NA ŻYWO

Pracują "na trzy zmiany". Wyniki śledztwa ws. rosyjskich [RELACJA NA ŻYWO]

Rosyjskie fabryki
Rosyjskie fabryki
Źródło zdjęć: © Radio Swoboda
Mateusz CzmielKarina Strzelińska

25.10.2023 | aktual.: 26.10.2023 22:00

Czwartek to 610. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. "Okupanci "na trzy zmiany" pracują przy budowie i modernizacji fabryk wojskowych w całej Rosji" - alarmują dziennikarze śledczy Radia Swoboda, którzy przeanalizowani zdjęcia satelitarne przedsiębiorstw. Chodzi m.in. o Kazańskie Zakłady Lotnicze, gdzie naprawiają bombowce strategiczne Tu-22M3 i Tu-160, z których Rosjanie wystrzeliwują rakiety na całą Ukrainę. Zakłady Lotnicze w Irkucku, gdzie modyfikują myśliwce Su-30 czy Zakłady Budowy Maszyn w Dubnej i Kronsztadzie, gdzie produkuje się rakiety X-22, X-55 i X-101. Kijów obawia się, że Moskwa zintensyfikuje ataki wraz ze zbliżającą się zimą. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wpadł w złość, gdy usłyszał szefa MSZ Czech, Jana Lipawskiego. Polityk zabrał głos w ramach działań Platformy Krymskiej. Zapewnił, że Krym nie będzie nigdy postrzegany przez międzynarodową społeczność za obszar należący do Rosji. Reakcja była zgoła niedyplomatyczna.
Relacja na żywo

Mamy informacje, że rosyjskie wojsko poddaje egzekucjom żołnierzy, którzy odmawiają wykonywania rozkazów i grożą egzekucjom całym jednostkom, które chcą wycofać się spod ukraińskiego ognia - przekazał w czwartek rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Dodał, że w trakcie ofensywy na Awdijiwkę Rosjanie stracili 125 pojazdów opancerzonych.

"Mamy informacje, że rosyjskie wojsko rozstrzeliwuje żołnierzy, którzy odmawiają wykonania rozkazów. Mamy też informacje, że rosyjscy dowódcy grożą egzekucją całym jednostkom, które chcą wycofać się przed ukraińską artylerią" - powiedział Kirby podczas briefingu w Białym Domu.

Jak dodał, w ramach trwającej rosyjskiej ofensywy na Awdijiwkę oraz w obwodzie charkowskim Rosja ponosi znaczne straty, stosując strategię ataków "ludzkich fal", używając do tego słabo wyszkolonych zmobilizowanych żołnierzy. Powiedział też, że wskazuje to na desperację i problemy Rosji z dostępnością sił do walki oraz desperacką żądzę dokonania jakichkolwiek postępów.

Kirby zdradził też, że według szacunków USA, od 11 października Rosja straciła w trakcie swojej ofensywy co najmniej 125 wozów opancerzonych. Ocenił jednocześnie, że mimo to spodziewa się dalszych ataków Rosjan i nie wykluczył, że mogą oni dokonać taktycznych postępów w nadchodzących miesiącach. Biały Dom nie spodziewa się też, by Rosja porzuciła ambicje zajęcia całej Ukrainy.

Administracja USA ogłosiła w czwartek kolejny pakiet uzbrojenia dla Ukrainy o wartości 150 mln dolarów. W transzy znalazła się m.in. amunicja do systemów obrony powietrznej i pociski przeciwpancerne.

Jak podał w komunikacie Pentagon, na nową pomoc, 49. pakiet broni przekazanej ze składów sił USA, składają się m.in. pociski do systemów obrony powietrznej NASAMS, pociski przeciwlotnicze Stinger, amunicja do systemów HIMARS oraz haubic 155 i 105 mm, pociski przeciwpancerne TOW i Javelin, a także sprzęt noktowizyjny i sprzęt zimowy.

"Ukraińskie siły dzielnie walczą, by odzyskać terytorium zajęte przez Rosję i to dodatkowe wsparcie pomoże im w kontynuowaniu czynionych przez nich postępów" - oznajmił sekretarz stanu USA Antony Blinken.

Czwartkowy pakiet oznacza, że łączna wartość dotychczas przekazanego Ukrainie sprzętu wynosi 43,9 mld dolarów. Pentagon wciąż ma do dyspozycji ok. 5 mld do wykorzystania, zanim upłyną mu obecne uprawnienia. O dodatkowe środki zwrócił się do Kongresu prezydent Joe Biden.

