RELACJA ZAKOŃCZONA

Nawałnice nad Polską. Sprawdź aktualną sytuację

Nawałnice nad Polską. Sprawdź aktualną sytuację
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Grażyna Marks
Arkadiusz Jastrzębski

12.08.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przez Polskę przechodzi groźny front atmosferyczny. Na gwałtowne burze przygotowani muszą być mieszkańcy Podkarpacia, Lubelszczyzny, Podlasia oraz Warmii i Mazur. Wcześniej nawałnice przeszły przez woj. dolnośląskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i pomorskie. Najtrudniejsza sytuacja jest w miejscowości Suszek koło Chojnic, gdzie był zorganizowany obóz harcerski; zginęły tam dwie harcerki, dwadzieścia osób zostało przewiezionych do szpitala. Dotychczasowy bilans nawałnic to pięć ofiar śmiertelnych i kilkadziesiąt rannych.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

- Nie wszystkim udało się ewakuować... Kadra w trakcie tej nawałnicy i  jeszcze po niej zbierała uczestników - w rozmowie z Wirtualną Polską  mówi harcmistrz Adam Kralisz ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej.  Podkreśla ogrom tragedii na obozie harcerskim w Suszku i to, że nie  wszystkim udało się w porę uciec przez walącymi się drzewami.  

Ponad 60 tys. odbiorów z kujawsko-pomorskiego pozostaje bez prądu wskutek awarii, które spowodowały nawałnice. Zasilanie zostało przywrócono do czterech szpitali, które musiały korzystać z agregatów prądotwórczych. 

"Wiadomość o dramacie, który się wydarzył, wywołuje mój głęboki   smutek i żal. Nie sposób wyobrazić sobie, jak wielki ból odczuwają w tym  momencie bliscy uczestników obozu. W  myślach i żałobie łączę się  zwłaszcza z rodzinami dwóch harcerek, które tragicznie zginęły ubiegłej  nocy. W tych dramatycznych chwilach zapewniam wszystkich Państwa o mojej   modlitwie" - napisał w liście do rodzin poszkodowanych w nawałnicy  harcerzy prezydent Andrzej Duda.


"Na ręce przewodniczącego Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, druha  Grzegorza Nowika, w poczuciu głębokiej solidarności z rodzinami ofiar i  poszkodowanych w nawałnicy na obozie harcerskim w Suszku, przekazuję  wyrazy współczucia" - czytamy.


"Wszystkim poszkodowanym życzę szybkiego powrotu do zdrowia" ­- zakończył list prezydent.

Pociągi nadal opóźnione z powodu nocnych nawałnic. Pasażerowie czekają ponad 6 godzin. Sieć kolejowa jest przejezdna, ale na linii Bydgoszcz-Piła ruch pociągów nadal jest wstrzymany. 

Ponad  12 tys. razy wyjeżdżali w piątek i sobotę strażacy do zdarzeń  związanych z usuwaniem skutków burz - poinformował w sobotę wieczorem  rzecznik PSP Paweł Frątczak. W wyniku nawałnic zginęło 5 osób, a ponad  30 zostało rannych. Bez prądu pozostaje 287 tys. odbiorców w 9  województwach.


Najwięcej  pracy strażacy mieli w województwie kujawsko-pomorskim (4309  interwencji), wielkopolskim (3723), pomorskim (1896) i dolnośląskim  (941).


W całym kraju wiatr zerwał lub uszkodził dachy na 2088 budynkach, z czego 1560 to budynki mieszkalne, a 528 gospodarcze. Jak poinformował rzecznik PSP, przy usuwaniu skutków burz pracuje  ponad 25 tys. strażaków z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej,  wyposażonych w blisko 6 tys. pojazdów. 

Obóz w Suszku został zatwierdzony w Kuratorium Oświaty zgodnie ze  wszystkimi obowiązującymi przepisami. Kadrę stanowili wychowawcy  posiadający odpowiednie uprawnienia do pełnienia funkcji wychowawczych - wynika z komunikatu opublikowanego na stronach ZHR. 

Zakaz wstępu do miejskich parków i lasów, oraz odwołane weekendowe  imprezy – takie decyzje podjęły władze Gniezna w związku ze  zniszczeniami, jakie powstały w wyniku nocnej nawałnicy w mieście.  Minionej nocy w pow. gnieźnieńskim straż odnotowała ponad 600 zgłoszeń. 

Skutki nawałnic w lasach w okolicy Półczna i Nakli (pow. bytowski w Pomorskiem).

Największe straty i największe spustoszenie trąba wyrządziła w Pomorskiem w powiecie chojnickim, gdzie zginęło 5 osób, w tym dwie  dziewczynki – uczestniczki obozu harcerskiego w miejscowości Suszek.


 Maciej Stęplewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w  Gdańsku poinformował, że na terenie obozu w Suszku pracowała grupa  dochodzeniowo-śledcza z prokuratorem. - Na miejscu zabezpieczono ślady,  były też przeprowadzone oględziny terenu, jak i zwłok - powiedział  Stęplewski. Jak zaznaczył, działanie śledczych ma „doprowadzić do tego,  żeby wszystkie wątki sprawy, w tym ewentualne zaniedbania, zostały  dokładnie zbadane”.

