NA ŻYWO

Znów próbowali zaskoczyć wojsko. Wyszli z podziemi [RELACJA NA ŻYWO]

Bojownicy Hamasu znów próbowali uderzyć z zaskoczenia na oddział izraelskiej armii
Bojownicy Hamasu znów próbowali uderzyć z zaskoczenia na oddział izraelskiej armii
Źródło zdjęć: © Getty | Yousef Masoud
Wojciech RodakRadosław Opas

28.10.2023 | aktual.: 29.10.2023 21:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niedziela to 23. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Hamas znów próbował zaskoczyć izraelskich żołnierzy. Bojownicy wyszli z jednego z tuneli na północy Strefy Gazy, tuż przy granicy z enklawy, i otworzyli ogień na pozycje Sił Obronnych Izraela w rejonie miejscowości Erez. Rozgorzała potyczka, w której użyto między innymi moździerzy. W jej wyniku miało zginąć kilku palestyńskich strzelców, a kilku odniosło rany. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • Premier Izraela Benjamin Netanjahu wywołał oburzenie w kraju po tym, jak oświadczył, że służby wywiadowcze nie ostrzegały go o żadnych planach ataku Hamasu. "Myliłem się. Rzeczy, które powiedziałem po konferencji prasowej, nie powinny były zostać powiedziane, za co przepraszam" - napisał w mediach społecznościowych.
Relacja na żywo

Zapraszamy do dalszego śledzenia relacji Wirtualnej Polski z wojny w Izraelu TUTAJ.

Rosyjska policja wreszcie interweniowała na lotnisku w Machaczkale, stolicy Dagestanu. Trwają zatrzymania ludzi, którzy chcieli dokonać linczu Żydów.

Utrudnianie dostaw pomocy humanitarnej dla ludności Strefy Gazy może stanowić zbrodnię w rozumieniu Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze – ocenił w niedzielę główny prokurator trybunału Karim Khan na konferencji prasowej w Egipcie.

Khan oświadczył również, że Izrael musi "bez dalszej zwłoki" podjąć "znaczące wysiłki, aby zapewnić, że cywile otrzymają podstawową żywność i lekarstwa" – przekazała agencja Reutera.

Reuters podkreśla, że do Strefy Gazy dotarły tylko minimalne dostawy pomocy, odkąd 7 października izraelskie wojsko rozpoczęło bombardowania tego terytorium w odwecie za brutalny atak kontrolującej go palestyńskiej organizacji Hamas.

Podczas niezapowiadanej wizyty Khan odwiedził przejście graniczne pomiędzy Egiptem a Strefą Gazy w Rafah, gdzie po egipskiej stronie na możliwość przejazdu czekają ciężarówki z pomocą humanitarną dla Palestyńczyków. Prokurator powiedział, że nie mógł wjechać do Strefy Gazy, i wyraził nadzieję, że uda mu się to w przyszłości.

Z terytorium Syrii wystrzelono kilka rakiet w kierunku Izraela. Pociski spadły w otwartym terenie nie powodując szkód, ani ofiar - podała w niedzielę wieczorem izraelska armia.

Biuro premiera Benjamina Netanjahu i MSZ Izraela poinformowały, że śledzą wydarzenia w Dagestanie"oczekują, że rosyjskie organy ścigania zapewnią bezpieczeństwo wszystkim obywatelom Izraela i Żydom oraz będą działać z determinacją przeciwko zamieszkom i dzikim podżeganiom przeciwko Żydom i Izraelczykom".

"Izrael poważnie podchodzi do prób wyrządzenia krzywdy obywatelom Izraela i Żydom w dowolnym miejscu" - czytamy w oświadczeniu.

Ambasador Izraela w Rosji Aleks Ben Zvi pracuje nad zapewnieniem bezpieczeństwa pasażerom samolotu.

Rzecznik Sił Obronnych Izraela Daniel Hagari zapowiedział, że wojsko będzie "ścigać" przywódcę Hamasu w Gazie, Yahię Sinwara, "dopóki go nie dopadniemy".

- Ludność Gazy już mówi o tym, jaką Sinwar sprowadził na nich katastrofę - mówił.

- To on jest odpowiedzialny za zniszczenie Gazy. Myśli i działa jak morderca, który udowodnił całemu światu, że Hamas jest gorszy niż ISIS - dodał Hagari.

W wojnie Izraela z Hamasem w ciągu zaledwie trzech tygodni śmierć poniosło już 3195 dzieci, czyli więcej niż ginęło każdego roku we wszystkich strefach konfliktów na świecie od 2019 roku – zaalarmowała w niedzielę organizacja humanitarna Save the Children.

"Wzywamy do natychmiastowego zawieszenia broni" – napisała organizacja na platformie X (d. Twitter).

Rzecznik Sił Obronnych Izraela Daniel Hagari poinformował, że wojsko zidentyfikowało nazwiska 239 osób, które są przetrzymywane w Strefie Gazy. Ich liczba wciąż nie jest ostateczna, ponieważ wojsko bada nowe informacje. Liczba ta nie obejmuje czterech uwolnionych zakładników.

Jak podał, wciąż nieznane są losy 40 osób, które mogły zostać porwane 7 października.

Siły Obronne Izraela podały, że zbombardowały kolejny oddział terrorystów, który wystrzeliwał pociski przeciwpancerne w kierunku Izraela z południowego Libanu. Ponadto poinformowano o zabiciu agenta Hezbollahu, który latał dronem nad granicą.

Na filmie widać jak wojsko bombarduje pozycje Hamasu na granicy libańsko-izraelskiej.

