RELACJA ZAKOŃCZONA

Jedno zdanie Wałęsy wystarczyło. Tłum zaczął śpiewać [RELACJA NA ŻYWO]

W Warszawie odbył się wiec Platformy Obywatelskiej. Przyszły tłumy ludzi. - Mowę mi odjęło. Tylu naszych przeciwników mówiło, że nie przyjdą i się zmęczyli, a wy jesteście. Polska się nie zmęczyła wolnością - oznajmił premier Donald Tusk. Głos zabrał również Lech Wałęsa. - Jak wiecie skończyłem 80 lat. Mój okręt życia dobija do mety - powiedział. Zgromadzeni zaśpiewali wówczas "Sto lat" politykowi. - Jeszcze 19 lat mi zostało - zażartował były prezydent. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Jedno zdanie Wałęsy wystarczyło. Tłum zaczął śpiewać
Jedno zdanie Wałęsy wystarczyło. Tłum zaczął śpiewać
Źródło zdjęć: © PAP | Pawe� Supernak
Karina Strzelińska

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona
Przypięty wpis

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji na żywo.

- Już nigdy nie damy sobie odebrać demokracji. Zapraszam na wybory - zakończył Trzaskowski.

- Kiedy na was patrzę, to jestem spokojny, że Polska jest w dobrych rękach - powiedział prezydent stolicy.

Trzaskowski oświadczył, że "proces zmian zakończy się wraz z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi".

- Musimy doprowadzić do tego, że będziemy mieli prezydenta, który słucha, współpracuje i nie będzie wetował Ślązakom ich aspiracji - dodał.

Na Placu Zamkowym w Warszawie, na wiecu w rocznicę pierwszych, częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku, zgromadzili się nie tylko zwolennicy, ale także przeciwnicy polityki rządu Donalda Tuska. W pewnym momencie doszło do wymiany zdań między uczestniczką wiecu, a protestującymi przeciwko pushbackom na granicy z Białorusią.

Czytaj więcej:

- Popatrzcie na listy PiS do PE. Jaki, Obajtek, Kamiński - to są ludzie, którzy jadą tam z podkulonymi ogonami, żeby zadbać o siebie. Nie pozwólmy im na to - oznajmił Trzaskowski.

- Teraz znowu potrzebne jest to, abyśmy byli razem i przekonywali wszystkich, że musimy iść do wyborów europejskich - powiedział prezydent Warszawy. Dodał, że "dzięki Donaldowi Tuskowi odzyskaliśmy wpływ na to, co się dzieje w Europie".

- Próbowano nam przez wiele lat zabrać dumę z 4 czerwca, próbowano wmówić inną wersję historii. Ale na szczęście to się nie udało - powiedział Trzaskowski.

- Wygraliśmy wybory 15 października, ponieważ byliśmy razem, uwierzyliśmy, dawaliśmy sobie tę energię i zaczęliśmy się do siebie uśmiechać - dodał.

Lech Wałęsa podczas wiecu PO zwrócił się do zebranych, aby szanowali premiera Donalda Tuska. - Szanujcie Tuska, bo mnie próbowali zrobić agentem, żebyście odeszli ode mnie. Osłabili mnie maksymalnie. To samo próbowano zrobić z Tuskiem - powiedział Wałęsa. Poprosił także o osiem lat dla Tuska i jego drużyny. - Mnie nie daliście tej szansy - dodał.

Czytaj więcej:

Donald Tusk zamieścił wpis w sieci.

- 4 czerwca i znowu jesteśmy razem, wielkie podziękowania dla was wszystkich - powiedział prezydent Warszawy.

Rozpoczęło się wystąpienie Rafała Trzaskowskiego.

Rudzińska-Bluszcz powiedziała, że Fundusz Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy był "funduszem do realizowania kampanii wyborczej".

Politycy KO na wiecu w Warszawie.

Polityczka powiedziała, że przedstawi "zasady, którymi kierował się Fundusz Sprawiedliwości" za rządów PiS. Wymieniła m.in. "kompletną dowolność w wystawaniu środków publicznych", a także "tworzenie prawa nie dla ogółu, ale dla swoich interesów".

 Zuzanna Rudzińska-Bluszcz
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz© PAP

- Poznając kulisy działania Funduszu Sprawiedliwości najpierw czułam niedowierzanie, a później poczułam grozę. Dlatego, że zasady na jakich działał, nie mieściły mi się w głowie jako obywatelce, prawniczce, osobie, której zależy na budowaniu zaufania do instytucji publicznych - oznajmiła Rudzińska-Bluszcz.

Wiceminister sprawiedliwości mówiła m.in. o Funduszu Sprawiedliwości. - Został stworzony po to, żeby pomagać ludziom - podkreśliła.

Zaznaczyła, że wcześniej słyszała o nieprawidłowościach. - Ale nic co wcześniej słyszałam, czytałam, nie mogło mnie przygotować na to, co zostałam w departamencie Funduszu Sprawiedliwości. Brakowało dokumentów. Pracownicy rezygnowali z pracy - sprecyzowała.

Na scenie Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. - Muszę przyznać, że nogi mam jak z waty, ale mam olbrzymią radość w sercu, gdy patrzę przed siebie i widzę te wszystkie flagi i wasze twarze - powiedziała.

Zakończyło się wystąpienie Lecha Wałęsy.