NA ŻYWO

    "Niezależnie od humoru Tuska". Ziobro reaguje na decyzję sądu [RELACJA NA ŻYWO]

    Sąd Okręgowy w Warszewie zdecydował, że były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie trafi do aresztu. - Jest to kompromitacja tej nielegalnej komisji. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie można jej było uznać za legalną. Sąd orzekł w ten sposób, niezawisły, podejmując decyzje niezależne od humoru Tuska i jego interesów partyjnych - powiedział polityk PiS. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

    
 Ziobro komentuje decyzję sądu. "Kompromitacja nielegalnej komisji"[RELACJA NA ŻYWO]
    Ziobro komentuje decyzję sądu. "Kompromitacja nielegalnej komisji"[RELACJA NA ŻYWO]
    Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images
    Najważniejsze informacje
    Relacja na żywo
    Pilne

    Komisja śledcza ds. Pegasusa zwróci się do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie b. szefa CBA Ernesta Bejdy za niestawiennictwo oraz o doprowadzenie go na posiedzenie.

    Na godz. 15 w poniedziałek komisja po raz kolejny wezwała byłego szefa CBA Ernesta Bejdę. Wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Tomasz Trela (Lewica) poinformował w poniedziałek w Polskim Radiu 24, że jeżeli Bejda kolejny raz sie nie stawi, to zostanie skierowany wniosek do sądu o jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie.

    Komisja już raz zwróciła się do sądu o przymusowe doprowadzenie Bejdy na przesłuchanie, które miało się odbyć 4 marca. Sąd nie uwzględnił jednak wniosku. Jak powiadomił wówczas b. szef CBA na X załączając skan decyzji sądu, komisja wskazała termin przesłuchania świadka na rok 2024, a nie 2025.

    "W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że jako świadek nie ponoszę winy za niestawiennictwo na posiedzenie komisji" - napisał wówczas Bejda.

    Komisja śledcza ds. Pegasusa
    Komisja śledcza ds. Pegasusa © East News | Adam Burakowski

    "Nielegalna Komisja Pegasusa na bruk. Kompletna porażka i kompromitacja. Sroka poniosła klęskę" - napisała posłanka PiS Beata Kempa.

    - Kompletna kompromitacja patokomisji śledczej musiała się tak skończyć - sąd nie uwzględnił wniosku ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobro. Ile jeszcze podatnicy będą musieli płacić za to marne przedstawienie w wykonaniu Sroki, Zembaczyńskiego i Treli? - napisał były szef MON Mariusz Błaszczak.

    - Oczekiwana, rozsądna, dobra i uczciwa decyzja sądu ws. Zbigniewa Ziobry. Każda inna byłaby absurdem. Zaproponowałbym członkom komisji honorowe ustąpienie, ale w sumie nie można wystąpić z czegoś, co po wyroku TK nie istnieje - napisał doradca prezydenta Błażej Poboży.

    - Z naszej strony jest jasne świadectwo z naszej strony, że była chęć ogromna do tego, żeby przesłuchać Zbigniewa Ziobro. Natomiast nie dotarła do nas informacja o tym, że jest przed godziną 10.30 zatrzymany. Mało tego policja podczas tej rozmowy powiedziała, że w nakazie jest jasno wskazana godzina 10:30 - mówiła Sroka.

    - Komisja jest legalna, Komisja działa na mocy prawa i podnoszenie tej kwestii przez pełnomocnika Zbigniewa Ziobro nie zostało uznane - mówiła w Sejmie przewodnicząca komisji Mgadalena Sroka.

    Pełnomocnik Ziobry podnosił także że komisja wiedziała przed rozpoczęciem posiedzenia o tym, że Zbigniew Ziobro jest wieziony na posiedzenie komisji. - Ja rozmawiałam wcześniej z dowódcą prowadzącym czynności w tym dniu i ustaliliśmy, że w momencie, kiedy dojdzie do zatrzymania przed godziną 10.30 i ta informacja do nas trafi, zostanie zarządzona przerwa, bo nam zależało na tym, żeby Zbigniew Ziobro przesłuchać. Natomiast ta informacja, do członków komisji nie dotarła - mówiła dalej.

