Mentzen zdradził, o czym rozmawiał z Nawrockim [RELACJA NA ŻYWO]
W czwartek Sławomir Mentzen spotkał się z Karolem Nawrockim. - Zjedliśmy obiad, porozmawialiśmy sobie trochę o kampanii wyborczej, o naszych przeżyciach związanych z tą kampanią wyborczą, o trudach tej kampanii, o przewidywaniach na przyszłość. Opowiedział mi trochę więcej o swoim wyjeździe do Waszyngtonu, z kim, o czym rozmawiał, więc to była naprawdę przyjemna, konstruktywna rozmowa - relacjonował lider Konfederacji. - Nie widzę żadnego powodu, żeby zagłosować na Trzaskowskiego - dodał, ale nie zdradził, co zrobi. Rymanowski zapytał Mentzena, czy życzył Nawrockiemu wygranej. - Nie pamiętam - odparł. Dziennikarz zareagował zdziwieniem. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Prezydent Andrzej Duda w swoim orędziu zwrócił się do rodaków ws. zbliżających się wyborów. - Wybierzemy nie tylko osobę, ale i drogę, którą podąży Polska przez najbliższe 5 lat tak, aby była państwem silnym, niezależnym, sprawiedliwym i odpornym na zewnętrzne naciski - powiedział.
- Blisko połowa Polaków negatywnie ocenia kontrowersje wokół Karola Nawrockiego. Ale dla niemal co trzeciego ankietowanego sprawa mieszkania lub ustawek jest obojętna - wynika z badania Opinia24.
- Andrzej Duda w Tomaszowie Lubelskim po raz kolejny poparł Karola Nawrockiego. - To nie jest tajemnicą, że będę tak głosował - mówił prezydent na spotkaniu z mieszkańcami miasta.
Kończymy naszą dzisiejszą relację. Dziękujemy. Zapraszamy na stronę główną wp.pl.
Czy pana zdaniem poparcie na przykład Orbana dla pana Nawrockiego będzie miała znaczenie dla wyniku wyborów, tego, co zrobią Polacy w niedzielę? - pytał Rymanowski swojego gościa.
- Mam nadzieję, że nie. To znaczy mi się bardzo nie podoba, że polski polityk zabiega, otrzymuje poparcie od zagranicznych polityków. Mówiłem o tym, przez całą kampanię wyborczą, że jeżeli ktoś z zagranicy popiera któregoś z polskich polityków, to popiera go w swoim interesie, a nie w interesie Polski. A Polacy powinni popierać kandydata, który będzie realizował interesy Polski, a nie amerykańskie, węgierskie, francuskie, brytyjskie, niemieckie - odparł Mentzen.
- Niedawno rozmawiałem w Radiu ZET z Włodzimierz Czarzastym, który powiedział, że on na piwo z panem by nie poszedł. A pan by poszedł? -zapytał Mentzena Bogdan Rymanowski.
- Gdyby mnie zaprosił? Oczywiście, że bym poszedł. Wydaje mi się być ciekawym człowiekiem, z którym w prawie niczym się nie zgadzam, to nie znaczy, że nie można porozmawiać - odparł Mentzen
Sławomir Mentzen wyznał, że w trakcie kampanii prezydenckiej borykał się z serią kontuzji i chorób. - Moi współpracownicy zaczęli się o mnie obawiać w jakim stanie ja dotrwam do końca tej kampanii, bo mój organizm powoli zaczynał wysiadać - powiedział kandydat Konfederacji.
- Sprawa jest zupełnie trywialna. W moim pubie już od kilku godzin siedział Radosław Sikorski. Wiedziałem, że Sikorski tam jest jeszcze przed rozmową z Trzaskowskim. Wiedziałem, że on tam się wybiera, bo rezerwował stolik i od razu z pubu do mnie się zwrócili z pytaniem, czy nie mam z tym problemu. No nie miałem - mówił Mentzen.
Mentzen o piwie z Trzaskowskim i Sikorskim: zachowałem się, jak gospodarz. Porozstawiałem piwa, które przyniosła kelnerka.
- Podejrzewam, że cała sprawa kawalerki wyszła z ABW, z ankiety bezpieczeństwa Karola Nawrockiego i w ogóle mnie nie dziwi, że rząd Tuska korzysta ze służb w rozgrywce politycznej - mówił Sławomir Mentzen u Rymanowskiego.
- Jestem przekonany, że premier nie miał pojęcia, kim jest ten Murański, kiedy się na niego powoływał - stwierdził Mentzen.
- Mi to naprawdę trochę imponuje, że ktoś ma taką siłę charakteru, żeby ryzykować swoje zdrowie, pójść gdzieś do lasu, w nocy i się bić z kimś innym. Póki nie robią krzywdy jakimś osobom postronnym, to lepiej, że właśnie w ten sposób spędzają czas, a nie demolując miasto - przyznał Mentzen.
- Kłamią ciągle na mój temat, kłamią na temat Nawrockiego, kłamią na temat wielu ludzi i absolutnie nie daję im wiary. Nie mam powodu, żeby dawać wiarę w jakiekolwiek historie wymyślone na Onecie, jeżeli nie stoją za tym jakieś dowody - powiedział Mentzen w rozmowie z Bogdanem Romanowskim.
Mentzen powiedział, skąd wiedział o udziale Nawrockiego w "ustawkach". - Od kolegi, który był bardzo aktywny w środowisku kibiców, biorących udział w ustawkach w tamtych czasach - przyznał.
- Moim celem jest zniszczenie duopolu, odsunięcie od władzy zarówno PiS u, jak i Platformy. Uważam, że obydwie te partie przez ostatnie 20 lat zrobiły w Polsce wiele bardzo złych rzeczy i chciałbym zakończyć ten 20-letni okres ich władzy - przyznał Sławomir Mentzen.
- Nie dam się zagonić ani do jednej, ani do drugiej drużyny. Wielokrotnie tu tłumaczyłem, że nie chcę dać się zjeść ani PiS-owi, ani Platformie. Nie zamierzam zachowywać się jak Hołownia - powiedział Mentzen w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Mentzen opowiedział o rozmowie z Nawrockim. - Zjedliśmy obiad, porozmawialiśmy sobie trochę o kampanii wyborczej, o naszych przeżyciach związanych z tą kampanią wyborczą, o trudach tej kampanii, o przewidywaniach na przyszłość, Opowiedział mi trochę więcej o swoim wyjeździe do Waszyngtonu, z kim, o czym rozmawiał, więc to była naprawdę przyjemna, konstruktywna rozmowa - mówił.
Patryk Michalski: rząd będzie musiał przedefiniować swoje priorytety, bo inaczej przegra wybory w 2027 roku.
Tomasz Żółciak: jest potrzebna ingerencja w kodeks wyborczy, który nie przystaje do obecnych czasów. Obecny model PKW się nie sprawdza.
Tomasz Żółciak w programie specjalnym WP: w kampanii nie pojawiło się wiele propozycji, które odnosiłyby się do kwestii bezpieczeństwa czy naszego portfela.
Mentzen: uważałem, że muszę zrobić świetną robotę, ale to, czy wejdę do II tury czy nie, już nie zależy ode mnie.
- Kampania składa się z dwóch części z kampanii i z prekampanii. Finansowanie kampanii jest bardzo restrykcyjne i tam nie można wydać tyle, ile się chce. Jest limit wpłat na komitet, więc choćbym chciał, nie byłbym w stanie wydać dużo pieniędzy na kampanię, bo są po prostu limity - powiedział Mentzen.
- Moja kampania kosztowała kilka milionów złotych, bo nie mamy tylu pieniędzy. Natomiast pozostałe partie, jestem przekonany, że wydają pieniądze na boku - dodał.
Tomasz Żółciak: Donald Tusk miał spełnić rolę "złego wujka", który miał przypomnieć wyborcom, że nie stawili się dostatecznie tłumnie w I turze. Mówiąc wprost, to była bura ze strony Tuska. Premier być może nie wiedział, na kogo się powołuje w wywiadzie w Polsacie. Już w trakcie rozmowy orientował się, że to idzie w złą stronę.