Uderza m.in. w Chiny. Zełenski o pomysłach na zakończenie wojny [RELACJA NA ŻYWO]
24.09.2024 | aktual.: 25.09.2024 21:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wojna w Ukrainie. Środa to 945. dzień rosyjskiej inwazji. - Kraje proponujące alternatywne rozwiązania w sprawie zakończenia wojny kierują się własnym interesem - powiedział Wołodymyr Zełenski na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, czyniąc aluzję do Chin i Brazylii. Zaznaczył, że nie pozwoli, by kraje te "wzmacniały swoją siłę kosztem Ukrainy". Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
- O działaniach Rosji? Hańba. O słowach rosyjskiego ambasadora przy Organizacji Narodów Zjednoczonych? Kłamstwa. Szef MSZ Radosław Sikorski przemawiał we wtorek przed delegatami pozostałych krajów ONZ. I wykorzystał okazję, by punktować raz za razem Rosję i wypowiedź jej przedstawiciela. Ten opuścił salę i nie miał okazji zobaczyć rekwizytów, które miał Sikorski.
- Rosyjska Duma Państwowa, niższa izba parlamentu, przegłosowała projekt ustawy, który pozwoli zwolnić od odpowiedzialności karnej oskarżonych w toku procesu, jeśli pójdą na wojnę na podstawie podpisanego kontraktu z armią lub zostaną zmobilizowani – informują rosyjskie media niezależne.
- Co najmniej trzy osoby zginęły w ataku na Charków, na północnym wschodzie Ukrainy. Wojska Rosji uderzyły kierowanymi bombami lotniczymi w bloki mieszkalne. Jak przekazują lokalne władze - na miasto spadło dziś osiem bomb FAB-250.
- Niezidentyfikowany cel powietrzny, który wleciał od strony Białorusi do Ukrainy to myśliwiec Jak-130 białoruskich sił powietrznych. W efekcie ogłoszono alarm lotniczy w obwodach kijowskim i żytomierskim. "Zagrożenie zostało odparte" - ogłosiły siły powietrzne.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
Słynny hotel w Kijowie - "Hotel Ukraina" - został sprzedany za 2,5 mld hrywien. Ta kwota zasili budżet państwa.
Ukraińskie wojsko opublikowało wideo, na którym dron zrzuca na ziemię "bojowego robota-zwiadowcę" przypominającego psa, a ten podnosi się i zaczyna przemieszczać -podało w środę amerykańskie wydanie tygodnika "Newsweek". Od sierpnia "psy-roboty" są wykorzystywane jako wsparcie sił ukraińskich na linii frontu.
Film prezentujący drona, który zrzuca przypominającego psa robota, pojawił się w ostatnim czasie na portalu X. Na innym nagraniu opublikowanym na początku września przez zgrupowanie wojsk "Chortyca" widać czworonożnego robota towarzyszącego ukraińskiemu żołnierzowi, który wykorzystuje zamontowaną na robocie kamerę termowizyjną do obserwacji zalesionego terenu.
Rosyjskie wojska ostrzelały Kramatorsk w obwodzie donieckim: co najmniej dwie osoby zginęły, kolejnych 21 zostało rannych - przekazuje Suspilne News.
Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone doniesieniami, że Rosja realizuje w Chinach tajny projekt produkcji dronów bojowych - oświadczył w środę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.
John Kirby zaznaczył, że Biały Dom nie zauważył do tej pory niczego, co sugerowałoby, że rząd Chin był świadomy tych działań. Podkreślił jednak, że Chiny mają obowiązek zapewnić, iż firmy z tego kraju nie dostarczają śmiercionośnej broni Rosji do wykorzystania jej na Ukrainie.
Dodał, że USA są gotowe podjąć natychmiastowe działania przeciwko chińskim firmom, które uda się zidentyfikować na podstawie dokumentów cytowanych przez Reutersa, a także zbadać, które banki ułatwiły transakcje z objętym sankcjami podmiotem rosyjskim.
Kraje proponujące alternatywne rozwiązania w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie kierują się własnym interesem - powiedział w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, czyniąc aluzję do Chin i Brazylii. Zaznaczył, że nie pozwoli, by kraje te "wzmacniały swoją siłę kosztem Ukrainy".
