RELACJA ZAKOŃCZONA

Słup dymu nad Kurskiem. Pożar w magazynie wojskowym [RELACJA NA ŻYWO]

Słup dymu nad Kurskiem. Pożar w magazynie wojskowym
Słup dymu nad Kurskiem. Pożar w magazynie wojskowym
Źródło zdjęć: © Telegram | @uaobozrevatel
Sara BounaouiMateusz Czmiel

01.07.2024 21:20, aktual.: 02.07.2024 21:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wojna w Ukrainie trwa. Wtorek to 860. dzień rosyjskiej inwazji. Ogromny pożar w Kursku. Nad miastem unosiły się kłęby czarnego dymu widoczne z daleka. Początkowe informacje o zdarzeniu były ukrywane, jednak pożar potwierdził pełniący obowiązki gubernatora obwodu Oleksij Smirnow. Przekazał, że ogień został opanowany i ustalana jest jego przyczyna. Nie było żadnych informacji o ofiarach. Niektóre lokalne media twierdzą, że ogień pojawił się w Centralnej Bazie Technicznej Lotnictwa. Inne - na podstawie relacji mieszkańców - informują, że w pożarze spłonął magazyn jednostki wojskowej. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

- W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii czy Francji, gdzie retoryka i częściowo działania są bardziej stanowcze, bierność (kanclerza Olafa) Scholza i niedostarczenie Ukrainie tak potrzebnej broni jest całkowicie zgodna z oczekiwaniami niemieckiej opinii publicznej. Dopóki taka sytuacja będzie się utrzymywać, stosunek Polaków, Szwedów, Duńczyków i Bałtów do Niemców pozostanie dość ambiwalentny - powiedział PAP Andreas Umland, niemiecki politolog i analityk Sztokholmskiego Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich.

Polska jest dziś najbardziej atakowanym państwem UE i to pokazuje, że jest już dziś na cybernetycznej zimnej wojnie z Rosją - powiedział we wtorek wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski po spotkaniu z przedstawicielami Białego Domu. Ogłosił, że USA i Polska zacieśnią współpracę w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Uwaga: białoruska propaganda

W zeszłym tygodniu Białoruś ogłosiła, że ​​rozmieściła dodatkowe siły obrony powietrznej na granicy z Ukrainą w celu ochrony "obiektów infrastruktury krytycznej" w związku ze zwiększoną aktywnością ukraińskich dronów w tym obszarze.

Łukaszenko, cytowany przez państwową agencję Biełta, zapowiedział, że żadnych starć na granicy białorusko-ukraińskiej nie będzie, bo "Białorus na to nie pozwoli".

Głównym problemem ukraińskich dowódców wszystkich szczebli jest obecnie, jak zaznaczył generał, tworzenie jednostek i oddziałów złożonych ze zmotywowanych i dobrze przygotowanych wojskowych.

- Jeszcze jeden problem to zapewnienie nowoczesnych środków walki radioelektronicznej i wojskowej obrony powietrznej, która skutecznie zwalczałaby drony przeciwnika. Jednocześnie to po naszej stronie jest przewaga i w liczbie, i w jakości dronów bojowych, przede wszystkim dronów bombowych oraz dronów FPV, a także mistrzostwo operatorów. To jest gwarancja naszego sukcesu i zachowania życia żołnierzy - dodał Syrski.

Syrski przekazał, że w minionym tygodniu odwiedził praktycznie wszystkie brygady walczące na froncie w obwodzie donieckim, a także w Wowczańsku i pod Charkowem. Wszędzie, jak zaznaczył, trwają intensywne walki.

- W porównaniu z poprzednim wyjazdem przed dwoma tygodniami pojawił się kierunek torecki, gdzie żołnierze 95 brygady szturmowo-desantowej codziennie bohatersko zmniejszają liczbę atakujących hord przeciwnika - oznajmił Syrski.

Na kierunku pokrowskim w obwodzie donieckim utrzymuje się trudna sytuacja, siły rosyjskie kontynuują tam próby przerwania obrony ukraińskiej – powiadomił gen. Ołeksandr Syrski, naczelny dowódca armii Ukrainy po inspekcji wschodniego odcinka frontu.

Pomimo wysokich strat w sprzęcie pancernym wróg kontynuuje jego wykorzystanie w połączeniu z intensywnym ogniem artylerii i uderzeniami dronów FPV - dodał Syrski.

Krymskij Wietier poinformował, że w ataku zniszczony został m.in. magazyn, w którym Rosjanie przechowywali drony Shahed irańskiej produkcji. "Podczas wczorajszego ataku rakietowego w powietrze wyleciał magazyn Shahedów, zniszczono blisko 90 dronów" – przekazał kanał.

