Atak dronów w Ukrainie. Brednie Putina o walce Rosji o wolność [RELACJA NA ŻYWO]
07.11.2024 | aktual.: 07.11.2024 19:48
Czwartek to 986. dzień wojny w Ukrainie. - To bezprecedensowa geopolityczna chciwość Zachodu jest prawdziwym źródłem konfliktów, począwszy od tragedii Jugosławii, po Ukrainę i Bliski Wschód - ocenił w przemówieniu na spotkaniu Klubu Wałdajskiego Władimir Putin. Zachód ma niszczyć demokrację, tłumić wolność słowa i niezależność mediów oraz marzyć o zniszczeniu Rosji. - Możemy śmiało powiedzieć i powtórzyć, że nie walczymy tylko o naszą wolność, nie tylko o nasze prawa, nie tylko o naszą suwerenność, ale bronimy powszechnych praw i wolności, szansy na istnienie i rozwój bezwzględnej większości państw - zapewnił Putin w Soczi. Tymczasem w Ukrainie trwa kolejny atak rosyjskich dronów. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
- Sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Siergiej Szojgu stwierdził w czwartek, że sytuacja na polu walki na Ukrainie "nie jest korzystna dla Kijowa", a Zachód "powinien przyjąć to do wiadomości i negocjować zakończenie wojny w oparciu o obecne realia".
- Prezydent Ukrainy przybył do Budapesztu i spotkał się już z premierem Węgier Viktorem Orbanem. To pierwsza wizyta Zełenskiego na Węgrzech od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zełenski weźmie udział w szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej.
- Tej nocy syreny w Kijowie wyły ponad osiem godzin. Alarmy odwołano dopiero po godz. 8 czasu polskiego. Rosyjskie bezzałogowce spowodowały szkody w sześciu dzielniach stolicy. - To był jeden z najbardziej zmasowanych ataków - powiedział szef administracji wojskowej.
- Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol rozmawiał telefonicznie ze zwycięzcą wyborów prezydenckich w USA Donaldem Trumpem między innymi o Korei Północnej i jej żołnierzach wspierających Rosję w wojnie przeciwko Ukrainie - ogłosił w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego urzędnik kancelarii Juna.
- Administracja Bidena planuje jak najszybciej przekazać Ukrainie pozostałe środki w wysokości ponad 6 miliardów dolarów na wsparcie militarne - donosi Politico. Ma to się stać jeszcze przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa.
Ukraina nie przyjmie żadnych planów zrzeczenia się własnych terytoriów i nie zrezygnuje z dążeń do członkostwa w NATO - oznajmił w rozmowie z PAP szef kijowskiego Instytutu Polityki Światowej Jewhen Mahda.
Politolog skomentował w ten sposób doniesienia dziennika "Wall Street Journal", który napisał, że plan pokojowy Donalda Trumpa dla Ukrainy polega na oddaniu części ukraińskich terytoriów Rosji i braku akcesji Kijowa do NATO.
- Ukraina takiego planu nigdy nie przyjmie. Ukraina udowodniła w lutym 2022 r. (broniąc się na początku rosyjskiej agresji na pełną skalę), że należy się z nią liczyć. Dlatego takie plany powinny pozostać tam, gdzie ich miejsce – w redakcyjnym koszu - ocenił Mahda.
- Nie rozpatrujemy scenariuszy ograniczenia pomocy wojskowej przez USA, ponieważ nie uważamy, że podjęcie takiego kroku leży w najlepszym interesie Stanów Zjednoczonych" - oznajmił rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Heorhij Tychyj, cytowany w czwartek przez agencję Reutera. Dodał przy tym, że jego kraj z zadowoleniem przyjmuje wysiłki administracji Joe Bidena zmierzające do jak najszybszego wykorzystania całego przyznanego wsparcia
- Na całym świecie pojawiają się głosy, które przypuszczają, że jeśli odetnie się dostawy wojskowe dla Ukrainy, to Ukraina będzie zmuszona do negocjacji. To nieprawda, tak się po prostu nie stanie, nawet jeśli taki scenariusz zostanie przez Ukrainę przyjęty -powiedział rzecznik dziennikarzom, wyjaśniając, że wstrzymanie wsparcia wojskowego przez USA doprowadziłoby do rozszerzenia zakresu wojny.
- Możemy śmiało powiedzieć i powtórzyć, że nie walczymy tylko o naszą wolność, nie tylko o nasze prawa, nie tylko o naszą suwerenność, ale bronimy powszechnych praw i wolności, szansy na istnienie i rozwój bezwzględnej większości państw - zapewnił Putin.
Tymczasem w Ukrainie wciąż trwa alarm powietrzny. Rosyjskie drony atakują wschodnią i północną część tego kraju.
- Zachód błędnie zinterpretował to, co uważał za wynik zimnej wojny i zaczął na nowo kształtować świat dla siebie. Jego bezkompromisowa i bezprecedensowa geopolityczna chciwość jest prawdziwym źródłem konfliktów, począwszy od tragedii Jugosławii, Iraku, Libii. A dziś także Ukraina i Bliski Wschód - przekonywał Putin.
Podkreślił również, że niektórym zachodnim elitom wydaje się, że jednobiegunowość świata w sensie ideologicznym, gospodarczym, politycznym i częściowo wojskowo-strategicznym jest punktem docelowym. - Nie muszę wam mówić, jak krótkowzroczny i błędny okazał się ten osąd. Historia się nie skończyła, wręcz przeciwnie, po prostu weszła w nową fazę - stwierdził.
W swoim przemówieniu w Klubie Wałdajskim Putin po raz kolejny zrzucił winę za konflikt w Ukrainie na Zachód. "Zachód chciał rozerwać Rosję i Europę, zwłaszcza Rosję, Niemcy i Francję. Doprowadził więc do zamachu stanu w Ukrainie i do działań wojennych na południowym wschodzie, w Donbasie. Po prostu zmusili nas do odwetu. W tym sensie osiągnęli to, czego chcieli - stwierdził.
Przypomnijmy, że Klub Wałdajski to rosyjski think tank oraz forum dyskusyjne założone w 2004 r. Jak oceniają badacze, jest to organizacja mocno powiązana z putinowską władzą, która pełni narzędzie propagandy Kremla.
W Ukrainie znów wyją syreny alarmowe. Rosjanie atakują przy pomocy roju dronów.
Jego zdaniem Zachód ślepo wierzy we własną bezkarność, a to ma grozić tragedią dla całego świata. - Nikt nie zagwarantuje, że w przypadku wzrostu zagrożeń Zachód nie użyje broni nuklearnej - straszył rosyjski przywódca.
- Wezwania Zachodu do zadania strategicznej porażki Rosji, krajowi posiadającemu największy arsenał broni nuklearnej, pokazują skrajny awanturnictwo zachodnich polityków… Przynajmniej niektórych z nich - ocenił.
Zachodni liberalizm doprowadził do skrajnej nietolerancji i agresji wobec jakiejkolwiek alternatywnej, suwerennej i niezależnej myśli - stwierdził Putin.
Putin przemawia na spotkaniu Klubu Wałdajskiego w Soczi. W swoim wystąpieniu stwierdził, że stara struktura świata już nie istnieje, a pojęcie demokracji, jako władzy większości, zostało wypaczone. "Obecnie toczy się walka o utworzenie nowego porządku światowego walka - stwierdził. - Nie jest to nawet walka o władzę czy wpływy geopolityczne. To zderzenie samych zasad na których będą budowane stosunki krajów i narodów w kolejnym etapie historycznym - dodał.
Fakt, że Wołodymyr Zełenski i Donald Trump rozmawiali ze sobą pierwszego dnia po zwycięstwie prezydenta Trumpa w wyborach, mówi sam za siebie. To pokazuje, że obie strony cenią strategiczne partnerstwo Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi - stwierdził rzecznik ukraińskiego MSZ, Heorhij Tychij. - Jesteśmy w bliskim kontakcie z zespołem prezydenta Trumpa i ludźmi z jego otoczenia, mamy również dobre stosunki z Partią Republikańską. I o wszystkim się dyskutuje - dodał rzecznik MSZ.
Prawie połowa rosyjskich dronów-kamikadze, które atakują Ukrainę jest nieuzbrojona - poinformował w rozmowie z CNN rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat. Mają one przenosić zamiast głowicy bojowej owiniętą w folię kulę.
- Te tańsze drony zwodzą ukraińską obronę powietrzną, która może zestrzeliwać drony-wabiki zamiast tych uzbrojonych w śmiercionośną głowicę bojową. Obecnie drony-wabiki stanowią prawie połowę wszystkich rosyjskich dronów wystrzeliwanych na Ukrainę -powiedział Ihnat.
Ukraiński serwis "Defense Express" informuje o tym, że Rosjanie coraz częściej używają głowic termobarycznych w swoich dronach typu Shahed. Według jego informacji, uzbrojonych w takie głowice dronów kamikadze użyto m.in. w nocnym ataku na Kijów.
Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku na Zaporoże wzrosła do czterech - informują ukraińskie służby ratownicze. Liczba rannych wzrosła do 18. Pod gruzami zniszczonych budynków wciąż mogą znajdować się ludzie.
Donald Trump wielokrotnie deklarował, że potrafiłby zakończyć wojnę w Ukrainie w ciągu dnia, gdyby został prezydentem. W specjalnym programie WP "Ameryka wybrała" dr Tomasz Płudowski został zapytany, czy te 24 godziny liczą się od ogłoszenia wyborów, czy od zaprzysiężenia. - On chyba tego nie sprecyzował, ale nie może niczego zakończyć, jeśli nie ma władzy. Tę władzę przejmie dopiero 20 stycznia. W związku z tym ja bym liczył od wtedy, ale też wątpię, żeby to się wydarzyło - odparł gość programu
- Deklaracja Donalda Trumpa, że w 24 godziny zakończy wojnę, jest w Ukrainie odbierana jako wyborczy slogan. Zełenski będzie jednak musiał teraz włączyć swój tryb biznesmena. Osoby, która uprawia politykę transakcyjną - taką jak Trump - mówi Wirtualnej Polsce Nedim Useinow, krymski politolog mieszkający w Polsce.
Skutki ataku rosyjskich dronów na Odessę. W jednym z regionów miasta uszkodzonych zostało ponad 100 mieszkań.
- Dziękuję wszystkim za wsparcie Ukrainy i naszego narodu. Bronimy się nie przed rosyjskimi słowami, ale przed rosyjskimi atakami. Dlatego potrzebujemy wystarczającej ilości broni, a nie wsparcia w negocjacjach. Ściskanie się z Putinem nie pomoże. Niektórzy z was ściskają się z nim od 20 lat i jest tylko coraz gorzej - powiedział Zełenski w przemówieniu na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie.
Rosjanie zrzucili w czwartek pięć kierowanych bomb na Zaporoże. Jedna z nich trafiła w placówkę medyczną. Jedna osoba zginęła, 10 osób zostało rannych, jedna jest w ciężkim stanie.
Alerty na południu i wschodzie Ukrainy. SIły powietrzne ostrzegają przed aktywnością rosyjskiego lotnictwa taktycznego.