Spodziewają się najgorszego. Izrael zwleka przez USA [RELACJA NA ŻYWO]
Wtorek to 18. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Yonatan Touval, izraelski analityk ds. bezpieczeństwa, twierdzi - powołując się na swoje źródło w amerykańskiej administracji - że Izrael czeka z rozpoczęciem uderzenia na Gazę aż USA wzmocnią swoje siły na Bliskim Wschodzie. Waszyngton, jak wyjaśnił, przygotowuje się na wypadek "szerszego konfliktu" w regionie. "Przygotowania obejmują rozmieszczenie systemów obrony powietrznej THAAD (rakietowy system antybalistyczny – red.) i Patriot w Zatoce Perskiej (być może także w Jordanii i północnym Iraku) oraz przybycie USS Ike (lotniskowiec USS Dwight D. Eisenhower-red.) z 2 tys. marines" - czytamy we wpisie Touvala. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan domaga się ustąpienia Sekretarza Generalnego tej organizacji Antonio Guterresa. Nazwał jego wystąpienie ws. wojny w Gazie "szokującym".
- Sytuacja na Bliskim Wschodzie zaostrza się. Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ amerykański sekretarz stanu Antony Blinken ostrzegł Iran, że jeśli jego siły zbrojne lub powiązane z Teheranem grupy zaatakują amerykańskich żołnierzy, to "będziemy bronić naszego bezpieczeństwa szybko i zdecydowanie".
- Jednostka specjalna zajmie się likwidowaniem dowódców Hamasu. Chodzi o odpowiedzialnych za najazd, mordowanie i uprowadzenie uczestników koncertu i cywilnych mieszkańców osiedli, położonych w pobliżu granicy ze Strefą Gazy. Izrael oddelegował do tego zadania specjalnie utworzoną formację.
Dalej możesz śledzić relację z wojny w Izraelu TUTAJ.
Rzecznik Izraelskich Sił Obronnych (IDF) kontradmirał Daniel Hagari zapowiedział we wtorek wieczorem, że paliwo "nie wjedzie już do Strefy Gazy". Odniósł się do ultimatum Hamasu, który oznajmił, że uzależnia wypuszczenie 50 zakładników od dostaw paliwa do Strefy.
"Paliwo nie wjedzie do Strefy Gazy. Hamas potrzebuje go dla swojej infrastruktury operacyjnej" - podkreślił Hagari. Dodał, że paliwo, które Hamas ukradł Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA), "powinno zostać przekazane szpitalom".
Flary na Zikim nieopodal Strefy Gazy. Izraelczycy obawiają się kolejnego uderzenia nurków Hamasu,
Ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan domaga się ustąpienia Sekretarza Generalnego tej organizacji Antonio Guterresa. Nazwał jego wystąpienie ws. wojny w Gazie "szokującym".
Prezydent Francji Emmanuel Macron, który we wtorek spotkał się w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, powiedział, że atak Hamasu, będący traumą dla Izraela, jest również katastrofą dla narodu palestyńskiego.
- Hamas nie reprezentuje narodu palestyńskiego - oznajmił Macron podczas wspólnego wystąpienia z Abbasem. Prezydent Autonomii Palestyńskiej zaapelował o natychmiastowe przerwanie izraelskiej "agresji" w Strefie Gazy i dostarczenie jej mieszkańcom pomocy humanitarnej.
- Nie będzie trwałego pokoju (na Bliskim Wschodzie - red.) bez uznania prawa narodu palestyńskiego do posiadania własnego terytorium i własnego państwa. Nie będzie trwałego pokoju, bez uznania przez naród palestyński i jego władze państwa żydowskiego oraz wagi jego istnienia i jego bezpieczeństwa - oświadczył francuski prezydent. Podkreślił też, że bezpieczna przyszłość Palestyńczyków zależy od ich "bezlitosnej i niedwuznacznej walki z terroryzmem".
Macron, który we wtorek składa wizytę w Izraelu, spotkał się wcześniej z premierem Benjaminem Netanjahu; zaapelował do niego o nieatakowanie cywilów w Strefie Gazy i dostarczanie Palestyńczykom pomocy humanitarnej.
Siły Obronne Izraela podaje, że z terytorium Syrii wystrzelono dwie rakiety, które spadły w otwartym terenie na Wzgórzach Golan w północnym Izraelu.
Izraelska artyleria ostrzelała miejsce, z którego wystrzelono rakiety.
Według izraelskiej organizacji pozarządowej Yesh Din, zajmującej się prawami człowieka, izraelscy osadnicy dopuścili się ponad 100 ataków na Palestyńczyków od początku wojny.
Według danych organizacji ataki miały miejsce w co najmniej 62 różnych miejscowościach na Zachodnim Brzegu i spowodowały śmierć co najmniej sześciu Palestyńczyków w wyniku użycia ostrej amunicji.
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas powiedział urzędnikom administracji Joe Bidena, że Autonomia Palestyńska rozważy powrót do rządzenia Strefą Gazy tylko wtedy, gdy będzie to częścią szerszej inicjatywy pokojowej z Izraelem - przekazał serwisowi Times of Israel anonimowy palestyński urzędnik.
Hamas rządzi Strefą Gazy od 2007 r.
Siły Marynarki Wojennej Izraela zabiły kilku terrorystów Hamasu, którzy próbowali przedostać się do Izraela ze Strefy Gazy drogą morską.
Siły Obronne Izraela nie podają, ilu nurków Hamasu próbowało przedostać się do Izraela, ale hebrajskojęzyczne media donoszą, że co najmniej czterech terrorystów zostało zabitych.
Jedna z publikacji podaje liczbę ośmiu zabitych terrorystów Hamasu.
Podczas incydentu w przygranicznych społecznościach Zikim i Karmia rozległ się alarm o podejrzeniu infiltracji.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie zaostrza się. Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ amerykański sekretarz stanu Antony Blinken ostrzegł Iran, że jeśli jego siły zbrojne lub powiązane z Teheranem grupy zaatakują amerykańskich żołnierzy, to "będziemy bronić naszego bezpieczeństwa szybko i zdecydowanie".
Premier Izraela Benjamin Netanjahu spotkał się dzisiaj z żołnierzami elitarnej jednostki Yahalom.
Napięcie pomiędzy Sekretarzem Generalnym ONZ Antonio Guterresem a ambasadorem Izraela przy ONZ osiągnęło szczyt. Gilad Erdan domaga się ustąpienia SG ONZ w związku z jego dzisiejszym wystąpieniem o wojnie w Gazie (pisaliśmy o tym we wpisie z godz. 16:58).
"Sekretarz Generalny ONZ, który wykazuje zrozumienie dla kampanii masowego mordowania dzieci, kobiet i osób starszych (chodzi o atak Hamasy na Izrael 7 października - red.), nie nadaje się do kierowania ONZ. Wzywam go do natychmiastowej rezygnacji. Nie ma potrzeby ani sensu rozmawiać z tymi, którzy okazują zrozumienie dla najstraszliwszych okrucieństw popełnionych na obywatelach Izraela i narodzie żydowskim. Po prostu brak słów" - czytamy we wpisie Erdana.
Premier Benjamin Netanjahu powiedział żołnierzom z elitarnej dywizji Yohalam Korpusu Inżynieryjnego, że kraj "wkrótce wejdzie w kolejny etap operacji przeciwko Hamasowi", przypuszczalnie odnosząc się do inwazji naziemnej.
"Stoimy w obliczu kolejnego etapu (operacji przeciwko Hamasowi – red.). Wiecie o tym, jesteście jej częścią, jesteście częścią czołówki (grupy uderzeniowej – red.). Mam ogromne uznanie dla tego, co umiecie robić, dla waszego ducha walki i chęci uratowania naszego kraju przed tymi zwierzętami i jestem pewien, że nam się to uda. Mamy tylko jedno zadanie - zmiażdżyć Hamas, zmiażdżyć go. Nie zatrzymamy się, dopóki tego nie zrobimy" - mówił Netanjahu, cytowany w komunikacie swojego biura.
Premier przemówił do żołnierzy podczas wizyty w bazie wojskowej około 20 kilometrów od Strefy Gazy.
Yonatan Touval, izraelski analityk ds. Bezpieczeństwa, twierdzi, że Izrael czeka z rozpoczęciem uderzenia na Gazę aż Amerykanie wzmocnią swoje siły na Bliskim Wschodzie.
"Amerykański urzędnik potwierdził mi, że kluczowym powodem opóźnienia inwazji lądowej Sił Obronnych Izraela jest prośba USA o danie im czasu na zakończenie przygotowań do szerszego konfliktu. Przygotowania obejmują rozmieszczenie systemów obrony powietrznej THAAD (rakietowy system antybalistyczny – red.) i Patriot w Zatoce Perskiej (być może także w Jordanii i północnym Iraku) oraz przybycie USS Ike (lotniskowiec USS Dwight D. Eisenhower-red.) z 2 tys. marines" - czytamy we wpisie Touvala.
Nagranie sprzed chwili. Izraelskie czołgi i lotnictwo bombardują Gazę.
We wtorek po południu, w odpowiedzi na ataki Hezbollahu, Izrael ostrzelał wieś Ajta asz-Szab w południowym Libanie.
Siły Obronne Izraela opublikowały kolejne nagranie z uderzenia w pozycje Hezbollahu w Libanie.
Izraelski ambasador przy ONZ Gilad Erdan określił wywód Guterresa jako "szokujący", "okropny" i "całkowicie oderwany od rzeczywistości regionalnego kontekstu (Bliskiego Wschodu – red.)".
- W komentarzu usprawiedliwiał terroryzm i morderstwa. To smutne, że osoba o takich poglądach jest szefem organizacji, która powstała po Holokauście - stwierdził Erdan.
Izrael protestuje po tym, jak Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres próbował usprawiedliwiać atak Hamasu z 7 października podczas spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie kryzysu na Bliskim Wschodzie.
- Ważnym jest, aby uznać, że ataki Hamasu nie miały miejsca w próżni. Naród palestyński był poddawany przez 56 lat duszącej okupacji. Widzieli, jak ich ziemia jest stale pożerana przez (izralskie – red.) osiedla i nękana przemocą; ich gospodarka jest dławiona; ich ludzie są wysiedlani, a ich domy burzone. Ich nadzieje na polityczne rozwiązanie trudnej sytuacji zniknęły - grzmiał Guterres.
Sekretarz Generalny ONZ dodał, że "skargi narodu palestyńskiego nie mogą usprawiedliwiać przerażających ataków Hamasu". - A te przerażające ataki nie mogą usprawiedliwiać zbiorowego karania narodu palestyńskiego - zaznaczył.
Tylko dziś w izraelskich nalotach na Strefę Gazy zginęły co najmniej 704 osoby - podało zarządzane przez Hamas ministerstwo zdrowia Strefy Gazy.