RELACJA ZAKOŃCZONA

Projekt ws. całkowitego zakazu aborcji. Posłowie dyskutują w Sejmie [NA ŻYWO]

Trwa trzydniowe posiedzenie Sejmu. W środę wieczorem rozpoczęło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy zaostrzającego prawo aborcyjne. Jego autorzy chcą, aby przerywanie ciąży było całkowicie zakazane. Za "umyślne pozbawienie życia" grozić może nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Anita Czerwińska z PiS poinformowała, że jej klub parlamentarny będzie za odrzuceniem projektu.

Radosław Opas

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy za śledzenie naszej relacji. Dobranoc!

Dzisiejsze obrady ws. projektu zaostrzającego prawo aborcyjne skomentowała też aktywistka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow. 

"Przekaz bliski parlamentom zdominowanym przez talibów. Słucham, oglądam i po prostu cierpię... to nie Polska!" - pisze senator KO Bogdan Zdrojewski.

- Taka obłuda, to jest coś, co zdumiewa mnie  najbardziej. Niestety akceptacja dla mordowania polskich dzieci musi  doprowadzić do tragicznych sytuacji społecznych - powiedział na zakończenie swojego przemówienia Dzierżawski.

Wnioskodawca projektu Mariusz Dzierżawski przemawia przy pustej sali.

"25 lat więzienia za aborcję? To byłoby 'domknięcie' systemu dręczenia kobiet w państwie PiS" - czytamy na profilu Platformy Obywatelskiej na Twitterze.

Pustki na sejmowej sali podczas przemówienia Dzierżawskiego.

Dzierżawski odpowiedział też Adamowi Szłapce, który zapytał go, jak to jest "być katem". - To pytanie powinien zadać aborterom, którzy zabijają dzieci, a takich nie brakuje - stwierdził Dzierżawski.

Na mównicę po raz drugi wszedł Mariusz Dzierżawski. - Jestem zdumiony nie nawet tym poziomem agresji i obelg, które ze strony przedstawicieli Sejmu się wylały na nas. Jestem zdumiony oderwaniem od rzeczywistości tych, którzy występowali - mówił antyaborcjonista.

- Niech się pan nie zasłania życiem, niech pan powie jak to jest być katem - powiedział Adam Szłapka z KO w kierunku do Mariusza Dzierżawskiego, wnioskodawcy projektu ustawy. 

Do dzisiejszych obrad Sejmu odniosła się też Sylwia Spurek. "Tak długo, jak opozycja nie będzie broniła pełnego prawa kobiet do aborcji, tak długo oni będą proponowali kolejne, coraz bardziej fundamentalne, antykobiece ustawy" - uważa europosłanka.

"Nie damy się fundamentalistom, radykałom i fanatykom!" - pisze Aleksandra Gajewska z KO.

Po stronie Prawa i Sprawiedliwości na sejmowej sali widać puste ławy.

- Debatujemy nad projektem, który nigdy nie powinien znaleźć się w parlamencie. Jest hańbiący dla tej izby - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO.

Projekt skrytykowała także Joanna Mucha z Polski 2050. - Jeśli ta ustawa znalazłaby się w komisji, przypominałaby nam jakie demony rozpętał PiS - powiedziała Mucha.

Winnicki przekonywał, że "Konfederacja opowiada się za prawem do życia". Wskazał jednak, że wokół projektu zaostrzającego prawo aborcyjne pojawiają się wątpliwości natury prawnej. - Z tego powodu tych wątpliwości nie będzie dyscypliny w głosowaniu w kole Konfederacji - poinformował.

Jako kolejny na mównicę wszedł Robert Winnicki z Konfederacji. Poseł zaatakował opozycję. - Wy jesteście tylko tam, gdzie chcecie zabić dziecko. Taka jest prawda - mówił polityk.

Identyczne stanowisko przedstawiła też Bożena Żelazowska z Koalicji Polskiej - PSL. - Nie ma na to naszej zgody. Proponujemy rozwiązanie, które przywróci stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała posłanka. Dodała, że należy zorganizować referendum ws. aborcji.


- Chcemy nowego kompromisu zaakceptowanego przez Polki i Polaków w referendum. Nie podpiszemy się pod proponowanymi rozwiązaniami - zapowiedziała Żelazowska.

Za odrzuceniem projektu jest również klub Lewicy. - Będziemy pomagać Polkom w aborcji nawet, jeśli zechcecie nas za to zamykać na 25 lat lub dożywocie - oświadczyła posłanka Katarzyna Kotula.

Nie widzisz naszej relacji? Kliknij TUTAJ.