Prezydent w Kijowie. Duda przemawia z Zełenskim [RELACJA NA ŻYWO]
Prezydent Andrzej Duda w sobotę rano przybył do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odznaczył go Orderem Wolności za zasługi w umacnianiu dwustronnej współpracy międzynarodowej. - Pan prezydent jest z nami i tu nie przesadzę od pierwszych godzin naszej wojny i ciężko by było przecenić to wszystko, co zrobiliśmy wspólnie z prezydentem Dudą, wspólnie z Polską - powiedział Zełenski. Śledź relację Wirtualnej Polski z emocjonującej politycznej soboty.
- Prezydent Andrzej Duda w sobotę rano przybył do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą - przekazała Kancelaria Prezydenta RP w mediach społecznościowych. Jak podano, w planach jest spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- Kongres PiS, który odbywa się co kilka lat, ma być potwierdzeniem przywództwa Jarosława Kaczyńskiego i jego niekwestionowanej pozycji w PiS. Jak dowiaduje się WP, polityk znów zostanie wybrany prezesem. Zwiększy się również grono jego zastępców.
- Rada Naczelna PSL zdecydowała o zakończeniu projektu Trzeciej Drogi. W sobotę Rada Krajowa Polski 2050 podejmie formalną decyzję ws. zakończenia TD.
Dziękujemy. To wszystko w naszej relacji z emocjonującej politycznej soboty.
Prezydent Andrzej Duda został zapytany, czy spotka się z Karolem Nawrocki, aby mu doradzić w kwestii stosunków polsko-ukraińskich, i naszej trudnej historii.
- Ja się spotykam z panem prezydentem elektem Karolem Nawrockim nierzadko i wtedy, kiedy oczywiście jest taka potrzeba i kiedy obydwaj mamy na to czas, bo pan prezydent elekt też ma swoje zajęcia i też już zaczyna mieć swoje pierwsze obowiązki, co ja uważam, że bardzo dobrze się dzieje - powiedział Duda.
- I już rozmawialiśmy na ten temat wstępnie (relacji polsko-ukraińskich). Ja powiem tak, zza biurka prezydenta świat wygląda trochę inaczej niż z pozycji każdego innego polityka w Polsce, a zwłaszcza z pozycji kandydata w wyborach. Zza biurka prezydenckiego też widzi się rzeczy, których z innych miejsc nie widać - kontynuował.
- Proszę spokojnie poczekać. W jaki sposób będzie pan prezydent Karol Nawrocki działał, kiedy obejmie urząd i kiedy rzeczywiście jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wejdzie w kwestie prowadzenia spraw polsko-ukraińskich - dodał.
Andrzej Duda został zapytany, z czego jest dumny we współpracy z Ukrainą. Prezydent zażartował, że "zawsze najbardziej dumny jestem ze swojej córki, a z tego co on robi dopiero w dalszej kolejności".
- Natomiast jeżeli chodzi o relacje polsko ukraińskie, to tak naprawdę najbardziej jestem dumny z moich rodaków - odparł.
Prezydent ma nadzieję, że położy się to piękną kartą na polsko-ukraińskich relacjach.
Wołodymyr Zełenski przekazał, że miał "owocne spotkanie" z Trumpem podczas szczytu NATO w Hadze.
- Omówiliśmy wszystko, co planowaliśmy. Kwestie związane z dostarczaniem systemów Patriot w zakresie obrony powietrznej, kwestie negocjacji, kwestie sankcji i tak dalej. Nasze stosunki dwustronne po podpisaniu porozumienia bilateralnego, również ustaliliśmy tematy, które będą omawiane przez naszych ministrów obrony - powiedział Zełenski.
Prezydent Andrzej Duda przypomniał, że od lat jest zwolennikiem wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej.
- Zaraz po rosyjskiej napaści to ja byłem inicjatorem listu do szefowej Komisji Europejskiej o to, by Ukraina, jak najszybciej otrzymała status kandydata do Unii Europejskiej. Dzisiaj absolutnie wspieram, aby jak najszybciej została do Unii Europejskiej przyjęta. Ale jestem zwolennikiem także i transatlantyckiej obecności Ukrainy - podkreślił.
- Uważam, że pragnienia narodu ukraińskiego, w tym względzie powinny zostać uwzględnione i mam nadzieję, że w przyszłości tak się stanie. Chcę powiedzieć tutaj jasno i wyraźnie, na pewno wszędzie tam, gdzie będę miał przyjemność jeszcze być, będę to powtarzał i będę o to zabiegał, bo uważam, że to się po prostu narodowi ukraińskiemu należy, skoro ten kierunek wybrał i tego kierunku pragnie. A zakładamy, że narody mają prawo stanowić o sobie - mówił dalej Duda.
- To, że ktoś stanowi za narody, to jest ruski mir. Wtedy rosyjski naród stanowi za podległe sobie narody, a my uważamy, że narody powinny być wolne. Walczymy o tą wolność - podsumował.
- Pan prezydent zachęcał polskie firmy do tego, aby, aby bardziej się tą współpracą zainteresowały, można współpracować w wielu obszarach, między innymi w zakresie rozwoju dronów. My też mamy w Polsce firmy, które specjalizują się świętej materii. Ukraina pod tym względem bardzo dynamicznie rozwija swój przemysł i mam nadzieję, że będziemy współpracowali - zauważył Duda.
- Polskie firmy są też zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy. Mówiłem panu prezydentowi o tym, ponad 2 tysiące polskich firm wyraża zainteresowanie. Mam nadzieję, że że będą polskie firmy aktywnie brały w tym udział - dodał.
Prezydent przypomniał pierwsze dni prezydentury Zełenskiego. - Kiedy spotkałem młodego prezydenta Ukrainy, który dopiero co objął swój urząd, kiedy rozmawialiśmy po raz pierwszy, kiedy potem tak pięknie. Prezydent gościł nas, mnie i moją żonę, i tutaj w Kijowie, i w Odessie, kiedy mieliśmy tę sposobność, żeby się zaprzyjaźnić, Kiedy tak bardzo się cieszyłem, że pan prezydent przyjął zaproszenie do Wisły, też w odpowiedzi - opowiadał Duda.
- Wierzę w to, że dzięki naszemu przykładowi, ta więź, która zawiązała się przez te ostatnie lata pomiędzy bardzo wieloma Polakami a bardzo wieloma Ukraińcami, będzie taką podwaliną pod zupełnie nowe relacje pomiędzy naszymi narodami a naszymi państwami, dzięki którym i dzięki także mądrej współpracy uda nam się pozałatwiać spokojnie wszystkie kwestie historyczne, które są tak bardzo bolesne w przestrzeni pomiędzy naszymi narodami. W szczególności tak bardzo bolesne dla wielu Polaków - dodał.
Duda podziękował także, za decyzje dot. ekshumacji na terenie Ukrainy.
- Nie spodziewałem się, że spotka mnie dzisiaj taki wielki zaszczyt, że pan prezydent w trakcie tej dzisiejszej uroczystości obok żony i matek poległych żołnierzy i obok frontowych bohaterów, odznaczony także i mnie prezydenta z Polski orderem Wolności, najwyższym odznaczeniem, jakie Ukraina daje przedstawicielom innych państw. To dla mnie wielki honor, panie prezydencie i także to odznaczenie ma dla mnie niezwykłe, osobiste znaczenie i jest dla mnie niezwykle wzruszające. Dziękuję ogromnie - mówił Duda.
- Nie wiem, czy zasłużyłem na taki zaszczyt, aby to odznaczenie otrzymać, a przede wszystkim otrzymać je wraz z osobami, których najbliżsi poświęcili swoje życie i którzy sami poświęcają swoje życie dla obrony Ojczyzny, dla obrony Ukrainy - dodał.
- Przede wszystkim chcę bardzo panu prezydentowi podziękować za zaproszenie tutaj do Kijowa, na ten dzień Konstytucji Ukrainy, zaproszenie, które przyjąłem z wielką radością i które było i jest dla mnie bardzo ważne nie tylko dlatego, że po raz drugi zostałem zaproszony na tę niezwykle wzruszającą uroczystość, w której wziąłem udział dzisiaj tutaj, w Kijowie, ale przede wszystkim dlatego, że za 5 tygodni kończę swoją prezydencką służbę - powiedział Andrzej Duda w Kijowie.
- Jest dla mnie zarazem podróżą pożegnalną, zamykającą ten niezwykle ważny w moim życiu i w mojej prezydenckiej służbie dla Polski czas, który współpracowałem z Wołodymyr Zełenski i w którym też i współuczestniczyłem, wspierałem pana prezydenta w obronie Ukrainy przed rosyjską agresją - dodał.
Szymon Hołownia został upoważniony do prowadzenia negocjacji ws. rekonstrukcji rządu. Zapowiedział, że będzie walczył o każdego ministra, ponieważ "robią świetną robotę".
- Lewica jest w naszej koalicji lewicą, PSL jest prawicą, a my jesteśmy w tej koalicji pragmatycznym centrum. Jesteśmy tym miejscem od załatwiania spraw, które niezależnie od światopoglądu musimy mieć załatwione, żeby nasze dzieci nie chciały emigrować z tego kraju, tylko chciały tutaj mieszkać i bezpiecznie żyć teraz i do 2050 roku, który jest w nazwie naszej partii. Mówiliśmy o tym wszystkim oczywiście też w kontekście tych wyzwań formalnych, które przed nami stoją - mówił Hołownia.
- Mówię tu o tych wszystkich sprawach związanych choćby z prawami i potrzebami przedsiębiorców. Tak, nie odpuścimy tematu składki zdrowotnej. Tak będziemy nadal mówić o tym, o czym mówiliśmy wielokrotnie, czyli o tym, żeby ZUS płacił za zwolnienia pracowników od pierwszego, a nie od 31 dnia i to będziemy podnosić - podkreślał Hołownia.
Tak, będziemy mówić o akademiku za złotówkę, tak będziemy mówili o tym, że media publiczne w Polsce powinny być publiczne, a nie partyjne, tak jak to w tej chwili. Tak, będziemy jasno i wyraźnie mówili o bezpieczeństwie cyfrowym naszych dzieci. Dlatego wczoraj złożyłem ustawę, złożyliśmy razem z naszymi posłami posłankami ustawę tą tak zwaną smartfonową - dodał.
- Dzisiaj chcemy zaczynając ten nowy etap dwóch lat czy ponad dwóch lat bez wyborów. Podciągnąć tabory, przegrupować siły, jeszcze raz poukładać wszystkie najważniejsze procesy w naszym ugrupowaniu I o tym dzisiaj mówiliśmy - mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia po Radzie Krajowej Polski 2050.
- Rozmawialiśmy o tym oczywiście też w kontekście nowego otwarcia, którego oczekujemy i którego chcemy być częścią w ramach koalicji. 15 października. To jasne i to jest oczywistość, że to nowe otwarcie musi nastąpić - mówił dalej.
- Dziś jest szczególny dzień dla Ukrainy. Dzień Konstytucji Ukrainy i w tym dniu spotykamy się ze szczególnym dla nas gościem Panem Prezydentem Andrzejem Dudą, prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Pan prezydent jest z nami i tu nie przesadzę od pierwszych godzin naszej wojny i ciężko by było przecenić to wszystko, co zrobiliśmy wspólnie z prezydentem Dudą, wspólnie z Polską. Maksymalnie szybko uruchomiliśmy najważniejszy dla nas hub, kluczowy dla nas bardzo ważne to było, Rzeszów otrzymał od nas podziękowanie - mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Karol Nawrocki wygrał wybory. Mieliśmy innego kandydata, ale akceptujemy wynik wyborczy - powiedział w sobotę wicepremier, szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że podważanie w jakikolwiek sposób wyniku wyborczego i destabilizacja nie jest potrzebna w obliczu zagrożeń zewnętrznych.
Podczas sobotniej konferencji prasowej w Krakowie Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany o procedurę, o której mówił w piątek w TVN24 prof. Andrzej Zoll, odnosząc się do sytuacji związanej z rozpatrywaniem protestów wyborczych po wyborach prezydenckich. Chodziło o zwołanie Zgromadzenia Narodowego a następnie zawieszenie go bez przyjęcia przysięgi prezydenta elekta. Wówczas marszałek Szymon Hołownia zostałby pełniącym obowiązki prezydenta i w tej sytuacji mógłby podpisać ustawę incydentalną i inne ustawy sanujące wymiar sprawiedliwości, co "rozwiązałoby problem" wymiaru sprawiedliwości.
Kosiniak-Kamysz stwierdził, że byłoby to "bardzo niebezpieczne i destrukcyjne dla państwa". - My jako PSL w czymś takim nigdy udziału nie weźmiemy. Uważam, że to byłoby niebezpieczne dla stabilności i funkcjonowania państwa polskiego i bezpieczeństwa wewnętrznego oraz zewnętrznego państwa polskiego - powiedział.
Wskazał, że wymiar sprawiedliwości trzeba naprawić. - Chcemy resetu konstytucyjnego, nowego rozdziału o Trybunale Konstytucyjnym. Karol Nawrocki wygrał wybory. Mieliśmy innego kandydata, ale akceptujemy wynik wyborczy. Uważam, że budowanie normalności w tym zakresie jest potrzebne - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
- To trzeba mojej mamie podziękować za to, że mi nadała takie ładne imię świętej pamięci, niestety już. - powiedział Jarosław Kaczyński reagując na okrzyki "Jarosław".
Wyjaśnił, że wybrała to imię, ponieważ na egzaminie została zapytana jego o źródłosłów i jej się spodobało.
- Ta, proszę państwa, zwyciężymy, Jeżeli te w istocie proste zadania, chociaż w szczegółach niekiedy skomplikowane, wykonamy.Musimy obronić Polskę i muszę powiedzieć na koniec. Niech żyje wolna Polska - podsumował Jarosław Kaczyński.
- My nikomu nie zabraniamy myśleć, jak chce i mówić, jak chce, ale instytucje państwowe albo takie, które w istocie wypełniają funkcje państwa, mówię tu o oświacie, muszą jednak w pewnym regulacjom podlegać - stwierdził Kaczyński.
- Nikt nie może być represjonowany, za to, że ma prawicowe poglądy, że ma konserwatywne poglądy albo po prostu, że ma rozsądne poglądy, bo też tu już nie o poglądy polityczne, tylko zwykły rozsądek chodzi - kontynuował.
- A zdarzają się już także w Warszawie przypadki, że jakaś młoda osoba twierdzi, że jest lemurem i trzeba się do niej zwracać lemur. Koniec z tym szaleństwem. Tu zacytuję Trumpa: "są dwie płcie - kobiety i mężczyźni" - dodał.
- Otóż także taka władza może wszystko, niemiecki dziennikarz może zachęcać, żeby tutaj metodami państwa policyjnego realizować cele, te cele to w gruncie rzeczy niemieckie interesy - powiedział Kaczyński.
- Ja się dziwię, że ten człowiek jeszcze jest w Polsce, bo gdyby miał w normalnym kraju po czymś takim dalej tam być, to tylko w państwowych zakładach karnych i to na długo - dodaŁ.
W Przysusze rozpoczął się VII Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Nie obyło się bez technicznej wpadki. Na jednym z monitorów za plecami przemawiającego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, miał pojawić się regulamin Kongresu, który mieli zaakceptować delegaci. Ale się nie pojawił. - No, na razie to ja siebie widzę - stwierdził Kaczyński.