RELACJA ZAKOŃCZONA

"Badamy, jak to się stało". Pentagon zabiera głos ws. wycieku danych [RELACJA NA ŻYWO]

"Badamy, jak to się stało". Pentagon zabiera głos ws. wycieku danych
"Badamy, jak to się stało". Pentagon zabiera głos ws. wycieku danych
Źródło zdjęć: © East News | Susan Walsh
Mateusz Czmiel

09.04.2023 20:59, aktual.: 10.04.2023 21:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wojna w Ukrainie trwa. Poniedziałek to 411. dzień rosyjskiej inwazji. - Pentagon wciąż pracuje nad ustaleniem skali wycieku informacji niejawnych, do którego doszło w ostatnich tygodniach. Badamy jak to się stało - powiedział w poniedziałek Chris Meagher, asystent sekretarza obrony ds. publicznych. CNN poinformowało, że niektóre z ujawnionych dokumentów zawierały informacje wywiadowcze związane z wojną w Ukrainie. Na osobnej odprawie rzecznik bezpieczeństwa narodowego John Kirby powiedział, że prezydent USA Joe Biden został po raz pierwszy poinformowany o wycieku w zeszłym tygodniu. Zapytany, czy wyciek został powstrzymany i czy jest ryzyko, że inne dokumenty nie zostały jeszcze ujawnione, Kirby odpowiedział "nie wiem". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ

Alaksandr Łukaszenka podczas rozmowy z ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu poprosił Kreml o gwarancję bezpieczeństwa. Padły też słowa o Polsce. Białoruski dyktator ponownie skierował w naszym kierunku absurdalne oskarżenia.

Para dwudziestolatków płynących łódką pod Berysławiem w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy została zaatakowana przed rosyjski dron, który zrzucił granat na ich łódź; oboje są ciężko ranni - poinformował szef administracji obwodowej Ołeksandr Prokudin.

W komunikacie opublikowanym w poniedziałek na serwisie Telegram urzędnik poinformował, że ranni - chłopak i dziewczyna w wieku 20 lat - to miejscowi mieszkańcy. Prokudin podkreślił, że młodzi ludzie zignorowali ograniczenia żeglugi wprowadzone po ogłoszeniu stanu wojennego. Zlekceważyli też zagrożenie ostrzałami rosyjskimi.

Łódź, którą próbowali wpłynąć w zatokę "została natychmiast zaatakowana przez Rosjan": przy użyciu drona na łódkę zrzucono granat - relacjonował urzędnik. Ranni "zostali szybko ewakuowani przez naszych żołnierzy do szpitala, gdzie udzielana jest im pomoc lekarska" - poinformował Prokudin.

Od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, rząd w Kijowie apeluje do zachodnich partnerów o przekazanie samolotów bojowych. W marcu br. władze Polski i Słowacji poinformowały, że dostarczą Ukrainie łącznie 17 myśliwców MiG-29. Część maszyn ofiarowanych przez stronę słowacką prawdopodobnie posłuży jako źródło części zamiennych. Stany Zjednoczone regularnie dementują doniesienia o możliwym udostępnieniu Ukrainie samolotów F-16. Dostawa maszyn piątej generacji, takich jak F-35, jest - w opinii większości ekspertów - nieprawdopodobna. 

Minister na briefingu dla mediów w Odessie powiedział, że cudzoziemcy, którzy umieją obsługiwać przekazywane Ukrainie haubice samobieżne i czołgi, i mają też odpowiednie zezwolenia, mogliby przyjechać na Ukrainę. Dodał następnie: "to samo dotyczy lotników. Jeśli znajdą się lotnicy, którzy wiedzą, jak pilotować F-16 i są gotowi brać udział w wojnie, to legion zagraniczny jest gotów otworzyć drzwi".

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział w poniedziałek, że do armii ukraińskiej mogliby przyłączyć się cudzoziemscy lotnicy latający na myśliwcach F-16, które Ukraina chciałaby w przyszłości pozyskać od swych sojuszników.

Troels Lund Poulsen poinformował także, że w maju Kopenhaga chce dostarczyć Ukrainie haubice samobieżne Caesar, które - jak dodał - teraz są na poligonach w Danii.

W styczniu br. władze Danii informowały, że są otwarte na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2 i zapowiadały przekazanie 19 francuskich haubic Caesar.

- Jeśli chodzi o czołgi Leopard 1, to dwa miesiące temu Dania podpisała umowę z Niemcami. Oczekujemy, że przed latem br. zaczniemy dostawy czołgów. W perspektywie pół roku na Ukrainę będzie można dostarczyć prawie 100 czołgów Leopard 1. Będziemy mogli dyskutować o dostarczaniu czołgów Leopard 2, których Dania nie ma zbyt wiele. Będziemy rozważać inne możliwe sposoby dostaw - powiedział p.o. ministra obrony. Duński polityk wypowiadał się na wspólnym briefingu dla mediów z ministrem obrony Ukrainy Ołeksijem Reznikowem, jego słowa przekazał portal Ukraińska Prawda.

Dania zacznie przed latem br. przekazywać Ukrainie czołgi Leopard-1 i w ciągu najbliższych sześciu miesięcy na Ukrainę może trafić prawie 100 tych pojazdów - powiedział w poniedziałek w Odessie p.o. ministra obrony Danii Troels Lund Poulsen.

