Jedna piąta floty na dnie. Rosja straciła władzę nad Morzem Czarnym [RELACJA NA ŻYWO]
NA ŻYWO

Jedna piąta floty na dnie. Rosja straciła władzę nad Morzem Czarnym [RELACJA NA ŻYWO]

Jedna piąta floty na dnie. Rosja straciła władzę nad Morzem Czarnym
Jedna piąta floty na dnie. Rosja straciła władzę nad Morzem Czarnym
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | Alena Solomonova
Violetta BaranWojciech Rodak
02.02.2024 20:27, aktualizacja: 03.02.2024 21:50

Sobota to 710. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rosjanie nieustannie ostrzeliwują i bombardują ukraińskie miejscowości. Ukraińcy nie pozostają im dłużni: niszczą rosyjskie okręty wojenne, lotniska i punkty dowodzenia. Już jedna piąta Floty Czarnomorskiej znalazła się na dnie lub nie jest w stanie wypłynąć w morze. Rosjanie stracili władzę nad Morzem Czarnym. Świadczy o tym fakt, że tzw. ukraińskim korytarzem zbożowym wyeksportowano w styczniu 6,3 mln ton ładunków. - To niemal tyle, co przed wojną - poinformował wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

Najważniejsze informacje
  • Pracownik parlamentarzysty AfD Eugena Schmidta, Władimir Sergijenko, był powiązany z rosyjskim wywiadem FSB i rozmawiał o możliwym sabotowaniu niemieckiej pomocy dla Ukrainy z "osobą kontaktową w Rosji" - ustalił niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
Relacja na żywo

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ. 

W wyniku działań Ukrainy praca Floty Czarnomorskiej Rosji, jeśli nie jest sparaliżowana, to przynajmniej znacznie skomplikowana, m.in. w zakresie wyposażenia rakietowego - stwierdził rzecznik Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych kapitan Dmytro Pletenczuk.

Pletenczuk tłumaczył, że w Noworosyjsku, dokąd uciekły okręty Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej po atakach na Krym, nie został jeszcze rozwiązany problem załadunku rakiet.

- "Kalibry" pozostały w Sewastopolu, a w Noworosyjsku jest problem z ich ładowaniem, który jak widać, nie został jeszcze rozwiązany. I zmuszeni są podjąć ryzyko, wejść do Sewastopola, szybko załadować i szybko stamtąd wypływać - podkreślił rzecznik Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych.

Unia Europejska podtrzymuje zdecydowane stanowisko we wspieraniu Ukrainy w walce o jej wolność i niepodległość i prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni będzie mogła utworzyć fundusz pomocowy dla Ukrainy w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju - stwierdził Wysoki Przedstawiciel UE Josep Borrell w Brukseli podczas konferencji prasowej po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE.

- Istotna dyskusja na temat pomocy wojskowej dla Ukrainy, naszej jedności, poszukiwania pokojowej przyszłości dla Ukrainy i narodu ukraińskiego. Dużo rozmawialiśmy o sytuacji na polu bitwy, sytuacji zaopatrzenia wojskowego, ukraińskim funduszu pomocowym, który, mam nadzieję, zostaną uzgodnione w ciągu najbliższych dni w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju - stwierdził Borrell.

- Nasze stanowisko pozostaje niezachwiane. Ukraina potrzebuje większego i szybszego wsparcia. Wsparcie musi nadejść teraz. A zwycięstwo Ukrainy ma kluczowe znaczenie nie tylko dla Ukrainy, ale dla pokoju i stabilności w Europie - dodał Josep Borrell.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej przywołano informację podaną 30 stycznia przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy o zestrzeleniu nad Ługańskiem rosyjskiego samolotu bojowego Su-34 (w kodzie NATO: Fullback). Dodano, że całkowita szacunkowa liczba utraconych przez Rosję samolotów bojowych od początku inwazji wynosi 82.

"Istnieje realna możliwość, że taktyczne formacje lotnicze Rosyjskich Sił Powietrznych nie są w stanie zapewnić trwałego wsparcia rosyjskim siłom lądowym. Wprowadzenie zestawów ślizgowych do prostych systemów uzbrojenia, co pozwala samolotom pozostawać dalej od zagrożeń i żołnierzy, których wspierają, jest prawdopodobnie wskazówką tego, że chcą unikać ryzyka. Ogólnie to podkreśla sukces oddziałów ukraińskiej obrony powietrznej i podkreśla trwałą niezdolność Rosyjskich Sił Powietrznych do zdobycia przewagi w powietrzu" - oceniło brytyjskie ministerstwo obrony.

Rosyjskie lotnictwo wojskowe nie jest w stanie zapewnić trwałego wsparcia siłom lądowym na Ukrainie, co po części wynika z chęci do unikania ryzyka - przekazało w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.

- Pamiętamy: wojnę rozpoczęła Rosja na froncie ukraińskim, ale jej celem jest nie tylko nasze państwo, nie tylko nasza niepodległość. Dlatego zdecydowanie najważniejsze jest zachowanie maksymalnej konsolidacji całego wolnego świata i zrobienie wszystkiego, co możliwe i co niemożliwe, aby Ukraina mogła zadać Rosji klęskę. Moskwa niczego innego nie zrozumie - stwierdził w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Uwaga: kremlowska propaganda

Rosjanie oskarżają Ukrainę o ostrzał Lisiczańska w obwodzie ługańskim. To znajdujące się w pobliżu frontu miasto, zostało podbite przez Rosjan w lipcu 2022 roku.

Według rosyjskich mediów, Ukraińcy mieli ostrzelać Lisiczańsk z HIMARS-ów. Ich celem miał być dwupiętrowy budynek piekarni. Według Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych zginęło co najmniej 8 osób, jest wielu rannych. Pod gruzami ma być wciąż około 10 osób.

- Reżim kijowski, ponosząc porażkę na froncie, celowo uderzył w weekend, kiedy wielu ludzi poszło do piekarni po chleb - stwierdził szef separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej Leonid Pasiecznik.

Pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska i jej odpowiedniczka Elke Buedenbender, żona prezydenta RFN Franka-Waltera Steinmeiera odwiedziły berlińską klinikę Charite, która leczy ewakuowanych ukraińskich pacjentów - poinformowała w sobotę agencja Interfax-Ukraina.

Podczas wizyty żona ukraińskiego przywódcy podziękowała szefowi placówki, która leczy ukraińskich pacjentów.

Bardzo doceniam pracę Szpitala Uniwersyteckiego Charite, chciałabym podziękować za pomoc udzielaną obywatelom Ukrainy, którzy stali się ofiarami rosyjskiej agresji i doznali poważnych poparzeń i obrażeń spowodowanych wybuchami min - powiedziała Zełenska. Pierwsze damy Ukrainy odwiedziły Klinikę Pediatrii, Onkologii i Hematologii, rozmawiały z młodymi ukraińskimi pacjentami.

Rosyjski atak z 2 lutego uszkodził silos zbożowy w obwodzie połtawskim, niszcząc część przechowywanych w nim zbiorów - poinformował szef obwodu Filip Pronin.

W styczniu korytarzem ukraińskim przez Morze Czarne wyeksportowano 6,3 mln ton ładunków, czyli niemal osiągnięto przedwojenny poziom - poinformował wicepremier ds. odbudowy Ukrainy, minister rozwoju społeczności lokalnych i infrastruktury Ołeksandr Kubrakow.

- Pan prezydent doprecyzował swoje słowa. Każdemu zdarza się przejęzyczenie. To, co doprecyzował, jest zgodne ze stanowiskiem rządu i wydaje mi się, że zamyka sprawę - powiedział dziennikarzom w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski pytany o słowa prezydenta Andrzeja Dudy na temat Krymu. - Wydaje mi się, że sympatia prezydenta Dudy wobec Ukrainy nie podlega wątpliwości - dodał.

Ukraińskie serwis Deep State na swoim kanale na Telegramie opublikował zdjęcia satelitarne lotniska Belbek na Krymie sprzed i po ataku, do którego doszło 31 stycznia. Wynika z nich, ukraińskie pociski trafiły w punkt dowodzenia.

Wcześniej Jurij Ihnat, rzecznik Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, poinformował, że w ataku zniszczono co najmniej trzy rosyjskie samoloty.

Szef administracji w obwodzie dniepropietrowskim Serhij Łysak poinformował, że obrona powietrzna zestrzeliła rakietę w pobliżu Krzywego Rogu. Tym samym wyjaśniła się tajemnica odgłosów eksplozji, o której pisali mieszkańcy miasta.

Łysak poinformował także, że wszyscy mieszkańcy miasta mają już prąd. Służbom udało się naprawić uszkodzenia spowodowane przez atak drona w nocy.

Odwołano część alertów w Ukrainie, m.in. w obwodach kirowohradzkim, dniepropietrowskim i zaporoskim. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że Rosjanie wystrzelili rakietę Ch-59. Mieszkańcy Krzywego Rogu twierdzą, że w mieście rozległa się eksplozja. Na razie nie wiadomo, czy był to wynika trafienia, czy też pracy obrony powietrznej.

Na południu Ukrainy zawyły syreny. Ma to związek z aktywnością rosyjskiego lotnictwa na Morzu Azowskim.

Obraz
© alerts.in.ua

Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy (HUR) poinformował, że w Engels w Rosji postrzelono dowódcę załogi bombowca strategicznego Tu-95, mjr Olega Stegaczowa. Według ukraińskiego wywiadu pilot służył w bazie lotniczej Engels i był bezpośrednio zaangażowany w misję ataków rakietowych na obiekty cywilne w Ukrainie.

Stegaczowa zabrano do szpitala. HUR ustala, czy przeżył zamach.

"Przypominamy, że wszystkich zbrodniarzy wojennych czeka kara. Znamy wasze nazwiska, adresy, numery samochodów, trasy, którymi się przemieszczacie i zwyczaje" - poinformował HUR w komunikacie na swoim kanale na Telegramie.

Moskiewska policja zatrzymała ok. 25 osób, głównie pracowników mediów, w pobliżu Ogrodu Aleksandrowskiego za murami Kremla. Kilka kolejnych osób zostało zatrzymanych w siedzibie kandydata na prezydenta Władimira Putina przy ul. Ilinka.

W 500. dniu po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji uczestnicy kanału "Droga do domu" na Telegramie zebrali się w Ogrodzie Aleksandrowskim, aby złożyć kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Dzień wcześniej kanał wezwał krewnych zmobilizowanego personelu wojskowego wysłanego na front i "wszystkich zainteresowanych obywateli", aby przybyli na Kreml.

Policja zatrzymała wszystkich, którzy fotografowali lub nagrywali to wydarzenie. Wśród zatrzymanych, jak informuje Radio Swoboda, są także zagraniczni korespondenci, m.in. Agence France-Presse czy niemieckiego tygodnika Der Spiegel.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy chwali się frontowymi dokonaniami swojej jednostki dronowej. Zniszczyła Rosjanom 11 czołgów, 28 pojazdów opancerzonych i wiele sztuk innego sprzętu.

Estonia przekaże Ukrainie dodatkowe pociski przeciwpancerne Javelin.

W wyniku agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę do tej pory zginęło 522 ukraińskich dzieci, a 1217 zostało rannych - podała w sobotę prokuratura generalna w Kijowie.

"Według oficjalnych informacji prokuratorów ds. nieletnich do ranka 3 lutego 2024 r. zginęło 522 dzieci, a ponad 1217 odniosło rany o różnym stopniu ciężkości" – napisano w komunikacie prokuratury, cytowanym przez agencję Ukrinform.

Dane te nie są ostateczne. Jak sprecyzowała ukraińska prokuratura, trwają prace nad ich aktualizacją w miejscach działań wojennych, na terytoriach tymczasowo zdobytych i wyzwolonych.

Jak podaje Ukrinform, prace rozpoczęła Międzynarodowa Koalicja na rzecz Powrotu Ukraińskich Dzieci, której współprzewodniczą Ukraina i Kanada.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także