    - Ja nie chcę, ja nie chcę w tej chwili podnosić tego, kto popełnił błąd. Tę sytuację my również analizujemy - mówiła Sroka.

    Komisja śledcza des. Pegasusa
    Komisja śledcza des. Pegasusa© East News | Marysia Zawada/REPORTER

    "Sąd odrzucił wniosek komisji ds. Pegasusa ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobro. To kolejna kompromitacja nielegalnej komisji, której przewodniczy poseł Sroka" - napisał polityk PiS Jan Mosiński.

    "Zbigniew Ziobro nie zostanie aresztowany! Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt. PS. Rozliczymy tę bandyterkę Tuska i Bodnara. Przyrzekam" - napisał poseł Pis Janusz Kowalski.

    Co musisz wiedzieć? – Podsumowanie decyzji sądu ws. Zbigniewa Ziobry

    Sąd Okręgowy w Warszawie 31 marca 2025 roku odrzucił wniosek Komisji śledczej ds. Pegasusa o aresztowanie Zbigniewa Ziobry na 30 dni, uznając, że brak ku temu podstaw prawnych, mimo potwierdzenia legalności działania komisji. Anna Ptaszek, rzeczniczka sądu, wyjaśniła kluczowe argumenty decyzji:

    • Legalność komisji: "Sąd uznał, że komisja działa legalnie, ma prawo wzywać świadków", odrzucając wątpliwości wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który "został wydany w składzie wątpliwym i nie został skutecznie opublikowany".
    • Brak podstaw do aresztu: "Komisja nie miała podstaw prawnych do ubiegania się o najsurowszy środek", bo, jak dodała Ptaszek, "mogła przystąpić do przesłuchania", ale odstąpiła od tego, mimo informacji od policji, że Ziobro był dostępny o 10:46, gdy obrady zakończono.
    • Naganna postawa Ziobry: "Sąd uznał postawę pana Ziobry za wysoce naganną", lecz brak spełnienia warunków art. 287 KPK wykluczył areszt, który powinien być stosowany "z rozwagą".
    • Od decyzji przysługuje zażalenie do Sądu Apelacyjnego w ciągu 7 dni, bez sztywnego terminu rozpoznania. 
    Ważne

    Zbigniew Ziobro zabrał głos po decyzji sądu ws. zastosowania tymczasowego aresztu wobec niego.

    - Z całą pewnością jest to kompromitacja. Kompromitacja dla każdego uważnego obserwatora, który śledził fakty, była oczywista od samego początku - powiedział Ziobro.

    Sąd Okręgowy w Warszawie w postanowieniu z dnia 31 marca 2025 roku nie uwzględnił wniosku Komisji śledczej ds. Afery Pegasusa o zastosowanie wobec Zbigniewa Ziobry aresztowania na 30 dni. 

    Legalność działania komisji

    Sąd rozpatrzył kwestie legalności komisji, które, jak zauważyła rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Anna Ptaszek, "są to argumenty często powtarzane w wystąpieniach osób zaangażowanych w to postępowanie". W ocenie sądu: "Komisja działa legalnie, ma prawo wzywać świadków i świadkowie mają obowiązek stawiać się na posiedzeniach tej komisji". Rzeczniczka dodała: "Przywoływany wyrok Trybunału Konstytucyjnego został wydany w składzie wątpliwym, a po drugie nie został skutecznie opublikowany, w związku z tym nie korzysta z waloru ostateczności i wykonalności".

    Brak podstaw prawnych do aresztowania

    Sąd uznał, że wniosek o aresztowanie nie miał podstaw prawnych. Anna Ptaszek wyjaśniła: "Komisja nie miała podstaw prawnych do ubiegania się o to, żeby zastosować środek, który jest najsurowszym ze środków, jaki możemy stosować wobec biegłych czy świadków". W ramach ustaleń sąd przeanalizował oś czasu zdarzeń: "Sąd zwrócił się do komisji sejmowej o protokół posiedzenia, ale także zwrócił się do policji i Straży Marszałkowskiej o nadesłanie informacji, o jakiej godzinie na tym kontinuum czasowym […] jakimi informacjami na tej osi czasu komisja dysponowała". Z ustaleń wynika, że "informacje przekazywane komisji przez policję i Straż Marszałkowską były tego rodzaju, że komisja mogła przystąpić do czynności przesłuchania pana Zbigniewa Ziobry".

