Wojna w Ukrainie. Ciężkie walki o Siewierodonieck. "Wszystkie mosty są zniszczone" [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 110. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w poniedziałek, że bitwa o Siewierodonieck zbiera "przerażające" żniwo. - Koszt ludzki tej bitwy jest dla nas bardzo wysoki. To po prostu przerażające – powiedział Zełenski w swoim codziennym przemówieniu do narodu ukraińskiego. Wszystkie mosty prowadzące do Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim są zniszczone. Niemożliwa jest ewakuacja i dowiezienie ładunków humanitarnych. Mieszkańcy, którzy pozostali w mieście żyją w skrajnie trudnych warunkach. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
To już 111. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Śledź naszą RELACJĘ NA ŻYWO
Rosyjska propaganda z coraz większą mocą atakuje Polskę. Najpierw Sergiej Naryszkin, szef Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji, a później szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zaczęli powtarzać brednie o tym, że władze w Kijowie wyraziły zgodę na aneksję Ukrainy przez Polskę i opanowywaniu przez nasz kraj ukraińskiego terytorium. - Rosjanie uderzają w Polskę, bo jesteśmy frontowym krajem, hubem logistycznym dla dostaw broni z Zachodu. Wykorzystują też pożytecznych idiotów, którzy powielają narrację Kremla - mówi WP były oficer Agencji Wywiadu Marcin Faliński.
Kanclerz Olaf Scholz stwierdził niedawno, że nikt nie wspiera wojskowo Ukrainy na taką skalę jak Niemcy. Liczby mówią jednak coś innego.
- Potrzebujemy zapewnienia od kanclerza Scholza, że Niemcy wspierają Ukrainę. On i jego rząd muszą się zdecydować - powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla "heute-journal" telewizji ZDF w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
- Nie należy próbować balansować między Ukrainą a relacjami z Rosją - podkreślił Zełenski.
Ukraińscy dziennikarze trafili pod ostrzał Rosjan w centrum Łysychańska.
W obwodzie chersońskim miało zostać zorganizowane referendum, by włączyć ten obszar do Rosji. Teraz mówi się także o próbie powołania czegoś na kształt donieckiej lub ługańskiej "republiki ludowej". Rosja próbuje umacniać się na kluczowym dla siebie terenie, na południu Ukrainy.
- W dłuższej perspektywie rejon chersoński i część zaporoskiego dla Rosji są dużo ważniejsze strategicznie niż nawet opanowanie całego Donbasu - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Stanisław Koziej.
Litwa kupi od Francji 18 samobieżnych haubicoarmat Caesar. "Podpisałem z moim francuskim odpowiednikiem, ministrem sił zbrojnych Sebastienem Lecornu, list intencyjny w sprawie nabycia systemów" - poinformował w poniedziałek na Twitterze litewski minister obrony Arvydas Anuszauskas.
"Wzmocnią one znacząco potencjał obronny litewskiej armii. To największy projekt akwizycji Litwy we Francji" - napisał szef resortu.
Rosjanie nadal używają nielegalnej broni i strzelają do ukraińskich cywilów - przekazała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Agenci przechwycili kolejną rozmowę rosyjskiego żołnierza z matką, w której opowiada, jak użyli "fosforu" i "ostrzelali wszystkie samochody, w tym cywilów".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił w poniedziałek, że walki trwające w Donbasie "wejdą do historii wojskowości jako jedna z najokrutniejszych bitew w Europie".
W jego ocenie wywiad i żołnierze ukraińscy "ogrywają taktycznie" wojska rosyjskie.
"W walkach w Donbasie, a wejdą one na pewno do historii wojskowości jako jedna z najokrutniejszych bitew w Europie i o Europę, armia ukraińska i nasz wywiad mimo wszystko ogrywają taktycznie wojskowych rosyjskich" - powiedział Zełenski w nagraniu wideo
Dodał, że dzieje się tak "mimo znacznej przewagi Rosjan pod względem uzbrojenia, szczególnie systemów artyleryjskich".
Prezydent przyznał, że cena tej walki jest dla Ukraińców bardzo wysoka, "po prostu straszna". - Codziennie zwracamy naszym partnerom uwagę, że tylko wystarczająca ilość nowoczesnej artylerii dla Ukrainy zapewni naszą przewagę i położy wreszcie kres pastwieniu się Rosji nad ukraińskim Donbasem - powiedział.
- Mamy do czynienia ze złem absolutnym i po prostu nie mamy innego wyjścia niż iść dalej i wyzwalać całe nasze terytorium - powiedział Zełenski. Dodał, że front rozciągnął się już na ponad 2500 km. Mimo to "inicjatywa strategiczna jest jednak po naszej stronie" - oświadczył prezydent.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił w poniedziałek, że walki trwające w Donbasie "wejdą do historii wojskowości jako jedna z najokrutniejszych bitew w Europie". W jego ocenie wywiad i żołnierze ukraińscy "ogrywają taktycznie" wojska rosyjskie.
