Wojna w Ukrainie. "Do 10 czerwca". Nowy rozkaz dla Rosjan, padła kluczowa data [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 102. dzień rosyjskiej inwazji w Ukrainie. W niedzielę rano Rosjanie po raz kolejny przeprowadzili atak rakietowy na Kijów. Trwają zacięte walki w Donbasie. Tymczasem szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj ostrzega, że sytuacja w jego rejonie w najbliższym czasie jeszcze bardziej się pogorszy - Rosjanie zaostrzą ostrzał. Z przechwyconych rozmów wynika, że głównodowodzący operacją w Ukrainie dostał nowy rozkaz. - Ma do 10 czerwca zdobyć Siewierodonieck albo przejąć kontrolę nad ważną trasą Lisiczańsk-Bachmut - stwierdził Hajdaj. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Dziękujemy za śledzenie niedzielnej relacji Wirtualnej Polski. Aktualna relacja dostępna jest tutaj.
- 1500 mężczyzn wchodzi w skład batalionu ochotników z Białorusi, którzy przyłączyli się do ukraińskiego wojska - poinformowała liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska na łamach włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Jej zdaniem liczba ta wzrośnie, bo następni się szkolą.
- Wiele osób na Białorusi chce pomóc Ukrainie i teraz szkolą się w innych krajach. Ilu ich jest i gdzie są, nie mogę powiedzieć. Często są to osoby, które potrzebują przeszkolenia, bo nie mają doświadczenia wojennego. Ale na pewno liczba białoruskich bojowników u boku Ukrainy wzrośnie - oświadczyła Cichanouska.
Odnosząc się do słów prezydenta Rosji Władimira Putina o tym, że Moskwa odblokuje eksport ukraińskiego zboża, jeśli zostaną zniesione sankcje przeciwko Białorusi, stwierdziła: "Zniesienie sankcji wobec Putina i (prezydenta Białorusi Alaksandra) Łukaszenki dałoby im finansowy oddech i fałszywe poczucie zwycięstwa".
W niedzielę w walkach w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zginął rosyjski generał Roman Kutuzow - podaje Ukraińska Prawda. Portal powołuje się na rosyjskie media niezależne i prokremlowskie kanały w komunikatorze Telegram.
Prawie 60 proc. terytorium obwodu zaporoskiego jest zajęte przez wojska rosyjskie - poinformował szef władz obwodowych Ołeksandr Staruch na spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Według szefa władz obwodowych 77 miejscowości obwodu zaporoskiego zostało odciętych z powodu działań wojennych. Rosjanie zniszczyli 2701 obiektów infrastrukturalnych, z których prawie 700 z powrotem działa.
Rosyjskie okupacyjne władze Mariupola twierdzą, że okoliczne plaże zostały rozminowane. Zachęcają mieszkańców, by tam przychodzili. Tymczasem w piątek dwie osoby, w tym ośmioletni chłopczyk, zginęły na plaży w wybuchu miny - poinformował w niedzielę na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszczenko. Okupantom zależy głównie na efekcie propagandowym.
Nagranie z ostrzału prowadzonego przez siły ukraińskie przy użyciu wyrzutni Grad.
"Rosjanie porywają ludzi w mieście, plądrują puste mieszkania. W mieście prawie nie ma połączenia z Internetem" - alarmuje mer Energodaru Dmitrij Orłow. Miasto zlokalizowane w obwodzie zaporoskim od trzech miesięcy znaduje się pod rosyjską okupacją.
"Rosyjscy okupanci ponownie ostrzeliwują dzielnice mieszkalne Charkowa. Zostań w schronach! Nie ignoruj alarmów" - zaapelował szef charkowskich władz obwodowych Ołeh Synegubow.
Rosyjscy okupanci zabili trzech cywilów w obwodzie donieckim: dwóch w Awdijewce i jednego w Drużkiwce. Dodatkowo dwie osoby zostały ranne - poinformował szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko.