Jednostka, którą zaatakowało ukraińskie lotnictwo, znajduje się we wsi Fłotske w rejonie Bałakławy. Miejscowość ta leży w sąsiedztwie Sewastopola, który jest główną bazą rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Dowódca Sił Powietrznych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk poinformował we wtorek o zniszczeniu przez ukraińskie lotnictwo składu amunicji na okupowanym przez Rosję Krymie. Według grup monitoringowych celem była jednostka rakietowa koło Sewastopola.

"Po raz kolejny ukraińskie samoloty, 'zniszczone' przez wrogą propagandę, nadal z powodzeniem wykonują misje bojowe, przeprowadzają ataki rakietowe i bombowe na pozycje okupantów oraz eliminując ważne obiekty wojskowe na głębokich tyłach wroga. 1 lipca 2024 r. ukraińscy piloci przeprowadzili niszczycielskie uderzenie na skład amunicji na Krymie" – napisał Ołeszczuk na Telegramie.

Rosjanie twierdzą, że cztery miejscowości zostały zaatakowane w obwodzie Biełgorodzkim przez Siły Zbrojne Ukrainy. Sześć domów zostało uszkodzonych - przekazał na swoim kanale Telegram gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow .

Dwie osoby zginęły w rosyjskim ostrzale Nikopola. Serhij Łysak, gubernator obwodu dniepropietrowskiego, poinformował o śmierci 61-letniej i 86-letniej kobiety w czasie ostrzału przez Rosjan. Ponadto siedem osób zostało rannych.

Co najmniej 38 rosyjskich bomb szybujących zrzuconych od kwietnia 2023 r. do kwietnia 2024 r. nie doleciało do Ukrainy i spadło na obwód biełgorodzki w Rosji; większość nie wybuchła - wynika z wewnętrznego rosyjskiego dokumentu, do którego dostęp uzyskał dziennik "Washington Post".

Zdobyty przez ukraiński wywiad dokument zdaniem "WP" najprawdopodobniej został stworzony przez miejskie służby ratunkowe w Biełgorodzie, mieście położonym w odległości ok. 30 km od granicy z Ukrainą. Wiele z wymienionych w dokumencie incydentów zweryfikował niezależny serwis Astra.

Siedem z 38 zagubionych bomb znaleziono na przedmieściach Biełgorodu, a 11 w graniczącym z Ukrainą rejonie grajworońskim. Części z nich nie udało się odzyskać z powodu "trudnej sytuacji operacyjnej" - podał amerykański dziennik.

Zełenski ocenił z kolei, że jego dialog z Orbanem może stać się podstawą dokumentu, który ureguluje stosunki między Kijowem i Budapesztem.

- Ogólnie rzecz biorąc, treść naszego dialogu we wszystkich kwestiach może stać się podstawą przyszłego dwustronnego dokumentu między naszymi państwami, dokumentu, który będzie regulował wszystkie nasze relacje, który może opierać się na lustrzanym podejściu do dwustronnych stosunków między Ukrainą a Węgrami i który pozwoli naszym narodom cieszyć się wszystkimi korzyściami płynącymi z jedności w Europie - powiedział Zełenski.

Prezydent poinformował, że omówił z Orbanem sprawy związane z handlem, współpracą transgraniczną, infrastrukturą i energetyką. - Rozmawialiśmy o wszystkim, co dotyczy życia naszych ludzi, zarówno na Ukrainie, jak i na Węgrzech, w szczególności rozmawialiśmy o otwarciu ukraińskiej szkoły na Węgrzech. Pierwszej takiej szkoły -  podkreślił Zełenski.

Orban przyjechał z niezapowiadaną wizytą do Kijowa dzień po objęciu przez Węgry rotacyjnej prezydencji w Radzie UE. Premier Węgier przyjechał na Ukrainę po raz pierwszy od rozpoczętej w lutym 2022 r. inwazji Rosji na ten kraj.

- Chcemy ułożyć stosunki między naszymi krajami, chcemy podpisać globalną umowę o współpracy z Ukrainą, podobną do umów, które mamy z innymi sąsiadami Węgier - powiedział Orban. Zadeklarował, że jego kraj gotów jest wspierać modernizację ukraińskiej gospodarki i zamierza pomagać Ukrainie podczas swojej prezydencji w Radzie UE.

- Życzę Ukrainie wszystkiego najlepszego, a podczas węgierskiej prezydencji pomożemy wam w każdy możliwy sposób - podkreślił Orban.

Węgry chcą podpisać z Ukrainą szerokie porozumienie o współpracy i uważają, że zawieszenie broni przez Ukrainę w wojnie z Rosją mogłoby przyspieszyć negocjacje pokojowe - oświadczył we wtorek w Kijowie węgierski premier Viktor Orban.

Na wspólnej konferencji prasowej po rozmowach z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim Orban wyraził opinię, że tempo negocjacji pokojowych mogłoby być szybsze, gdyby na froncie doszło do wstrzymania walk.

