Korea Płn. pomoże Rosji na froncie? Jest głos z USA [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie. Wtorek to 195. dzień rosyjskiej agresji. Rzecznik Pentagonu generał Patrick Ryder potwierdził we wtorek, że USA mają informacje o tym, iż Rosja stara się o zakup amunicji artyleryjskiej z Korei Północnej. - Mamy wskazania, że Rosja zwróciła się do Korei Północnej o amunicję. Sprawy nie układają się dla nich zbyt dobrze na froncie - przekazał Ryder. Jak informował wcześniej "New York Times", Kreml chce kupić od reżimu w Pjongjangu "miliony sztuk amunicji" i rakiety krótkiego zasięgu. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Śledź najnowszą relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
W filmie, w którym Gazprom próbuje zagrozić Europie "bardzo mroźną i długą zimą", wykorzystano materiał filmowy z Krasnojarska zimą - twierdzi Nexta. To ponadmilionowe rosyjskie miasto, które wciąż nie jest połączone z gazociągiem.
Żołnierze jednostki "Alfa" pokazali, jak brali udział w wyzwoleniu wsi Wysokopilla w obwodzie chersońskim. Operacja trwała 14 godzin. Kontrofensywa na południu trwa.
"Zostałem pierwszym zagranicznym przywódcą, który rozmawiał z nowo wybraną brytyjską premier Liz Truss. Zaprosiłem ją od Ukrainy. Podziękowałem brytyjskim obywatelom za dużą pomoc obronną i ekonomiczną dla Ukrainy. Ważne jest, aby Wielka Brytania był gotowa do dalszego wzmocniania. (...) Omówiliśmy także udział Wielkiej Brytanii w odbudowywaniu Ukrainy. Skoordynowaliśmy dalsze wywieranie presji na Rosję. Celem jest powstrzymanie agresji i postawienie sprawców przed wymiarem sprawiedliwości. Ważne jest, aby określić Rosję mianem państwa terrorystyczngoe. Będziemy kontynuować aktywne stosunki we wszystkich formatach" - przekazał ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski.
- Trzeba budować - alternatywne wobec rosyjskich - korytarze wywozu zboża z Ukrainy - podkreślił we wtorek wicepremier Henryk Kowalczyk. podkreślił, że Polska w tej chwili czyni ogromne starania, aby rozwiązać problemy logistyczne w związku z przewozem ukraińskiego zboża.
Wicepremier poinformował, że do tej pory przez polskie przejścia graniczne przeszło ponad 1 mln ton zbóż z Ukrainy. - Ale to nie jest ilość, która by satysfakcjonowała wszystkich – zaznaczył.
Minister zwrócił uwagę, że obecny eksport ukraińskiego zboża przez Polskę i Rumunię jest "daleko niewystarczający". Przyznał, że obecnie Polska nie jest w stanie szybko udrożnić takiego transportu.
Kowalczyk podkreślił, że jest zaniepokojony postawą państw zachodnich ws. tworzenia korytarzy solidarnościowych jakimi miałoby być transportowane ukraińskie zboże. Zwrócił uwagę, że jak na razie skończyło się na deklaracjach, ponieważ pomoc techniczna do państw graniczących z Ukrainą do tej pory nie trafiła np. na budowanie magazynów. Według Kowalczyka taka postawa to "lekceważenie problemu głodu" i ewentualnej fali migracji z tym związanej.
- Protest na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku w woj. lubelskim będzie trwał do skutku. Lada dzień rozpoczniemy blokadę także na przejściach w Hrebennem i Korczowej (woj. podkarpackie) - powiedział w rozmowie z PAP przewodniczący Zamojskiego Komitetu Protestacyjnego Przewoźników Łukasz Białasz. Powodem blokady jest m.in. wydłużająca się kolejka ciężarówek po ukraińskiej stronie granicy.
Białasz powiedział reporterowi PAP na miejscu protestu w Dorohusku, że w blokadzie bierze udział 50-60 osób, które co godzinę, równo w 33 minucie, przepuszczają jedną ciężarówkę wjeżdżającą do Polski i jedną wyjeżdżającą na Ukrainę.
