NA ŻYWO

Naciskają na Putina. Generałowie oczekują podjęcia decyzji dot. armii [RELACJA NA ŻYWO]

Naciskają na Putina. Generałowie oczekują podjęcia decyzji
Naciskają na Putina. Generałowie oczekują podjęcia decyzji
Źródło zdjęć: © East News | GAVRIIL GRIGOROV
Maciej ZubelMateusz Czmiel

29.10.2024 | aktual.: 30.10.2024 00:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Środa to 980. dzień wojny w Ukrainie. Sztab Generalny oraz MON Rosji wywierają "poważny nacisk" na Kreml, by ogłosić nową mobilizację w celu uzupełnienia sił walczących z Ukrainą - pisze "The Economist". - Obecnie Rosja nie dysponuje wystarczającymi siłami. Gdyby udało im się osiągnąć przełom, nie mogliby go wykorzystać - wyjaśnił jeden z wysokich rangą urzędników NATO. Naciski na Putina, by ten ogłosił mobilizację, pojawiły się w marcu, a potem we wrześniu. Dyktator odmawia, stwierdzając, że chce korzystać wyłącznie z tych, którzy "dobrowolnie podpisują kontrakty z ministerstwem". Według ekspertów, Putin obawia się gwałtownej reakcji Rosjan. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

W poniedziałek wizytę w RPA zakończył minister spraw zagranicznych Ukrainy, Andrij Sybiha, we wtorek w bazie południowoafrykańskich sił powietrznych Waterkloof pod Pretorią wylądowały rosyjskie bombowce.

Rosjanie już w lipcu przybyli do Pretorii, żeby sprawdzić możliwości sprowadzenia tam swojego najnowocześniejszego bombowca, Tu-160. Planowali, że samolot zostanie zaprezentowany na wrześniowej wystawie Africa Aerospace and Defence. Ostatecznie zamiast zaawansowanych bombowców przysłali wówczas mały samolot szkolno-bojowy Jak-130, lekki samolot szturmowy oraz bezzałogowy samolot rozpoznawczy S-350 Skat. Południowoafrykańskie media pisały, że Rosja zignorowała największe na kontynencie targi militarne.

Teraz przez pięć dni, do 2 listopada pod Pretorią stacjonować będą między innymi IL-62, AN-124 i prawdopodobnie bombowiec strategiczny, Tupolew Tu-160 "Blackjack".

- Porozumienia dotyczące przyszłości Ukrainy muszą być zawierane z Ukrainą; musimy o tym pamiętać, bo i nas kiedyś w historii pominięto - podkreślił we wtorek prezydent Andrzej Duda.

Część północnokoreańskich generałów i żołnierzy wysłanych do Rosji mogła zostać przemieszczona do stref walk z siłami ukraińskimi - poinformowali we wtorek deputowani Korei Południowej, którzy zapoznali się z najnowszymi ustaleniami Narodowej Służby Wywiadowczej (NIS) .

Dodano, że zakup zaawansowanych części i technologii z Rosji umożliwi Pjongjangowi kolejne prowokacje. Informacje te przekazał deputowanym NIS podczas zamkniętego posiedzenia parlamentarnej komisji ds. wywiadu. Poinformował również, że "trwa przerzut wojsk między Koreą Północną a Rosją", a do grudnia zostanie tam wysłanych 10,9 tys. żołnierzy. Poprzednio służby wywiadowcze mówiły o kontyngencie liczącym 10 tys. ludzi.

"Weryfikujemy możliwość wysłania części (północnokoreańskiego) personelu, w tym wysokich rangą oficerów wojskowych, na linię frontu" - podał NIS, cytowany przez agencję Yonhap.

Aktualna mapa alarmów:

TG
TG© TG

Kilka tysięcy żołnierzy z Korei Północnej zmierza w kierunku rosyjskiego obwodu kurskiego, a niewielka ich liczba już tam jest – podał we wtorek Pentagon. Administracja USA nie potwierdziła doniesień o tym, że północnokoreańskie wojska są już na terenie Ukrainy.

"Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że Rosja zamierza wykorzystać (północnokoreańskich – PAP) żołnierzy w walce lub wesprzeć nimi działania bojowe przeciwko siłom ukraińskim w obwodzie kurskim" – powiedział reporterom rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder.

Dodał, że sytuacja jest stale monitorowana, a także trwają konsultacje ze stroną ukraińską i innymi sojusznikami.

Obwód kurski to rosyjski teren przygraniczny, gdzie w sierpniu siły ukraińskie przeprowadziły atak zajmując setki kilometrów kwadratowych terytorium.