NA ŻYWO

300 ludzi broni skrawka ziemi. Rosji brakuje "cudownej broni"?

300 ludzi broni skrawka ziemi. Rosji brakuje "cudownej broni"?
300 ludzi broni skrawka ziemi. Rosji brakuje "cudownej broni"?
Źródło zdjęć: © PAP | AA/ABACA
Rafał MrowickiVioletta Baran

11.01.2024 | aktual.: 12.01.2024 21:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Piątek to 688. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Około 300 ukraińskich żołnierzy broni od trzech miesięcy niewielkiego przyczółka na lewym brzegu Dniepru. Rosjanie próbują ich stamtąd wyprzeć, ale bezskutecznie. Ponoszą przy tym ogromne straty. Ukraińskie drony współpracują z artylerią na prawym brzegu Dniepru. Dzięki temu udało się zniszczyć ok. 90 proc. rzuconego przez Rosjan do walki sprzętu. A co z "cudowną bronią" Rosjan, czyli urządzeniami do prowadzenia wojny elektronicznej, które powinny "oślepić" ukraińskie drony? Według brytyjskiego wywiadu najprawdopodobniej brakuje Rosjanom takich urządzeń w tym rejonie. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • Kurczą się zasoby osobowe na froncie w Ukrainie. Kraj ten staje przed - jak mówi w rozmowie z WP gen. Stanisław Koziej - kluczowym problemem tej wojny. - Każda wojna osiąga swój punkt krytyczny. Jeśli idzie o ludzi na potrzeby armii, Ukraina jest niedaleko tego punktu - ocenia.
  • Dmitrij Miedwiediew kolejny raz grozi Ukrainie. Jeśli Kijów obierze za cel wyrzutnie rakiet w Rosji, ta odpowie bronią masowego rażenia. "To nie jest prawo do samoobrony, ale bezpośrednie i oczywiste uzasadnienie użycia przez nas broni jądrowej" - pisze na Telegramie.
Relacja na żywo

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ. 

Alert się rozszerza - część dronów skierowała się w stronę obwodu połtawskiego i kirowogradzkiego.

W Ukrainie znów zawyły syreny. Tym razem w obwodach sumskim i czernihowskim. Jak tłumaczą siły powietrzne ma to związek z wystrzeleniem dronów z terenu Rosji.

- W życiu nie pozwolę, by ktokolwiek w moim rządzie budował pozycję na antyukraińskim sentymencie. Każdy polski patriota musi uznawać tę rację. Póki Ukraina walczy z Rosją, póty jesteśmy bezpieczni - oznajmił premier Donald Tusk w wywiadzie dla trzech telewizji: TVP, Polsat i TVN.

W piątek po południu w pobliżu wybrzeży Jemenu zaatakowany został kolejny statek handlowy - poinformowała Brytyjska Agencja ds. Operacji Handlu Morskiego (UKMTO). Jak się później okazało, zaatakowany został przez pomyłkę, bo jest to tankowiec przewożący rosyjską ropę.

Irlandia nie wyśle ​​Ukraińców do ojczyzny, dopóki wojna się nie skończy - oświadczył premier tego kraju Leo Varadkar.

Ten dzień przeszedł już do historii naszego państwa: dziś mamy porozumienie z Wielką Brytanią, porozumienie o bezpieczeństwie, nad którym długo pracowaliśmy. To pierwsza umowa dwustronna, która realizuje podstawowe porozumienie G7 w sprawie bezpieczeństwa Ukrainy, naszej obronności, naszego bezpiecznego wzrostu. Dziękuję Wielkiej Brytanii i osobiście panu premierowi Sunakowi za prymat i przywództwo - oświadczył w wieczornym przemówieniu premier Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Ze względu na intensywne wykorzystanie dronów bojowych przez obie walczące strony, ani my, ani Rosja nie jesteśmy obecnie w stanie prowadzić operacji ofensywnych - przyznał szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow w rozmowie z francuskim dziennikiem "Le Monde".

"Kolejny czynnik (uniemożliwiający działania zaczepne), to gęstość pól minowych, nie oglądana od czasów II wojny światowej" - zauważył w czwartek wojskowy.