W pogrążonym w kryzysie gospodarczym Libanie narastają obawy, że kraj zostanie wciągnięty w wojnę pomiędzy Izraelem a Hamasem, co według zapowiedzi izraelskich władz mogłoby mieć dla niego katastrofalne skutki – pisze w niedzielę dziennik "Washington Post".

Działające w Libanie zbrojne ugrupowania, w tym Hezbollah i tamtejsze skrzydło Hamasu, od dawna angażują się w starcia z wojskami Izraela na niewielką skalę na granicy libańsko-izraelskiej. Kraje zachodnie apelują do władz Libanu o uniknięcie eskalacji, ale Hezbollah nie wyklucza nasilenia działań.

- Wszystkie kraje zachodnie rozmawiają z nami, przysyłają swoich ambasadorów, mówiących, że Hezbollah nie może włączyć się do wojny - powiedział "WP" libański urzędnik, zastrzegając sobie anonimowość. Liban odpowiada na te apele żądaniem, by USA wpłynęły na Izrael, aby powstrzymał się od dużej inwazji lądowej na Strefę Gazy, co mogłoby sprowokować Hezbollah.

- Jako rząd, mówimy (Hezbollahowi - red.), że "nie możemy sobie pozwolić na wojnę". Jego odpowiedź brzmi: "Rozumiemy was, ale my nie możemy zaakceptować upadku Hamasu" - przekazał libański urzędnik.

Według amerykańskiej gazety życie w Libanie praktycznie ustało. Restauracje, hotele i bary opustoszały, kluby odwołały wydarzenia w akcie solidarności z mieszkańcami Strefy Gazy. Jednocześnie narastają obawy, że jeśli Hezbollah przystąpi do wojny, Liban zostanie zniszczony tak, jak Gaza.

Mosze Azman, główny rabin Ukrainy, zauważył, że akurat propalestyńskie demonstracje w Rosji odbywały się bez przeszkód. Tłum krzyczał: "zabić Żydów".

Siły ONZ (UNIFIL) w południowym Libanie, poinformowały w niedzielę, że jeden z ich żołnierzy został ranny po tym, gdy w sobotę w bazę misji w pobliżu wioski Hula na granicy libańsko-izraelskiej trafiły pociski.

UNFIL prowadzi dochodzenie w celu ustalenia źródła ataku. Armia izraelska i wspierane przez Iran ugrupowanie Hezbollah w Libanie codziennie wzajemnie się ostrzeliwują od rozpoczęcia konfliktu w Strefie Gazy trzy tygodnie temu.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu rozmawiał w niedzielę z prezydentem USA Joe Bidenem - podało biuro premiera Netanjahu. Politycy rozmawiali po raz pierwszy od kiedy Izrael rozszerzył operację w Gazie.

Biuro premiera Izraela nie podało o czym rozmawiali obaj przywódcy.

Antysemityzm na rosyjskim Kaukazie narasta. W Machaczkale, stolicy Dagestanu, tłum szturmował lotnisko na wieść o tym, że wylądował samolot z Tel Awiwu. Sprawdzano paszporty podróżnych, poszukując obywateli Izraela. Policja nie interweniowała.

Siły Zbrojne Izraela podały, że prowadzą bombardowania w Libanie w odpowiedzi na dzisiejsze ataki rakietowe na Izrael.

Wojsko twierdzi, że na terytorium Izraela poleciało z Libanu 10 rakiet. Jedna trafiła w budynek w Kirjat Szmona. Nikt nie ucierpiał w eksplozji.

Dwie manifestacje odbyły się w niedzielne popołudnie w Warszawie. Jedna solidarności z Izraelem, druga - przeciwko działaniom Izraela. Obie zgromadziły wielu uczestników.

Izrael najwyraźniej opóźnił szeroką inwazję na Strefę Gazy i postanowił przynajmniej początkowo prowadzić operacje lądowe na ograniczoną skalę. To zgodne z sugestiami szefa Pentagonu Lloyda Austina - pisze dziennik "New York Times", powołując się na opinie amerykańskich urzędników.

Około 5 tys. osób w niedzielę demonstrowało pokojowo w Atenach, żądając zakończenia masakry Palestyńczyków w Gazie - poinformowała AFP. Dane o liczbie uczestników przekazała policja.

"Zatrzymajcie masakrę Palestyńczyków w Gazie" – skandowali demonstranci. - Walczymy o pokój. O koniec izraelskiej okupacji. O wolną Palestynę w jej granicach z 1967 r. ze wschodnią Jerozolimą jako stolicą - mówili demonstranci.

Protestujący przemaszerowali przed ambasadę Izraela na obrzeżach Aten, gdzie nazwali Izrael "państwem zbrodniczym". Potępili także "wstrzymanie się rządu greckiego od głosu podczas głosowania w ONZ w sprawie rezolucji Jordanii, wzywającej do humanitarnego zawieszenia broni w Gazie" - podała grecka agencja prasowa Athens News Agency.

Pierwszy wiec solidarności z Palestyńczykami 18 października zgromadził w Atenach około 10 tys. osób.

W Kirjat Szmona na północy Izraela spadła rakieta. Eksplozja nastąpiła krótko po tym, jak w mieście włączyły się syreny alarmowe - podał Times of Israel.

Służby są w drodze na miejsce zderzenia, aby ustalić, czy ktoś został ranny i jaki jest stopień uszkodzenia infrastruktury.

Izraelskie lotnictwo zbombardowało pozycje terrorystów w rejonie góry Dov w południowym Libanie. Hezbollah z tamtych terenów ostrzeliwuje północny Izrael.