"Prezydent Putin powiedział, że jeśli zachodnia broń przestanie płynąć na Ukrainę, zostanie jej tydzień życia. Dlatego jest to krytyczne, by Kongres sprostał wyzwaniu i przegłosował dodatkowe środki" - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.

Od listopada br. na Litwie zacznie obowiązywać zakaz importu, przeładunku i dystrybucji rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) we wszystkich obiektach – postanowił w czwartek Sejm. Resort energetyki wskazuje, że rosyjski gaz jest obecnie transportowany cysternami z Polski do litewskich instalacji odgazowujących.

Według ministra energetyki Dainiusa Kreivysa gaz jest transportowany z Polski przez spółkę Cryogas M&T Poland i dostarczany do dwóch firm na Litwie, posiadających instalacje odgazowujące. W ten sposób importuje się około 22 gigawatogodzin (GWh) rosyjskiego gazu rocznie, podczas gdy terminal LNG w Kłajpedzie dostarcza dziennie 100 GWh.

Pytany przed agencję BNS przedstawiciel Cryogas M&T Poland w krajach bałtyckich Marijus Simanaviczius odmówił udzielenia komentarza w tej sprawie.

Import LNG z Rosji na Litwę przez terminal w Kłajpedzie został wstrzymany w marcu 2022 r., a od kwietnia tego roku wstrzymany został także import rosyjskiego gazu rurociągami, pozostawiając jedynie tranzyt do obwodu królewieckiego.

"Okupanci "na trzy zmiany" pracują przy budowie i modernizacji fabryk wojskowych w całej Rosji" - alarmują dziennikarze śledczy Radia Swoboda, którzy przeanalizowani zdjęcia satelitarne przedsiębiorstw.

Chodzi m.in. o Kazańskie Zakłady Lotnicze, gdzie naprawiają bombowce strategiczne Tu-22M3 i Tu-160, z których Rosjanie wystrzeliwują rakiety na całą Ukrainę.

Zakłady Lotnicze w Irkucku, gdzie modyfikują myśliwce Su-30 czy Zakłady Budowy Maszyn w Dubnej i Kronsztadzie, gdzie produkuje się rakiety X-22, X-55 i X-101. Kijów obawia się, że Moskwa zintensyfikuje ataki wraz ze zbliżającą się zimą.

Chersoń jest pod ostrzałem.

W dzielnicy Dniepr doszło do kilku eksplozji. Armia rosyjska strzela z tymczasowo okupowanego lewego brzegu.

W sieci pojawiło się nagranie, które ma przedstawiać skutki wczorajszego ataku Sił Zbrojnych Ukrainy przeprowadzonego rakietami ATACMS w okolicach okupowanego przez Rosjan Ługańska.

W środę Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało o zestrzeleniu dwóch rakiet, jednak według rosyjskich mediów, pociski zostały faktycznie zniszczone, ale dzięki temu, że "bezpośrednio trafiły w pozycje grupy obrony powietrznej Sił Zbrojnych Rosji i zlokalizowanych tam instalacji S-400" - pisze rosyjski kanał VCzk-OGPU.

To kolejny przypadek użycia precyzyjnych rakiet przez Ukraińców. W połowie miesiąca pociski ATACMS zniszczyły co najmniej dziewięć śmigłowców Ka-52 i Mi-8 na lotniskach w okupowanych Berdiańsku i Ługańsku

Podkreślił, że korytarz został ustanowiony "w nadzwyczaj trudnych warunkach rosyjskiej agresji zbrojnej", w związku z czym w jego działaniu uwzględnia się sytuację militarną, jak i warunki pogodowe.

"23 statki przechodzą obecnie załadunek w portach w Odessie, Czornomorsku i Piwdennem. Ogółem 51 jednostek wykorzystało korytarz do wpłynięcia. 33 jednostki wyeksportowały ponad 1,3 mln ton ukraińskiej produkcji rolnej i innych ładunków" - dodał wicepremier

Ukraina nie zatrzymywała funkcjonowania tymczasowego korytarza zbożowego przez Morze Czarne, a doniesienia o zawieszeniu trasy są nieprawdziwe; porty wokół Odessy nadal obsługują statki, które przybyły tą drogą - oświadczył w czwartek wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow.

"Informacje dotyczące anulowania albo niezaplanowanego zatrzymania tymczasowego korytarza ukraińskiego, przeznaczonego dla ruchu jednostek cywilnych do i z portów aglomeracji Odessy, są nieprawdziwe. Wszystkie istniejące drogi ustalone przez ukraińską marynarkę wojenną nadal obowiązują i są wykorzystywane przez jednostki cywilne" - napisał wicepremier na platformie X.

