RELACJA ZAKOŃCZONA

Przyłapany na gorącym uczynku. Kandydat proponował pieniądze za głosy [NA ŻYWO]

 Przyłapany na gorącym uczynku. Kandydat proponował pieniądze za głosy
Przyłapany na gorącym uczynku. Kandydat proponował pieniądze za głosy
Źródło zdjęć: © East News, PAP
Karina StrzelińskaSara Bounaoui

07.04.2024 | aktual.: 07.04.2024 18:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

7 kwietnia w całym kraju Polacy idą do urn. Wyborcy posiadający czynne prawo wyborcze, mogą brać udział w wyborze organów władzy lokalnej. Lokale wyborcze planowo będą otwarte w godzinach 7-21. Tymczasem w powiecie nowodworskim doszło do korupcji wyborczej. Jeden z kandydatów na radnego oferował 100 zł za oddanie głosów na wskazanych kandydatów - podała pomorska policja. Policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy w tej sprawie. Za tego rodzaju przestępstwo grozi 5 lat pozbawienia wolności. Śledź na żywo relację Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dalszą część naszej relacji na żywo można śledzić tutaj: Polacy wybierają lokalne samorządy. Śledź relację NA ŻYWO w Wirtualnej Polsce.

Wśród dwudziestu trzech przestępstw, odnotowanych do godz. 14.00, szesnaście łamało przepisy Kodeksu karnego, zaś pozostałych siedem przepisy Kodeksu wyborczego. Należały do nich: kradzież (art. 278 Kodeksu karnego), łapownictwo wyborcze (art. 250a par. 2 Kodeksu karnego) oraz posiadanie karty do głosowania poza lokalem wyborczym (art. 497a Kodeksu karnego).

Dodatkowo, policja odnotowała 335 wykroczeń, w tym 132 z Kodeksu wykroczeń i 203 z Kodeksu wyborczego - przekazała PAP mł. insp. Nowak.

Od początku działań do zabezpieczenia zaangażowano ponad 35 tys. funkcjonariuszy.

Od początku działań w ramach zabezpieczenia policyjnego w związku z wyborami samorządowymi do godz.14.00 policja odnotowała łącznie 23 przestępstwa oraz 335 wykroczeń - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa KGP mł. insp. Katarzyna Nowak. Dodała, że zatrzymano do tej pory cztery osoby.

Porównanie frekwencji z godziny 12:00 w 2018 roku i 2024 roku.

Ważne

Do zamknięcia lokali wyborczych pozostały 3 godziny. Naszą relację na żywo można śledzić TUTAJ.

"Już po głosowaniu. Zapewniam, że dokonałem wyboru najlepszego z możliwych" - napisał w serwisie X Stanisław Karczewski.

Nazwiska kandydata na radnego zabrakło na karcie głosowania w jednej z obwodowych komisji w gminie Wieruszów (Łódzkie). Na karcie były tylko imiona pretendenta. Pomyłkę szybko zauważono i wydrukowano karty bez błędu.

- Trzy osoby jednak oddały głos na wadliwych kartach. Jeśli wpłynie protest wyborczy, to sąd zdecyduje, czy wada była na tyle istotna, że mogła mieć wpływ na wynik - powiedział PAP dyrektor sieradzkiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Tadeusz Brzozowski.

Drugie zgłoszenie dotyczyło zniszczenia banneru wyborczego w Białymstoku. - Policjanci w związku ze zgłoszeniami prowadzą czynności procesowe - poinformował Krupa.

Wśród incydentów łamania ciszy wyborczej w niedzielę Krupa wymienił m.in. "ustawianie urządzenia ogłoszeniowego", by prowadzić kampanię wyborczą w Sejnach, w Hajnówce umieszczenie ulotek różnych kandydatów w pobliżu lokalu wyborczego, a Białymstoku niszczenie i rozwieszanie plakatów oraz agitację poprzez rozsyłanie smsów.

O jednym ze zgłoszeń poinformował w niedzielę w mediach społecznościowych jeden z kandydatów na prezydenta Białegostoku. Napisał, że ktoś, podszywając się pod niego, rozsyła wiadomości, które - jak ocenił - naruszają ciszę wyborczą. Zachęcał tych, którzy otrzymali takie wiadomości, do zgłaszania tego na policję.

Ważne

Jak poinformował w niedzielę po południu rzecznik podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa, od początku ciszy wyborczej odnotowano w regionie 17 zdarzeń w tym dwa przestępstwa.

W niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kandydatki do rady gminy w Płaskiej, która miała dowozić osoby na głosowanie - podała policja. Kandydatka miała także udzielić korzyści majątkowej jednej osobie, by nakłonić ją do głosowania w określony sposób.

Pomorska policja poinformowała, że w powiecie nowodworskim doszło do korupcji wyborczej. "Jeden z kandydatów na radnego oferował 100 zł za oddanie głosów na wskazanych kandydatów" - zaznaczono.

Czytaj więcej:

"Chodźmy na wybory! Byliście już?" - napisał w serwisie X dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski.

"Czy udostępnienie tweeta, w którym ktoś łamie ciszę wyborczą, z komentarzem, że jest to złamanie ciszy wyborczej, jest złamaniem ciszy wyborczej?" - zapytał w serwisie X Sławomir Mentzen.

"Policja interweniowała w Słubicach, gdzie do lokalu wyborczego wszedł mężczyzna z atrapą pistoletu. Według policji zagrożenia nie było, mężczyzna nie groził nikomu, a atrapę miał wyjąć przypadkiem. Był pijany, miał 2 promile" - napisała w serwisie X reporterka Radia ZET Grażyna Wiatr.

- Umieszczony na lawecie billboard z materiałem wyborczym kandydata do rady miasta Katowic spłonął w sobotę na ul. Kijowskiej w tym mieście - przekazała rzeczniczka katowickiej policji komisarz Agnieszka Żyłka. Sprawa będzie prowadzona pod kątem zniszczenia mienia.

Czytaj więcej:

"Po głosowaniu czekały na mnie prawdziwe wyzwania" - napisał w serwisie X Donald Tusk.

Głos oddał też Patryk Jaki z Suwerennej Polski. "Jest dziś szansa dla Polski. Głosujemy" - napisał w serwisie X.

"Zagłosowane! Jeśli tego nie zrobiliście, to najwyższy czas, bo ktoś wybierze za Was!" - napisała w serwisie X wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer.

Ważne

Socjolog polityki Marcin Palade opublikował w serwisie X grafikę, na której przedstawiono frekwencję wyborczą na godz. 12:00 w układzie województw.

Policjanci weryfikują informacje dotyczące zachęcania do głosowania na wskazaną osobę w zamian za gratyfikację finansową - powiedziała PAP oficer prasowa pleszewskiej policji asp. szt. Monika Kołaska.

Do zdarzenia miało dojść po południu przy jednym z lokali wyborczych w Pleszewie (Wielkopolskie). Na komisariat policji zgłosiła się osoba, która poinformowała, że w pobliżu lokalu wyborczego straszy mężczyzna proponuje wyborcom zapłatę za oddanie głosu na wskazanego przez niego kandydata.

Śledczy - jak przekazała policjantka - weryfikują tę informację i ustalają, czy doszło do łapownictwa wyborczego.

Zgodnie z prawem "kto, będąc uprawniony do głosowania, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo takiej korzyści żąda za głosowanie w określony sposób, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" – wynika z art. 250a kk.

Tej samej karze podlega, kto udziela korzyści majątkowej lub osobistej osobie uprawnionej do głosowania, aby skłonić ją do głosowania w określony sposób".

Głos oddał minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz. "Trzeba kończyć to co się zaczęło" - napisał w serwisie X.

Źródło artykułu:WP Wiadomości