Bezlitośnie obnażył diabelski plan Putina. "To nie jest możliwe" [RELACJA NA ŻYWO]
Wtorek to 328. dzień rosyjskiej inwazji. Rosja zamierza zarządzić mobilizację dodatkowych 500 tys. ludzi - przekazał wojskowy wywiad. Jak stwierdził ukraiński ekspert, Rosjanie nie będą w stanie wyszkolić tylu żołnierzy. - Baza edukacyjna i materialna Rosji jest w stanie 'wchłonąć' maksymalnie 150 tys. poborowych. Trzeba ich karmić, ubrać, zaopatrzyć w paliwo i inne zasoby. Jeśli nie, nie będzie to armia rosyjska, ale armia w gumiakach i dresach - ocenił w rozmowie z agencją RBK Ukraina Wiktor Kewluk, ekspert ukraińskiego Centrum Strategii Obronnych. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Siergiej Szojgu, szef rosyjskiego resortu obrony zorganizował we wtorek spotkanie, na którym przedstawił ważne plany dotyczące rozwoju armii. Poinformował, że prezydent podjął decyzję o zwiększeniu jej liczebności w ciągu trzech lat do 1,5 mln żołnierzy (obecnie jest ich ok. 770 tys.). Mają powstać nowe okręgi wojskowe, nowe poligony i nowe jednostki wojskowe.
- Na Morzu Czarnym jest obecnie sześć rosyjskich okrętów rakietowych - poinformowała rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe armii Ukrainy Natalia Humeniuk. Mogą one odpalić 44 pociski typu Kalibr. - Fakt, że okręty zajęły na morzu pozycje bojowe, ich wyposażenie i taka liczba mogą świadczyć o zamiarze kontynuowania ataków rakietowych - stwierdziła Humeniuk.
- Jak ustalił ukraiński wywiad, rosyjski dyktator Władimir Putin polecił swoim wojskom zajęcie Donbasu do marca. - Putin nie zwraca uwagi na rzeczywistość, dlatego nie zmienił swoich głównych celów. Chce zniszczenia Ukraińców jako narodu i zniszczenia Ukrainy jako niepodległego państwa. Donbas to priorytetowy kierunek dla raszystów - przekazał w rozmowie przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR) Andrij Jusow.
- Rosja przygotowuje się do przełomowego zrywu w wojnie z naszym krajem - ostrzegł w poniedziałek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow. O możliwym wznowieniu ofensywy przez siły Putina mają świadczyć mobilizacja do armii i zmiany kadrowe w rosyjskim dowództwie.
- Rosja zamierza zarządzić mobilizację dodatkowych 500 tys. ludzi - przekazał wojskowy wywiad. - Baza edukacyjna i materialna Rosji jest w stanie 'wchłonąć' maksymalnie 150 tys. poborowych. Trzeba ich karmić, ubrać, zaopatrzyć w paliwo i inne zasoby. Jeśli nie, nie będzie to armia rosyjska, ale armia w gumiakach i dresach - ocenił w rozmowie z agencją RBK Ukraina Wiktor Kewluk.
Dziękujemy za śledzenie wtorkowej relacji Wirtualnej Polski. Aktualna relacja dostępna jest tutaj.
Szef sztabu generalnego armii rosyjskiej generał Walerij Gierasimow, który od kilku dni jest naczelnym dowódcą sił Kremla na Ukrainie, dopuścił się w 2000 roku zbrodni wojennej w miejscowości Komsomolskoje w Czeczenii - powiadomił we wtorek portal Kawkaz.Realii, jeden z projektów Radia Swoboda.
Podczas działań zbrojnych nieopodal Groznego w trakcie drugiej wojny czeczeńskiej (1999-2009) Gierasimow był zastępcą dowódcy 58. armii, czyli najważniejszej rosyjskiej formacji biorącej udział w konflikcie. Operacja w Komsomolskoje jest uważana za duży sukces Gierasimowa, lecz w rzeczywistości była zbrodnią na ludności cywilnej - ocenił obrońca praw człowieka Aleksandr Czerkasow, cytowany przez Radio Swoboda.
