Wojna w Ukrainie. USA szykują nowe sankcje. Uziemią rosyjskie samoloty? [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 36. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Joe Biden przekazał w czwartek, że według informacji Stanów Zjednoczonych, "są wskazania, że niektórzy doradcy Władimira Putina są w areszcie domowym". Biały Dom poinformował też, że wkrótce sankcjami zostanie objętych kolejnych 120 białoruskich i rosyjskich firm, m.in. z branży lotniczej i morskiej. Zapraszamy do śledzenia relacji Wirtualnej Polski.
Kończymy naszą relację z 36. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Nową relację, dotyczącą wydarzeń w 37. dniu wojny, znajdziesz TUTAJ.
MSZ Ukrainy zwrócił także uwagę na fakt mobilizacji na terenach należących do separtystyczny republik: ługańskiej i donieckiej, a także na terenach czasowo zajętych przez Rosjan. Ludzie ci wysyłani są następnie do walk na terenie Ukrainy.
"Od 2014 roku rosyjska administracja okupacyjna wezwała do służby w rosyjskich siłach zbrojnych około 34 tysięcy mieszkańców Krymu, z których część została zmuszona do walki przeciwko Ukrainie" - czytamy w komunikacie MSZ Ukrainy.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy ostro skrytykowało mobilizację prowadzoną przez Rosję na czasowo okupowanych terytoriach - na Krymie i w części Donbasu. Te działania okupantów nazwano zbrodnią wojenną.
"Dzisiaj zapadła kolejna decyzja w sprawie antybohaterów - teraz nie mam czasu zajmować się wszystkimi zdrajcami, ale stopniowo wszyscy będą ukarani” - powiedział w czwartek Zełenski. Dodał, że ci wysocy rangą żołnierze, którym nie wolno było wybierać, gdzie jest ich ojczyzna, "którzy złamali wojskową przysięgę wierności narodowi ukraińskiemu złożoną w celu ochrony naszego państwa, jego wolności, niepodległości, z pewnością zostaną pozbawieni wyższych stopni wojskowych".
Zełeński zaapelował do Ukraińców, by nie ulegali emocjom, zchowali powściągliwość i cierpliwość. "Wszyscy nadal chcemy wygrać... Ale przed nami bitwy. Przed nami jeszcze bardzo trudna droga, aby osiągnąć wszystko to, czego chcemy" - dodał.
"Ale musimy też zdać sobie sprawę, że dla rosyjskiego wojska jest to część ich taktyki. To nie jest łatwe. Znamy ich plany. Wiemy, co planują i co robią. Wiemy, że odchodzą z miejsc, gdzie ich bijemy, aby skupić się na innych, które są bardzo ważne. Na tych, które dla nas mogą być bardzo trudne" - tłumaczył Zełenski.
"Jestem pewien, że każdemu z Was jest bardzo przyjemnie czytać i oglądać informacje, że nasze ukraińskie miasta są stopniowo wyzwalane z rąk okupantów. Zgadza się. Na północ od Kijowa, w kierunku Czernihowa, w Sumach, wysiedlenie okupantów trwa” - stwierdził Zełenski.
"Wytrzymaliśmy wiele razy dłużej niż wróg myślał. Myśleli, że wystarczy im trzy lub pięć dni, by przejąć cały nasz kraj. A minęło już 36. A my stoimy. I będziemy dalej walczyć" - stwierdził w najnowszym wystąpieniu do Ukraińców prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski.
Rzecznik ukraińskiego MSZ Oleg Nikolenko informuje na swoim profilu na Twitterze o kradzieżach, jakich dopuszczają sie rosyjscy żołnierze wycofujący się spod Kijowa. "Plądrują domy zwykłych ludzi. Elektronika, ubrania, buty, kosmetyki. To nie jest armia. To hańba. Nigdy nie zapomnimy i nigdy nie wybaczymy" - czytamy w poście.
