RELACJA ZAKOŃCZONA

    Pożegnanie George'a H. W. Busha. Świat żegna 41. prezydenta USA

    41. prezydent Stanów Zjednoczonych zostanie pochowany z honorami państwowymi po kilkudniowych uroczystościach żałobnych w Waszyngtonie oraz w stanie Teksas. W środę trumna ze zwłokami George’a H. W. Busha została przewieziona z Kapitolu do Narodowej Katedry Kościoła Episkopalnego w Waszyngtonie. George H.W. Bush zmarł w piątek wieczorem w wieku 94 lat.

    Pożegnanie George'a H. W. Busha. Świat żegna 41. prezydenta USA
    Źródło zdjęć: © PAP | EPA/SHAWN THEW
    Najważniejsze informacje
    Relacja zakończona

    Dziękujemy za śledzenie relacji. Przypominamy - zakończyła się ceremonia pogrzebowa 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych, George'a W. H. Busha.

    Czy były prezydent Polski wybrał odpowiedni strój na pogrzeb George'a Busha? O tym można przeczytać w tekście Marcina Makowskiego.

    Wśród żałobników znalazł się i Lech Wałęsa.

    Ostatnia droga 41. prezydenta USA.

    Obraz

    Trumna z ciałem George'e Herberta Walkera Busha została wyprowadzona z katedry w Waszyngtonie.

    Dziennikarze "New York Timesa" przygotowali ściągawkę.

    Jak przekonywali bliscy, George H. W. Bush był osobą o wielkim poczuciu humoru. Na jego ceremonii pogrzebowej, poza łzami, nie zabrakło też śmiechu.

    Obraz

    - Panie prezydencie, misja zakończona. Witaj w domu wiecznym - zakończył pastor Levenson.

    George W. Bush żegna ojca.

    Obraz

    Trwa kazanie pastora Russella Levensona.

    - Był najlepszym ojcem, jakiego można mieć - powiedział Bush.

    George W. Bush łamiącym się głosem pożegnał ojca. - Znów jest razem z mamą - zakończył.

    - Mój ojciec uwielbiał żarty. Miał świetne poczucie humoru. Dlatego wybrałem Simpsona, żeby przemawiał - mówi Bush.

    Bush wspomina mało znany moment z jego życiorysu. Śmierć swojej 3-letniej siostry.

    - Uczył nas, jak dorastać z godnością, humorem i dobrocią - chwali ojca Bush junior.

    Bush chwali sprawność swojego ojca. Po 90-tce potrafił przemycić butelkę wódki do szpitala.

    Na mównicę wchodzi George W. Bush junior.

    - Ci, którzy jadą drogą pokory w Waszyngtonie, nie przejmują się dużym natężeniem ruchu - zażartował Simpson.

    Pies byłego prezydenta towarzyszył mu także w kaplicy w Kongresie.

    Senator Alan Simpson kradnie show. "Odprężcie się. George powiedział mi, że mam tylko dziesięć minut". Wiekowy polityk co chwila sypie anegdotkami o jego znajomości z Bushem seniorem, a zgromadzeni w katedrze zanoszą się dyskretnym śmiechem.