RELACJA ZAKOŃCZONA

Ukraińcy pojmali "wagnerowca". Mówi o losie "kogutów" [RELACJA NA ŻYWO]

Aleksander Bolczew, pojmany "wagnerowiec"
Aleksander Bolczew, pojmany "wagnerowiec"
Źródło zdjęć: © YouTube
Wojciech RodakMaciej Zubel

03.12.2022 22:21, aktual.: 04.12.2022 23:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niedziela to 284. dzień rosyjskiej inwazji. Aleksander Bolczew, pojmany przez Ukraińców najemnik z grupy Wagnera, opowiedział jaki jest los "kogutów", czyli wykorzystywanych seksualnie więźniów wcielonych w szeregi wagnerowców. Relacjonował, że zajmują się oni głównie kopaniem okopów i latryn. Są kwaterowani zawsze w innych miejscach niż reszta najemników. Zaznaczył, że za próbę ucieczki czeka ich "kula w plecy", a "ich miejsce szybko zajmują kolejni więźniowie". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • Kremlowska propaganda upada coraz niżej - stwierdza "Stern". "W świecie równoległym, do którego Władimir Putin chce przenieść swoich poddanych, protezy są teraz stylizowane na 'godne pozazdroszczenia ulepszenia' oraz 'fajne gadżety" - zauważa niemiecki dziennik.
  • Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht złamała poufność negocjacji z Warszawą w sprawie rozlokowania w Polsce niemieckich baterii rakiet Patriot - informuje "Bild am Sonntag" i komentuje: "To 'podły faul' pani minister".
  • Mimo gorszych warunków pogodowych, Ukraińcy odbijają kolejne tereny spod rosyjskiej okupacji. W sobotę agencja UNIAN podała, że siły specjalne zaczęły odzyskiwać tereny na wschodnim brzegu Dniepru, gdzie w sobotę, w jednej z miejscowości na terenie obwodu chersońskiego, powieszono pierwszą flagę Ukrainy od początku wojny.
Relacja zakończona

Marynarka Wojenna alarmuje o groźnej sytuacji na Morzu Czarnym. Na dyżurze  bojowym znajduje się tam aż 21 wrogich okrętów, w tym cztery mogące  przenosić rakiety manewrujące Kalibr. Śledź naszą relację z wojny w Ukrainie.

Tej zimy Ukraina powinna stać się jednym wielkim "punktem niezłomności" – powiedział w niedzielę wieczorem  Wołodymyr Zełenski. Wzywając rodaków do cierpliwości i pomagania sobie  nawzajem, powiedział, że jeśli Ukraińcy wytrwają, to "obronią wszystko”. 

Eksplozja w bloku w Kijowie. Póki co nie ma oficjalnych informacji ani o przyczynie eksplozji, ani o ofiarach czy rannych - podaje agencja Ukrinform. 

Rosja przestała używać irańskich dronów kamikadze z powodu niskiej temperatury - twierdzą dowódcy sił Kijowa. Zdaniem Ukraińców bezzałogowce są wykonane z materiałów, które nie wytrzymują niskich temperatur. 

Grupa przeszkolonych żołnierzy opuszcza Wielką Brytanię. Na koniec przekazano im kompletne zestawy z podstawowym ekwipunkiem.  

Kremlowska propaganda upada coraz niżej - stwierdza "Stern". "W świecie równoległym, do którego Władimir Putin chce przenieść swoich poddanych, protezy są teraz stylizowane na 'godne pozazdroszczenia ulepszenia' oraz 'fajne gadżety" - zauważa niemiecki dziennik. 

Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht złamała poufność negocjacji z Warszawą w sprawie rozlokowania w Polsce niemieckich baterii rakiet Patriot - informuje "Bild am Sonntag" i komentuje: "To 'podły faul' pani minister". 

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zarzucił Rosji, że nie realizuje porozumień w Syrii. Co to oznacza dla stosunków Ankary z Moskwą? - To forma nacisku Turcji. Jednak Rosji jest potrzebna Turcja do różnych negocjacji - powiedziała w programie "Newsroom" WP dr Karolina Wanda Olszowska, turkolożka z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Od początku inwazji Rosja straciła co najmniej 1800 wozów bojowych piechoty - podał serwis militarny Oryx, który zlicza wizualnie potwierdzone straty obu stron konfliktu.

Emerytowany podpułkownik Siergiej Waleriewicz Laszkow to kolejny rosyjski oficer, który zginął w Ukrainie. Zgłosił się do armii Putina na ochotnika. Zabito go 4 listopada.

Rosjanie ostrzeliwali dziś rejon Nikopola z okolic Enerhodaru. Zniszczenia materiale są spore, ale nie ma ofiar, ani rannych - podała agencja Ukrainform, powołując się na lokalne władze. 

Dziś Rosjanie ostrzelali areszt śledczy w Chersoniu. Są ranni zarówno wśród strażników, jak i więźniów.

85 proc. mieszkańców wyzwolonego w listopadzie Chersonia na południu Ukrainy ma już prąd – powiadomił szef władz obwodu chersońskiego Jarosław Januszewycz, informując o postępach prac na rzecz przywrócenia elektryczności.

“To jest hucpa. Rosjanie nie tylko sprzeciwiają się, by Izrael dostarczał systemy przeciwlotnicze Ukrainie, ale stawiają nowe żądania. Rosyjscy oficjele poprosili swoich izraelskich partnerów, by nie zakłócali dostaw irańskich systemów obrony przeciwlotniczej przez Syrię do Rosji. Nie wiem, co odpowiedzieli im Izraelczycy” - napisał w niedzielę na Twitterze Yossi Melman - dziennikarz “Haaretz”, który od lat pisze o izraelskich służbach specjalnych - powołując się na swoje źródła.   

"Według Policji Narodowej od początku inwazji w rosyjskich ostrzałach zginęło ponad 9,4 tys. cywilów, a około 6,8 tys. zostało rannych. Niestety wśród ofiar znalazło się także 461 dzieci" – powiedział wiceszef ukraińskiego MSW Jewgienij Jenin.  

W Chersoniu uruchomiono stację pomp. W związku z tym już około 70 proc. mieszkańców miasta ma ponownie dostęp do bieżącej wody - podała agencja Ukrinform, powołując się na lokalne władze.

Nowe doniesienia na temat stanu zdrowia dyktatora z Rosji. Przekazał je antyputinowski socjolog Walerij Sołowiej. Według jego źródeł na Kremlu Putin ma poważnie niedomagać, a z powodu choroby Parkinsona jego stan ma się "gwałtownie pogarszać". 

Ukraińska armia testuje ciężki karabin maszynowy Maxim sprzed ponad 100 lat. 

Od początku wojny straty Ukrainy wyniosły około 13 tys. żołnierzy - podał serwis prm.ua, powołując sie na doniesienia biura prezydenta Ukrainy. 

Aleksander Bolczew, pojmany przez Ukraińców najemnik z Grupy Wagnera, opowiedział na youtubowym kanale Butusow Plus, jaki jest los tzw. "kogutów", czyli wykorzystywanych seksualnie więźniów wcielonych w szeregi "wagnerowców". Stwierdził, że zajmują się oni głównie kopaniem okopów i latryn. Są kwaterowani zawsze w innych miejscach niż reszta najemników. Dodał, że znajdują się wśród nich ludzie skazani za różne przestępstwa - kradzieże, rozboje, handel narkotykami czy gwałty. Zaznaczył, że za próbę ucieczki czeka ich "kula w plecy", a "ich miejsce szybko zajmują kolejni więźniowie".   

Źródło artykułu:WP Wiadomości