Jako powód protestu Białasz wskazał m.in. likwidację po ukraińskiej stronie oddzielnego pasa drogowego, którymi kierowcy ciężarówek wracający "na pusto" do Polski po wyładowaniu towaru na Ukrainie mogli szybciej przejechać granicę. Powiedział, że kolejka samochodów po ukraińskiej stronie, w której kierowcy spędzają nawet po kilka dni sięga ok. 60 km. - Kierowcy, którzy jadąc 'na pusto' próbują jechać 'pustym pasem' są napadani, są szyby wybijane w samochodach - stwierdził.
Dlatego protestujący kierowcy postulują m.in. przywrócenie pasa dla powracających "na pusto" oraz wprowadzenie 24-godzinnej odprawy fitosanitarnej i weterynaryjnej. Postulaty rozwiesili na jednym z ciągników siodłowych, którym zablokowali przejazd. Obok znajduje się palenisko i grill, na którym przygotowują sobie posiłki.
Walczące na Ukrainie oddziały rosyjskich prywatnych firm wojskowych są zmuszone do przyjmowania w swe szeregi więźniów z terenów okupowanych w Donbasie; oferują im amnestię, obywatelstwo rosyjskie i pieniądze – informuje we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Współpraca w zakresie wsparcia ukraińskich dzieci oraz ofiar wojny była tematem wtorkowej rozmowy pierwszych dam Polski i Ukrainy Agaty Kornhauser–Dudy i Ołeny Zełenskiej - przekazała Kancelaria Prezydenta.
O wtorkowym spotkaniu on-line Agaty Kornhauser–Dudy i Ołeny Zełenskiej prezydencka kancelaria poinformowała na swej stronie internetowej. Jak przekazano, tematem rozmowy była współpraca pań w zakresie wsparcia ukraińskich dzieci oraz ofiar wojny.
KPRP podkreśliła, że pierwsza dama Ukrainy podziękowała Agacie Kornhauser-Dudzie za jej poniedziałkową wizytę we Lwowie. Jak przypomniała prezydencka kancelaria, Kornhauser–Duda odwiedziła Zachodnioukraińskie Specjalistyczne Centrum Medyczne dla Dzieci, z którego już w pierwszych dniach marca, przy jej wsparciu, ewakuowano najciężej chorych małych pacjentów; odwiedziła również 8. Miejski Szpital Kliniczny, gdzie spotkała się z rannymi oraz wzięła udział w oficjalnym przekazaniu rezonansu magnetycznego zakupionego ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
- Dla mnie była to bardzo wzruszająca wizyta, zwłaszcza, że odbyłam kilka spotkań, w tym w Szpitalu Miejskim nr 8, który zajmuje się rannymi żołnierzami. Miałam okazję kilka z nich odwiedzić. Wyraziłam nasze uznanie jako Polaków, za to, że z takim bohaterstwem i determinacją walczą o wolność swojego kraju - powiedziała Kornhauser-Duda, cytowana w komunikacie prezydenckiej kancelarii.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba spodziewa się we wrześniu ósmego pakietu sankcji Unii Europejskiej przeciwko Federacji Rosyjskiej. - Uważam, że powinien zostać zatwierdzony w tym miesiącu. Przekazałem, jakie sankcje powinny się tam znaleźć. W tym momencie zaczyna się rozmowa na ten temat po wakacyjnej przerwie w Unii Europejskiej - przekazał Kułeba w rozmowie z ukraińskimi mediami.
"Jedyną dobrą strategią dla wojsk rosyjskich jest teraz zorganizowany odwrót na dużą skalę. We wszystkich kierunkach. Polecam" - przekazał doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
- Uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm może zagrozić porozumieniu w sprawie odblokowania eksportu ukraińskiego zboża z Odessy oraz mieć inne negatywne nieprzewidziane konsekwencje - powiedziała we wtorek rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Wytłumaczyła w ten sposób, dlaczego prezydent USA Joe Biden nie popiera takiego ruchu.
- Uważamy, że nie jest to najskuteczniejsza lub najlepsza ścieżka naprzód, by pociągnąć Rosję do odpowiedzialności. Ta desygnacja może mieć niezamierzone konsekwencje dla Ukrainy i dla świata - oświadczyła Jean-Pierre podczas konferencji prasowej.