W zajętej przez rosyjskie wojska części Siewierodoniecka, stanowiącej około połowy miasta, najeźdźcy wypędzają mieszkańców z ich domów i wywożą ich do Ługańska; następnie te lokale są plądrowane - poinformował w niedzielę szef władz rejonu (powiatu) siewierodonieckiego Roman Własenko.
Zakłady remontowe wagonów kolejowych w Kijowie, w które trafiły dzisiaj rosyjskie pociski. To tu, jak twierdzi rosyjski resort obrony miały znajdować się czołgi i wozy pancerne przekazane Ukrainie przez wschodnioeuropejskie kraje. Tak wygląda to miejsce po ataku. Czołgów i wozów pancernych nie widać.
Siły ukraińskie w Donbasie w ciągu doby odbiły siedem ataków przeciwnika i zniszczyły 18 jednostek sprzętu wojskowego, w tym cztery czołgi. Strącono dwa cele powietrzne - dodał sztab sił ukraińskich w Donbasie w komunikacie, opublikowanym na Facebooku.
Co najmniej siedem osób zginęło w obwodach donieckim i ługańskim w ciągu ostatniej doby w wyniku ostrzałów rosyjskich - poinformował w niedzielę wieczorem sztab Operacji Sił Połączonych, czyli sił ukraińskich w Donbasie. Wojska rosyjskie ostrzelały ponad 20 miejscowości. W wyniku tych ostrzałów "zniszczonych i uszkodzonych zostało 41 obiektów cywilnych, w tym 33 domy mieszkalne" - podał sztab. Wśród uszkodzonych obiektów są też szpital i wodociąg.
W wyniku rosyjskiego ostrzału miasta Czuhujew w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy odnotowano zniszczenia w dzielnicy mieszkalnej; niestety jedna osoba zginęła, a jedna została ranna - poinformowała w niedzielę na Facebooku mer Czuhujewa Hałyna Minajewa.
Ukraińcy zestrzelili w niedzielę rosyjski samolot Su-25 nad miejscowością Orichowe na Zaporożu.
Rosjanie znów ostrzeliwują Charków. Atak trwa już ponad pół godziny - informuje serwis 24tv.ua powołując się na szefa administracji obwodowej Olega Sinegubowa.
W obwodzie donieckim ukraińscy żołnierze zestrzelili rosyjski śmigłowiec bojowy Ka-52 Aligator – informują ukraińskie media, powołując się na 25. Samodzielną Brygadę Powietrznodesantową. Wszystko wskazuje na to, że jest to już drugi zestrzelony w niedzielę śmigłowiec Ka-52.
Podczas wizyty w Zaporożu Zełenski spotkał się także m.in. z szefem obwodowej administracji Ołeksandrem Staruchem. Według Starucha około 60 proc. obszaru obwodu jest obecnie okupowane przez Rosjan. W regionie nadal toczą się walki. Z tego powodu w 77 osadach nie ma prądu. Łącznie okupanci zniszczyli 2701 obiektów infrastruktury. Jednak do tej pory udało się odzyskać prawie 700 z nich.
- Nie mamy wątpliwości, że wyzwolimy wszystkie czasowo okupowane miasta. Na pewno tak się stanie - powiedział uciekinierom z Mariupola prezydent Wołodymyr Zełeński, który podczas podróży na Zaporoże spotkał się z Ukraińcami, którzy musieli opuśćić swoje domy z powodu zbrojnej agresji Rosji. Byli wśród nich mieszkańcy Mariupola.
39-letni Bjoern Clavis był jednym z wielu Niemców, którzy na Ukrainie walczyli z rosyjskim najeźdźcą jako ochotnicy w szeregach Legionu Międzynarodowego. Pod koniec maja zginął w rejonie Charkowa, poważnie ranny w wyniku rosyjskiego ostrzału; dzień później miał wyjść na przepustkę – pisze w niedzielę dziennik "Bild”.