Wysadzili tory i zaskoczyli Rosjan. Jest komunikat mera ważnego miasta [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie. Sobota to 465. dzień rosyjskiej inwazji. Ukraiński ruch oporu nie daje odetchnąć Rosjanom na okupowanych przez nich terenach. Po serii eksplozji na liniach kolejowych przebiegających przez Krym, kolejna rozległa się w obwodzie zaporoskim, w pobliżu Melitopola. Ukraiński mer tego miasta Iwan Fedorow twierdzi, że trasą tą przewożono na front rosyjskich żołnierzy i broń. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Władimir Putin i Adolf Hitler popełniają te same błędy - uważa brytyjski analityk wojskowy Sean Bell. Zdaniem eksperta świadczy o tym wzmożenie rosyjskich ataków na Kijów przy użyciu dronów i pocisków balistycznych. Jego zdaniem to sugeruje, że u prezydenta Rosji emocje przeważają nad strategią militarną. Dodał, że tak samo zachowywał się przywódca III Rzeszy.
- - Jesteśmy gotowi do kontrofensywy. Chcielibyśmy mieć więcej sprzętu, ale nie możemy dłużej czekać. Mocno wierzę, że wygramy - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie z "The Wall Street Journal".
- Bojownicy z Legionu "Wolność Rosji" i Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego przeprowadzili rajd w obwodzie biełgorodzkim, przy granicy Rosji z Ukrainą. Użyli przynajmniej czterech pojazdów dostarczonych przez Zachód. To budzi wśród sojuszników Kijowa z NATO wątpliwości, czy przekazywana broń jest wykorzystywana zgodnie z ustaleniami - podaje "The Washington Post".
- "Wyzwolimy całą Rosję. Od Biełgorodu po Władywostok, żeby w Moskwie zawisła biało-niebieska flaga wolności" - zapowiada bojownik Legionu "Wolność Rosji". - Ich aktywność nie odbywa się w próżni operacyjnej. To specjalny moment, nie dzieje się to przypadkowo - komentuje w rozmowie z WP gen. Mirosław Różański.
- Legion "Wolność Rosji" opublikował nagranie, z którego wynika, że jej żołnierze nadal mogą przebywać w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. W komunikacie zaoferowali mieszkańcom przygranicznych miejscowości, gdzie wciąż trwa ostrzał, ewakuację w głąb Ukrainy.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
Najnowsze zdjęcia satelitarne pokazują efekty piątkowego ostrzału portu w Berdiańsku. Wynika z nich, że w wyniku ataku rakietowego zostały zniszczone dwa magazyny.
"W sobotę lotnictwo Sił Zbrojnych przeprowadziło 11 uderzeń na obszary koncentracji rosyjskiego personelu. Nasi obrońcy zniszczyli trzy drony rozpoznawcze wroga. Jednostki wojsk rakietowych i artylerii w ciągu dnia uderzyły w punkt kontrolny, jeden kompleks rakiet przeciwlotniczych i trzy składy amunicji” - czytamy w komunikacie ukraińskiego sztabu generalnego.
W ciągu dnia armia rosyjska 10 razy ostrzelała przygraniczne rejony obwodu sumskiego. Doszło do 87 eksplozji, jedna osoba została ranna, są zniszczenia w infrastukturze - informują władze obwodu.
Sześć osób, w tym dziecko, zostało rannych w eksplozji w pobliżu Dniepru - poinformował Sierhij Lisak, szef władz obwodowych. Pocisk trafił w dwupietrowy budynek mieszkalny. Pod gruzami są wciąż ludzie.
- Możemy zorganizować korytarze humanitarne, których nam nie zapewniono, gdy Mariupol został bezpardonowo zaatakowany. Rosja wyzywająco powiedziała wówczas z klasycznym podłym śmiechem: "nie, nic wam nie damy". Dziś demonstrujemy inny model zachowania - to znaczy, że Ukraina jest gotowa zapewnić korytarze humanitarne, jeśli jest to konieczne do ratowania życia rosyjskich cywilów. Chociaż rozumiem cię: w Szebekino sondaż wykazał, że 72 proc. obywateli stwierdziło, że "powinniśmy kontynuować operację specjalną, wejść i wyrżnąć Ukraińców". Rozumiem stosunek do tych obywateli. Ale jesteśmy ludźmi XXI wieku, jesteśmy humanistami. Dlatego, oczywiście, jeśli zajdzie taka potrzeba, zorganizujemy korytarze humanitarne - zapewnił Podolak, cytowany przez agencję UNIAN.
