Podpalili opony. Następnie zaatakowali dziennikarkę [RELACJA NA ŻYWO]
Manifestacja "Solidarności" przeciwko Zielonemu Ładowi przechodzi przez Warszawę. W wydarzeniu biorą udział politycy PiS, m.in. Jarosław Kaczyński i Jacek Kurski. Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda ogłosił, że w trakcie demonstracji zebrano 150 tys. podpisów pod petycją o referendum ws. Zielonego Ładu. Manifestujący podpalili także oponę i zaatakowali dziennikarkę Polsat News i jej operatora. - Z jakiej stacji jesteście? - wypytywali. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
10.05.2024 | aktual.: 10.05.2024 16:40
Demonstracja się zakończyła. Dziękujemy za śledzenie relacji Wirtualnej Polski.
- Nasz potencjał (na podpisy pod referendum ws. Zielonego Ładu - red.) to jest 12 milionów, które poszło do referendum w październiku. I rzucimy te podpisy marszałkowi Hołowni. Zobaczymy, co zrobią wtedy politycy. Czy premier Tusk też będzie takim chojrakiem i powie, że on zadecyduje, że referendum nie będzie. Docelowo i tak przegra - mówił Piotr Duda z "Solidarności".
Szef "Solidarności" Piotr Duda wręczył marszałkowi Sejmu petycję ws. Zielonego Ładu.
Przed spotkaniem z Hołownią delegacja Solidarności przywitała się z okupującymi Sejm członkami Związku Rolniczego "Orka". Duda podkreślił, że "ogólnie rzecz biorąc rolnicy, hutnicy - jadą na tym samym wózku".
- Jesteśmy razem, będziemy was wspierać. Trzymajcie się - zapewnił Duda.
Demonstrujący "powiesili" wizerunek premiera Donalda Tuska.
Wcześniej manifestujący próbowali zakrzyczeć relację dziennikarki TVN24 obecnej na proteście.
Protestujący przerwali wystąpienie dziennikarki stacji Polsat News. Jeden z mężczyzn oblał operatora wodą.
Manifestujący próbowali przekonywać, że operator "jest agresywny". - Chcecie zadymy? - pytał jeden z nich.
- Co robicie? - wypytywała dziennikarka. - Dlaczego pan oblewa mi operatora wodą i mnie również? Po co? - dopytywała.
- A co, nie wolno wody pić? - pytał mężczyzna.
- A z jakiej stacji jesteście? - pytał inny z demonstrantów.
- Z Polsat News - odpowiedziała.
- A dlaczego nie jesteście oznaczeni? - wypytywał manifestujący.
- Jesteśmy - odpowiedziała kobieta.
Podczas manifestacji podpalono opony.
- Nie dzielmy się, nie kłóćmy, bo pokłócić się zdążymy. Dzisiaj jest ważniejsza sprawa: Polska i to, żebyśmy pogonili Zielony Ład. My nie jesteśmy przeciwni, żeby żyć w zielonym środowisku. Stąd to pytanie referendalne "w obecnym kształcie". My chcemy zachęt, dialogu, ale przede wszystkim potrzebujemy czasu - mówił Piotr Duda.
Piotr Duda przekazał, że zebrano 150 tys. podpisów pod petycją ws. referendum dot. Zielonego Ładu.
"Tusk to zdrajca" - krzyczą zebrani manifestujący.
- Czyja to zasługa, że Polska się tak rozwinęła? Przede wszystkim nas Polaków, bo ciężko pracowaliśmy przez 20 lat nie tylko, by mieć strefę Schengen, ale żeby mieć więcej pieniędzy w portfelach, by móc wykorzystać tę strefę Schengen. Bo co z tego, że będziemy mieć otwarte granice, jak nie będzie nas stać, żeby jeździć na wycieczki w strefie Schengen lub do innych krajów - mówił prezes "Solidarności" Piotr Duda.
- Muszą nam dowalić Zielony Ład, żebyśmy spadli do poziomu polskiego pracownika z lat 90. Wtedy byliśmy dobrzy. Jeden kierunek: Niemcy i szparagi - mówił.
Rzecznik prasowy NSZZ Rolników indywidualnych "S" Adrian Wawrzyniak powiedział PAP, że na marsz przyjechała "ogromna liczba osób, więcej niż 6 marca".
- Widać, że to jest morze ludzi, ogromna rzesza Polaków, która tutaj przybyła - rolników, górników, hutników. Jest tu dzisiaj cała Polska - dodał.
Protestujący skandują "ruda wrona orła nie pokona".
Policja, podobnie jak podczas marcowego protestu, okrążyła budynek Sejmu, gdzie zmierza manifestacja.
"Policjanci z Oddziału Prewencji Policji biorący udział w zabezpieczeniu zgromadzenia, udzielili pomocy kobiecie, która zasłabła i upadła na chodnik. Funkcjonariusze sprawdzili jej funkcje życiowe, ułożyli w pozycji bezpiecznej i zaopiekowali się 23-latką do przyjazdu pogotowia" - podała Komenda Stołeczna Policji.
Protestujący powoli dochodzą do Sejmu - podaje reporterka WP Kamila Gurgul.
- Protestujemy przeciwko temu, żeby te skutki Zielonego Ładu nas nie dotykały. Żeby nie było drogiej energii, nie było drogiego ciepła, żeby w rolnictwie środki ochrony roślin były tańsze. Niech kraje UE dorównają do Polski w redukcji tych środków, do tego poziomu, który u nas jest. To całe wariactwo europejskie niech się skupi najpierw na sobie - mówił przewodniczący rolniczej "Solidarności" Tomasz Obszański.
- Niezwłocznie przekażę to do moich przełożonych, włączając w to Panią Przewodniczącą. Chciałem tylko powiedzieć, że państwo głos był i jest słyszany w Brukseli - powiedział p.o. dyrektora Przedstawicielstwa KE w Polsce Bartłomiej Balcerzyk, który odebrał od protestujących petycję.
- Zielony Ład niszczy Polskę - mówią politycy PiS obecni na manifestacji.