- Jeszcze nigdy żaden przywódca rosyjski, żaden car, żaden pierwszy sekretarz nie pogrążył narodu rosyjskiego w takiej otchłani, jak to zrobił teraz Władimir Putin. Bo co tu ukrywać, to co się stało to już jest porażka narodu rosyjskiego. Rosjanie będą walczyć z tą plamą na własnym sumieniu przez wiele dziesięcioleci, a może i dłużej - ocenił w czwartek w Polskim Radiu 24 rosyjski dysydent, historyk z Uniwersytetu Opolskiego prof. Nikołaj Iwanow.
- Putin przyczynił się do ostatecznego ukształtowania narodu ukraińskiego. Teraz wszyscy Ukraińcy pod tymi bombami, pod tą presją wojskową czują się ukraińskimi patriotami i będą bronić swojej ojczyzny - ocenił rosyjski dysydent, historyk z Uniwersytetu Opolskiego prof. Nikołaj Iwanow.
Amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin zdecydował, że amerykańscy żołnierze rozmieszczeni w Polsce, którzy są częścią 82. Dywizji Powietrznodesantowej, pozostaną w naszym kraju "trochę dłużej” - poinformował rzecznik Pentagonu John Kirby. Kirby dodał, że grupa uderzeniowa lotniskowca Harry S. Truman na Morzu Śródziemnym również pozostanie na swoim miejscu.
Ponad 140 osób zostało ewakuowanych z ostrzeliwanych miast obwodu donieckiego. Z Wugledaru wywieziono 124 osoby, w tym 25 dzieci i cztery osoby niepełnosprawne. Z Awdijiwki 17 obywateli. Policja pomogła ratować ludzi - czytamy w wydanym w czwartek oświadczeniu Narodowej Policji Ukrainy.
Giennadij Gudkow, były parlamentarzysta rosyjski, w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji stwierdził, że Putinowi Ukraina "nie jest do niczego potrzebna". - On się jej boi, uważa ją za śmiertelne niebezpieczeństwo, bo boi się demokracji i wolności, którą buduje naród ukraiński - stwierdził. Jak zaznaczył, takie procesy na Ukrainie zagrażają rządom Putina, który przede wszystkim chce pozostać u władzy na zawsze.
Departament Stanu USA radzi Amerykanom natychmiastowe opuszczenie Ukrainy i Rosji. - W ostatnich tygodniach informowaliśmy, że rosyjskie organy ścigania celowo poszukiwały i przetrzymywały obywateli USA w Ukrainie i w Rosji. Słyszeliśmy też pogardę Putina dla wolności słowa i równych praw dla wszystkich. W związku z tym uważamy, że rosyjskie siły bezpieczeństwa zarówno w Rosji, jak i w Ukrainie będą nadal próbowały przetrzymywać Amerykanów ze względu na ich obywatelstwo. Powtarzamy, że obywatele USA w Rosji i w Ukrainie muszą wziąć to pod uwagę i natychmiast opuścić terytorium tych krajów - stwierdził rzecznik prasowy Departamentu Stanu USA Ned Price.
Ambasadorowie Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii we Włoszech w liście otwartym przestrzegli przed próbami rozpowszechniania rosyjskiej dezinformacji w europejskich mediach, także włoskich. W liście przekazanym zaapelowali o szczególną uwagę w podejściu do źródeł informacji i ich weryfikowanie.
Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola poinformowała na Twitterze, że jest w drodze do Kijowa.
- Obrońcy Mariupola związali walką rosyjskie siły i uniemożliwiają im rozwinięcie ofensywy na innych kierunkach, m.in. na Krzywy Róg i Zaporoże - oceniła w czwartek wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. Dodała, że mimo porażek Rosjanie nie rezygnują ze swoich celów.
- Stany Zjednoczone obejmą wkrótce sankcjami kolejne 120 firm z sektora zbrojeniowego oraz branży lotniczej i morskiej z Rosji i Białorusi - zapowiedziała w czwartek dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Kate Bedingfield. Jak dodała, firmy te zostaną odcięte od zachodnich technologii.