- Powiedziałem panu prezydentowi, że jego inicjatywy (pokojowe) zajmą dużo czasu ze względu na zasady międzynarodowej dyplomacji. Poprosiłem więc prezydenta, aby zastanowił się, czy nie mógłby zrobić czegoś nieco innego: wstrzymać ogień, a następnie negocjować z Rosją, ponieważ zawieszenie broni przyspieszyłoby tempo tych negocjacji - powiedział szef węgierskiego rządu, cytowany przez portal Europejska Prawda.

Orban przyjechał z niezapowiadaną wizytą do Kijowa dzień po objęciu przez Węgry rotacyjnej prezydencji w Radzie UE.
Orban przyjechał z niezapowiadaną wizytą do Kijowa dzień po objęciu przez Węgry rotacyjnej prezydencji w Radzie UE.© PAP | SERGEY DOLZHENKO

Ogromny pożar w Kursku. Nad miastem unosiły się kłęby czarnego dymu widoczne z daleka. Początkowe informacje o zdarzeniu były ukrywane, jednak pożar potwierdził pełniący obowiązki gubernatora obwodu Oleksij Smirnow. Przekazał, że ogień został opanowany i ustalana jest jego przyczyna. Nie było żadnych informacji o ofiarach. Niektóre lokalne media twierdzą, że ogień pojawił się w Centralnej Bazie Technicznej Lotnictwa. Inne - na podstawie relacji mieszkańców - informują, że w pożarze spłonął magazyn jednostki wojskowej.

Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy odznaczył funkcjonariuszy ukraińskiej Straży Granicznej walczących w obwodzie charkowskim i obwodzie donieckim. Gen. Ołeksandr Syrski odznaczył w sumie 30 funkcjonariuszy.

Słup dymu unosił się dzisiaj nad Kurskiem. Lokalne władze były dość skąpe w informacjach o tym, co płonie. Przekazano jedynie, że pożar zlokalizowano, a w akcji gaśniczej bierze udział 60 osób. Tymczasem portal RusNews, powołując się na mieszkańców, pisze że w okolicy znajdują się magazyny jednostki wojskowej

Nasz dialog może stać się podstawą dokumentu, który ureguluje stosunki między Kijowem i Budapesztem – oświadczył we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po rozmowach w Kijowie z szefem węgierskiego rządu Viktorem Orbanem.

"Ogólnie rzecz biorąc, treść naszego dialogu we wszystkich kwestiach może stać się podstawą przyszłego dwustronnego dokumentu między naszymi państwami, dokumentu, który będzie regulował wszystkie nasze relacje, który może opierać się na lustrzanym podejściu do dwustronnych stosunków między Ukrainą a Węgrami i który pozwoli naszym narodom cieszyć się wszystkimi korzyściami płynącymi z jedności w Europie" - powiedział Zełenski.

Prezydent poinformował, że omówił z Orbanem sprawy związane z handlem, współpracą transgraniczną, infrastrukturą i energetyką. "Rozmawialiśmy o wszystkim, co dotyczy życia naszych ludzi, zarówno na Ukrainie, jak i na Węgrzech, w szczególności rozmawialiśmy o otwarciu ukraińskiej szkoły na Węgrzech. Pierwszej takiej szkoły" – podkreślił Zełenski.

Dodał, że premier Węgier zapewnił go o swoim wsparciu dla tego projektu. "Dziękuję bardzo, Viktorze" - powiedział ukraiński prezydent.

Ponad 3 tysiące skazanych zwolnionych warunkowo z więzień przystąpiło do służby w Siłach Zbrojnych Ukrainy i znajduje się już w jednostkach wojskowych – poinformowała we wtorek agencja Interfax-Ukraina z powołaniem na Biuro Prokuratora Generalnego.

"Do 27 czerwca 2024 r. sądy rozpatrzyły 3424 wnioski odpowiedniej kategorii; 3171 osób przybyło do jednostek wojskowych" – przekazała prokuratura. Ogółem o zwolnienie warunkowe w celu podjęcia służby wojskowej wystąpiły 3822 osoby – wyjaśniła.

Ukraiński parlament zatwierdził ustawę w sprawie mobilizacji więźniów 8 maja. 17 maja dokument podpisał prezydent Wołodymyr Zełenski. Ustawa zezwala na uwolnienie niektórych kategorii więźniów, by mogli podjąć służbę wojskową na zasadzie kontraktu podczas mobilizacji i stanu wojennego.

Media wyjaśniały wówczas, że prawo zwolnienia z odbywania wyroku, by wstąpić do armii, nie będzie przysługiwało osobom karanym za umyślne zabójstwa, pedofilię i korupcję oraz skazanym za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu państwa.

Nie dotyczy również skazanych, którzy przed wyrokami pełnili wysokie stanowiska państwowe, m.in. ministrów i deputowanych, oraz osób skazanych za produkcję, rozpowszechnianie albo posiadanie narkotyków.

Eksplozje w Połtawie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także