Kijów nie ma wystarczajacej ilości prądu, by wyłączać go tylko wtedy, kiedy planowane są wstrzymania dostaw energii - przekazał prezes przedsiębiorstwa energetycznego Serhij Kowalenko. Harmonogramy nie działają - dodał.
Ukraińscy żołnierze przybyli w niedzielę do amerykańskiej bazy wojskowej w stanie Oklahoma, aby szkolić się w obsłudze systemu obrony powietrznej Patriot, który Waszyngton dostarczy Kijowowi .
10 stycznia amerykańskie ministerstwo obrony powiadomiło, że szkolenie w Oklahomie ma objąć od 90 do 100 ukraińskich żołnierzy. - Spodziewamy się, że szkolenie Ukraińców z tego złożonego systemu potrwa kilka miesięcy - wyjaśniała Laura Cooper z Pentagonu.
Przedstawiciel rządu podkreślił, że sukcesy militarne Kijowa, m.in. wyzwolenie większości obwodu charkowskiego i dużej części Chersońszczyzny, nie byłyby możliwe bez znaczącego wsparcia wojskowego Zachodu.
"Dzisiejsza wojna, która jest wojną manewrową, może być prowadzona dzięki zasobom naszych partnerów, ale przede wszystkim dzięki (niezłomnej) woli Ukrainy. Uważam, że zawsze trzeba umieć mówić 'dziękuję'" - podkreślił Reznikow na łamach rządowego portalu ArmiaInform, odnosząc się do pomocy militarnej ze strony państw NATO.
Wcześniej nawet nie mogliśmy marzyć o tym, że otrzymamy system rakietowy Patriot, który kosztuje około 1 mld dolarów, a minimalny czas szkolenia w jego obsłudze wynosi około 10 miesięcy; tymczasem nasi amerykańscy partnerzy obiecali, że skrócą czas tych szkoleń do 10 tygodni - przekazał we wtorek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson odebrał w Londynie nagrodę "Przyjaciela Ukrainy". Jak mówił, jest to dla niego bardzo cenna nagroda i jest dumny, że ją otrzymał.
Rosyjska propaganda znów uderza w Polskę. Tym razem media podporządkowane pod Kreml chcą przekonać Rosjan, że w Wojsku Polskim tworzone są specjalne oddziały LGBT. Przygotowali pod to kłamstwo specjalne wideo.
Jednostka rakietowych sił przeciwlotniczych Ukrainy zestrzeliła we wtorek rosyjski samolot szturmowy Su-25 w pobliżu Soledaru - czytamy w komuniakcie - dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy.
Reprezentacja Ukrainy także jest obecna w Davos.
Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze z ciężkim sprzętem, znajdują się tam też pracownicy koncernu Rosatom.
Obiekt jest okupowany przez siły agresora od początku marca ubiegłego roku. W wyniku działań zbrojnych najeźdźców infrastruktura elektrowni była kilkakrotnie odłączana od sieci, a bezpieczeństwo obiektu atomowego, jak przekonuje strona ukraińska, jest poważnie zagrożone.
Pod koniec listopada okupanci zabronili wstępu na teren elektrowni wszystkim członkom personelu odmawiającym podpisania kontraktów z Rosatomem. Na początku grudnia Enerhoatom poinformował o odwołaniu głównego inżyniera obiektu, oskarżanego o zdradę i kolaborację z wrogiem.
Jeżeli nie wygonimy stamtąd najeźdźców, elektrownia może już nie wznowić pracy - ostrzegł Kotin. - Jeszcze trzy miesiące temu mógłbym powiedzieć, że w przypadku szybkiego wyzwolenia (siłowni) będziemy w stanie w ciągu tygodnia przyłączyć pierwsze dwa bloki energetyczne (do ukraińskiej sieci). Dzisiaj mogę powiedzieć, że w takiej sytuacji musielibyśmy sprawdzać poziom degradacji obiektu przez co najmniej dwa miesiące. Jeśli (okupacja) potrwa jeszcze przez rok lub dwa, to ruscy nigdy tych bloków nie uruchomią, ale faktycznie wygaszą działalność elektrowni - przewiduje szef Enerhoatomu.