Anthony Blinken poinformował, że Stany Zjednoczone przyznają Ukrainie nowy pakiet pomocowy. Tym razem mówimy o kwocie 150 milionów dolarów.

Nasze wsparcie dla Ukrainy będzie kontynuowane pod kątem humanitarnym, logistycznym, wojskowym, odbudowy i politycznym - powiedziała na szczycie UE przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.

"Jeśli dojdzie do spełnienia warunków, mam nadzieję, że do końca tego roku uda się osiągnąć porozumienie w sprawie rozpoczęcia rozmów akcesyjnych między UE a Ukrainą i Mołdawią. Zapewnienie naszym europejskim sąsiadom jasnej perspektywy europejskiej oznacza osiągnięcie zamierzonego celu. Ale podczas gdy Ukraina, Mołdawia i Bałkany Zachodnie przeprowadzają reformy i przygotowują się do kolejnych kroków, Europa również musi przygotować się na to samo. To staje się kwestią krytyczną. Musimy także w dalszym ciągu wspierać odbudowę i modernizację Ukrainy" - powiedziała.

Misja papieża Franciszka w sprawie Ukrainy będzie kontynuowana - oznajmił w czwartek papieski wysłannik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch kardynał Matteo Zuppi. Przypomniał też słowa papieża o trwającej "wojnie światowej w kawałkach".

Papieskiego wysłannika do spraw Ukrainy pytano w Genui, czy misja pokojowa będzie kontynuowana.

"Oczywiście, że tak. Trzeba zobaczyć, jakie mogą być sposoby" jej kontynuowania - odparł.

"Na szczęście - dodał - pasją papieża Franciszka jest to, by naprawiać, starać się zrobić wszystko, co możliwe".

"Wojna nie jest tylko wtedy, gdy materialnie wybucha; jest coś, co jest wcześniej i nad tym trzeba też dużo pracować, by naprawić" - stwierdził kard. Zuppi.

Zaznaczył: właśnie tego "naprawiania bardzo teraz trzeba, bo mamy tyle konfliktów".

Przewodniczący włoskiego Episkopatu przypomniał słowa papieża o trwającej "wojnie światowej w kawałkach".

"To pozwala nam zrozumieć, że nie mamy do czynienia z odizolowanym kawałkiem, który , jak się myśli, można kontrolować" - oświadczył włoskim kardynał. Dodał, że w organizmie "infekcja" rozszerza się.

Kardynał Zuppi jako wysłannik papieża do sprawy Ukrainy przeprowadził w minionych miesiącach rozmowy w Kijowie, Moskwie, Waszyngtonie i Pekinie.

Mamy przejrzystą i bardzo jasną strategię pokojową. Wszystkie możliwe kanały komunikacji z Rosjanami muszą być otwarte, w przeciwnym razie nie ma szans na pokój – powiedział Orban, cytowany przez agencję MTI. Szef węgierskiego rządu jest krytykowany w UE za spotkanie w zeszłym tygodniu w Pekinie ze ściganym za zbrodnie wojenne na Ukrainie dyktatorem Rosji Władimirem Putinem.

Politycy węgierscy regularnie spotykają się z politykami z Rosji i Białorusi. W czwartek kolejny raz do Mińska udał się minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto, który uczestniczy w konferencji, poświęconej bezpieczeństwu eurazjatyckiemu. Już wcześniej za podobną wizytę w stolicy Białorusi został skrytykowany w rezolucji Parlamentu Europejskiego.

Węgry są przeciwne dawaniu więcej pieniędzy Ukrainie, chyba że na podstawie bardzo szczegółowych warunków, których obecnym propozycjom UE brakuje, zarówno pod względem technicznym, jak i politycznym – przekazał w czwartek w Brukseli na posiedzeniu Rady Europejskiej premier Węgier Viktor Orban.

Budapeszt blokował wypłaty dla Kijowa w ramach Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju w związku z wpisaniem węgierskiego banku OTP na ukraińską listę międzynarodowych sponsorów wojny. Choć bank został z listy usunięty, to Węgrzy domagają się teraz gwarancji, że nie trafi on na nią w przyszłości.

Rosyjska Duma Państwowa przyjęła w pierwszym czytaniu projekt budżetu federalnego na lata 2024-2026. - Łączne wydatki na obronę narodową w 2024 roku wyniosą 10,8 bln rubli (ok. 450 mld zł) i znacznie wzrosną w porównaniu z latami ubiegłymi - powiedział minister finansów Anton Siłuanow. - 29 proc. wszystkich wydatków budżetowych przeznaczamy dziś na nasze główne zadanie - zapewnienie nam zwycięstwa - dodał minister.

