Kryzys na granicy. Pojawiają się niepokojące nagrania [NA ŻYWO]
18.11.2021 | aktual.: 18.11.2021 22:00
Zwrot akcji przy przejściu granicznym w Kuźnicy. Białoruska straż graniczna poinformowała, że wszyscy migranci "przemieścili się dobrowolnie" z obozowiska przy granicy z Polską do wydzielonego dla nich centrum logistycznego w Bruzgach. Niezależni dziennikarze relacjonują, że ich warunki są dramatyczne.
Czwartek na granicy polsko-białoruskiej. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji z wydarzeń związanych z kryzysem migracyjnym.
To już koniec naszej relacji. Po najnowsze doniesienia z granicy Polski i Białorusi oraz działania międzynarodowe w tej sprawie zapraszamy do Wirtualnej Polski w piątek rano.
Problemy z przejazdem także na przejściu granicznym w Koroszczynie. Tam na wjazd na teren Białorusi oczekuje około 400 ciężarówek. Z informacji służb wynika, że czas oczekiwania na przekroczenie granicy to około dziewięć godzin.
"Historia się powtarza; Polska z zachodu jest atakowana przez UE, pod niemiecką hegemonią, a ze wschodu przez Rosję poprzez jej białoruski protektorat" - pisze na łamach tygodnika "Valeurs Actuelles" Patrick Edery.
Zdaniem szefa francuskojęzycznej edycji portalu "Tygodnik Solidarność", UE nie tylko odmawia pomocy w budowie muru, ale też karze Polskę sankcjami finansowymi.
Do sprawy kryzysu na granicy Polski i Białorusi odniósł się na antenie TVN24 unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.
- Musimy wrócić do stołu negocjacyjnego i ustalić nową politykę migrcyjną - podkreślił polityk, który pytany był także o swoje spotkanie z ministrem Zbigniewem Ziobrą.
W związku z sytuacją na granicy Polski i Białorusi wydłuża się czas oczekiwania kierowców ciężarówek na przejazd przez przejście graniczne w Bobrownikach.
By przekroczyć granicę z Białorusią kierowcy po polskiej stronie muszą czekać nawet 34 godziny. Z informacji służb wynika, że w kolejce czeka około 650 ciężarówek.
Minister Jakub Kumoch: Polska uważa, że Alaksander Łukaszenka nie jest żadnym partnerem do rozmów. Uznanie Łukaszenki za prezydenta byłoby kapitulacją moralną Europy i upadkiem wartości, na których jest zbudowana UE.
Ambasador Estonii przy NATO: "Uruchomienie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, o co zabiegają Polska, Litwa i Łotwa, jest mało prawdopodobne w najbliższym czasie".
Jak uważa Juri Luik, państwa NATO niepokoi sytuacja na Ukrainie, przy granicy której Rosja koncentruje swoje siły.
Ukraińska straż graniczna poinformowała, że 15 cudzoziemców z Bliskiego Wschodu próbowało wjechać na Ukrainę z Białorusi autobusem, twierdząc, że udają się na zachód kraju w celach turystycznych. "Taka turystyczna trasa nie przekonała funkcjonariuszy i nie została uznana za podstawę potwierdzenia celu ich podróży" - napisała straż. Podjęto decyzję o nieprzepuszczaniu grupy i zawróceniu jej na Białoruś. Jak przekazano, osoby te nie miały podstaw do wjazdu na Ukrainę, a cel ich przyjazdu określono jako "wymyślony".
Jak przekonuje Janina Ochojska, Alaksander Łukaszenka zaczął wysyłać migrantów na granicę z Polską z powodu oporu naszego rządu przed przyjęciem uchodźców.
Dziennikarz Wirtualnej Polski o najgorętszym miejscu na polsko-białoruskiej granicy.
Podlascy policjanci zapewnili, że nieustannie pełnią służbę na granicy.
Jak dodał Blinken, uwaga USA w dalszym ciągu koncentruje się na sytuacji na granicy. Sekretarz po raz kolejny zasugerował też nałożenie sankcji na Mińsk.
W czwartek głos ws. sytuacji na polsko-białoruskiej granicy zabrał sekretarz stanu USA Antony Blinken. - Wykorzystywanie migracji jako broni przez Łukaszenkę i Białoruś jest głęboko skandaliczne - stwierdził. Jak dodał, Mińsk popełnia "okropną krzywdę, czyniąc (migrantów) pionkami w swoich niszczycielskich wysiłkach". - To się musi skończyć - przekonywał.
- Łukaszenka ma teraz zielone światło i wie, że może wykorzystywać operacje hybrydowe przeciwko Polsce - mówił w programie "Newsroom WP" Aleś Zarembiuk, szef Domu Białoruskiego.
Na zaskakujący komentarz dotyczący ludzi, którzy zostali odesłani na pokładzie samolotu do Iraku, zdecydował się wiceszef MSWiA.
Agencja AFP rozmawiała z migrantami, którzy w czwartek wieczorem wysiedli na lotnisku w stolicy irackiego Kurdystanu - Irbilu. - Wydałem ponad 4 tysiące dolarów, aby przybyć na Białoruś - ubolewał jeden z pasażerów. Nie chciał podać nazwiska. - Sytuacja tam była bardzo trudna, musieliśmy jeść trawę i liście drzew, było zimno - relacjonował. Jak tłumaczył, "przemytnicy zmuszają migrantów do przekraczania granicy, domagają się zapłaty od 6000 do 7000 dolarów", ale "trudno jest przedostać się tym, którzy mają rodziny".
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch poinformował o rozmowie Andrzeja Dudy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. "Obaj przywódcy omówili różne scenariusze pomocy migrantom, których tysiące znajdują się po stronie Białorusi. Zapowiedzieli też dalsze konsultacje między Polską i Francją w sprawie wywołanego przez Łukaszenkę kryzysu" - czytamy.
Jak przekonuje szef polskiej Straży Granicznej, przebywanie dużej grupy osób wrogo nastawionych do polskich funkcjonariuszy przy przejściu towarowym w Kuźnicy to potencjalne ryzyko "wielu nieoczekiwanych i niebezpiecznych sytuacji, w tym katastrofy kolejowej".
"Polska i Litwa są zjednoczone bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Uzgodniliśmy nasze stanowiska i plan reakcji na sytuację na granicy" - napisał w czwartek prezydent Litwy.
"Kolejny raz udaremniliśmy próbę nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej na rzece Bug przez grupę migrantów. Polska granica jest dobrze strzeżona" - piszą przedstawiciele 18. Dywizji Zmechanizowanej.