Podczas debaty przywódców w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ Zełenski podkreślił, że nikt tak jak Ukraińcy nie pragnie pokoju, lecz zaznaczył, że podstawą musi być jego propozycja "formuły pokojowej" oparta na zasadach Karty Narodów Zjednoczonych.
Krytykował przy tym kraje takie jak Chiny i Brazylia, które wychodzą z innymi propozycjami rozwiązania konfliktu.
Na łamach "Politico", brytyjski minister spraw zagranicznych porównał Putina do właściciela niewolników i nazwał go przywódcą państwa mafijnego.
Wywiad wojskowy ujawnił szczegóły operacji odbicia fabryki kruszywa w Wołczańsku.
Siły ukraińskie schwytały około 24 rosyjskich żołnierzy i zabiły "kilkudziesięciu" innych podczas operacji odbicia fabryki kruszywa w mieście Wołczańsk w obwodzie charkowskim - podaje Kyiv Indepentent.
Suspilne News powołuje się na słowa oficera sił specjalnych o pseudonimie "Wiking".
Trump odmówił spotkania z Zełenskim w celu omówienia "planu zwycięstwa" - donosi "Moscow Times".
Wojska rosyjskie nie zdołały zdobyć miasta Wuhłedar w obwodzie donieckim Ukrainy, a nawet nie dotarły na jego obrzeża - oświadczył szef obwodowych władz wojskowych tego regionu Wadym Fiłaszkin.
Wcześniej szef Rady Rezerwistów Wojsk Piechoty Sił Zbrojnych Ukrainy Iwan Tymoczko poinformował, że Rosjanie dokonują pewnych postępów, ale nie można powiedzieć, że Wuhłedar został przez nich otoczony.
Stacjonująca w Wuhłedarze elitarna 72. Brygada Zmechanizowana Sił Zbrojnych Ukrainy rozpoczęła wycofywanie się na korzystniejsze pozycje - podaje Forbes. Rano Rosjanie zbombardowali i zaatakowali miasto. "Twierdza, utrzymywana przez 31 miesięcy jest na skraju upadku" - czytamy.
W mieście ma być ok. 2 tys. ukraińskich żołnierzy. Brytyjski MON podaje, że Rosjanie zagrażają miastu z trzech stron, a niektóre oddziały są na przedmieściach. Szef Rady Rezerwistów Sił Lądowych Ukrainy Iwan Tymoczko pytany o te doniesienia stwierdził, że "Wuhłedar nie jest otoczony, ale następuje natarcie okupantów". Pytany o wycofanie wojsk odpowiedział, że stanie się tak, jeśli "życie żołnierzy będzie zagrożone".
Jego słowa wywołały burzę wśród ukraińskich korespondentów, którzy utrzymują, że sytuacja na miejscu "szybko się pogarsza".
Wojska rosyjskie szkolą pilotów dronów w okupowanej przez nie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i atakują z jej terenu obszary kontrolowane przez Ukrainę – oświadczył Andrij Kowałenko, szef związanego z władzami ukraińskimi Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
"Rosjanie wykorzystują Zaporoską Elektrownię Jądrową jako poligon do szkolenia pilotów dronów FPV. Co więcej, ci piloci terroryzują Nikopol (będący pod kontrolą Ukrainy), wykorzystując to ukraińskie miasto z cywilami jako poligon. Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest w rzeczywistości przykrywką dla (wojsk) Rosji" – napisał Kowałenko na Telegramie.
Położona w Enerhodarze w obwodzie zaporoskim, na południu Ukrainy, Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest największą siłownią nuklearną w Europie. Od marca 2022 r. jest ona kontrolowana przez okupacyjne wojska Rosji.
Władze w Kijowie alarmują, że obecność Rosjan na tym obiekcie stwarza niebezpieczeństwo katastrofy i uważają, że Moskwa szantażuje świat tym zagrożeniem. Domagają się także powrotu elektrowni pod ukraińską kontrolę i przywrócenie zgodności ze wszystkimi standardami bezpieczeństwa.
"Rosja szantażuje świat groźbą katastrofy w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, wykorzystuje terytorium elektrowni jako platformę do ataków na Nikopol i inne pobliskie miejscowości oraz przechowuje sprzęt wojskowy i amunicję na terytorium Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej" – mówił w sierpniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Za kolejny element szantażu nuklearnego ukraińskie władze uważają loty rosyjskich dronów uderzeniowych w pobliżu innych działających elektrowni jądrowych w ich kraju.
