraińskiej obrony powietrznej, był to sukces Rosji - nawet jeśli dron ostatecznie został zestrzelony" - ocenił Jarosław Trofimow, główny korespondent do spraw zagranicznych "Wall Street Journal". 

UE przyjęła pakiety pomocy w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF) w celu wsparcia sił zbrojnych Mołdawii i Gruzji. Ma to celu zwiększenie bezpieczeństwa narodowego, stabilności i odporności w sektorze obronnym obu krajów.

- Dzięki tej nowej pomocy nadal wspieramy modernizację zdolności Sił Zbrojnych Republiki Mołdawii i Gruzińskich Sił Zbrojnych. W trudnym kontekście geopolitycznym i zgodnie z ich europejskimi aspiracjami pomagamy wzmacniać ich sektory obronne i zwiększać ich zdolność do udziału w misjach i operacjach wojskowych UE. Jest to trzeci pakiet pomocowy dla obu krajów w ramach EPF, wyraźnie podkreślający niezachwiane zaangażowanie UE na rzecz bezpieczeństwa i stabilności regionu - powiedział Josep Borrell, wysoki przedstawiciel do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.

"Kijów. Znowu syreny. Dron. W jednej z dzielnic wybuchł pożar, odłamki spadły też w samym centrum miasta" - przekazał Julija Mendel, była rzeczniczka prezydenta Ukrainy.

W sieci pojawiło się nagranie z zestrzelania drona nad Kijowem.

- Ratownicy ugasili pożar po ataku drona w sołomiańskiej dzielnicy Kijowa - poinformował mer Witalij Kliczko. Jak dodał, "do tej pory nikt nie zwrócił się o pomoc do lekarzy".

"Pożar i wybuchy w sołomianskim rejonie Kijowa - informuje mer miasta. To mocno zaludniona dzielnica Kijowa, gdzie mieszczą się ważne węzły kolejowe, dworzec i lotnisko 'Żuliany'. Działa obrona przeciwlotnicza. Rosjanie atakują dronami ukraińską stolicę. Służby ratunkowe już jadą na miejsce zdarzenia" - przekazała dziennikarka Alina Makarczuk.

"Eksplozje głośniejsze niż kiedykolwiek tym razem w Kijowie. Drony zestrzelone w centrum miasta. Niezbyt przyjemna ścieżka dźwiękowa, której dawno nie słyszałam" - przekazała ukraińska posłanka Łesia Wasyłenko.

Na nagraniach z Kijowa słychać potężne wybuchy.

"Ukraińska obrona powietrzna właśnie zestrzeliła co najmniej dwa pociski lub drony tuż nad moim mieszkaniem w centrum Kijowa w godzinach szczytu" - przekazał Christopher Miller, korespondent "FT" w Ukrainie.

Jak donoszą ukraińskie media, mieszkańcy Kijowa słyszą liczne eksplozje w powietrzu. W mediach społecznościowych władze miasta poinformowały, że "system obrony przeciwlotniczej działa".

Trwa alarm lotniczy w obwodzie kijowskim.

Obraz
© alerts.in.ua

Najnowsze zdjęcia z Awdijiwki w obwodzie donieckim, gdzie toczą się zaciekłe walki ukraińskich żołnierzy z rosyjskimi okupantami.

Wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował w czwartek, że rozmawiał z władzami koncernu Lockheed Martin o współprodukcji systemów artylerii rakietowej HIMARS w Polsce. Jak przekazał, usłyszał o gotowości koncernu do współpracy z polskim przemysłem zbrojeniowym i inwestycji w Polsce.

Błaszczak rozpoczął w czwartek trzydniową wizytę w USA od odwiedzin w zakładach Lockheed Martin w Camden w stanie Arkansas.

- Po rozmowie z zarządem Lockheed Martin usłyszałem zapewnienie o gotowości do współpracy z polskim przemysłem zbrojeniowym, o gotowości do tego, żeby wzmacniać polski przemysł zbrojeniowy, co jest korzystne również dla Stanów Zjednoczonych, bo umożliwi zwiększenie skali produkcji, jeśli chodzi o HIMARS-y - powiedział podczas briefingu prasowego szef resortu obrony.

Zapowiedział, że jeszcze w tym roku w Polsce powstanie "centrum HIMARS", które w zamyśle ma być "hubem do serwisu i produkcji HIMARS-ów nie tylko na potrzeby Polski, ale także państw europejskich", wiele z których jest zainteresowanych kupnem systemu artylerii rakietowej.

W rosyjskiej przestrzeni informacyjnej pojawiają się informacje o ataku dronów na okupowany Sewastopol na Półwyspie Krymskim. Według prokremlowskiego gubernatora Sewastopola Michaiła Razwożajewa rosyjskie siły obrony powietrznej zniszczyły ukraiński bezzałogowiec w pobliżu lotniska Belbek.

"Na oficjalnym koncie Ministerstwa Obrony Ukrainy na Twitterze pojawiło się nowe nagranie pokazujące Kapitana HIMARS-a. Zamaskowany żołnierz tłumaczy, dlaczego do tej pory nie zniszczono ani jednego systemu HIMARS. Jak informuje, broń trzymana jest w obiektach wojskowych, wybudowanych w czasach sowieckich, które są zdolne przetrwania ataków nuklearnych" - pisze dziennikarka WP Tech Karolina Modzelewska.

Odbudowanie sił lądowych Rosji może zająć 5-10 lat - ocenił w czwartek w Senacie dyrektor Agencji Wywiadowczej Departamentu Obrony (DIA) gen. Scott Berrier. Dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines stwierdziła, że bez mobilizacji Rosja będzie miała trudności z podtrzymaniem nawet skromnych działań ofensywnych w Ukrainie.

- Mówiłem o armii nowego wzoru, o reorganizacji, którą rosyjskie wojsko przeszło na początku stulecia, która miała uczynić je lepszymi, szybszymi, mniejszymi. Tej armii właściwie już nie ma, teraz polega na rezerwach i sprzęcie z rezerw, starszym sprzęcie z epoki sowieckiej. I zajmie im sporo czasu, by odbudować się do bardziej zaawansowanego poziomu - powiedział gen. Berrier podczas wysłuchania przed komisją ds. sił zbrojnych Senatu. 

Dodał, że szacunki DIA mówią, że proces ten może zająć od 5 do 10 lat, choć zaznaczył, że Rosja wciąż ma bardzo znaczące siły strategiczne. Powiedział też, że z tego powodu Rosja pozostanie "egzystencjalnym" zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych.