Zdzikot w ogniu pytań. "Poczta nie była organizatorem" [RELACJA NA ŻYWO]
Rozpoczęło się kolejne posiedzenie komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. Trwa przesłuchanie byłego prezesa Poczty Polskiej. - Poczta Polska nie była organizatorem wyborów, miała po prostu swoje zadania do wykonania - oświadczył Tomasz Zdzikot pytany przez Jońskiego o brak kontaktu z PKW ws. wyborów. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Jacek Karnowski starł się z Waldemarem Budą w trakcie posiedzenia komisji ds. wyborów kopertowych. Poszło o gesty, jakie wykonywał polityk PiS. - Niech pan nie macha mi tu łapami - powiedział poseł KO.
- Mieliśmy propozycję ze strony obecnej władzy, by pomóc im w objęciu władzy w tamtej kadencji, w zamian za różnego rodzaju profity - mówił podczas przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. wyborów kopertowych poseł Paweł Kukiz.
Przewodniczący komisji Dariusz Joński ogłosił przerwę do godz. 15:15. Wtedy posłowie wrócą na salę na druga serię pytań.
Pytania zadaje przedstawiciel Konfederacji. Witold Tumanowicz dopytywał, na jakiej podstawie Poczta Polska chciałaby pozwać Skarb Państwa ws. strat, skoro umowy z rządem nie było. - Bardzo dobre pytanie. Na pewno jakaś podstawa by była, zresztą pozwaliśmy skarb państwa w maju 2022 roku - stwierdził Zdzikot.
Zdzikot wyliczał, że "doręczenie pakietów na drugą turę zajęłoby około czterech dni". - Do tego dochodzi kwestia liczenia głosów z pierwszej tury, byłoby to niemożliwe - przyznał.
Filiks zauważa, że zeznania świadków świadczą o tym, że nie było planów na drugą turę wyborów. - To zamach na demokrację - oceniła posłanka.
Posłanka Filiks dopytywała Zdzikota o brak umowy między rządem a Pocztą Polską ws. organizacji wyborów. - Moja ocena jest negatywna. Do zawarcia umowy powinno dojść - odpowiedział prezes Poczty Polskiej.
Tymczasem w Sejmie trwa konferencja prasowa z udziałem ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Profesor mówi o uchwale w sprawie zmian w Trybunale Konstytucyjnym.
- Jak możliwe jest to, że poczta nie odpowiadała za organizację wyborów, a pan w formalnym piśmie pisze, że odpowiada za organizacje i przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych? - zapytała Magdalena Filiks.
- Pismo mówi o kalkulacji czynności - odpowiedział świadek. - Poczta Polska odpowiada za to, co jest elementem kalkulacji - dodał.
"Zdzikot: Jakbym wiedział jak to będzie wyglądało, to bym się nie podjął kierowania pocztą. Jak wiemy z wcześniejszych zeznań - były prezes Sypniewski wiedział i dlatego podał się do dymisji" - napisał w serwisie X Dariusz Joński.
Zdjęcia z przesłuchania Tomasza Zdzikota.
Zdzikot podkreślił, że wybory korespondencyjne się nie obyły, ponieważ "nie było zgody politycznej". Zaznaczył, że to komisja ma ustalić, dlaczego tak się stało.
Poseł Waldemar Buda zapytał o "największe ryzyka" w przeprowadzeniu wyborów. - Ryzykiem krytycznym była ustawa z 6 kwietnia. Gdyby nie weszła w życie, nie dałoby się tego zrobić - powiedział Zdzikot.
Na godz. 14:00 zaplanowano konferencję prasową ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Szef resortu ma przedstawić rozwiązania dotyczące Trybunału Konstytucyjnego.
Bartosz Romowicz zapytał, czy Zdzikot pamięta, ilu pracowników w kwietniu 2020 roku było zatrudnionych w Poczcie Polskiej w służbie doręczeń. - Według mojej pamięci ok. 25 tys. osób - wskazał.
- Rozmawiałem z ministrem Sasinem wielokrotnie. Pytałem o zawarcie umowy, premier Sasin mówił, że to oczywiste. Dlaczego nie doszło do jej zawarcia, nie wiem - wskazał Zdzikot.
Karnowski zapytał, czy treść decyzji premiera Mateusza Morawieckiego dot. wyborów korespondencyjnych była konsultowana z Pocztą Polską. Świadek oświadczył, że nie.
"Tomasz Ździkot, jako p.o. prezesa Poczty Polskiej, nie widział potrzeby konsultowania wyborów kopertowych z 2020 r. z PKW, czyli instytucją odpowiedzialną za wybory w Polsce" - napisał w serwisie X Dariusz Joński.
Jacek Karnowski zapytał o to, czy treść decyzji premiera dot. wyborów korespondencyjnych była konsultowana z Pocztą Polską. - Nie, nie była - odpowiedział Zdzikot.
"To był czas. Przy tym to nawet komisja śledcza to nuda. W roli głównej rzecznik SLD Dariusz Joński grający Janusza Palikota" - napisał w serwisie X Waldemar Buda.