Gorąco w Sejmie. Kaczyński bez immunitetu [RELACJA NA ŻYWO]

W Sejmie trwają oświadczenia poselskie, po tym marszałek Monika Wielichowska zakończy posiedzenie. Dziękujemy za śledzenie naszej relacji na żywo.

Sejm nie uchylił w piątek immunitetu trojgu posłom PiS: Jarosławowi Kaczyńskiemu, Anicie Czerwińskiej i Markowi Suskiemu m.in. za zniszczenie wieńca podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Czerwińska i Suski mieli także odpowiedzieć za kradzież przymocowanej do wieńca tabliczki.

Za uchyleniem immunitetu Kaczyńskiemu w tej sprawie głosowało 177 posłów, 268 było przeciw, a jeden poseł wstrzymał się od głosu. Posłowie podobną większością głosów nie zgodzili się także na uchylenie immunitetu posłom Czerwińskiej i Suskiemu.

O uchylenie immunitetu posłom PiS do Sejmu wnioskował Komendant Główny Policji, zarzucając im popełnienie wykroczeń, co oznacza, że groziły im mandaty. Chodzi o zniszczenie przez posłów PiS wieńca, który w Warszawie podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej składał aktywista Zbigniew Komosa. Poza jego zniszczeniem posłowie Czerwińska i Suski mieli odpowiedzieć za kradzież tabliczki z napisem, która była przymocowana do wieńca.

Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm podjął uchwałę o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Marka Suskiego za czyn popełniony 10 lutego.

Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów podjął uchwałę o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej poseł Anity Czerwińskiej.

Sejm zagłosował przeciwko uchyleniu immunitetu prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu. Głosowanie dotyczyło zniszczenia wieńca.

Sejm zdecydował ws. immunitetu prezesa PiS.

- Głosowało 447 posłów. Większość bezwzględna 231. Za wnioskiem 241, przeciw 206, nikt się nie wstrzymał. Stwierdzam, że Sejm bezwzględną większością głosów podjął uchwałę o wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Jarosława Kaczyńskiego za czyn określony we wniosku z dnia 10 października 2024 roku, przedłożonym przez oskarżyciela prywatnego Zbigniewa Komosę - oświadczył marszałek Sejmu.

- Głosować będziemy nad wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Jarosława Kaczyńskiego - zaczął Szymon Hołownia.

Wznowiono obrady.

Głosowania odbędą się o godzinie 13.30. Zarządzono przerwę.

- Dlaczego jest tak silna walka o nieuznanie katastrofy smoleńskiej za zamach? No wiadomo, że gdyby do tego doszło, to cała wasza formacja, która broni tej kłamliwej narracji rosyjskiej, musiałaby w hańbie odejść ze sceny - powiedział Suski.

- Dlatego nie możecie się na to zgodzić - dodał.

- Jeżeli miałbym się odnieść do kodeksu karnego, no to kradzież to jest po to, żeby wzbogacić się, zabrać jakieś mienie i dołączyć do swojego majątku. Czy państwo uważacie, że tę haniebną tabliczkę zabrałem stamtąd po to, żeby ją sobie powiesić na ścianie i uważać, że się wzbogaciłem? Nie - argumentuje Marek Suski.

Marek Suski: "Dopadliście nas za tabliczkę za 20 zł".

- Z całą pewnością tutaj poseł Macierewicz swoją komisję udowodnił, że nie była to katastrofa i żadna brzoza nie napadła na naszą delegację - przekonywał poseł.

- Świętej pamięci prezydent Kaczyński i jego brat jako lider rządzącej był realnym zagrożeniem dla wpływów rosyjskich i ich agentury w Polsce i Europie - kontynuuje Marek Suski.

Marek Suski mówił o zasługach Lecha Kaczyńskiego, twierdząc, że stał się on wrogiem nr jeden dla Władimira Putina.

- Ja rozumiem, że wy będziecie twierdzić, że to była katastrofa i będziecie bronić tej tezy, że to sam prof. Lech Kaczyński do tego doprowadził. Ale, Szanowni Państwo, wielu przywódców międzynarodowych mówi o tym, że to był zamach - przekonywał.

W głosowaniu nad uchyleniem immunitetu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego liczę na ludzką, ponadpartyjną przyzwoitość - mówił w piątek w Studiu PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek. Dodał, że podczas miesięcznic smoleńskich dochodzi do zachowań pokazujących brak szacunku dla pamięci zmarłych.

Marek Suski: "Profesor Lech Kaczyński został zamordowany, a jego pamięci nie możemy uczcić, bo jesteśmy atakowani przez jakieś bojówki".

- Pamiętam 10 kwietnia, jak żeśmy wracali ze Smoleńska po tej katastrofie, to już na granicy wsiedli policjanci do naszego pociągu. Tak żeście byli przygotowani, że na granicy policja wsiadła do pociągu - mówił Suski.