Obraz

Na  skutek nawałnicy, która przeszła przez Pomorze 5 osób poniosło śmierć, a około 50 zostało rannych, w większości  niegroźnie - poinformowała straż pożarna. Zerwanych zostało także około  120 dachów, zniszczone są też liczne drogi i ok. kilkadziesiąt ha lasów.


Komendant pomorskich strażaków st. bryg. Tomasz  Komoszyński zaznaczył, że skutki trąby powietrznej widoczne są we wszystkich powiatach województwa pomorskiego. - Ze względu  na to, że drzewa wyrywane były z korzeniami, powodowały w ten sposób  uszkodzenie nawierzchni dróg - mówił też Komoszyński. - Część Borów  Tucholskich właściwie przestała istnieć - powiedział.







- Sytuacja pogodowa nie narastała, to było coś gwałtownego. Moment od  dwóch pierwszych kropli deszczu do łamania się drzew trwał około 2  minut. Samo przebiegnięcie się po ciemnych namiotach, gdzie dzieciaki  śpią zakutane w śpiworach i trzeba je obudzić oraz wytłumaczyć co się  dzieje chwilę trwa. To co się dało zrobić, zostało wg mnie zrobione w  odpowiedni sposób. Niestety, zaważyła tutaj szybkość działania  kataklizmu - tłumaczy w rozmowie z Radiem Gdańsk harcmistrz Robert Kowalski - naczelnik Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej, który organizował obóz w Suszku . 

- Mówiliśmy o tym od kilku dni, że nadciągające burze mogą być  ekstremalne, tylko, że ludzie nie traktują na poważnie ostrzeżeń -  informuje Piotr Żurowski, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Skywarn Polska  "Polscy Łowcy Burz". Dlaczego doszło do tragedii w Suszku? 

Z map opartych na radarach wyładowań wynika, że burze przechodzą teraz przez okolice Rzeszowa, Przemyśla i Sanoka, w rejonie Zakopanego oraz przy granicy z Litwą koło Suwałk i Augustowa.

Dwie  ofiary śmiertelne, a 37 osób rannych - to najnowsze informacje  dotyczące poszkodowanych uczestników obozu harcerskiego w Suszku  (Pomorskie) zniszczonego przez nawałnicę. Rannym udzielono pomocy  medycznej w dziewięciu szpitalach.


Na obozie harcerzy z łodzkiego okręgu ZHR było  łącznie 155 osób: 139 dzieci, 16 osób z kadry obozu, w tym siedmiu  dorosłych wychowawców.  


Według informacji  przekazanej przez urząd wojewody łódzkiego, w przypadku rannych chodzi  głównie o obtarcia czy podrapania, ale odnotowano również pęknięcie  kości czaszki i złamanie uda.


Na miejscu pracują  psycholodzy, którzy udzielają wsparcia dzieciom i rodzicom. W sobotę  planowany jest ich powrót do Łodzi. Transport zapewnił wojewoda łódzki.  Większość harcerzy zabiorą do domów rodzice.

Na  terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu wskutek nawałnicy powalonych i zniszczonych zostało  15,2 tys. ha drzew. Najwięcej szkód zostało wyrządzonych w Borach Tucholskich, zwłaszcza w nadleśnictwach Rytel i Czersk w Pomorskiem.


W  obrębie nadleśnictwa Rytel, w leśnictwie Jakubowo, leży miejscowość Suszek, gdzie zginęły dwie dziewczynki w wieku 13 i 14 lat, które  uczestniczyły w obozie harcerskim.


Obecne straty materialne przewyższają te, które zostały wyrządzone  przez trąbę powietrzną 14 lipca 2012 r. w Borach Tucholskich, w  nadleśnictwach Trzepciny i Osie. Wówczas trąba wyrwała z korzeniami i  zniszczyła 550 hektarów lasów, w pasie o długości ponad 9 km i  szerokości 300-400 m.

IMGiW wydał ostrzeżenia pogodowe dla 7 województw. Aktualną wędrówkę burz przez Polskę możecie śledzić w czasie rzeczywistym na naszym profilu na Facebooku. 

Trwa usuwanie skutków nawałnic w Wielkopolsce. Łącznie na terenie województwa odnotowano 468 przypadków uszkodzeń lub zerwania dachu w budynkach gospodarczych i mieszkalnych.


Rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz  Stube relacjinuje, że jedną z najbardziej piszkodowanych jest gmina Książ w pow. śremskim. - W miejscowości  Kołacin wiatr zniszczył pokrycia dachowe z 30 budynków. Trwa  zabezpieczanie domostw, w akcji uczestniczą strażacy. Mieszkańcom jest  też udzielana pomoc psychologiczna - mówi Stube.


- Straż Pożarna interweniowała ponad 3 tys. razy, głównie przy  powalonych drzewach i połamanych gałęziach oraz podczas wypompowywania  wody z zalanych piwnic i posesji, najczęściej w powiatach:  gnieźnieńskim, wrzesińskim, średzkim, gostyńskim i rawickim - dodaje.


Służby energetyczne nadal pracują nad naprawą  awarii energetycznych. Enea Poznań odnotowała najwięcej awarii zasilania  w rejonie Wrześni, Gniezna oraz Leszna. Problemy nadal występują także w  okolicach Kalisza, Ostrowa Wlkp., Kępna, Jarocina, Konina, Turku, Koła i  Słupcy.

obózpogodaburza