    Rzeczniczka dodała: "Policja, informując panią przewodniczącą komisji o tym, że wiedzą, gdzie znajduje się pan Ziobro i podejmują czynności w celu jego zatrzymania, miała odpowiedź, że postanowienie sądu o doprowadzeniu pana Ziobro jest postanowieniem dotyczącym daty czynności". Komisja zadeklarowała czekanie do godz. 12:00, ale "o godzinie 10:46 obrady zostały zakończone", mimo że "pan Ziobro był de facto dostępny i sąd uznał, że został doprowadzony". W efekcie, jak stwierdziła Anna Ptaszek: "Skoro [komisja] tego nie zrobiła, to odstąpiła od tej czynności. Jeśli zaś organ odstępuje od czynności przesłuchania sam z własnej woli, nie może domagać się zastosowania środka, który jest bardzo represyjny".

    Sąd podkreślił, że środek ten powinien być stosowany "z rozwagą i w bardzo wyjątkowych okolicznościach", a jego celem, zgodnie z art. 285 i 287 Kodeksu postępowania karnego, jest "ochrona sprawnego przebiegu postępowania".

    Ocena postawy Zbigniewa Ziobry

    Sąd krytycznie ocenił zachowanie Zbigniewa Ziobry. Anna Ptaszek zrelacjonowała: "Sąd uznał postawę pana Ziobry za wysoce naganną". Jednak brak podstaw prawnych do aresztowania przeważył.

    Termin odwołania

    Na postanowienie przysługuje zażalenie. Rzecznik Anna Ptaszek wyjaśniła: "Jest 7 dni na wniesienie zażalenia. Sąd Apelacyjny rozpozna, jakie otrzyma i wtedy, kiedy będzie mógł się tym zająć. Nie ma sztywnych terminów do rozpoznania zażalenia". Dokumenty od policji, Straży Marszałkowskiej i protokół komisji posłużyły do odtworzenia osi czasu zdarzeń.

    Wniosek

    Sąd uznał, że komisja mogła przesłuchać Zbigniewa Ziobrę, ale odstąpiła od tego, co wyklucza zastosowanie najsurowszego środka dyscyplinującego. Decyzja opiera się na analizie przepisów i celu postępowania, jak podkreśliła Anna Ptaszek.

    - Z uwagi na to, co wydarzyło się w związku z doprowadzeniem pana Zbigniewa Ziobry, sąd dokonał dodatkowych ustaleń. Zwrócił się do komisji sejmowej o protokół posiedzenia, ale także zwrócił się do policji i zwrócił się do straży Marszałkowskiej o nadesłanie informacji, o jakiej godzinie na tym kontinuum czasowym od momentu, kiedy policja podjęła czynności, żeby zatrzymać, doprowadzić pana Ziobrę do momentu, kiedy komisja podjęła decyzję o zamknięciu posiedzenia i przegłosowaniu wniosku o zastosowanie wobec pana Zbigniewa Ziobry tego środka, jakimi informacjami na tej osi czasu komisja dysponowała, zdaniem sądu, informacje przekazywane komisji przez policję i przez straż Marszałkowską były tego rodzaju, że komisja mogła przystąpić do czynności przesłuchania pana Zbigniewa Ziobry - powiedziała rzeczniczka sądu.

    - Skoro tego nie zrobiła, to odstąpiła od tej czynności. Jeśli zaś organ odstępuje od czynności przesłuchania sam z własnej woli, z własnej inicjatywy. Nie może domagać się zastosowania środka, który jest bardzo represyjny i w katalogu środków dyscyplinujących jest środkiem najsurowszym i powinien być stosowany z rozwagą iw naprawdę w bardzo wyjątkowych okolicznościach - dodała.

    - W związku z tym sąd uznał, że nie ma podstaw prawnych do uwzględnienia wniosku komisji, ale również odniósł się do postawy pana Ziobry, którą uznał za wysoce naganne - podsumowała.