Ukraina jest gotowa zapewnić korytarze humanitarne dla wyjazdu mieszkańców rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego, który cierpi z powodu działań wojennych i jest ostrzeliwany przez rosyjską armię - stwierdził doradca szefa Kancelarii Prezydnta Mychajło Podolak.
Lokalne kanały na Telegramie informuja o silnej eksplozji w stolicy obwodu dniepropietrowskiego - Dnieprze. Miało do niej dojść tuż przed ogłoszeniem alarmu przeciwlotniczego.
Kolejny alarm preciwlotniczy w Ukrainie. Syreny zwyły w obwodach donieckim, zaporoskim, dniepropietrowskim i charkowskim.
Władimir Rogow, przywódca działającego na terenie okupowanej części obwodu zaporoskiego prokremlowskiego ruchu "Jesteśmy razem z Rosją", twierdzi, że Berdiańsk został ostrzelany prze Ukraińców rakietami Toczka-U. Na dowód pokazał zdjęcie szczątków takiej rakiety, które miały spaść m.in. na teren katolickiego kościoła w Berdiańsku. Internauci zwracają uwagę na fakt, że widoczny na zdjęciu fragment rakiety oparty jest niemal o okna. "To dziwne, że są całe" - piszą na Telegramie.
"Bojownicy RDK znów są w akcji. Obszar przygraniczny w regionie Biełgorodu szybko zamienia się w szarą strefę (po stronie rosyjskiej): opuszczone domy, opuszczeni mieszkańcy, całkowity brak lokalnej administracji i przedstawicieli policji... W tej nagle utworzonej szarej strefie RDK próbuje zdobyć przyczółek, aby później przywrócić porządek" - poinformowali na swoim kanale na Telegramie przedstawiciele Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.
Pracujemy nad budową koalicji w sprawie systemów Patriot dla Ukrainy - poinformował w sobotę na kanale Telegram szef biura ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak. Przekazał, że działanie na rzecz zwiększenia liczby Patriotów dla Ukrainy zapowiedział rząd Holandii.
Agencja Ukrinform przypomina, że rozmowy Kijowa o koalicji w kwestii pozyskania amerykańskiego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot obejmują również Niemcy i Danię.
"Do inicjatywy mogą dołączyć również kraje, które nie mają tego systemu obrony" - zauważa agencja, powołując się na wcześniejszą wypowiedź prezydenta Zełenskiego.
Rosjanie twierdzą, że zestrzelili 6 rakiet wystrzelonych na Berdiański przez Ukraińców. Tymczasem mieszkańcy twierdzą, że było ich co najmniej 8. Leciały w kierunku portu i lotniska. Informują też, że statki znów uciekają na pełne morze.
Ukraińcy walczą o tak rozumianą suwerenność, która wprawdzie w zmieniającej się rzeczywistości musi zmieniać swój charakter, a nie ma nic wspólnego z autarkią, ani z niedookreśloną, bezkształtną masą - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas kongresu Polska Wielki Projekt.
"Siły Zbrojne Ukrainypodjęły próbę ataku rakietowego na Berdiańsk, system obrony powietrznej zadziałał, zestrzelono sześć pocisków" - informuje rosyjska agencja TASS powołując się na władze miasta.
O eksplozjach w Melitopolu informuje także kanał Sił Zbrojnych Ukrainy. "Minimum pięc wybuchów w Melitopolu. Czyścimy tyły" - czytamy w krótkim poście.
W sieciach społecznościowych pojawiaj się także informacje o eksplozjach w rejonie Czernihiwki w obwodzie zaporoskim.
O silnych eksplozajch informują także mieszkańcy okupowanego Berdiańska.
Władimir Rogow, stojący na czele działającego na terenie okupowanej części obwodu zaporoskiego prokremlowskiego ruchu "Jesteśmy razem z Rosją", poinformował o serii wybuchów w Melitopolu. Na swoim kanale na Telegramie przekazał, że było ich pięć. Na razie nie wiadomo, co było ich źródłem.
W ostatnich dniach Rosja kolportowała fałszywe pisma MO Ukrainy oraz władz lokalnych na Podkarpaciu, by uwiarygodnić swoje kłamstwa dotyczące planów ataku Polski na zachodnią Ukrainę - poinformował PAP pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP podkreślił, że "Rosja coraz częściej fabrykuje 'dowody' na użytek operacji dezinformacyjnych".
Źródło: pravda.com.ua, 24.tv.ua, unian.ua, ukrinform.ua, PAP, CNN, reuters.com, tass.ru, ria.ru