Kiedy zaplanowano kontrofensywę (która nadal trwa), plany mobilizacyjne zostały znacznie zwiększone. Teraz najprawdopodobniej potrzebne będą dodatkowe zasoby (ludzkie) ze względu na straty (zabici i ranni - PAP) oraz, być może, ze względu na konieczność sformowania nowych oddziałów. Do niedawna obywatele w wieku poniżej 28 lat, którzy nie służyli w wojsku, nie mogli zostać zmobilizowani. Armia jednak upierała się, że ich potrzebuje i poprosiła parlament o obniżenie tego wieku. Zrobiliśmy to w maju, lecz prezydent jeszcze nie podpisał ustawy. Nie wiem, dlaczego - powiedział Rachmanin.

Wojna z Rosją ma wszystkie cechy wojny na wyniszczenie zasobów ludzkich; średni wiek ukraińskiego żołnierza na froncie to ponad 40 lat; armia nie ma kogo mobilizować, nie ma też wiarygodnego spisu osób podlegających mobilizacji, a powołania utrudnia wszechobecna korupcja - ocenił deputowany do parlamentu Ukrainy Serhij Rachmanin.

Ta wojna ma już wszystkie cechy wojny na wyniszczenie. Jest wojną o zasoby. Jednym z najważniejszych zasobów są ludzie, a właśnie ich brakuje - podkreślił w obszernym wywiadzie udzielonym portalowi Ukrainska Prawda deputowany partii Hołos (pol. Głos), członek parlamentarnej komisji bezpieczeństwa, obrony i wywiadu, a także dziennikarz i publicysta.

Zdaniem rzecznika wróg nie ustaje w próbach okrążenia Awdijiwki, aktywnie wykorzystując tam lotnictwo. - Od południa Awdijiwki wróg próbował rzucić do przodu kolumny zmechanizowane, ale poniósł znaczne straty. W sumie nieprzyjaciel przeprowadził ostatniego dnia 16 nalotów w kierunku Tawri, większość z nich w obwodzie donieckim - powiedział.

Sztupun poinformował także, że w ciągu ostatniego dnia całkowite straty wroga wyniosły 460 osób, większość w obwodzie donieckim. Zniszczono 49 jednostek sprzętu wojskowego, który wróg zrzucił w większości z południa Awdijiwki. Jest to 13 czołgów, 9 bojowych wozów opancerzonych, 10 systemów artyleryjskich, 1 pojazd przeciwlotniczy, czyli system obrony powietrznej Tor, 9 BSP, 6 pojazdów i jednostka sprzętu specjalnego, a także 3 składy amunicji.

Wśród innego zniszczonego sprzętu wroga znajdują się 2 samobieżne moździerze 2S4 "Tulip" kalibru 240 mm, czyli te systemy, za pomocą których wróg próbuje zniszczyć fortyfikacje ukraińskich obrońców.

Bitwy pod Awdijiwką są nazywane "kopią bitew o Bachmut". Straty ponoszą zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie, jednak ufortyfikowany teren sprzyja bardziej siłom Kijowa. Do zamknięcia Ukraińców w kotle brakuje 7 km.

Dowódcy przyznają, że Awdijiwka się trzyma, ale nie jest to łatwe. Rosjanie od kilku dni przeprowadzają masowe "mięsne ataki".

Авдеевка - кладбище оккупантов: Россия скатилась к тактике Первой мировой войны...

Dowódcy wysyłają na ślepo całe oddziały, które są masakrowane na froncie, a filmy z tych szturmów trafiają do sieci.

Żołnierze Putina przerażeni tą rzezią masowo odmawiają wykonania rozkazów i walki. - W ciągu doby zabijamy 460 okupantów i 50 jednostek sprzętu - mówi rzecznik Sił Obronnych Obwodu Tawrii Oleksandr Sztupun.

Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis przypomniał, że Unia Europejska obiecała Ukrainie 1 milion pocisków artyleryjskich do marca 2024 roku. Dotychczas wspólnota dostarczyła Kijowowi jedynie 300 tys. W międzyczasie Korea Północna przekazała Rosji 350 tys. pocisków.

- Z pewnością mamy środki, aby prześcignąć Koreę Północną. Musimy przestać marznąć w świetle reflektorów, podczas gdy giną dzielni Ukraińcy - podkreślił Landsbergis.

Źródło: PAP, X, Telegram