Trwa ładowanie...
12-08-2013 13:28

Pogrążona w anarchii Republika Środkowoafrykańska przeradza się w krainę bezprawia

Republika Środkowoafrykańska, jeden z najbiedniejszych i najbardziej zacofanych krajów świata, przeradza się w krainę bezprawia. Odkąd w marcu rebelianci obalili prezydenta, kraj przeszedł we władanie watażków i rabusiów niepodlegających niczyjej władzy.

Pogrążona w anarchii Republika Środkowoafrykańska przeradza się w krainę bezprawiaŹródło: AFP, fot: Sia Kambou
d189etr
d189etr

W raporcie dla Rady Bezpieczeństwa ONZ sekretarz generalny Ban Ki Mun alarmuje, że Republika Środkowoafrykańska stała się państwem upadłym, w którym nikt nie rządzi, nie obowiązują żadne prawa, a uzbrojone oddziały partyzantów i rabusiów dokonują mordów, gwałtów i grabieży. Uciekając przez ich terrorem, ludność cywilna porzuca wioski i chroni się w dżungli lub na sawannach. Według szacunków ONZ co najmniej półtora miliona mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej, jedna czwarta ludności kraju, już dziś pilnie potrzebuje zagranicznej pomocy, by przeżyć.

Koalicja rebelianckich ugrupowań Seleka (w miejscowym języku sango oznacza to sojusz) pod koniec 2012 r. podniosła zbrojną rebelię przeciwko pozostającemu od 2003 r. u władzy prezydentowi Francoisowi Bozize, oskarżając go o łamanie wcześniejszych rozejmów i obietnic. W marcu rebelianci wkroczyli do stolicy kraju, Bangi, i obalili prezydenta, który uciekł z rodziną do Kamerunu.

Gwałty, mordy i haracze

Nowym władcą w Bangi ogłosił się przywódca rebelii Michel Djotodia, który pod naciskiem Unii Afrykańskiej zgodził się rządzić tylko 1,5 roku, po czym ma rozpisać nowe wybory. Ale rządy szefa rebeliantów szybko przerodziły się w bezkrólewie.

Pięć partyzanckich armii, zjednoczonych w sojusz Seleka tylko wspólną wrogością wobec Bozize, zaczęło między sobą walczyć o łupy zaraz po ucieczce prezydenta. W wioskach, porzuconych przez wojsko i policję, nastoletni rebelianci z karabinami zaczęli stanowić jedyną władzę.

d189etr

Gwałty, mordy i haracze sprawiły, że chłopi ruszyli do większych miast, szukając ratunku i bezpieczeństwa. Opustoszałe wioski oznaczają niezebrane plony, a to zaś zapowiada kłopoty z zaopatrzeniem w żywność. Organizacje humanitarne alarmują, że już dziś nawet mieszkańcy większych miast mogą sobie pozwolić często na zaledwie jeden posiłek dziennie.

Rebelianci Seleka wywodzą się z muzułmańskiej północy kraju, zaniedbywanej i prześladowanej za rządów Bozize, pochodzącego z ludu Gbaya z chrześcijańskiego południa. Przejąwszy władzę w Bangi, rebelianci (ich liczba od tego czasu czterokrotnie wzrosła) zachowują się na południu jak okupacyjna armia, łupiąca domy, sklepy, a nawet wybudowane jeszcze w czasach samozwańczego cesarza Bokassy ministerstwa, którym szefują dziś ich właśni przywódcy.

Zagraniczni bandyci

Korzystając z chaosu, do Republiki Środkowoafrykańskiej ściągają też tłumnie rebelianci, rabusie i kłusownicy z sąsiednich Sudanu i Czadu, by nie przegapić okazji i dorobić się na nowych "terenach łowieckich".

Według organizacji Lekarze bez Granic wraz z upadkiem Bozize upadł też cały system opieki zdrowotnej, a ponad ćwierć miliona ludzi straciło dach nad głową. Nie działa większość urzędów, bo ich pracownicy uciekli z kraju w obawie, że rebelianci uznają ich za zwolenników obalonego prezydenta.

d189etr

Lekarze bez Granic twierdzą, że w porównaniu z kwietniem i majem, gdy stolica była plądrowana przez rebeliantów, sytuacja w Bangi i tak jest lepsza niż gdzie indziej. Partyzanci zniknęli z ulic i pojawiają się na nich tylko podczas wspólnych patroli z żołnierzami z sił pokojowych Unii Afrykańskiej (ok. 3,5 tys. żołnierzy).

Reszta kraju znajduje się w rękach wszelkiej maści watażków. Ostatnie organizacje dobroczynne już wiosną wycofały się z odległych prowincji i powiatów i przeniosły do Bangi.

Nawet premier Republiki Środkowoafrykańskiej, dawny działacz praw człowieka Nicolas Tiangaye, narzucony rebeliantom przez Unię Afrykańską, przyznaje, że jest bezradny, a w jego kraju panuje anarchia. - To katastrofa - przyznał niedawno w rozmowie z dziennikarzem "New York Times". - Wokół tylko grabieże, masakry, gwałty, podpalenia.

d189etr

Kraj spłynął krwią

Według Czerwonego Krzyża od marca, kiedy przejęli władzę, rebelianci zamordowali w samym Bangi co najmniej pół tysiąca ludzi, a z przepływającej przez miasto rzeki Ubangi mieszkańcy codziennie wyławiają okaleczone zwłoki pomordowanych ludzi.

Aby zaradzić anarchii, nowe władze z Bangi wysłały nawet do Kamerunu specjalną delegację, by przekonała do powrotu do kraju zbiegłych tam żołnierzy, policjantów i urzędników Bozize. Żołnierze b. prezydenta (żyje ich w Kamerunie ponad 3 tys.) odmówili twierdząc, że powrót byłby dla nich zbyt wielkim niebezpieczeństwem.

O powrocie do Bangi i marmurowego pałacu prezydenckiego na wzgórzu nad rzeką śni za to były prezydent Bozize, który właśnie zjechał w odwiedziny do krewnych w Paryżu i przyznał, że na wygnaniu utworzył nową partię - Front na Rzecz Przywrócenia Porządku Konstytucyjnego w Republice Środkowoafrykańskiej (FROCCA). Już raz mu się to udało. W 2001 r. z wygnania w Czadzie wywołał rebelię, a dwa lata później zdobył władzę.

Wojciech Jagielski, PAP

d189etr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d189etr
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj