Pustki na sali sejmowej. Ważna debata na Wiejskiej [RELACJA NA ŻYWO]
21.02.2024 | aktual.: 21.02.2024 13:59
W środę Sejm wznowił obrady. Posłowie dyskutowali nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. Rząd przyjął projekt tej noweli na początku lutego. Tymczasem ławy sejmowe świecą pustkami. Na sali plenarnej pozostało niewielu posłów. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Zgodnie z harmonogramem, obrady Sejmu rozpoczęły się od debaty nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. Rząd przyjął projekt tej noweli na początku lutego.
- Posłowie wysłuchali informacji o działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2022 roku wraz ze sprawozdaniem odpowiedniej komisji.
- Posłowie wysłuchali też sprawozdania ministra sportu i turystyki z realizacji ustawy o Polskim Bonie Turystycznym za okres od sierpnia 2020 r. do sierpnia 2023 r.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń w Sejmie.
Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty poinformował, że 24 posłów zgłosiło się do zadawania pytań.
Głos ws. KRS zabrał Michał Wawer z Konfederacji. - Usuńcie to zagrożenie podważania wyroków, a potem możecie wrócić do okładania się kijami i kłótni o to, kto jest sędzia, a kto nie - powiedział.
Puste ławy na sali plenarnej.
- Z bezprawia nie rodzi się z prawa. (...) KRS, choć działa sprzecznie z konstytucją, funkcjonuje dalej. Jej wyroki mogą w przyszłości zostać podważone, dlatego czas przywrócić praworządność - wskazała w Sejmie posłanka Ueberhan.
- Postaramy się jak najszybciej ujawnić materiały ze zdarzenia, które miało miejsce 7 lutego przed Sejmem - poinformował w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Chodzi o zdarzenia, kiedy posłowie PiS starli się z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej podczas próby wprowadzenia do Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Na sejmowej mównicy Katarzyna Ueberhan z Lewicy. - NeoKRS w 2020 roku nie był organem niezależnym. Zasiadali w niej niekonstytucyjnie powołani polityczni funkcjonariusze (...) - powiedziała.
- Niewłaściwie ukształtowana przez PiS KRS wprowadziła niesamowity chaos w polskim sądownictwie - powiedział Michał Pyrzyk z PSL.
"Małgorzata Gosiewska zapowiada, że 'chyba wystąpi na drogę sądową' w obronie dobrego imienia oraz będzie domagała się zapłaty za pracę. Była wicemarszałek jest w grupie ukaranych posłów PiS za - jak mówił Szymon Hołownia - szarpaninę ze Strażą Marszałkowską" - napisał w serwisie X dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski.
- Obecna KRS nie jest składem tożsamym ze składem konstytucyjnym - powiedział w Sejmie Krystian Łuczak z KO.
W czwartek 22 lutego 2024 upłynie termin zgłaszania komisarzom wyborczym kandydatów na członków terytorialnych komisji wyborczych. Data ta wynika z kalendarza wyborczego, opublikowanego wraz z rozporządzeniem premiera dot. zarządzenia wyborów samorządowych. Do kiedy przyjmowane są zgłoszenia do okręgowych komisji? Jakie zadania mają członkowie komisji wyborczych?
Czytaj więcej:
Obrady Sejmu prowadzi wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.
Zdjęcia z Sejmu.
W dyskusji nt. KRS w Sejmie wzięli już udział m.in. Paweł Śliz z Trzeciej Drogi i Marek Ast z PiS.
"Komisarz Europejska pozytywnie opiniuje nasz plan odbudowy praworządności" - poinformowała Platforma Obywatelska w serwisie X.
Prezes PiS ostrzegał przed "referendum rozbiorowym", które miałoby zostać przeprowadzone w celu ratyfikacji traktatu odbierającego Polsce suwerenność. - Przy braku kontroli medialnej może zakończyć się społeczną decyzją o zgodzie na ten - użyję tu przenośni - rozbiór - powiedział.
Prezes PiS ocenił, że zadania stojące przed zespołem są najwyższej wagi. - Odnoszą się do praworządności, demokracji, ale i naszej suwerenności oraz bytu narodowego - podsumował Kaczyński.
Kaczyński wskazał, że elementem likwidacji kontroli społecznej jest "likwidacja pluralizmu medialnego".
- Dziś buduje się konsekwentnie system, w którym cała kontrola jest fikcją, a z drugiej strony kontrola obywatelska, której momentem kulminacyjnym mają być kolejne wybory, też w praktyce przestaje istnieć - oświadczył. Dodał, że należy się temu przeciwstawiać.
- Chcemy, by w Polsce był ustrój demokratyczny, a ten (obecny) z demokracją nie ma nic wspólnego - podkreślił. - To przedsięwzięcie wpisuje się w inne, które ma ostateczne zlikwidować suwerenność naszego kraju i zmienić Polskę w teren zamieszkiwany przez Polaków zarządzanych z zewnątrz - mówił.
Prezes PiS ocenił też, że przywracanie praworządności jest niemożliwe, jeśli w trakcie łamie się prawo. - Podstawą tego wszystkiego jest trwające od ośmiu lat dezawuowanie władzy PiS jako z natury złej i niemającej legitymizacji - kontynuował.
Kaczyński stwierdził, że rząd PiS - w dużej mierze skutecznie - odrzucił stworzony przez poprzedników ustrój, który szerzył tego typu poglądy. - Nasi przeciwnicy traktują to, jako rodzaj przestępstwa. Wszystko, co się z tym wiąże może być deptane - powiedział.
W ocenie prezesa PiS, aktów łamania prawa, jest obecnie bardzo wiele. - Od przejęcia mediów publicznych, do prokuratury. Wśród mniej znanych przykładów, są osoby, które mimo prawnie zapewnianych kadencji są usuwane ze swoich stanowisk - wyjaśnił.
Jak mówił, są zapowiedzi kolejnych tego typu działań. - Uderzenia w KRS, NBP, a być może w tym planie są jeszcze inne instytucje. Cały mechanizm kontroli, który jest w demokracji czymś oczywistym (…) ma być zlikwidowany - oświadczył.
W środę w Sejmie odbywa się seminarium "Stan praworządności w Polsce. Działania organów władzy publicznej po 13 grudnia 2023 r." organizowane przez Zespół Parlamentarny Przeciwdziałania Bezprawiu Bezpieczna Polska.
Spotkanie otworzyło przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- W ciągu kilkudziesięciu dni powstała sytuacja, w której należy się zastanawiać, czy w Polsce obowiązuje konstytucja - powiedział prezes PiS. Konstytucja jest podstawą polskiego systemu prawnego, w związku z tym, jak kontynuował Kaczyński, "nie wiadomo czy funkcjonuje prawo, jak i idące za nim deklaracje rządu".
Antoni Macierewicz jest jednym z posłów ukaranych przez marszałka Sejmu za szarpaninę przy próbie wprowadzenia do budynku parlamentu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Polityk przekonuje, że to "bezprawie". - Nikogo z tych osób, których oskarżano nie przesłuchano - mówił.
Czytaj więcej:
Zobacz także