W zeszłym tygodniu doszło do dwóch incydentów w bezpośredniej bliskości od Chmielnickiej Elektrowni Atomowej w mieście Niecieszyn w zachodniej części Ukrainy. To niecałe 200 km w linii prostej od granicy z Polską.
20 września władze obwodu chmielnickiego poinformowały, że jeden z rosyjskich dronów uderzeniowych przeleciał tuż obok elektrowni. 23 września ukraiński koncern państwowy Enerhoatom oświadczył, że wojska rosyjskie dokonały symulacji ataku dronem na jej obiekty. Enerhoatom uznał, że to działanie Rosji nasila terror energetyczny.
Prezydent USA Joe Biden wybiera się w październiku do Niemiec. Amerykański przywódca planuje wizytę w dniach 10-13 października i m.in. ma spotkać się z przywódcami Wielkiej Brytanii, Francji i RFN w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę - podały niemieckie media.
Według portalu tagesschau Biden spotka się z czołowymi niemieckimi politykami, "aby jeszcze bardziej wzmocnić bliskie więzi między Stanami Zjednoczonymi i Niemcami jako sojusznikami i przyjaciółmi oraz uzgodnić wspólne priorytety".
Prezydent chce także potwierdzić zaangażowanie USA i Niemiec na rzecz demokracji oraz walki z antysemityzmem i nienawiścią. Niemcy przyczyniają się do bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i całego sojuszu NATO - oświadczył Biały Dom. Biden zamierza również wyrazić swoje uznanie dla wsparcia Niemiec dla Ukrainy, która od ponad dwóch lat odpiera rosyjską inwazję.
Według portalu tygodnika "Spiegel", kanclerz Olaf Scholz planuje zaprosić do Niemiec podczas wizyty Bidena prezydenta Francji Emmanuela Macrona i premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera. "Spotkanie w tak zwanym formacie quad prawdopodobnie skupi się przede wszystkim na wsparciu dla Ukrainy" - napisał "Spiegel". Biden ma również planować wizytę w amerykańskiej bazie wojskowej w Ramstein.
Będzie to druga wizyta obecnego prezydenta USA w Niemczech, ale pierwsza wizyta państwowa. Biden był w Niemczech jako prezydent w 2022 roku podczas szczytu G7 w Elmau w Bawarii.
Po wizycie w RFN Biden planuje udać się do Angoli. Biały Dom ogłosił, że prezydent odwiedzi ten kraj w dniach 13-15 października. Biden od dawna obiecywał podróż na kontynent afrykański, ale wielokrotnie ją odkładał - napisał tagesschau.
Udany szturm ukraińskich żołnierzy na pozycję Rosjan w obwodzie charkowskim. Elitarne jednostki HUR przeprowadziły udaną akcję we Wowczańsku. Agencja Reutera udostępniła nagrania z walk z perspektywy żołnierzy i ujęć z drona. We wtorek Ukraińcy przeprowadzili brawurowy atak na fabrykę kruszywa, która od długich miesięcy znajdywała się pod okupacją armii Putina. Rosjanie trzymali tam broń, a także naprawiali wojskowy sprzęt z frontu pod Charkowem.
Postawiono na metodę zaskoczenia i po serii uderzeń dronów bojowych w budynki fabryki, do akcji wkroczyli wyspecjalizowani żołnierze HUR. Nagrania z perspektywy wojskowego ukazują, że w wymianie ognia z Rosjanami nie ma miejsca nawet na najmniejszy błąd. Żołnierze Putina zacięcie się bronili, ale to strona ukraińska z sukcesem zakończyła całą operację i przejęła fabrykę.
Przygraniczny Wowczańsk, który odgrywał ważną rolę w rosyjskiej ofensywie na północy obwodu charkowskiego, był miejscem zaciętych walk przez ostatnie miesiące. Ukraińskie oddziały sukcesywnie odzyskują kontrolę nad tym obszarem, co stanowi ważny element w długoterminowej obronie regionu. Obecnie ukraińskie siły kontynuują działania mające na celu stabilizację linii frontu i eliminację rosyjskich pozycji przed nadejściem zimy.