Jak dodała, to wynik m.in. rozmów z organizacjami pozarządowymi i ekspertami, którzy ostrzegli, że uznanie Rosję za państwo-sponsora terroryzmu może "poważnie wpłynąć na zdolność do dostarczenia pomocy humanitarnej na niektórych obszarach Ukrainy".
- To mogłoby również odwieść kluczowe podmioty humanitarne i komercyjne od pomocy w umożliwianiu eksportu żywności, by złagodzić globalny kryzys żywnościowy i zagrozić porozumieniu w sprawie portów czarnomorskich, które doprowadziło do eksportu milionów ton ukraińskiej żywności, która dociera m.in. do państw Rogu Afryki stojących w obliczu głodu - powiedziała rzeczniczka Białego Domu. Wśród innych powodów Jean-Pierre wymieniła też troskę o podtrzymanie jedności sojuszników w sprawie sankcji na Rosję.
Kolejne nagranie z frontu.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden pogratulował we wtorek Liz Truss objęcia stanowiska premiera Wielkiej Brytanii i zapowiedział, że Waszyngton i Londyn będą nadal współpracować w kwestiach globalnych, w tym w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę.
"Z niecierpliwością czekam na pogłębienie specjalnych relacji między naszymi krajami i ścisłą współpracę nad globalnymi wyzwaniami, w tym dalszym wsparciem dla Ukrainy w jej obronie przed rosyjską agresją" - napisał Biden.
Nowa premier Wielkiej Brytanii Liz Truss w swoim pierwszym wystąpieniu po objęciu urzędu zapewniła we wtorek, że kraj zdoła przejść przez kryzys energetyczny wywołany przez prezydenta Rosji Władimira Putina, a ona ma śmiały plan na uzdrowienie gospodarki.
Przedstawiła trzy priorytety dla kraju, którymi będą "obniżenie podatków, aby nagrodzić ciężką pracę i pobudzić wzrost i inwestycje prowadzone przez biznes", zajęcie się kryzysem energetycznym wywołanym przez Putina i zapewnienie w przyszłości bezpieczeństwa energetycznego, a także rozwiązanie problemów publicznej służby zdrowia i zlikwidowanie długich kolejek do lekarzy.
- Niezależnie od tego, jak silna może być burza, wiem, że Brytyjczycy są silniejsi. Nasz kraj został zbudowany przez ludzi, którzy załatwiają sprawy. Mamy ogromne rezerwy talentów, energii i determinacji. Jestem przekonana, że razem możemy przejść przez tę burzę, możemy odbudować naszą gospodarkę i możemy stać się nowoczesną, wspaniałą Brytanią, którą wiem, że możemy być - powiedziała Truss, stojąc przed drzwiami swojej nowej rezydencji na Downing Street.
Ukraińska armia nadal kontynuuje ofensywne działania na froncie koło Chersonia na południu Ukrainy. Ze względu na blokadę informacyjną nie wiadomo, jakie ponosi straty, odzyskując tereny okupowane przez Rosjan. Zwątpienie zaczyna ogarniać rosyjskich komentatorów wojennych. - Za dwa trzy miesiące zaczną poważne porażki - uważa rosyjski pułkownik ze specnazu.
Z powodu nałożonych przez Zachód sankcji sytuacja rosyjskiej gospodarki jest znacznie gorsza niż oficjalnie przedstawia to Kreml - wynika z tajnego raportu, przygotowanego dla rosyjskich władz. Do dokumentu dotarła agencja Bloomberga. Według raportu, Rosji grozi długa i głęboka recesja, załamanie eksportu i drenaż mózgów.
Będący owocem miesięcy prac rosyjskich urzędników i ekspertów raport został przygotowany na zamknięte posiedzenie najwyższych władz Rosji 30 sierpnia. Dokument jest próbą oceny prawdziwych skutków izolacji ekonomicznej Rosji, wywołanej inwazją tego kraju na Ukrainę - pisze Bloomberg. Zaznacza, że osoby zaznajomione ze sprawą potwierdziły autentyczność raportu.
W opracowaniu przedstawiono trzy scenariusze rozwoju rosyjskiej gospodarki. Wszystkie zakładają intensyfikację sankcji i to, że prawdopodobnie przyłączy się do nich więcej państw.
Dwie z prognoz pokazują, że spadek PKB w 2023 r. przyspieszy, a gospodarka wróci do poziomu przedwojennego dopiero pod koniec dekady lub później. Według scenariusza określanego jako "inercyjny" do największego załamania dojdzie w 2023 r., gdy PKB spadnie o 8,3 proc. w stosunku do poziomu z 2021 r., a powrót do stanu sprzed wojny nastąpi w 2028 r.
Prognoza opisywana jako "napięta" przewiduje, że najgorszy będzie rok 2024, w którym rosyjskie PKB będzie mniejsze o 11,9 proc. niż w 2021 r., a w 2030 r. rosyjska gospodarka będzie wciąż o 3,6 proc. mniejsza niż przed wojną.
Rzecznik Pentagonu generał Patrick Ryder potwierdził we wtorek, że USA mają informacje o tym, iż Rosja stara się o zakup amunicji artyleryjskiej z Korei Północnej. Jak dodał, jest to oznaka logistycznych kłopotów Rosjan w czasie wojny z Ukrainą.
- Mamy wskazania, że Rosja zwróciła się do Korei Północnej o amunicję - powiedział Ryder podczas konferencji prasowej. - Sprawy nie układają się dla nich zbyt dobrze na froncie - dodał.
Wojskowy potwierdził w ten sposób doniesienia mediów oparte nad odtajnionym raporcie amerykańskiego wywiadu. Jak podawał m.in. "New York Times", Kreml chce kupić od reżimu w Pjongjangu "miliony sztuk amunicji" i rakiety krótkiego zasięgu. Ryder odmówił podania szczegółów. Dodał też, że "nie ma nic do przekazania z podium" na temat ewentualnych dostaw amunicji z Chin.
Odnosząc się do sytuacji wojskowej w Ukrainie, rzecznik stwierdził, że siły ukraińskie posuwają się naprzód i odzyskały kontrolę nad częścią miejscowości. Dodał, że Rosjanie prowadzą ataki w okolicach Bachmutu w Donbasie, ale Ukraińcy utrzymują tam swoje linie obronne.
Całkowite straty Rosjan podczas inwazji w Ukrainie.
"Swoim szantażem energetycznym Putin chce zrujnować stabilność i dobrobyt każdego gospodarstwa domowego w Europie. Ci, którzy proponują, aby się poddać, godzą się tylko na dalsze kłopoty. Pacyfikowanie Putina poprzez wyprzedawanie Ukrainy to układ z diabłem, który nie przyniesie ani pokoju, ani stabilności" - przekazał szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.
- Z inicjatywy ukraińskiej podpisaliśmy wstępne porozumienie dot. ewentualnej budowy rurociągu łączącego Polskę i Ukrainę, którym miałby być przesyłany olej spożywczy do Gdańska - poinformował we wtorek PAP wicepremier Henryk Kowalczyk.
Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk oraz jego ukraiński odpowiednik Mykoła Solski podpisali w Karpaczu podczas Forum Ekonomicznego memorandum ws. ewentualnej budowy rurociągu, którym miałby być tłoczony olej roślinny z Ukrainy.
Jak wyjaśnił Kowalczyk, rurociąg miałby biec od granicy Polski z Ukrainą do Gdańska.
- Podpisane we wtorek wstępne porozumienie zakłada powołanie zespołu roboczego, który opracuje warunki techniczne takiej inwestycji, sposoby finansowania i czy taki rurociąg jest ekonomicznie uzasadniony - wyjaśnił w rozmowie z PAP Kowalczyk.
Wicepremier dodał, że zespół roboczy ma przedstawić wyniki swoich analiz w ciągu kilku miesięcy.
Źródła: Twitter, Facebook, BBC Ukraina, Ukrainska Prawda, Kanal24, Unian, Ukrinform, Interfax-Ukraina, PAP, Telegram