Meagher powiedział, że sekretarz obrony Lloyd Austin został po raz pierwszy poinformowany o wycieku 6 kwietnia i zaczął natychmiast "zwoływać wyższych dowódców". 

Jak podaje CNN, w weekend urzędnicy amerykańscy nawiązali współpracę z sojusznikami i partnerami, ponieważ "niektórzy z nich byli również zamieszani w wyciek dokumentów".

- Zespół Pentagonu pracuje również nad ustaleniem, czy wyciek materiałów niejawnych obejmuje sprawy legislacyjne Departamentu Obrony, sprawy publiczne, politykę, głównego radcę prawnego, wywiad i bezpieczeństwo oraz wspólne biura sztabowe - powiedział Meagher. 

Na osobnej odprawie rzecznik bezpieczeństwa narodowego John Kirby powiedział, że prezydent USA Joe Biden został po raz pierwszy poinformowany o wycieku w zeszłym tygodniu. Zapytany, czy wyciek został powstrzymany i czy jest ryzyko, że inne dokumenty nie zostały jeszcze ujawnione, Kirby odpowiedział "nie wiem". 

Obraz
© Telegram

- Pentagon wciąż pracuje nad ustaleniem skali wycieku informacji niejawnych, do którego doszło w ostatnich tygodniach - powiedział w poniedziałek Chris Meagher, asystent sekretarza obrony ds. publicznych. 

CNN poinformowało, że niektóre z ujawnionych dokumentów zawierały informacje wywiadowcze związane z wojną w Ukrainie.

- Departament Obrony pracuje przez całą dobę, aby przyjrzeć się zakresowi i skali – powiedział Meagher. - Nadal badamy, jak to się stało. Podjęto działania mające na celu bliższe przyjrzenie się temu, w jaki sposób i komu rozpowszechniane są tego typu informacje. Wciąż też próbujemy ocenić, co może tam być - dodał. 


Obraz
© Telegram

Zapewniła, że na kierunkach Marjinki, Łymanu i Awdijiwki "wrogowi nie udaje się osiągnąć celu". Komentując sytuację w rejonie Bachmutu, oświadczyła, że Rosjanie "bestialsko niszczą tam wszystko", w tym pojazdy wyjeżdżające z miasta. Malar podkreśliła, że ludzie "starają się opuścić" Bachmut.

- Wschód nadal stanowi epicentrum działań bojowych. (...) Trwa jednocześnie natarcie na czterech kierunkach: Marjinki, Łymanu, Awdijiwki i Bachmutu. Trzeba powiedzieć, że zacięte walki trwają praktycznie wszędzie, szczególnie - w Marjince i Awdijiwce - powiedziała Malar.

Wojska rosyjskie prowadzą w Donbasie natarcie jednocześnie na czterech kierunkach: Bachmutu, Marjinki, Awdijiwki i Łymanu, wszędzie trwają zacięte walki - oświadczyła w poniedziałek wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. Zapewniła, że wróg nie osiąga celu.

Jak przypomina „Bild”, rosyjska propaganda trafia w Niemczech na wyjątkowo podatny grunt z kilku powodów: są to „historycznie przyjazne stosunki między Niemcami i Rosją, dziedzictwo socjalistycznej dyktatury NRD, także duża liczba rosyjskojęzycznych mieszkańców Republiki Federalnej Niemiec”.

Eksperci są zaniepokojeni faktem, że propaganda Władimira Putina i Kremla jest szczególnie dobrze przyjmowana przez Niemców – analizuje w poniedziałek portal dziennika „Bild”, zaznaczając, że Rosja od lat usiłuje wpływać na opinie społeczne na świecie, aby legitymizować swoje zbrodnie, takie jak wojna przeciwko Ukrainie i niejasne układy (m.in. gazociąg Nord Stream).

Wcześniej Daniłow, komentując publikacje mediów o możliwym terminie i kierunku kontrofensywy ukraińskiej, zapewniał, że szczegóły operacji zna zaledwie kilka osób.

W ostatnich tygodniach w mediach ukraińskich i zachodnich, a także opracowaniach analitycznych pojawiają się różne przypuszczenia dotyczące terminu i kierunku wiosennej kontrofensywy Kijowa przeciwko rosyjskim wojskom. Spekuluje się, że atak może nastąpić w obwodzie zaporoskim, chersońskim lub ługańskim. Władze Ukrainy podkreślają, że niezbędnym warunkiem tej operacji jest zgromadzenie odpowiedniej liczby żołnierzy i ich wyszkolenie oraz przygotowanie do użytku uzbrojenia przekazywanego przez zachodnich sojuszników.

Obraz
© PAP

"Kontrofensywa ukraińska odbywa się codziennie. Nie czekamy na magiczne daty, działamy spokojnie, systematycznie i konsekwentnie niszczymy rosyjskich okupantów" - napisał Daniłow na Twitterze. Podkreślił, że "rozgłos informacyjny" nie jest korzystny dla planów armii ukraińskiej.  

Ukraina nie czeka na "magiczne daty" w sprawie kontrofensywy przeciwko wojskom rosyjskim, a "działa spokojnie" i "konsekwentnie niszczy" okupantów - oświadczył w poniedziałek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Ołeksij Daniłow.

Istnienie "megarowu" potwierdził przedstawiciel Zbrojnych Sił Ukrainy, który tłumaczył to "wielkim strachem okupantów przed kontrofensywą Sił Zbrojnych". 

Obraz
© Telegram
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także