W ocenie Kotina, najeźdźcy już nawet nie próbują przyłączyć elektrowni do swojego systemu energetycznego, ponieważ rozumieją, że byłoby to nierealne. Podczas trwającej blisko 10 miesięcy okupacji obiektu siłownia została poważnie uszkodzona. Wielkość strat jest szacowana na około 40 mld hrywien, czyli około 4,7 mld zł.
Jeśli okupacja Zaporoskiej Elektrowni Atomowej przez rosyjskie wojska potrwa jeszcze przez rok lub dwa, to przywrócenie funkcjonowania obiektu może okazać się niemożliwe - oznajmił we wtorek szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petro Kotin, cytowany przez portal UNIAN.
Przypomnijmy, prze wojną ponad połowa energii elektrycznej produkowanej w Ukrainie pochodziła z elektrowni jądrowych. Na południu zlokalizowane są Zaporoska Elektrownia Atomowa i Południowoukraińska Elektrownia Atomowa. Pozostałe dwie siłownie jądrowe – Rowieńska i Chmielnicka – znajdują się w zachodniej Ukrainie.
Grossiemu podczas wizyty w Południowoukraińskiej Elektrowni Atomowej towarzyszyli szef Państwowej Inspekcji ds. Regulacji Jądrowej Ołeh Korikow, prezes Enerhoatomu Petro Kotin oraz minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Jak poinformowano, od środy eksperci MAEA będą obecni we wszystkich ukraińskich obiektach energetyki jądrowej, łącznie z elektrownią w Czarnobylu, 110 km na północ od Kijowa. W sumie MAEA będzie miała 11-12 ekspertów na stałe rozmieszczonych w Ukrainie.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) rozmieściła swoją misję w Południowoukraińskiej Elektrowni Atomowej; flaga MAEA powiewa teraz nad tą siłownią - poinformował we wtorek dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi.
Grossi zapowiedział stałą obecność MAEA we wszystkich ukraińskich elektrowniach jądrowych, w tym w Czarnobylu. - To ważne, by pomóc Ukrainie w tych niezmiernie trudnych czasach. Nasi eksperci ds. bezpieczeństwa jądrowego i ochrony będą monitorować sytuację, zapewniać wsparcie techniczne i doradztwo, a także raportować swoje ustalenia do siedziby MAEA - powiedział.
Żołnierze Ukrainy pomagają wszystkim, którzy tego potrzebują. W mediach społecznościowych pojawiają się zdjecia, na których widać, jak patrole w Kramatorsku i Słowiańsku dokarmiają psy. Te stały się bezpańskie po tym, jak ich właściciele zginęli lub musieli się ewakuować w pośpiechu.
Holandia rozważa możliwość dostarczenia Ukrainie systemów obrony powietrznej Patriot - informuje Bloomerg, powołując się na infromacje od źródła, które chce zostać anonimowe. Zaznacza się, że rząd holenderski wkrótce podejmie ostateczną decyzję w sprawie przekazania tych systemów.
Występujący w telewizji generał Andriej Gurulew straszył unicestwieniem Francji i Wielkiej Brytanii oraz użyciem największej bomby z czasów ZSRR. Rzecznik Kremla groził, że zachodnie czołgi spłoną w Ukrainie.
- Oznacza to, że Rosja obawia się nowej fali zachodnich dostaw uzbrojenia na Ukrainę - tak powrót do propagandowych gróźb w rosyjskiej telewizji interpretuje dr Wojciech Siegień z Uniwersytetu Gdańskiego.
źródło: PAP / Ukraińska Prawda / Interfax / Reuters / BBC / CNN / Ukrinform / Kanał24