    - Postanowieniem z dnia dzisiejszego Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku Komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie wobec pana Zbigniewa Ziobry środka w postaci aresztowania na 30 dni w motywach, które sąd przedstawił - przekazała rzeczniczka warszawskiego SO sędzia Anna Ptaszek.

    - Po pierwsze, ustosunkował się do legalności tej komisji legalności działania z zakresu działania tej komisji, bo są to argumenty często powtarzane w wystąpieniach osób zaangażowanych w to postępowanie. Sąd uznał, że komisja działa legalnie, ma prawo wzywać świadków i świadkowie mają obowiązek stawiać się na tej na posiedzeniach tej komisji odwołał się tu sądu do kilku argumentów - kontynuowała.

    - Pod tym kątem, że, proszę państwa, no, przewodnicząca przedstawiła stanowisko, że nie wiedzieli o tym, że pan Ziobro został zatrzymany i jest doprowadzany do Sejmu, a sąd na podstawie informacji zgromadzonych w tej sprawie stwierdził, że było odmiennie, że Komisja zdawała sobie z tego sprawę i o tym wiedziała - informował pełnomocnik Ziobry.

    Sąd powołał się na informację udzieloną przez komendanta stołecznego policji, komendanta Straży Marszałkowskiej i samą komisję.

    Ważne

    Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry Michał Hajduk poinformował, że sąd nie uwzględnił wniosku o legalność komisji oraz zdaniem sądu, problem związany ze składem orzekającym w Trybunale Konstytucyjnym, który był tak zwanym składem dublerskim.

    - Zatem w tym zakresie sąd nie podzielił naszej opinii, natomiast podzielił ją w zakresie braku merytorycznych przesłanek do aresztowania - powiedział adwokat.

    Z ostatniej chwili

    - Sąd podjął decyzję i odniósł się do wniosku, który skierowaliśmy jako komisja śledcza i nie uwzględnił wniosku o zastosowanie kary - przekazał Magdalena Sroka.

    - My w tej sytuacji będziemy składać apelację. Nie zgadzamy się z tą decyzją. Sąd w swoim uzasadnieniu również podkreślił, że zachowanie pana Zbigniewa Ziobro jest niedopuszczalne, że jego postawa, którą prezentował, nie powinno mieć miejsca, natomiast nie uwzględnił wniosku komisji - dodała.

    - Teoretycznie istnieje taka możliwość, żeby odwołać się od samego uzasadnienia orzeczenia, aczkolwiek rozstrzygnięcie jest w 100 proc. realizujące interes mojego klienta i nie uważam na ten moment oczywiście, że jest sens składać zażalenie w tym zakresie dotyczącym wyłącznie uzasadnienia - dodał.

    Ważne

    Pomimo informacji, że decyzja ma zostać ogłoszona o 13:10, nadal nie przekazano żadnych informacji. Prawdopodobnie nadal trwa rozpatrywanie sprawy.

    Dziennikarze przed salą rozpraw.
    Dziennikarze przed salą rozpraw.© East News | Mateusz Grochocki

    Warszawski sąd okręgowy o godz. 13:10 w poniedziałek ma ogłosić decyzję w sprawie wniosku sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie kary porządkowej do 30 dni aresztu wobec byłego ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry.

    Strony wyszły z sali rozpraw po około 45 minutach. Poinformowały, że ogłoszenie decyzji ma nastąpić o godz. 13:10.

    - W mojej ocenie sąd powinien podjąć jedynie słuszną decyzję i zamknąć w ogóle to posiedzenie po minucie, bo żadna komisja do spraw Pegasusa nie istnieje - stwierdził poseł PiS Janusz Kowalski pytany o tę sprawę.

    Adwokat Ziobry przekazał również, że wnioskował o dopuszczenie do posiedzenia posła Konfederacji, członka komisji Przemysława Wiplera, jednak "sąd uznał, że zgromadzony na ten moment materiał dowodowy związany z tym, że są pozyskał te informacje od trzech organów państwa, od policji i Straży Marszałkowskiej, od samej komisji jest wystarczający do tego, żeby podjąć decyzję".