Hołownia reaguje po głosowaniu ws. aborcji. Takich słów dawno nie było [RELACJA NA ŻYWO]
- To była dobra decyzja, żeby ta debata o aborcji odbyła się 11 kwietnia, po wyborach samorządowych - stwierdził marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jego zdaniem była to "najbardziej merytoryczna i najbardziej z klasą debata na temat aborcji, jaką ten Sejm widział od co najmniej 30 lat". - Zaryzykuję tezę, że dopóki wypowiadały się kobiety, była to wręcz debata prawie wzorowa - ocenił. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
- Na początku obrad posłowie zajęli się projektem nowelizacji ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, który zakłada, że importerzy cyny, tantalu, wolframu oraz złota będą musieli zagwarantować, aby wszystkie dostawy tych towarów pochodziły z odpowiedzialnych źródeł oraz z obszarów, które nie są objęte wojną.
- Izba przeprowadziła pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw. Projekt dotyczy wprowadzenia dla przedsiębiorców urlopu od składek na ubezpieczenia społeczne przez jeden miesiąc w ciągu roku, które będą opłacane za nich z budżetu państwa.
- Posłowie wysłuchali informacji ministra spraw zagranicznych na temat śmierci wolontariusza Damiana Sobola, który niósł pomoc humanitarną ofiarom konfliktu w Strefie Gazy.
- Po południu zaplanowano blok głosowań, posłowie mają głosować nad projektem uchwały w sprawie powołania i wyboru składu osobowego Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział w środę, że jeśli Sejm zdecyduje o skierowaniu projektów ustaw ws. aborcji do komisji nadzwyczajnej, to ta komisja zostanie powołana jeszcze w piątek. Komisja ma liczyć 27 członków: 11 z PiS, 9 z KO, po 2 z PL2050 i PSL i Lewicy oraz 1 z Konfederacji.
- Posłowie w piątkowych głosowaniach zdecydują też, czy wysłuchają informacji prezesa Rady Ministrów w sprawie "przyjęcia bez sprzeciwu i dyskusji propozycji zmian traktatowych Parlamentu Europejskiego na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej w dniu 18 grudnia 2023 r". Posłowie mają też głosować nad odwołaniem członków Komisji do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich.
Kończymy naszą dzisiejszą relację z obrad Sejmu. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
Pracami sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży pokieruje Dorota Łoboda (KO). W prezydium znalazły się również: Urszula Nowogórska (PSL-TD), Anna Maria Żukowska (Lewica), Ewa Szymanowska (Polska 2050-TD) i Karina Bosak (Konfederacja).
- Dość kłótni, do przodu. Dziękujemy kolegom i koleżankom - powiedziała Katarzyna Kotula, ministra ds. równości, komentując decyzje Sejmu o przekazaniu projektów dot. liberalizacji prawa aborcyjnego do dalszych prac.
Mateusz Morawiecki tłumaczy się na swoim profilu na platformie X z popełnionego podczas głosowania błędu. "Omyłkowo zagłosowałem za odrzuceniem dalszych prac nad projektem dotyczącym kompromisu aborcyjnego. Zgodnie z moimi wcześniejszymi deklaracjami jestem zwolennikiem dalszych prac nad tym projektem" - napisał Morawiecki.
W piątek Sejm powołał komisję nadzwyczajną do rozpatrzenia czterech poselskich projektów ustaw dotyczących aborcji złożonych przez Lewicę (dwa projekty), Koalicję Obywatelską i Trzecią Drogę (PSL i Polskę 2050). W głosowaniu, w którym powoływano komisję, prawie wszyscy obecni na sali posłowie PiS (174), byli przeciw. Powołanie komisji poparł jedynie były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, od głosu wstrzymali się natomiast były premier Mateusz Morawiecki, oraz były prezydencki minister Paweł Szrot.
Obrady Sejmu dobiegły końca.
Hołownia podkreślił jednak, że nadal politycy Trzeciej Drogi są zdanie, że jedynym sposobem zmiany prawa aborcyjnego jest referendum.
- Dzisiaj nie głosowaliśmy ani za 12 tygodniem, ani za kompromisem, tylko za tym, czy kontynuować rozmowę, czy ją przerwać. Zdecydowaliśmy, by tę rozmowę kontynuować - dodał Hołownia.
- Wczoraj mieliśmy najspokojniejszą, najbardziej merytoryczną i najbardziej z klasą debatę na temat aborcji, jaką ten Sejm widział od co najmniej 30 lat. Zaryzykuję tezę, że dopóki wypowiadały się kobiety, była to wręcz debata prawie wzorowa - ocenił Hołownia.
- To była dobra decyzja, żeby ta debata o aborcji odbyła się 11 kwietnia, po wyborach samorządowych. Pamiętamy wszyscy tę atmosferę w Sejmie miesiąc temu. To kolejny dowód na to, że jeżeli ma się temperaturę 39,9 st. Celsjusza, to nie podejmuje się takich decyzji, tylko czeka się, jak będzie się miało regularne 37 st. Celsjusza - stwierdził marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konferencji po serii głosowań.
- To, co było planem minimum, dla koalicji rządowej, to nie pokłócić się o kwestie aborcji. Wszyscy wiedzieliśmy, że to nie jest temat, który ułatwiał nam będzie współpracę, bo są różne poglądy. To, że udało się wypracować przekonanie, które dla mnie jest fundamentalne, że to jest sprawa, która wymaga bardzo poważnej rozmowy. Ja będę ciągle namawiał do tego wszystkich. I to głosowanie pokazuje, że na pewno pójdziemy w dobrą stronę - stwierdził po głosowaniu w Sejmie premier Donald Tusk.
Po krótkiej przerwie rozpoczął się kolejny punkt obrad: oświadczenia poselskie.
Seria głosowań w Sejmie zakończyła się. Marszałek Hołownia przekazał prowadzenie obrad wicemarszałkowi V
Sejm powołał komisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących aborcji. Jej pierwsze posiedzenie, odbędzie się 30 minut po zakończeniu bloku głosowań.
Marszałek kilkakrotnie upomniał posłankę. Ostatecznie odebrał jej głos.
- Chciałabym powiedzieć kilka słów do posła Gomoły. Pan się mieni przedstawicielem młodego pokolenia, pan, który nie zapracował na to, żeby być w Sejmie? Tylko dzięki pieniądzom rodziców się tu znalazł, a nie dzięki swojej ciężkiej pracy. Pan ma czelność kogoś pouczać? - grzmiała z mównicy sejmowej posłanka PiS Anna Gembicka.
- Goebelsowska propaganda, to się skończyła w grudniu - odpowiedział mu z sejmowej mównicy poseł Gomoła.
Na mównicę wkroczył Jarosław Kaczyński. Zwrócił się wprost do posła Adama Gomoły. - To, że jest pan młody, to nie usprawiedliwia tego, by opowiadał pan takie bzdury, jak "zamawiane wyroki", tym podobne bajki, takiej bardzo podłej, goebelsowskiej propagandy - stwierdził Kaczyński.