- W walkach w Donbasie, a wejdą one na pewno do historii wojskowości jako jedna z najokrutniejszych bitew w Europie i o Europę, armia ukraińska i nasz wywiad mimo wszystko ogrywają taktycznie wojskowych rosyjskich - powiedział Zełenski w nagraniu wideo opublikowanym w poniedziałek na Facebooku.
- Przerażające - tak starty w ludziach podczas walk w Siewierodoniecku określił prezydent Wołodymyr Zełenski.
Atak na targowisko w Doniecku. Zginęły trzy osoby, w tym dziecko.
5 rosyjskich okrętów wojennych z pociskami manewrującymi pozostaje na Morzu Czarnym - podała administracja obwodu odeskiego.
"13 czerwca Rosjanie zabili trzech cywilów w Donbasie: jedną osobę w Awdijiwce, jedną w Nowoseliwce Pierwszej i jedną w Kurachiwce. Pięć kolejnych osób zostało rannych" - napisał Kyryłenko.
Dodał, że na terenie obwodu donieckiego zmarły dwie osoby z sąsiedniego obwodu ługańskiego. W tych dwóch regionach toczą się teraz najcięższe walki między siłami ukraińskimi i wojskami rosyjskimi.
Podobnie jak w poprzednich komunikatach Kyryłenko wskazał, że nie można oszacować liczby ofiar w miastach okupowanych przez Rosjan - Mariupolu i Wołnowasze.
"Trzech mieszkańców obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy zginęło w ostrzałach dokonanych w poniedziałek przez wojska rosyjskie. Pięć osób zostało rannych" - poinformował szef władz obwodu Pawło Kyryłenko w komunikacie opublikowanym w serwisie Telegram.
Artylerzyści oddziałów szturmowych zniszczyli baterię MLRS BM-27 "Huragan" i jednostkę MTZ rosyjskich wojsk - podaje kanał TPYXA.
- Ogólnie rzecz biorąc, znaleźliśmy się w gospodarce wojennej - powiedział minister.
Ieva Berzina z Łotewskiej Akademii Obrony Narodowej zwróciła uwagę, że w warunkach wojny oprócz militarnej obrony niezwykle istotne są morale i patriotyzm w społeczeństwie. Zaznaczyła, że wśród rosyjskojęzycznych mieszkańców Łotwy jest wiele osób, które również są przeciwne rosyjskiej wojnie w Ukrainie.
W niedzielę w Rydze odbyła się akcja antywojenna z udziałem Rosjan. Protestujący domagali się zakończenia wojny na Ukrainie, całkowitego europejskiego embarga na ropę i gaz z Rosji oraz apelowali o dostawy nowoczesnego uzbrojenia dla Ukrainy. W akcji w pobliżu rosyjskiej ambasady wzięło udział ok. 60 osób - podaje stacja LSM. Rosjanie stanowią ok. 25 proc. mieszkańców Łotwy.
Rosyjskojęzyczni mieszkańcy Łotwy mają mieszane odczucia w związku z rosyjską agresją przeciwko Ukrainie, dlatego państwo musi wysłać następujący sygnał: zero tolerancji dla "putinistów" - oświadczył w poniedziałek minister obrony Łotwy Artis Pabriks.
Minister powiedział, że na Łotwie nie ma miejsca dla fanów prezydenta Rosji Władimira Putina i osoby te "już zaczynają sobie to uświadamiać" - pisze agencja LETA.
Pabriks opowiedział się za jak najszybszym rozwojem łotewskiego potencjału militarnego. Łotwa musi rozwinąć swój przemysł zbrojeniowy, by móc produkować potrzebny sprzęt również w sytuacji kryzysowej - dodał.
Wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova oczekuje, że Ukraina zostanie kandydatem do UE "tak szybko, jak to możliwe". W poniedziałkowym wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "El Pais" oceniła jednak, że z powodu ogromnych zniszczeń spowodowanych przez rosyjską inwazję procedura integracji tego kraju z UE może trwać lata.
- Serce mi mówi: dajmy szansę Ukrainie na jak najszybsze uzyskanie statusu kandydata. To bardzo silne, symboliczne przesłanie i zachęta dla narodu ukraińskiego. Rozsądek podpowiada, że musimy zrozumieć sytuację w tym kraju (…) w różnych kwestiach związanych z instytucjami - powiedziała Jourova.
Wiceprzewodnicząca KE stwierdziła, że do piątku władze unijne przeanalizują kwestionariusz, który w "rekordowym tempie wypełniła Ukraina", a także wnioski Gruzji i Mołdawii.
W ocenie Jourovej na Ukrainę należy patrzeć jak na kraj ogarnięty wojną, bardzo zniszczony przez rosyjską inwazję.
- Dlatego musimy równolegle pracować nad ewentualną kandydaturą i jak najszybszym uzdrowieniem kraju - dodała Jourova wskazując, że nie jest zwolenniczką zaproponowanej przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona procedury nadania Ukrainie statusu tymczasowego w ramach kandydowania do UE.
- Ten proces jest niejasny i mógłby trwać dziesiątki lat. To nie jest mój pogląd. Ja chcę, aby trwało to tylko przez lata - sprecyzowała wiceszefowa KE.