Nowy szef francuskiej dyplomacji Stéphane Séjourné "jest w drodze do Kijowa", gdzie ma spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, aby zademonstrować francuskie wsparcie dla Ukrainy przeciwko Rosji - informuje "Le Figaro".

Siły powietrzne informują, że Rosjanie poderwali maszyny Tu-22M3 z bazy Szajkowka w obwodzie kałuskim.

W Ukrainie wyją syreny alarmowe. jak informują siły powietrzne ma ona związek z aktywnością rosyjskiego lotnictwa taktycznego.

Obraz
© alerts.in.ua

"Dla rodzin oznacza to bardzo duże koszty odwiedzin. Podróż z Krymu do Saławatu, oddalonego o 2,5 tys. km, trwa wyjątkowo długo. Poza tym nie wszyscy krymscy adwokaci - biorąc pod uwagę ograniczenia natury finansowej oraz ich zaangażowanie w inne postępowania o charakterze politycznym - mogą jeździć gdzieś na Ural albo Syberię, żeby odwiedzać tam swoich klientów. Dlatego rodziny są zmuszone szukać adwokatów w innym miejscu" - zauważył aktywista z KrymSOS.

Według Jaroszenki jedną z metod prześladowań Tatarów z Krymu jest oskarżanie ich o ekstremizm religijny na podstawie sfabrykowanych zarzutów, dotyczących kontaktów z organizacją międzynarodową Hizb ut-Tahrir (Partia Odrodzenia Islamskiego), której zakazano działalności w Rosji już w 2003 roku.

Podczas okupacji półwyspu, czyli w ciągu ostatnich 10 lat, takie zarzuty usłyszało już 107 osób. Niektórym z nich funkcjonariusze rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) podrzucili zabronioną literaturę w czasie rewizji - oznajmił Jaroszenko.

Więźniowie polityczni, którzy zostali zatrzymani przez rosyjskie władze okupacyjne na Krymie, są wywożeni w odległe regiony Rosji; celem takich praktyk jest m.in. utrudnienie tym osobom kontaktów z adwokatem - zaalarmował w piątek Jewhenij Jaroszenko z ukraińskiej organizacji pozarządowej KrymSOS.

Rosjanie łamią normy międzynarodowego prawa humanitarnego, które nakazują sądzić zatrzymane osoby na terytorium okupowanym, czyli w miejscu rzekomego popełnienia przestępstwa. Również tam te osoby powinny odbywać kary. Tymczasem więźniowie polityczni są wywożeni z Krymu m.in. do miasta Saławat w Baszkirii, na Ural, Północny Kaukaz, a nawet do Kraju Krasnojarskiego na Syberii - poinformował Jaroszenko, cytowany przez agencję UNIAN.

- Pomoc, której udzielamy Ukrainie, została wstrzymana. Tymczasem ataki przeprowadzane przez rosyjskie wojsko tylko się nasilają, a północnokoreańskie rakiety balistyczne wykonują swoją "brudną" robotę - oznajmił 11 stycznia na konferencji w Białym Domu doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA John Kirby. Dodał, że ostatni pakiet pomocy został wysłany 27 grudnia. - I dlatego tak ważne jest, aby Kongres przychylił się do wniosku dotyczącego dodatkowych funduszy - tłumaczył.

Zapytany, czy to wystarczy, aby Orbán zrezygnował z weta, wysoki rangą węgierski urzędnik powiedział: "Wciąż niepewne, ale najprawdopodobniej - tak". Węgrzy "są w nastroju negocjacyjnym" - powiedziało inne z cytowanych źródeł. Bruksela odblokowała w grudniu 10 mld euro funduszy UE dla Węgier, które zostały wcześniej zamrożone z powodu obaw o praworządność, kilka tygodni po zatwierdzeniu oddzielnej wypłaty 900 mln euro dla tego kraju.

Pomysł klauzuli przeglądowej został po raz pierwszy zaproponowany przez Węgry w październiku, ale inni przywódcy UE sprzeciwili się takiemu posunięciu, ponieważ nie dałoby to Ukrainie pewności co do jej wsparcia finansowego.

Pierwotnym celem pakietu było zapewnienie Kijowowi przewidywalnego wsparcia w ciągu czterech lat, z pakietem obejmującym 17 mld euro w dotacjach i 33 mld euro w pożyczkach. Niektóre kraje stwierdziły, że przegląd śródokresowy da Orbanowi szansę na zawetowanie dalszej pomocy.

Ale jak zauważa "FT", ustępstwa w celu odblokowania finansowania dla Ukrainy z budżetu UE są nadal postrzegane jako korzystniejsze niż alternatywne rozwiązania, które wymagałyby stworzenia złożonych struktur w celu ominięcia Węgier.

Obejmują one opcje przedłużenia istniejącego programu kredytowego z 2023 r. nawet o rok, zaciągnięcia wspólnego długu zabezpieczonego gwarancjami krajowymi lub utworzenia specjalnego podmiotu finansowego do wypłaty dotacji. Wszystkie te opcje mogą być realizowane z pominięciem Węgier, ale są one bardziej kosztowne, a ich utworzenie i wypłata środków dla Ukrainy zajęłoby więcej czasu.

Jako sposób na przekonanie Orbana do rezygnacji z weta, Komisja jest otwarta na danie węgierskiemu premierowi szansy w 2025 r. na zatrzymanie umowy o finansowaniu w połowie jej realizacji - powiedziało "FT" trzech urzędników zaznajomionych z tą sprawą.

Zgodnie z potencjalnym ustępstwem, UE uwzględniłaby przegląd czteroletniego pakietu wsparcia w przyszłym roku, kiedy to oceni, czy Ukraina nadal potrzebuje gotówki i czy spełniła wymogi otrzymania pomocy UE. Dałoby to Orbanowi szansę na zawetowanie jego kontynuacji.

Komisja jest również otwarta na coroczne audyty pomocy i wprowadzenie klauzuli "hamulca bezpieczeństwa", zgodnie z którą każdy kraj mógłby poddać pod dyskusję na szczycie UE poważne obawy, dotyczące płatności dla Ukrainy. Nie dałoby to jednak Węgrom dodatkowej możliwości zawetowania finansowania.

Komisja Europejska jest skłonna ugiąć się pod niektórymi żądaniami Węgier, aby zapewnić pakiet wsparcia dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro - podał w piątek brytyjski dziennik "Financial Times", powołując się na wysokich rangą urzędników.

Jak pisze gazeta, Bruksela pracuje nad znalezieniem rozwiązania dla węgierskiej blokady, od kiedy premier Viktor Orban zawetował w grudniu unijny pakiet, a kwestia ta jest tym bardziej paląca, że impas w Kongresie USA oznacza, że w czasie, gdy Rosja nasila ataki, wsparcie Waszyngtonu dla Kijowa jest również niepewne.

Podczas konferencji prasowej z premierem Wielkiej Brytanii prezydent Ukrainy został zapytany o projekt ustawy o mobilizacji, który został w czwartek wycofany z parlamentu. -  Jeśli chodzi o projekt ustawy o mobilizacji - wiem, że wojskowi współpracowali z parlamentarzystami. Nie widziałem ostatecznej wersji projektu. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ta ustawa była sprawiedliwa. Kiedy zobaczę wszystkie szczegóły, będę mógł powiedzieć więcej - oświadczył na konferencji prasowej w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Premier Sunak, podczas wizyty w Kijowie, zapowiedział także duży pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 2,5 miliarda funtów.

- Będzie on obejmować dodatkowy sprzęt do obrony powietrznej, dodatkową broń przeciwpancerną, dodatkowe rakiety dalekiego zasięgu, tysiące pocisków. Przeprowadzone zostanie także szkolenie dla kolejnych tysięcy ukraińskich żołnierzy - powiedział brytyjski premier.

Brytyjski premier dodał także, że istnieje trzeci element porozumienia, który ma zapobiec nowemu atakowi Rosji po zakończeniu obecnej wojny.

- Jeśli Rosja ponownie zaatakuje, zapewnimy Ukrainie wsparcie, którego będzie potrzebowała, szybkie i niezawodne wsparcie w zakresie bezpieczeństwa, nowoczesną broń do celów obronnych na lądzie, morzu i w powietrzu, wsparcie gospodarcze oraz nałożymy sankcje na Rosję. Istnieje jasne i ważne zaangażowanie w tę sprawę -zapowiedział Rishi Sunak.