Trwa ładowanie...
25-02-2012 08:15

"Śmierć USA!" Tysiące ludzi ulicach, padły strzały

Tysiące Afgańczyków demonstrowało w czterech prowincjach kraju przeciwko niedawnemu spaleniu przez amerykańskich żołnierzy w bazie wojskowej pod Kabulem egzemplarzy Koranu.
Demonstranci wznosili okrzyki: "Śmierć Ameryce!. W Mihtarlam, stolicy prowincji Laghman protestujący rzucali kamieniami w siedzibę gubernatora, podczas gdy siły bezpieczeństwa zaczęły strzelać - powiedział AFP jeden z manifestantów o imieniu Abdullah.

"Śmierć USA!" Tysiące ludzi ulicach, padły strzałyŹródło: AFP, fot: Shah Marai
d2360rt
d2360rt

Agencja AFP pisze, że protesty mają w większości charakter pokojowy. Odbywają się w prowincji Logar i Nangarhar na wschodzie oraz Sar-e Pol w środkowej części kraju.

Do przemocy doszło natomiast w prowincji Laghman na północnym wschodzie. Według jednego z demonstrantów, w Mihtarlam, stolicy prowincji Laghman protestowało ok. 2 tysięcy osób. - Demonstranci rzucali kamieniami w siedzibę gubernatora", podczas gdy siły bezpieczeństwa zaczęły strzelać - powiedział AFP jeden z manifestantów o imieniu Abdullah.

Z kolei przedstawiciel lokalnej policji Abdul Rahman Sardżang, cytowany przez agencję Associated Press, powiedział, że jeszcze w sobotę rano demonstracja była pokojowa, lecz szybko przerodziła się w bardziej agresywny protest. Według niego, policja usiłowała opanować tłum demonstrantów; nie strzelano nawet w powietrze w obawie, że wystrzały mogłyby podburzyć protestujących.

Około 5 tys. ludzi, przybyłych z różnych okręgów, demonstrowało również przed meczetem w Sar-e Pol, stolicy prowincji o tej samem nazwie, przeciwko spaleniu świętych ksiąg islamu.

d2360rt

W Logar manifestowali w większości studenci, wznosząc okrzyki: "Śmierć Ameryce!, "Śmierć (prezydentowi Hamidowi) Karzajowi!."

W trakcie piątkowych manifestacji przeciwko Amerykanom w Afganistanie zginęło co najmniej 12 osób. W trakcie czterech dni protestów śmierć poniosło 25 osób, a kilkaset zostało rannych.

Afganistan chce, by odpowiedzialni za spalenie Koranu stanęli przed sądem.

W nocy z poniedziałku na wtorek egzemplarze Koranu skonfiskowane więźniom w amerykańskiej bazie wojskowej Bagram, ok. 60 km na północny wschód od Kabulu, zostały spalone, ponieważ Amerykanie obawiali się, że za ich pośrednictwem osadzeni przekazują sobie wiadomości.

Za incydent przepraszał Afgańczyków dowódca Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie, amerykański generał John Allen, a także minister obrony USA Leon Panetta.

List z przeprosinami do prezydenta Karzaja przesłał też prezydent USA Barack Obama.

d2360rt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2360rt
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj