"Nasza doktryna piastowska". Tusk przedstawił trzy filary [RELACJA NA ŻYWO]
W Gnieźnie organizowane są uroczystości związane z 1000. rocznicą koronacji Bolesława Chrobrego. Szymon Hołownia skrytykował polityków, że myślą o kadencji, a nie o pokoleniach. - Nawaliliśmy jako państwo - powiedział. - możemy dzisiaj bez zbędnego patosu ogłosić nową narodową doktrynę, doktrynę piastowską. Doktrynę opartą na sile, nie na złudzeniach, nie tylko na marzeniach, nie tylko na aspiracjach, ale też na sile - mówił premier Donald Tusk. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
- W Gnieźnie w piątek organizowane są uroczystości z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.
- W trakcie uroczystości przemawiali prezydent Andrzej Duda, marszałkowie Sejmu i Senatu Szymon Hołownia i Małgorzata Kidawa-Błońska oraz premier Donald Tusk. Odczytana została też uchwała Sejmu i Senatu w sprawie 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.
- Pierwotnie obchody były planowane na sobotę 26 kwietnia. Termin został zmieniony ze względu na żałobę narodową po śmierci papieża Franciszka.
1000. rocznica koronacji Bolesława Chrobrego [NA ŻYWO]
Dziękujemy za śledzenie relacji na żywo. Po więcej informacji zapraszamy na stronę główną wp.pl
"Królu Bolesławie! My, Naród Polski XXI wieku, mówimy dziś, w 1000-lecie Twojej koronacji, pełnym głosem i z pełnym przekonaniem: Twoja korona świeci jasno, a Królestwo trzyma się mocno!" - napisał premier Donald Tusk na portalu X.
"Usta polityków PiS zawsze pełne frazesów o historii i patriotyzmie. Ale gdy przyszło do uczczenia 1000-lecia koronacji Chrobrego, czyli międzynarodowego uznania Polski jako niezależnego królestwa, to nie znaleźli na to czasu w pracujący piątek. Wstyd!" - napisała europosłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Na brak polityków PiS zwrócił uwagę też poseł KO Robert Kropiwnicki.
"Obchody Tysiąclecia Korony Polskiej. Co robią politycy PiS? Bojkotują to apolityczne i ponadpartyjne wydarzenie. Pewnie przyjechaliby gdyby chodziło o koronację J. Kaczyńskiego, a nie B. Chrobrego. Wstyd, Panie i Panowie" - napisał.
"Żałosne są te pseudohistoryczne dywagacje w kontekście bieżącej polskiej polityki. Panie premierze Donald Tusk, Chrobry nie 'zakładał' korony, sprawa postów i wielożeństwa nie ma nic wspólnego z jego koronacją, podobnie jak Unia Europejska. Dzisiejsza rocznica jest rocznicą 1000-lecia pełnej suwerenności Polski, niezależności od Niemiec i innych sąsiadów" - napisał poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
"Wystąpienia Prezydenta Andrzeja Dudy, marszałka Szymona Hołowni i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z okazji 1000-lecia koronacji podniosłe i jednoczące. Premier Donald Tusk niestety w swoim tradycyjnym stylu" - ocenił poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk.
Małgorzata Kidawa-Błońska odczytała następnie podjętą przez parlament uchwałę ws. upamiętnienia tysięcznej rocznicy koronacji pierwszych królów Polski.
- I trzeci filar to nasza pozycja polityczna w regionie. W Europie musimy być partnerem, cenionym przez wszystkich. Dlatego, bo będziemy silnym partnerem. I mamy unikatowe możliwości - mówił Tusk.
- Żyjemy w czasach pewnego politycznego kryzysu i napięcia, jeśli chodzi o Sojusz Północnoatlantycki. Mało kto w Europie może powiedzieć, że zbudował sobie bardzo silną pozycję w Unii i ma bardzo dobre relacje z Waszyngtonem, ze Stanami Zjednoczonymi, niezależnie od tego, kto w Waszyngtonie rządzi. I to jest wspólny dorobek wszystkich tu obecnych - mówił premier.
- Chcę wam powiedzieć, że tak naprawdę każdy, kto będzie chciał w tym regionie robić poważne interesy, będzie musiał przyjechać do Warszawy i o tym rozmawiać. Tak już się w tej chwili dzieje - mówił Tusk.
- "Siła" to słowo, które bardzo dobrze rozumiał Bolesław Chrobry. Już nigdy nie będziemy bezsilni. Jesteśmy to winni. Tamtym pokoleniom. Przyszłym pokoleniom - powiedział premier.
- Drugi filar równie realny, ale wymagający też takiej determinacji, o jakiej dzisiaj mówimy, to najsilniejsza gospodarka w regionie. To narodowe przekonanie, taka narodowa duma, ale też racjonalne podejście do gospodarki, które pozwoli nam dogonić tych największych, o których tu już te słowa padły, o których kiedyś poziomie życia marzyliśmy - mówił Donald Tusk.
Powiedział, że dziś jesteśmy "krok od tego", by o Polsce mówiono z podziwem.
- Europa wydawała się i Zachód w ogóle rajem na ziemi, do którego wstępu my nie mamy. A my dzisiaj jesteśmy o włos, o krok od tego, aby porównywano nas z najsilniejszymi, z najlepiej funkcjonującymi gospodarkami. A patrząc na to, z w jakim tempie się rozwijamy, też bez kompleksów powiem wam, że naprawdę w ciągu kilku lat dogonimy największe gospodarki - powiedział Tusk.
- Dlatego możemy dzisiaj bez zbędnego patosu ogłosić nową narodową doktrynę, doktrynę piastowską. Doktrynę opartą na sile, nie na złudzeniach, nie tylko na marzeniach, nie tylko na aspiracjach, ale też na sile - mówił Donald Tusk.
- Czymże są polityce marzenia, aspiracje, plany bez siły nikt lepiej tego nie rozumiał, niż bohater dzisiejszej uroczystości Bolesław Chrobry. Niezależność i przynależność oparte na sile - to jest nasza doktryna piastowska - mówił.
Tusk przekonywał, że doktryna będzie oparta na "trzech filarach". - Będziemy mieli najsilniejszą armię w regionie. Nie mówcie, że jest to niemożliwe. Tak, nasza armia musi być w stanie odeprzeć każde zagrożenie. Czy ze strony wschodu, zachodu, południa - bez znaczenia - powiedział.
- Nie trzeba być historykiem, żeby od razu odczytać tę jego siłę Chrobrego wynikającą z jego aspiracji, ambicji politycznej świadomości i zupełnego braku kompleksów wobec Zachodu i wobec Wschodu, wobec Niemców i wobec Rusi, wobec Czechów i Węgrów. Bez kompleksów. Kiedy trzeba - bił się. Kiedy trzeba - szedł na wojnę. Ale kiedy trzeba było, umiał także znaleźć porozumienie - mówił Donald Tusk.
- Zawsze w imię tego najważniejszego celu niezależności i przynależności Polski do tej wielkiej wspólnoty, jaką wtedy i dzisiaj była, jest Europa, a to była bardzo trudna decyzja. Dużo trudniejsza niż wtedy, kiedy my podejmowaliśmy lata temu po raz kolejny polityczną decyzję o powrocie do wspólnoty politycznej Europy, do wspólnoty politycznej Zachodu. Wtedy to nie były jakieś korzyści prosto wyliczane. Nie było funduszy europejskich, była wspólnota pewnych wartości, ale jakże niewielu ją wtedy podzielało - mówił Tusk.
- Kiedy czasami słyszymy te głosy narzekające na to, że my Polacy, musimy płacić jakąś cenę za przynależność do tej większej wspólnoty Zachodu, za uczestnictwo w Unii Europejskiej, że są jakieś przepisy, które nam przeszkadzają - mówił Tusk.
- Wyobraźmy sobie, ile samozaparcia, ile poświęcenia, ile wyobraźni musieli wykazać ci, którzy tysiąc lat temu podjęli taką decyzję - powiedział premier.
- Polska powstała decyzją Bolesława Chrobrego jako pełnowymiarowy państwo i od razu część Zachodu. Zakładając na głowę koronę Bolesław Chrobry obwieścił, że Królestwo Polskie staje się częścią Zachodu, jako wspólnoty politycznej wspólnoty wartości, wspólnoty, religii - mówił Tusk.
- Korona Bolesława Chrobrego dokładnie to oznaczała i my dzisiaj też powinniśmy o tym pamiętać, bo przecież wszyscy chcemy dzieło Bolesława Chrobrego kultywować, że ten wybór ciągle ponawiamy. Czasami kwestionowany przez naszych wrogów. Czasami kwestionowany przez niektórych w Polsce. Ale ten wybór wymaga ciągłego wysiłku - mówił.
- Nikt chyba z nas tu obecnych, nie chciałby unieważnić wyboru, jakiego dokonał Bolesław Chrobry. Każdy, kto by chciał unieważnić te decyzję sprzed tysiąca lat to tak, jakby chciał zdeptać koronę Bolesława - powiedział Tusk.
- Jesteśmy wielkim narodem. Wszyscy razem tworzymy polityczną wspólnotę narodu polskiego i dzisiaj możemy to przecież niezależnie od emocji i różnic powiedzieć, chyba z pełnym przekonaniem, że żadna partia, żaden polityk nie mają monopolu na polskość pod biało-czerwoną flagą musi być miejsce dla każdej Polki i dla każdego Polaka - mówił Donald Tusk.
Sala zareagowała na te słowa oklaskami.
- Pamiętajmy Polska jest jedna i Polska jest nieśmiertelna - podkreślił Tusk.
- W sumie nie wiemy, co Chrobry mówił tego dnia, kiedy zakładał koronę na swoją głowę. Nie znamy jego słów, ale znamy jego czyny - mówił premier Donald Tusk.
- To dla nas wszystkich chyba pierwsza nauka, jaka płynie z naszej pamięci o dokonaniach Bolesława Chrobrego, że czasami im więcej słów, tym one mniej ważą. Ale dzisiejsza rocznica, pamięć o dokonaniach Bolesława Chrobrego zasługują może nie na wiele słów, ale z całą pewnością na wielkie słowa - powiedział Tusk.
Głos zabiera premier Donald Tusk.
- Dziś, gdy Polska i Europa mierzą się z idącą ze Wschodu zagrożeniem dla suwerenności, demokracji, warto przywołać znaczenie Korony Chrobrego. Przede wszystkim pokazać, że jest symbolem niepodzielnym, że oznacza równocześnie Polskę niepodległą, europejską i zjednoczoną. Tylko taka Polska może być bezpiecznym domem dla przyszłych pokoleń Polaków - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska.
- W czasach krytycznej burzy o globalnej skali warto wyciągać wnioski z historii. Kiedy w 1966 roku świętowaliśmy Tysiąclecie Chrztu Polskiego, Polska była biednym, pozbawionym suwerenności, zależnym od Moskwy państwem - mówiła Kidawa-Błońska.
- Dzisiaj, po 60 latach, kiedy świętujemy tysiąclecie korporacji Chrobrego, Polska jest znowu jednym z filarów zjednoczonej Europy. Jesteśmy kluczowym członkiem NATO, największego sojuszu obronnego na świecie. Polacy, choć ciągle na dorobku, dołączyli do klubu najzamożniejszych społeczeństw świata. Tak jak nasi przodkowie w Królestwie Chrobrego. Możemy dziś czuć dumę z polskiego państwa - mówiła marszałkini Senatu.
- Czasy Chrobrego opisywane są jako historia mężczyzn, pisana przez mężczyzn. Kobiety rzadko wymieniane są w ówczesnych źródłach, ale bez nich to wszystko tak by się nie stało. Nie znamy nawet imion dwóch pierwszych żon Bolesława Chrobrego. Dlatego chcę przypomnieć dzisiaj matkę króla Mieszka II, Emnildę. To była bardzo mądra kobieta. Nie tylko zadbała o to, aby syn Chrobrego był jednym z najlepiej wykształconych władców ówczesnej Europy. Ale także była aktywną uczestniczką życia politycznego - mówiła Kidawa-Błońska.
- Jedność europejska, która dziś ma twarz Unię Europejskiej, ma bardzo starą tradycję w średniowieczu. Nikt nie wątpi, nie wątpił, że Rzym, miasto papieża i cesarza, jest stolicą całej Europy. Europy Karola Wielkiego, a od IX wieku Europy rozszerzonej o Polskę: Roma, Galia, Germania i Slavinia. Włochy, Francja, Niemcy i Polska. Tak wówczas, jak i dziś są kręgosłupem Europy, centrum cywilizacji łacińskiej - mówiła Kidawa-Błońska.
- Przypominam te wspólnotę, bo często w opowieściach o historii sprzed tysiąca lat słyszymy tylko słowo "suwerenność". Tak, król był suwerenem. Status królestwa dowodził samodzielności i siły państwa, którego otrzymało. Ale znaczył też coś więcej: uczestnictwo we wspólnocie - podkreśliła.