Rosyjskie wojska poczyniły dalsze postępy w okolicach Wuhłedaru w południowo-wschodniej Ukrainie i jest wysoce prawdopodobne, że obecnie zagrażają miastu z trzech stron - przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.
W najnowszej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że rosyjskie wojska walczą już na przedmieściach Wuhłedaru, który był przez nie atakowany od 2022 roku i jest prawdopodobne, że w ciągu najbliższego tygodnia będą nadal wywierać presję na silnie bronioną część linii frontu.
Przekazano również, że w środkowej części obwodu donieckiego rosyjskie wojska walczą we wschodniej połowie miasta Toreck oraz na południe od Pokrowska, natomiast poczyniły jedynie niewielki postęp wokół Czasiw Jaru.
"Jest prawdopodobne, że rosyjskie wojska atakują wiele celów równocześnie, aby nadwyrężyć ukraińskie siły. Jednak to uniemożliwia Rosji zgromadzenie sił w jednym punkcie linii frontu, aby uzyskać większy efekt" - oceniono.
Papież Franciszek zwracając się do Polaków podczas audiencji generalnej w środę w Watykanie wezwał, by w obliczu tragedii wojny na Ukrainie i powodzi wspierali cierpiących i potrzebujących.
W czasie spotkania na placu Świętego Piotra papież pozdrawiając polskich pielgrzymów powiedział: "W obliczu tragedii wojny na Ukrainie i powodzi, która spustoszyła waszą ojczyznę, nie dajcie się zwyciężyć egoizmowi i obojętności, tylko – z Bożą pomocą – solidarnie wspierajcie cierpiących i potrzebujących, którzy często nie widzą nadziei".
"Z serca wam błogosławię!" - dodał Franciszek.
"Armia rosyjska jest o krok od okrążenia ukraińskiego garnizonu w mieście Wuhłedar w obwodzie donieckim. Przez prawie dwa i pół roku ta 'twierdza', jak ją czasami nazywali jej obrońcy, odpierała zmasowane ataki Rosjan, ale teraz znalazła się na krawędzi" - alarmuje ukraińska sekcja BBC.
Wczoraj Rosjanie przecięli dwa szlaki zaopatrzeniowe, z czego ostatni, północny, znajduje się pod ich kontrolą ogniową. W mieście wciąż są bojownicy 72. brygady zmechanizowanej Ukrainy. Rosjanie bombardują Wuhłedar z każdej strony.
"Miasto płonie, zasypują je, czym się da. Najprawdopodobniej w najbliższych dniach nasi chłopcy wycofają się na korzystniejsze pozycje" - napisał ukraiński wojskowy o pseudonimie "Radnyk".
Cztery lotnicze kierowane pociski rakietowe i 28 dronów Shahed zestrzeliła obrona powietrzna Ukrainy podczas rosyjskich ataków w ciągu ostatniej nocy – powiadomiło w środę rano dowództwo Sił Powietrznych ze sztabem w Kijowie.
Nad obwodem odeskim na południu kraju zestrzelono cztery pociski Ch-59 i Ch-69, odpalone przez samoloty Rosji znad Morza Czarnego. Z 32 dronów, które wyleciały z rosyjskich rejonów Primorsko-Achtarska nad Morzem Azowskim oraz Kurska, udało się strącić 28.
Dowództwo podało, że rosyjskie lotnictwo zaatakowało także obwód charkowski, na który odpalono pocisk kierowany S-300 i trzy pociski innego, nieustalonego typu.
"W wyniku walk powietrznych zestrzelono 28 bezzałogowych samolotów szturmowych i cztery pociski kierowane Ch-59/69. Kolejne cztery drony wroga zostały utracone w kilku regionach Ukrainy (nie otrzymano informacji o ofiarach lub uszkodzeniach)" – oświadczyło dowództwo Sił Powietrznych na Telegramie.
Celem ataków rosyjskich dronów były obwody centralnej, środkowej i południowej Ukrainy – wyjaśniono w komunikacie.
Ukraiński poseł z partii Sługa Narodu (frakcja Zełenskiego) zbiegł do Rumunii, aby uchronić się przed procesem sądowym – podają ukraińskie media. Andrij Odarczenko nie stawił się na wyznaczonej rozprawie 18 września, a następnego dnia miał przekroczyć granicę z Rumunią.
Rosyjskie straty na froncie w ciągu ostatniej doby: